

Szyszka85
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Szyszka85
-
Hej dziewczynki :) @juwelka: myślę, że pielęgniarka się myli, bo podała Ci normę dla dorosłego, a nie kobiety w ciąży. Moje wyniki: na czczo 79, po 1 h 149, po 2 h 128. Lekarz widział, powiedział, że są prawidłowe. Zobacz, tak samo piszą w wielu miejscach w internecie, np: http://www.edziecko.pl/edziecko/1,105020,7219674,Badania_w_ciazy___II_trymestr.html , gdzie po 1szej godzinie jest do 180, po 2giej 140. Czasami jeśli wyniki są graniczne, a z usg wynika, że dziecko jest dość dużych rozmiarów to można podejrzewać cukrzycę. Ale najlepiej oceni Ci sam lekarz. @kamelia majowa: widzę, że mamy podobny gust ;) Pięknie te pościele :) :) Ja na razie z rękodzieł wyszywam dla małej metryczkę http://vyshivaj.ru/page/7/ trzecia od góry, ta z królikiem :) Potem doszyję imię i datę urodzenia i będzie pamiątka. Kocyki uszyła babcia z miękkim polarkiem. Pościel też poszyła babcia, a na razie na małe łóżeczko, bo mamy dostawkę :/ Przewijak kupiliśmy miękki, z twardym wkładem, akurat była promocja. Na komodę ani przewijak stojący nie ma miejsca, więc pod ten miękki dorobi się jakiś blat do łóżeczka dostawnego. Niedługo zabieram się za szycie maskotek, czegoś podobnego do tego http://www.pakamera.pl/zabawki-inne-gryzak-sowy-sowki-przytulanka-z-metkami-nr752144.htm i marzy mi się jeszcze uszycie apaszki bawełniano-polarkowej (z minky), ale nie wiem jeszcze jak się za to zabrać. Co do twardnień brzucha, też je mam codziennie, brzuchol jest jak skała. Najczęściej jak sprząta, gotuję itp. albo jak za długo siedzę i się nie ruszam. Lekarz zbadał szyjkę na usg, jest ok. Biorę magnez, potas i na tym koniec. Wszystko jest w porządku, po prostu brzuch czasem tak twardnieje. Moja koleżanka miała twardnienia i normalnie urodziła przez sn, bez komplikacji. Także dziewczynki... trzymajmy się kupy :) Dobrze z nami będzie :) Ja jestem tak 8,5-9 kg na plusie, obwód brzucha na czczo dzisiaj mierzony 97 cm, po całym dniu ma więcej o ok. 2 cm :P Spokojnego dnia Wam życzę :*
-
Powiem mojemu dzisiaj z tym masażem heheheh :P A obiad gotowy, ciasto na deser upieczone, więc zobaczymy co odpowie :P :P
-
@kamelia: po glukozie czułam się dobrze, a w domu zjadłam naraz 2 pączki i czułam się pijana jak po paru piwach... nie za bardzo rozumiem ciążowy kobiecy organizm ;) @Nikola: zdrowiej szybko....:*
-
@Niespodzianka29: rzeczywiście najlepiej będzie, jeśli ktoś w PL obejrzy te mebelki na żywo. My wybraliśmy rok temu do mieszkania meble, które w necie wyglądały super, byłam gotowa je zamawiać, a po zobaczeniu na żywo nie dość, że wyglądały zupełnie inaczej niż sobie wyobrażałam, to jeszcze były niesolidnie wykonane (a wcale nie najtańsze). Ja już chyba dzisiaj więcej pączków nie zjem. Skończyłam na 4, ale zapchałam się porządnie.
-
Dziewczynki pamiętajcie dzisiaj o pączkach, taki drobny ukłon w stronę ciężarówek na łasuchowanie ;)
-
@Nikola: Nie przejmuj się tym spuchnięciem. Narządy są teraz mocniej ukrwione i podobno podczas seksu jest to czasami powodem nieco mniej przyjemnych doznań, albo podobno u niektórych na odwró - wiecznegi niespełnienia ;) Ja mam podobnie i też się martwiłam, bo myślałam, że coś z szyjką nie tak itp. ale lekarz rozwiał moje wątpliwości ;) Najbardziej odczuwam dyskomfort podczas siusiania, bo mam wrażenie, że ...zaraz coś mi dosłownie wypadnie. A z tym lekarzem i tłumaczem to rzeczywiście paranoja... Za 2 tygodnie Twoja córeczka zdąży już wyzdrowieć :) @Anka30: U mnie włosy rosną szybciej, ale są chyba troszkę słabsze niż poprzednio. A co do golenia od pasa w dół, to nie wiedziałam, żę to będzie taki wyczyn ;P Zastanawiam się jak to będzie w dalszej ciąży. Jak na razie moje nieudolne próby doprowadziły do ran ciętych, czy jak je tam nazwać ;P Też uważam, że szybszy poród to nie jest cecha dziedziczona genetycznie, ale gin na pewno lepiej Ci odpowie :)
-
Pędzi jak diabli :) Cały czas jestem pełna podziwu jak szybko w naszych brzuchach rozwijają się takie skomplikowane istotki i są zdolne do życia na świecie, w zasadzie, po relatywnie krótkim czasie od powstania :))
-
@Lilith: mi trasa do Szcina z Łodzi zajmuje ok. 4,5 h, więc podobnie jak Tobie, dobrze się jeździ ;) Co do spadku formy, to nie wiem czy przy 27 tygodniu tak jest, teoretycznie niby może być odrobinę gorzej w okolicach 29, 30 tydzień, wtedy objętość naszej krwi wzrasta ok. 30%. Osobiście nie daję rady robić wszystkiego na tak wysokich obrotach jak wcześniej, szybciej się męczę, a i spacery dłuższe bolą, mam rozszczep kręgosłupa akurat w cz. lędźwiowej. Jakiś spadek formy jest, a u mnie prawie 28 tydzień mija za 3 dni. @Anka30: miałam dzisiaj na odwrót, tzn. zbudziłam się o 5 rano, mężuś jechał prowadzić szkolenie w Wawie i potem 3 h leżenia i nie spania. Jak w końcu zasnęłam, to podniosłam się dopiero przed 11. @kamelia: Też byłam prywatnie na tej glukozie, a kazali zabrać swój proszek. Zadzwoń i lepiej się zapytaj, żebyś potem nie latała w poszukiwaniu apteki.
-
To nieźle macie dziewczyny, u mnie już powoli spokojniej i mam nadzieję, że tak zostanie. Cały czas zastanawiam się nad wielorazowymi pieluchami, ale na początek z wygody chyba będę używała jednorazówek... @Lilith: to pracujesz w Wawie a mieszkasz u rodziców w Szcinie? Pogubiłam się już :P Chociaż ja też do niedawna pracowałam we Wrocławiu, do rodziców jeździłam raz na jakiś czas do Szcina, a do męża do Łodzi, teraz już została Łódź i Szcin :P Zapomniałam się pochwalić, że wczoraj byłam na usg: dziewczyna siedziała głową do góry tym razem, ale cały czas się jeszcze kręci. Zasłoniła się rączkami i tylko nos wystawał z twarzy ;) Dostałam potas, magnez i wit. B na skurcze łydek i mam łykać rutinoscorbin na krew z nosa. Torbę to spakuję jakieś 1,5 mca przed planowanym porodem, bo na razie dzidzia rośnie ładnie i terminowo. A co do moich wymiarów i wagi, to przytyłam 8,5 kg, a brzuch na wysokości pępka 99 cm! Wypchnęło mnie do przodu ostatnio.
-
Lilith: ja wzielam pol litrowy kubek, ale i tak rozpuscila mi w 0,3. W sumie to dobrze, bo chyba nie dalabym rady wypic wiekszej ilosci tej slodyczy. Ale spoko, nie zemdlilo, nie bylo problemu. Grunt to nastawienie, nie masz sie czego obawiac :)
-
Wow, Nikola, to jakiś ekspres z naturalnym... katranka: po glukozie dzidzia kopała jak szalona po 20 minutach, za dużo cukru dostała, to mocno pobudza maluszki.
-
Cześć dziewczynki :) Dawno nic nie pisałam, ale podczytuję Was cały czas. Jakoś nie miałam weny, a u nas spore zamieszanie, kompletowaliśmy prawie do końca wyprawkę - wózek, łóżeczko itp. W dodatku pojawiła się okazja lepszej pracy w Wawie, ale zdecydowaliśmy się na razie pozostać w Łodzi, nie moment teraz na podejmowanie takich decyzji, maleństwo najważniejsze :) Co do wózka, to my zdecydowaliśmy się na Teutonię be you, nie mieliśmy w ogóle takich planów, ale akurat w sklepie sprowadzone były wózki w fajnej konfiguracji (do tych wózków praktycznie wszystko trzeba kupować z osobna) i tańsze o wieeele niż gdyby samemu chcieć sobie taki wózek zamawiać. Akurat był w kolorze czerwonym, tak jak chcieliśmy ;) Co do fotelików, to kupiliśmy Maxi Cosi, z bazą Isofix, tak jak napisała lilith_marlie baza wystarczy na parę lat, będzie pasowała pod kolejny fotelik maxi cosi. Mam akurat manię, co do używanych fotelików, boję się, że mogą być powypadkowe, a nie jesteśmy tego w stanie sprawdzić. W Niemczech po jakimkolwiek wypadku tną pasy fotelika, jest niezdatny do użytku, ale bezpieczniej. Nigdy nie wiadomo, co taki fotelik na siebie przyjmie podczas wypadku. Wymiarów brzuszka nie mierzyłam, dopiero co muszę kupić taśmę krawiecką, wtedy się pochwalę ;) W ostatnich tygodniach brzuchol urósł mocno do przodu, już mi się gorzej oddycha a jak zjem, to jeszcze ciężej. Co do wagi, to też jestem 8 kg na plusie. Dzisiaj mam wizytę i usg, trzymajcie kciuki :) :) W ciągu miesiąca przybyły mi 2 kg. Osobnego pokoiku dla małej nie mamy, bo mieszkamy w 2ch pokojach. Będzie z nami spała w sypialni, w łóżeczku dostawnym, większe nam się nie zmieści. Po jakimś czasie przemeblujemy mieszkanie i będzie miała własny pokój. I tak nie chciałabym od początku żeby spała osobno, z własnej wygody i dla spokoju, będę ją miała na oku i słuchu ;) Na szkole rodzenia położne podobnie stwierdziły, że monito oddechu jest niepotrzebny, zalecają w zamian za to, żeby dziecko spało do conajmniej 6 mca życia w jednym pokoju z rodzicami. Osobiście uważam, że warto rozwarzyć jeśli macie większe mieszkania, lub domy. Wtedy pewnie też czułabym się bardziej komfortowo mając monitor. Glukoza już za mną, byłam bardziej zaaferowana tym badaniem, niż trzeba. Bardziej obawiałam się, że przysnę po badaniu, niż mdłości przy piciu glukozy. Ostatnio mam ciągoty na słodycze, więc smak przyzwyczajony do słodszego. Nie było źle, przynajmniej w spokoju posiedziałam 2 h w laboratorium i poczytałam książkę. Nie wiem dziewczynki czy Wam się to przyda, czy już to wiecie, położne powiedziały, że w szpitalu dzidzia przeciętnie po narodzinach zużywa 10-12 pieluch na dobę, więc najlepiej mieć ze sobą okolo 40. Pieluszki podobno są zawsze mile widziane własne w szpitalu. Te 40 pieluch to przy założeniu 3 dni pobytu w szpitalu. U mnie jest tak, że po porodzie naturalnym trzymają 2 dni, po cesarce 3 dni, oczywiście jeśli wszystko jest ok. A jak jest u Was?
-
lilith_marlie: pisałam o wózkach, ale parę stron temu ;) My też zmieniliśmy koncepcję i jedziemy jutro do innego sklepu, gdzie mam nadzieję, lepiej nam doradzą w wyborze wózka. Moim marzeniem jest Teutonia, ale kosztuje 3 tys...odpada. Co do wyprawki, to już w większości gotowa. Dużo rzeczy zamawiamy z internetu, w sumie większość ;) Zostały jeszcze kosmetyki i drobne akcesoria. Poza tym już zgłupiałam i nie potrafię odróżnić, kiedy brzuch mi twardnieje z powodu skurczu, a kiedy dzidzia się napina... Jak to rozpoznać? Czasami mam twardnienia bez żadnego bólu.
-
czekam na wiosne: cieszę się, że u Ciebie lepiej, na pewno jesteś spokojniejsza po tych dwóch zabiegach. Teraz będzie tylko lepiej :) :) A ja czuję, że przeziębienie mnie łapie, pierwszy raz odkąd jestem w ciąży. I tak udało mi się długo wytrzymać w zdrowiu. Dzidzia porusza się inaczej tzn. nie skacze i fika jak poprzednio, czuć, że ma mniej miejsca, teraz raczej wypina kończyny ;)
-
Juwelka trzymaj się mocno, będzie dobrze! Staraj się nie stresować, trzymam za Ciebie kciuki
-
Przewlekły kaszel? A cóż to jest...? I miałabyś się szczepić teraz w ciąży?
-
kroppeczka: ja mam za każdym razem i ginekologiczne badanie i usg.
-
Czekam na wiosnę: mam podobnie jak Ty z leżeniem na lewym boku. Nie mogę się nadziwić, że mała wpycha mi nóżki lub też rączki tak mocno z boku brzucha ;)
-
Hm ja myślałam o klasycznej tkanej. Co prawda na początku trudno jest się połapać w jej zawiązywaniu ale starcza na dłużej. O elastycznej też myślałam, a potem słyszałam od znajomej, że jak dziecko urosło, to mała jej za mocno sprężynowała przy chodzeniu w tej elastycznej. Jej plus, że rzeczywiście, jest mocno tańsza... Osobiście na początku nie wyobrażam sobie takiego skomplikowanego wiązania za każdym razem, jeśli chodzi o tkaną. Wiadomo, że to kwestia wprawy, ale zanim mała sama nie będzie dobrze trzymała główki, to trochę mnie to stresuje.
-
Hej dziewczyny, też mam teraz do zrobienia glukozę, pójdę pewnie w przyszłym tygodniu. Sam smak mnie nie stresuje, prędzej wpychanie się w kolejkę, jeśli będzie bardzo dużo ludzi ;) Z wyprawki mamy wybrane już praktycznie wszystko. Wózek bebetto luca, fotelik maxi cosi cabrio fix, łóżeczko na razie dostawne (Klupś Picollo). Do tego postanowiliśmy kupić huśtawkę, dzięki czemu postawię małą w kuchni np. podczas gotowania obiadu, albo zabiorę poza sypialnię do drugiego pokoju. Na początku patrzyliśmy na leżaczki, ale są bez funkcji bujania, a fotelik taki sam. Pościel do dostawnego łóżeczka będę szyła sama, bo ma wymiary 90*40 i dotąd znalazłam jedynie od producenta. Wanienka składana, flexi bath, bo często się przemieszczamy. W sumie większe rzeczy wybieraliśmy pod kątem w miarę małych rozmiarów po złożeniu, bo auto nie jest wielkie, a i będziemy dość często jeździć z małą. Takie bóle brzucha o jakich piszecie, miałam wczoraj (jak przy miesiączce) i trochę się przestraszyłam, bo mała prawie się nie ruszała w ciągu dnia. Jak pod wieczór zaczęła kopać, to potem zbudziła mnie wczesnym rankiem i już nie pozwalała spać. Dziewczyny, nie pamiętam czy był taki temat poruszany, ale czy kupujecie chusty do noszenia?
-
Chętnie oddam część swojego biustu ;) Właśnie oglądam leżaczki i huśtawki, takie domowe, żeby w coś maluszka wsadzić w innym pomieszczeniu niż sypialnia i móc np. przygotować obiad itp. Lilith, powodzenia z zakupami ;) :)
-
Dziewczyny, może jestem dziwna, ale ja już mam dosyć rosnących cycków :( Wcale mocno nie tyję, a one wyskoczyły mi z biustonoszy które kupowałam już w czasie ciąży na czas ciąży. Teraz kupię już takie do karmienia, ale jak znów z nich wyskoczę?? Nie wiem co nosić :P Chyba nic, a potem cycki do pasa będą :P
-
Zapomniałam napisać, że co ciekawe, dzidzia wierci się wtedy jak jest cisza, spokój, a ja chcę poleżeć, albo spokojnie posiedzieć. Gdy leci muzyka, spotykamy się ze znajomymi i jest głośniej, ogólnie gdy coś się dzieje - dziecko śpi ;)
-
Cześć dziewczyny, parę dni nie pisałam, ale były dość intensywne :) Dzisiaj byliśmy pierwszy raz na szkole rodzenia, my w 24 tyg., ale spotkania sobotnie i nie wiadomo kiedy będą następne, jesteśmy wiekiem ciąży najmłodsi :) Co do łóżeczka, to my kupujemy drewniane, ale mniejsze dostawne, pełnowymiarowe dziecięce nie zmieści nam się do pokoju, a na pierwszy niecały rok chcę mieć maleństwo u siebie w sypialni do karmienia. Potem w drugim pokoju drewniane tradycyjne, ze szczebelkami. Za to do dziadków odległych o 500 km wstawimy łóżeczko turystyczne. Jeśli chodzi o kopniaki, to mała kopie często i dość mocno. Kopniaki w brzuch są bezbolesne (aż cały brzuch skacze), ale ruchy do wnętrza ciała, w stronę narządów już są nieprzyjemne - najczęściej kopie w pęcherz moczowy, albo po bokach brzucha. Dość często się napina :) Wtedy mam odczucie jakby mocno pęczniał mi brzuch. Wyprawkę kompletujemy stopniowo i największy dylemat mamy z wózkiem. Wszystkie ubranka już są, z niewiadomych i niewybranych rzeczy został na razie wózek.
-
Dobry wieczór dziewczynki :) A u mnie właśnie na odwró - w nocy mam spokój i budzę się dopiero wczesnym rankiem na siku, a w dzień siusiam dużo. Może to dlatego, że chodzę mocno późno spać. Kręgosłup mi mocno dokucza w części lędźwiowej. Momentami dzidzia kopie już tak mocno, że aż boli ;) Byłam dzisiaj w łódzkim TkMaxxie, mają mnóstwo ubranek dla niemowląt, śliczne i daje się wyhaczyć niektóre ciuszki w fajnych cenach, dla porównania, w szczecińskim ciuszkó prawie w ogóle nie było :( Dziewczyny, w Reserved kids widziałam też bardzo fajne przeceny. Bluzeczki rozpinane dla maluchów za 14 zł, spodenki podobnie. W pozostałych podobno też są przeceny, ale nie miałam siły już łazić ;)