cześć Dziewczyny,
Notorycznie monitoruję fora na temat starań i dochodzę do wniosku, że tylko kobieta, która przezywa to samo może dobrze zrozumieć tą drugą.
Ja staram się od blisko roku, zdiagnozowane PCO, wstrzyknęłam w siebie duuuużo Puregonu i czekam...od piątkowej inseminacji.
Uzbrajam się w cierpliwość i liczę chyba na szczęście.
Nie wiem czy już sama wyimaginowałam sobie objawy, z uwagi na PCO można powiedzieć, że nie miewam regularnych miesiączek. A od momentu IUI nie dam rady założyć stanika przez ból piersi, to samo z podbrzuszem.
Są tu może osoby z PCO, które robiły IUI ?
pozdrówka