Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tigla

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tigla

  1. Witajcie Długo mnie tu nie było, ale serce się raduje jak widzi taki ruch :) Życzę szczęścia i powodzenia wszystkim przyszłym mamom, a dziewczynom, które się starają przesyłam ciążowe fluidki-łapcie póki ciepłe :) My jesteśmy już po połówkowych, wszystko jest dobrze, dziewczynki prawidłowo się rozwijają, nie ma TTTS. Ja niestety załapałam się na cukrzycę ciążową. Na razie walczę z nią dietą, mierzę cukier 4 razy dziennie, dodatkowo też ketony w moczu. Ogólnie wychodzi to średnio-chyba nie dam rady uciec przed insuliną.
  2. Najlepsze życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku, aby przyjście na świat Chrystusa przyniosło ze sobą radość, pokój, nadzieję i miłość. Po prostu spełnienia marzeń dziewczyny.
  3. Helenka przestań się niepotrzebnie nakręcać i denerwować. Ty tu nie masz nic do obliczania. Transfer zrobią jak będą właściwe parametry, będziesz miała usg. Powinnaś być pozytywnie nastawiona i pełna wiary.
  4. Nielotol niestety, ale jeszcze nie czuję ruchów, czasami jakieś bąbelki i w wannie mi brzuch skacze :) W poniedziałek ide się wkręcic na usg-może się uda. Wiosanka książka to "Bliźnięta" Joanny Tkacz. To babeczka, która ma bliźniaki i prowadzi portal bliźniaki.net Pozdrawiam wszystkie kobitki LUnede będzie dobrze na prenatalnych
  5. Moje królewny już zmieniły się w kawał baby. Mierzą OK. 12CM :) Wszystko jest prawidłowo, wzrostowo odpowiadają 17 tc, ale to normalne w ciąży monozygotycznej. Mają dużo wód płodowych. Szyjka jest super, bo miała aż 4,3cm co na mnie jest wyczynem. I najważniejsze nie ma żadnych oznak podkradania. Kolejne usg 10.12, a 18-stego jadę na połówkowe do poradni genetycznej-czyli nadal kontrola pełna. Kupiłam sobie ciekawą książkę o bliźniętach i od wczoraj się zaczytuję. Z tym czasem oczekiwania na dziecko w ośrodku adopcyjnym to nie ma reguły-może być parę miesięcy, a może tez znacznie dłużej. Zależne jest to od wieku dziecka(im młodsze tym dłużnej) oraz od kwalifikacji pary.Ale to jest tyle zależnych spraw, że nigdy tak naprawdę nie wiadomo. Nielotol możesz bez obaw brać nospe forte, mi ją lekarz specjalnie przepisał, bo zwykła była za słaba. Przy okazji dowiedziałam się, dlaczego największe bóle mam jak siedzę lub leże. Sprawa prosta i aż mi wstyd , że sama na to nie wpadłam. Jak chodzę to dzieciakami buja i śpią, a jak odpoczywam i się nie bardzo ruszam to im się nudzi i wariują :) Lunede w ciąży można wszystko, ważne żeby zachować umiar :) O ananasie nic nie powiedział.
  6. Nie panuję nad nerwami w związku z wizytą. mam nadzieję, że jak minie ten krytyczny 20tc to się choć trochę uspokoję. Któraś pisała, że będzie ubierać choinkę I co ubrana ?? Nielotol to nie Ty byłaś przypadkiem ? Ja uwielbiam MIEĆ choinkę-samo strojenie nie bardzo mnie bawi. Oczywiście musi to być żywe drzewko. Zawsze o to domawiamy się z mężem. On wolałby sztuczne. A i tak wiemy, jakie będzie. Musze na dniach wyciągnąć go do lasu-może w tym roku uda się tak wcześnie :)
  7. Niusia w kwestii adopcji to musisz najpierw zgłosić się do ośrodka adopcyjnego. Przejść przez specjalistów, zrobić kurs-ośrodki organizują kilka w roku. Pomagają dobrać dziecko i rodzica. W kwestii wieku dziecka to dają wybór, z tym, że na maluszki czeka się dłużej. Ustalona jest też różnica wieku między rodzicami i dzieckiem. Ośrodki różnią się między sobą procedurami. Jutro na 14:15 mam lekarza i już się mega denerwuję.
  8. Wszystkiego najlepszego z okazji imienin Justynka :) Przede wszystkim wiesz czego :)
  9. Wiosanka nie chciałam Cię przestraszyć. Jak twój lekarz mówi, że wszytko ok to tak jest :)
  10. Lunede wspólczuję antybiotyku, ale jak mus to mus. Ja ze względu na aplikację dopochwową luteiny zdecydowałam się na doustny duphaston. Wiosanka jesteś pewna, że dobrze usłyszałaś : 2,5cm ?? To jest mało, chyba, że mierzył inną techniką, omijając zgięcie.
  11. pati10 ja miałam nacinana laserem otoczkę przy pierwszym transferze, ze względu na endometriozę. Genetyczka mówiła, że to ułatwia zagnieżdżenie. U mnie się udało. Szczerze mówiąc potem nie wiem czy nacinali.
  12. Wycinki dla mnie to naprawdę pikuś w porównaniu z Hsg. Ja skierowanie na genetyczne miałam od lekarza ogólnego-byłam po jednej stracie.
  13. Alokaa powiem Ci, że ja miałam parę laparoskopii, konizację, pobierali wycinki na żywca (czasami nieumiejętnie) i nad tym przeszłam do porządku dziennego. Ale HSG bez znieczulenia wspominam to koszmarnie. Lunede pytaj, trudno-lekarz też człowiek i niech ma trochę radości :) W poniedziałek ja zapytam i porównamy szwajcarskie i polskie podejście lekarzy do cytrusów w ciąży :) Dziewczyny badają Wam już szyjkę ?
  14. Piszę jeszcze raz, ale już niestety w dużym skrócie. Lunede już na pewno przebierasz z radości nóżkami na to jutrzejsze podglądanie małego bobaska :) Zapytaj o te cytrusy i ananasa. Justynka-83 cały czas nie kumam dlaczego ten Twój lekarz tak się uparł na te kariotypy m? Ja nie miałam i z tego co pamiętam Lunede też nie miała. Alokaa na moje, przynajmniej nie teraz, nie jest pora dla Ciebie na in vitro. Ivf to poważne wyzwanie psychiczne nie tylko dla kobiety, ale przede wszystkim dla pary. Z tego co piszesz w Twoim małżeństwie aktualnie nie dzieje się najlepiej, a Ty sam jesteś w rozsypce. Piszesz też, że nie chcesz faszerować się lekami, a ivf to branie mnóstwa leków i nikt Ci nie da gwarancji powodzenia. Dodatkowo na in vitro patrzysz przez pryzmat bólu po punkcji (ja jakoś tego źle nie wspominam), a powinnaś patrzeć jak na szanse urodzenia dziecka. mam znajomych, którzy po, latach leczenia mieli do wyboru in vitro i adopcję. Zaadoptowali fajnego szkraba. Kiedyś zapytałam dlaczego nawet nie spróbowali ivf. Usłyszałam, że za bardzo bali się konsekwencji obciążenia psychicznego, tych nerwów, oczekiwania, procedur, wzajemnych oskarżeń.... To było 5 lat temu, nie żałują podjętej decyzji. Musicie to z mężem bardzo dokładnie przedyskutować. Bez względu jaka podejmiecie decyzję życzę powodzenia. Akacja bardzo mi przykro, że się nie udało, ale jednocześnie czuję dumę i ogromnie się cieszę z Twojego podejścia do niepowodzenia. W tym całym gąszczu stymulacji, punkcji, badań.. zapominamy, że in vitro nie jest stuprocentową metodą i trzeba paru transferów aby się udało. Dziewczyny powinny brać przykład z Ciebie i Twojego męża-super plan. Wiem, że w końcu Wam się powiedzie i będziecie mieli swoje skarby :) czego z całego serca Wam życzę :)
  15. Ale się wkurzyłam, tyle napisałam i mi wcięło !!!!!!!!!
  16. Ale naprodukowałyście :) Dziękuję za liczne gratulacje. Wiosanka u mnie na szczęście, jak na razie, dzieciaki rosną tak samo. W ciąży jednojajowej to bardzo ważne, bo w przypadku różnicy w wielkości zachodzi podejrzenie przetoczenia-i tu żarty się kończą. U Ciebie dysproporcja w wielkości nie ma takiego znaczenia. Wiadomo, najlepiej jakby rosły razem :) Ale masz dwie kosmówki, a to super-czego Ci niezmiernie zazdroszczę. Ja idę na usg połówkowe(w poradni genetycznej) 18 grudnia. u mnie z serduchem nic się nie dzieje, za to cierpię na chroniczny brak kondycji. Wiadomo, oprócz małych spacerów nic więcej mi nie wolno, ale wystarczy, że przyspieszę kroku i już dysze jak lokomotywa :) A wejście po schodach to dramat. Wiosanka podpytaj się twojego lekarza, co w przypadku gdy szyjka zacznie Ci się skracać ? Bo spotkałam się z rożnymi opiniami i sama nie potrafię wyrobić sobie zdania w tym temacie. Akacja, biedaku współczuję, że taki numer ci odwalili. Wiem doskonale jak dłużą się te dni oczekiwania. Pamiętam też jak ekspresowo robiłam awanturę nie wiadomo o co, w tym jestem zresztą mistrzynią :) To mi zresztą zostało do tej pory i uskuteczniam to przed każdym USG. Aneczka35 szkoda, że Twój mąż nie może jechać, bo taki wyjazd przydałby się Wam obojgu. Oderwanie od tego wszystkiego, całkowita zmiana otoczenia naprawdę poprawia samopoczucie i pomaga w w spokojnym przemyśleniu tego wszystkiego. Przestań na silę szukać przyczyny niepowodzenia-to na pewno nie przez cytrusy ! Aneczka35 musisz koniecznie zmienić nastawienie. Nielotol kurcze, co Ty za fora czytasz !! Zgłupiałaś ! Mnie tez kluje, czasami bardzo mocno, no ale wiadomo, gdzieś te dzieciaki muszą się pomieścić :) Bardziej martwią mnie zaparcia z którymi walczę. Helenka1 z mrozaczkami to nigdy nie jest pewna sprawa, ale trzeba być dobrej myśli. A co do tego cyklu naturalnego to ja bym się zgodziła z lekarzem,. Po co faszerować się bez sensu i na siłę lekami jak można iść w zgodzie z naturalnym cyklem. A jakieś małe wspomagacze na pewno będziesz miała zaaplikowane. Kończe pisanie, bo muszę trochę ogarnąć w domu :) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.
  17. Lunede nie o wit C, ale o te wszystkie substancje dzięki którym mamy je w sklepach :) Jak kiedyś rozmawiałam z lekarzem o jedzeniu e ciąży to mówił, żeby nie popadać w paranoję. Miałam okres na sery pleśniowe-a wyczytałam, że w ciąży są niewskazane, więc się przestraszyłam i pytam doktorka. A on ze stoickim spokojem "a je pani 2 kg na raz ?". Znaczy się trzeba mieć umiar. Herbatę z cytryną piję teraz non stop (taki mamy smaczek), ale skórkę obieram. Cytrusów nie jadam. O ananasach nic nie słyszałam-nigdy ich nie lubiłam i z ciekawości wrzuciłam do netu i coś w tym jest co pisałaś Lunede. A tu wklejam fragment artykułu Podczas zimy znacznie trudniej o świeże owoce. Czy kobiety w ciąży mogą zatem korzystać z bogatej oferty owoców egzotycznych dostępnych przez cały rok? Dietetycy jednogłośnie twierdzą, że powinniśmy jeść tylko te owoce i warzywa, które rosną w naszym kraju. Spożycie niektórych owoców egzotycznych przez kobietę w ciąży może wywołać reakcję alergiczną zarówno u matki, jak i u dziecka. Ale co robić, jeśli przyszła mama, zamiast kiszonej kapusty, ma ochotę na mandarynkę, kiwi czy mango? Owoce z eksportu Niektóre egzotyczne owoce pochodzące z różnych stron świata, jeśli zostaną przywiezione do naszego kraju, całkowite zachowanie ich wartości odżywczych jest praktycznie niemożliwe. Nie ulega wątpliwości, że mango, kiwi czy ananasy, dojrzewając w swojej „ojczyźnie, tj. gdzieś na Gwatemali czy w Ekwadorze, zawierają cały zestaw pożytecznych wartości odżywczych. Takie owoce niewątpliwie zawierają więcej witamin niż owoce pochodzące z eksportu. Te eksportowe, niestety, nie mogą poszczycić się wysoką liczbą aktywnych substancji oraz taką jakością smaku, jak te spożywane prosto z drzewa. Oprócz tego, na eksport przeznaczony jest specjalny gatunek owoców przystosowanych do długich przewozów. Takie owoce są ulepszane, uprawiane z dodatkiem różnych konserwantów klasy E, a dla ochrony przed wysychaniem - woskowane. Dlatego też radzimy zawsze przed spożyciem umyć je dobrze pod bieżącą wodą.
  18. A odnośnie rzeczy i sprzętów dla dzieciaków to nic nie kupujemy. Mam kilka ciuszków po chłopcach. Na razie boimy się cokolwiek kupić, żeby nie zapeszyć. Jedynie co to nieśmiało oglądam wózki.
  19. Lunede te prenatalne określone są do robienia miedzy 11 a 14 tygodniem, ale dokładnie chodzi o osiągnięcie właściwego wymiaru przez dziecko i wydaje mi się, że chodzi o obwód główki. W poprzedniej ciąży miałam z tym problem i podchodziłam do nich 3 razy, bo najpierw były za małe, potem tylko jeden nadgonił, a w efekcie potem duży był za duży. Coś mi się kołacze po głowie wymiar ok.44mmm. Po 14 tyg. może być po prostu za duże do tego pomiaru.
  20. aneczka weź może sobie nospę na te skurcze-mi dawali w szpitalu.
  21. Aneczka35 no to czekamy do środy :) A wcześniej nie możesz do lekarza ? Np. w poniedziałek z rana beta, a po południu lekarz. Bo przecież i tak w poniedziałek powinnaś powtarzać betę. słoneczko83 no teraz to zamotałaś z tą Justynką :) Dziewczyny odnośnie kosztów leków do stymulacji to niestety są to duże koszty i nikt Wam przed stymulacją nie poda konkretnych kosztów, bo nie sposób przewidzieć reakcji organizmu. U mnie nawet różniły się poszczególne symulacje, żadna nie była z taka sama liczba leków. AAA, wczoraj byłam prawdopodobnie na ostatniej wizycie w klinice. 2 lekarzy mnie badało (Usg nabrzuszne i dopochwowe). Wszystko bardzo dobrze, mogę odstawić na razie zastrzyki :) Nic nie zapowiada TTTS, ale nadal muszę być pod szczególną kontrolą. Mam codziennie leżeć 2 godz. z nogami w górze :) Jak kazali to właśnie leżę. a, i potwierdzili, że dziewczynki :)
  22. w czwartek to będzie taka kontrolna wizyta. Na początku ciąży jak się okazało, że jakiś cudem jestem znów w ciąży jednojajowej to ustaliliśmy, że będę chodziła do paru lekarzy-aby była większa pewność, że nic nie zostało przegapione. To ciąża bardzo wysokiego ryzyka, tym bardziej po pierwszej stracie (nie znamy przyczyn). Postanowiliśmy więc być bardzo ostrożni we wszystkim.
  23. Mam zrobić morfologię, ATTP i INR. Na początku ciąży robiłam te badania co tydzień i dzwoniłam do kliniki i mówił mi jak brać clexa. Ja miałam recepty na 6zł. Niestety teraz płace 116 zł za 10 szt. Byłam u siebie u ogólnego i powiedział, że nie może mi wypisać recepty z refundacją, podobnie jak i dwóch ginekologów.
×