Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magdalena78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magdalena78

  1. witam Ja szukam odpwiedzi i chyba nigdy jej nie znajde w maju odszedl moj maz po niespeła 4 latach małzenstwa Umarl majac ukochan corke dom na wykonczeniu firme o ktorej marzyl i mnie zabil go rak mozgu-glejak.Ja nie wiem jak zyc kazdy dzien jest do siebie podobny brak mi go i jego słow,ciepła miłosci i pogody ducha Nasza coreczka ciagle pyta kiedy tata wroci ze szpitala bo czesto go tam odwiedzała.Jest rozbita nie wie co sie dziej Moj maz odszedl w stanie spaiczki 9 maja 2012 roku czli piec miesiecy temu a mnie wydaje sie ze nie ma go juz wiele lat a z drugiej strony mam uczucie jakby miała zaraz wejsc do domu z pracy przytulic mnie i corke i bawic sie z nia w rozne codowe nabawy.Moja mała czesto podchodzi do mnie i mowi Mamusiu nie placz juz ale jak tu nie plakac Mielismy codowne plany i marzenia jak wile mlodych ludzi, wybudowalismy dom ale nie zdazylismy go wykonczyc,chcial jeszcze posadzic drzewo ale juz czasu nam nie starczylo Odszedl nie swiadomy tego co sie dzije.Lekarz powiedział ze umarł mnody zdrowy czlowiek bo wszystkie wyniki mial super tylko rak palił go od srodka i wyłanczał kolejne organy wraz z sercem.Wiem jedno walczyl do konca bo bardzo kochal mnie i nasza soronien Czesto w chorobie pisał jak byl w szpitalu sowami naszej corlo Mama Tama i Ja . I jak dalej zyc Moje urodziny to data naszego slubu juz nigdy nie beda wesole ani radosne juz nic nie bedzie takie samo wszytko bedzie inne gorsze .Rok walki, nadzieii i wiary przyniosl tylko troche wsparcia ciesze sie ze w tych trudnych czwilach kiedy juz nie rozpoznawał ludzi ani rzeczy kiedy nie wiedzial co to drzewi czy okno ja przy nim bylam i dodawalm otuchy i wiary bo moja wiar naprawde umarla ostatnia
  2. ja jestem wdowa od maja tego roku .Straciłam miłosc swojego zycia i mimo ze dzielila nas roznica wieku swietnie sie rozumielimy .Bylo jak w bajce ale tylko trwalo 3 i pol roku po roku walki z rakiem mozgu glejakiem 4 stopnia maz odszedl a ja i coreczka we wrzesniu obchodzilysmy jej 3 latak bez taty i jego buziakow i zabaw to nie bylo i nie bedzie juz nigdy to samo.Aga moja corka tylko prosi -mama nie placz ale jak nie plakac jak mimo wiary modlitw ,wielu mszy i wielu innych rzeczy juz nie jestesmy razem ja tu a moj maz tam Jak mam zyc nie wiem brak słów do tego kredyt na dom ktory juz wykanczalismy i plany i wspomninia ktore na zawsze pozodtały w mojej głowie.Czesto czytam smsy ktore to mnie juz w chorobie pisał, ogladam wspolnie nagrne filmiki i placze jak bobr Jak zyc no jak .Z czasem nie wydaje mi sie aby bylo lepiej jest tak samo lub gorzej bo juz za dlugo go nie ma pustka jest coraz wieksza Brak słów.
×