Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wiosanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wiosanka

  1. Cicha, to wspaniale! Gratulacje Kochana!!! Bardzo się cieszę:) sikacza zrób najlepiej z rana, po nocy, bo największe stężenie, a Twój M niech się już zacznie cieszyć ;-) Katka, wspaniała betka, zatem juz niebawem pierwsze usg:) Ponoć przy becie 10 000 akcja serduszka jest już widoczna:) Dziewczyny, cieszę się razem z Wami. Nie sądzicie, że to jakiś magiczny czas, tylu z nas się powiodło... oby tak dalej, niech ta passa trwa nadal, niedługo kolejne testowanie, Helenka, czekamy na Ciebie:) papa
  2. Kochane! Wcale, a wcale nie przepadłam:) Wciąż Was czytam mobilnie, ale dopiero teraz włączyłam kompa by napisać. Lunede, bardzo, ale to bardzo się cieszę i gratuluję Ci malutkiego, bijącego serduszka!!!! Myślę sobie, że jest szansa na drugie maleństwo, któż to wie? Byłoby fantastycznie! Lokawany nielotek, miałaś Kochana niesamowite szczęście z autkiem i weekendowym smakiem za pyszniutką sałatką:) Która nota bene uratowała sytuację... Pomyśleć, jakimi przypadkami rządzi się świat... Katka, bądź cierpilwa, wkrótce i Ty ujrzysz bijące serduszko/a. Ja miałam pierwsze usg w 21 dpt, ale i kosmiczną betę. Teraz szczerze się przyznam znów czekam ze strachem na środę i weryfikację mojego krwiaka i maluszków. A że z objawami ciążowymi u mnie różnie to mam najgorsze obawy, wiadomo. Mam jednak nadzieję i mocno wierzę, że są oba nadal ze mną , a paskudny, nieproszony krwiak juz się wchłonął... Aga, fajnie, że wszystko u Cibie dobrze i nastrój się poprawił:) Nusia, witamy:) i dziękujemy za założenie tego forum, bo to moje ulubione miejsce ostatnio:) Trzymajcie się Kochane cieplutko, bo zima zła juz przyszła, u mnie właśnie sypie śnieg:) buźka
  3. Aga, co tam u Ciebie Kochana, jak maleństwo? Odezwij się czasem:)
  4. Witajcie:) Kochane jesteście, dzięki za słowa otuchy:) Nadal plamie, ale dziś znacznie mniej.Takie sytuacje naprawdę potrafią wytrącić człowieka z równowagi:( Nielotol, trzymaj się dzielnie! Nie zazdroszczę Ci ani bólu ani wizyty, ale jak mus to mus. Lekarz na pewno coś zaradzi i ulży w bólu:) Tigla, może nie doczytałam, ale Ty nosisz jednojajowe maleństwa? Cieszę się, że wszystko dobrze przebiega i tak też będzie do końca, wierzę w to i Ty również musisz tak myśleć! Trzymajcie się cieplutko przy tym kominku:) Na przeziębienie i ból gardła ja także polecam czosnek, rozsmarowany na grzankach, mniam pycha i pomaga:) a do tego dużo miodu i cytryny oraz sok z malinek do herbatki, aby działał napotnie i wygnał precz choróbsko:) Katka, jutro robisz betę, trzymam kciuki za piękny wynik! papa
  5. Hej dziewczynki:) Widzę, że każda z nas ma schizy i obawy:) Dzisiaj i ja przeżyłam chwile grozy. Pojawiło się u mnie krwawienie. Nic na to nie wskazywało, nic mnie nie bolało. Spanikowałam, bo spodziewałam się najgorszego. No i pognlaliśmy z M. do lekarza. Okazało się, że mam małego krwiaka w macicy, który spowodował całe to zamieszanie. Boże drogi, nikomu nie życzę takich nerwów i chwil niepewności. Teraz leżakuję i staram się odpędzić złe myśli... Helenka, trzymam kciuki za szybkie zagnieżdżenie się Stasia, cudne imie, tak w ogóle:) Katka, czekam również na Twój piękny piątkowy wynik betki, czuję, że będzie dobrze:) Lunede, ja dziś też odstawiam Acadr, bo przy krwawieniu tak trzeba, tym bardziej, że się jeszcze kłuję Fraxopariną. Encorton też wkrótce do odstawki:) Tigla, dziękuję:) Nasze maleństwa rosną w dwóch osobnych domkach, więc najlepszy z możliwych scenariuszy, póki co:) Trzymajcie sie cieplutko i śpijcie dobrze:)
  6. Lunsde, Ty nie uwierzysz! Dwa dni temu pisałam o moim skurczu macicy, nie pisałam o szczegółach, ale miałam dokładnie tak jak Ty! Szok! Widocznie, to coś się zdarza i specjalnie nie szkodzi. Następnego dnia miałam pierwsze usg:) Nie martw się więc:)
  7. Hej dziewczyny:) ale dzisiaj nas tu pełno:) Mnie dziś zmogło, nudności szybko mnie dopadły i nie mam ochoty na nic do jedzenia:-( i pomyśleć ile lat z utęsknieniem czekałam na ten moment:-) Katka, mnie jajniki także pobolewają, niekiedy złapie skurcz i zaboli okolica pępka. Staram się oszczędzać i nie chodzę do pracy, z racji tego, że dość nerwowa i ruchliwa. Od transferu jestem na L4, leżakuję, czytam i odwiedzam Was:) Słoneczko, wiem, że teraz cięzko Ci pozytywnie myśleć, ale uwierz mi zbierzesz siły do kolejnego starcia, szybciej niż Ci się wydaje... Powodzenie innych jest niesamowitym bodźcem do działania.. Będzie dobrze:) Musi być:) Spijcie dobrze:)
  8. Dziewczyny! Dziękuję z całego serca! Kibicowanie wspólne bardzo pomaga:):) Lunade, nie wiem co Ci poradzić, kurcze. Co lekarz, to opinia. W innej klinice, gdzie podchodziliśmy w zeszłym roku, encorton miałam odstawić zaraz po pozytywnym wyniku bety, a teraz zupełnie inne wytyczne. Może skonsultuj to jeszcze z innym lekarzem. A nie bierzesz nic przeciw zakrzepowego?
  9. Dzięki Kinia:) Lunede, czego ja nie biorę:-) Mój zestaw ma się tak: Progynova 3x1, acard2x1, Encorton 2x1, Fraxiparine 1x, no i Progesteron podwójnie, bo i Duphaston 3x1 i Utrogestan 3x2. Dorzuciłam sobie na wątrobę Hepatil, bo tyle tych leków, że nie chcę myśleć w jakim ona stanie:) Buźka
  10. Hej Dziewczyny! Po pierwsze ściskam Ciebie Lunede! Super betka, gratulacje!!! niech rośnie nadal jak szalona:):) Kinia! Ogromnie się cieszę, że masz za sobą to co najpiękniejsze! Gratuluję Ci z całego serca! Napisz proszę, który to tydzień. Mam nadzieję, że Helenka szczęśliwie już po punkcji i odpoczywa:) Ja miałam dziś powtórkę z bety, matko, poryczałam się bo to już 29 000! ale to nie koniec, dziś był bardzo płaczliwy dla mnie dzień, ja też już jestem po pierwszym usg! Widziałam dwa malutkie tętniące życiem serduszka:) Niesamowite uczucie! Lunede, rozmawiałam z lekarzem w spr. liczenia ciąży, potwierdził, że od dnia transferu, ale musimy liczyć dodatkowo czas życia naszych zarodków, czyli u mnie +5 dni:) Kochane! Każdej starającej się życzę takich wrażeń, wierzę, że każdej z nas, pomimo lat starań i różnych przeszkód, jakie napotykamy na naszych drogach w końcu się uda!!! Katka, powtarzałaś betę? Odezwij się:) Pozdrawiam Was cieplutko:)
  11. Lunede, no i powodzenia w poniedziałek:) Będę trzymała kciuki również za Ciebie, niech betka ślicznie rośnie! Ja mam obawy, bo dziś w nocy złapał mnie mocny skurcz i dręczą mnie złe przeczucia. Staram się myśleć pozytywnie, ale różnie z tym bywa;(
  12. Lunede, widzę, że masz ten sam problem co ja:) Sprawdzałam, że liczy się od dnia transferu plus 2 tygodnie, więc w naszym przypadku to dopiero 4 tc+5dni, a nie od dnia ostatniego okresu. A szkoda, miałabym tydzień do przodu:)
  13. Hej dziewczyny! Aga, dzięki:) Kinia, zgadzam się z Lunede w sprawie teorii "wyciskania bąbelków", to samo usłyszałam od lekarza przed transferem, by zadbać o dietę i nie dopuszczać do zaparć, bo mogą bardzo zaszkodzić:) Czekam na Twoje relacje z pierwszego usg, być może i ja dowiem się w poniedziałek kiedy moje badanie:) Tymczasem beta do powtórki... Lunede, a kiedy Ty powtarzasz badanie? W sprawie wrednulki czy jak jej tam sądzę, że nie warto podejmować dyskusji i nie tracić nerwów na tego typu zaczepki. Niech każdy działa wedle własnego sumienia i tyle w tym temacie:)
  14. Katka! Tak się cieszę, wierzyłam, że będzie dobrze!!! Teraz dużo odpoczywaj i czekaj cierpliwie na wzrost betki:) Jeszcze raz gratulacje!!!
  15. Katka, nie stresuj się tak, choć wiem, że to nie lada zadanie. Co do bety sądzę, że niezależnie od wyniku powinnaś dla pewności powtórzyć ją w poniedziałek. Kinia, to super, że zatrybiło:) Ja na endo, a miałam naprawdę mega malutkie brałam progynovę( estradiol)+ plastry estroferm mx100, bo lepiej się hormon wchłaniał. A progesteronowi dajmy już święty spokój:)
  16. Katka, dzięki:) A plamisz jeszcze? Mam nadzieję, że już nie.Myślę, że to kłucie w jajniku do dobry znak. Ja niemalże codziennie odczuwam takie kłucia:) Wierzę mocno, że będzie dobrze!
  17. Hej! Widzę, że wywołałam małą burzę w związku z progesteronem:) Nie znam się na tym, ale wiem jak postąpiono i wydaje się to mieć sens. Szukałam trochę w necie na ten temat i wygląda na to, że różnie kliniki do tej sprawy podchodzą. W Salve powiedzieli nam, że żadna ich pacjentka z wynikiem pow. 1,4 jedn. nie zaszła w ciąże po ivf, bo progesteron ma rosnąć dopiero po punkcji, a nie być wysoki w jej dniu, czy jakoś tak:) Kinia, ja też miała estradiol pod 13 000, więc doskonale Cię rozumiem. Brzuch miałam jak napompowany przez kilka dobrych dni:) Najważniejsze! Betka wciąż rośnie, dzisiaj 18 dpt- 12 350. Cieszę się ogromnie:):) , ale też czekam na pierwsze usg. Aga, dzięki za info w tej sprawie. Masz rację, chyba warto poczekać do pełnych 4 tyg. Choć dziś dzwoniłam do ginka i stwierdził, że przy takiej becie można sprawdzić akcję serduszka:) Ale chyba poczekam... Katka, czekam na pomyślne wiadomości od Ciebie!!!
  18. LuneDe, wydaje mi się ze dobrze napisałam:) Ja w dniu punkcji miałam progesteron 2,48 i kategorycznie zabronili robić transferu mówiąc o normie ok 1,4 jako górnej granicy przy której jest sens wykonywać transfer. Dobiło mnie to okropnie, bo wiadomo, że nastawiłam się na już. Ale teraz z perspektywy czasu wiem, że to była słuszna decyzja lekarza. I bardzo żałuję, że 2 lata temu nikt nie zlecił tego badania... Dziewczyny, jeśli więc jesteście przed transferem to dopytajcie się o poziom progesteronu. Ja podchodziłam w Salve w Łodzi.
  19. Aga, usg polecono mi zrobić dopiero 4 pełne tyg od transferu, ale chyba polecę szybciej, o ile dzisiejszy wynik będzie nadal pomyślny... Pola, musisz trzymać się dzielnie, bo bez tego ani rusz. Jest ciężko, sama wiem. Dziewczyny, czy Wy w dniu punkcji miałyście robione badanie na poziom progesteronu? Ja tak, bo rzekomo od kilku m-cy kliniki to sprawdzają i jeśli poziom przekracza 1,4 jedn. to nie warto robić tranferu, gdyż istnieje zbyt duże ryzyko nie zagnieżdżenia się nawet rewelacyjnych zarodków. W 2010 przy ivf nikt tego nie sprawdzał i mieliśmy dwie klęski, męczy mnie, że może to było przyczyną. Wiecie coś na ten temat, bo ogólnie mało znalazłam w necie o odwoływaniu transferów z tego powodu.
  20. Aga, wynik będzie około 14. Dobrze, że przesypiam pół dnia:) więc jakoś zleci:) A ty Kochana uczep się pozytywnych myśli, a złe odgoń do diabła:) Nie wyczytałam chyba kiedy miałaś pierwsze usg w którym dniu po transferze.
  21. Cicha, brak mi słów, aby się wyrazić. To takie smutne, aż nie prawdziwe. Ciężko myśleć i nastrajać się pozytywnie po takiej rodzinnej tragedii:(:( Aga, wierzę, że wszystko się dobrze ułoży, bądź dobrej myśli. Ja już po becie, czekam jak na ścięcie... Katka, a Ty? O której masz wyniki?
  22. Dobry wieczór! Tigla, dzięki, chyba mi się udało zaczernić:) Helenka, z zastrzykami to tak jak piszesz, ale nie pomogę więcej, bo od tych straszliwych czynności jest mój małżonek:) Będzie dobrze!
×