Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pomidorek27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pomidorek27

  1. Kalamburka, dziękujemy:* Nie wydaje mi się, żeby ta waga Twojego maluszka była taka przerażająca, moim zdaniem tragedii nie ma. Twój Kacperek zaczął drugi miesiąc i z tego, co wiem wówczas przybiera się na wadze więcej .A co mówiła/ mówił pediatra? Jestem ciekawa ile mój mały już ważny. Na bank ponad 6 kg, Za 6 dni czeka nas kontrola i szczepienie:)Pamiętam jak w pierwszym miesiącu miałam obsesję na punkcie wagi małego. Najpierw ważyłam siebie, potem wchodziłam z Grześkiem na wagę i dzięki temu w przybliżeniu wiedziałam ile waży. hehe Dzięki Bogu minęło mi to, bo wdziałam jak mały rośnie w oczach:D
  2. Hej:) Niedawno wróciłam z małym ze spaceru, bo u nas dość przyjemna pogoda. Maluszek śpi sobie smacznie, a ja mam chwilę wolnego. Mamucha, świetny ten album, też bym taki chciała:) Malakaka, widzisz, Twój synek to zuch:) widzę,że co lekarz, to inna teoria- nam kazano strasznie uważać po Rotarixie. Na Pneumokoki i Meningokoki zaszczepię w drugim półroczu, bo z tego co się orientuję, to jest wówczas korzystniejsze ( tak doradziła mi koleżanka)
  3. A mój Grześ w czwartek kończy 3 miesiące:) Malakaka, nie bój się. Dla pocieszenie napisze,że mój mały dobrze zniósł pierwsze szczepienie. Troszkę popłakał ( wiadomo) a potem tak śmiesznie żalił się, jakby był obrażony na cały świat:D Niedługo czeka nas drugie szczepienie.
  4. Malakaka,właśnie nie byliśmy pewni ( bo wiadomo jak to w stresie- człowiek nie wszystko jest wstanie zapamiętać) hehe Mąż usłyszał,że przez miesiąc, a ja ,że przez tydzień:P więc krakowskim targiem przestrzegaliśmy tej zasady około 14 dni. Kalamburka, Twój maluszek awansuje z dniem dzisiejszym z noworodka na niemowlaka:):)
  5. Cześć dziewczyny:) Napisałam spore wypracowanie rano, ale nie skopiowałam tekstu, a komp mi się wyłączył.. heh mamucha, dziękuję za radę.Dziś kompletnie nie trzymaliśmy się planu, bo byliśmy u mojej rodzinki. Mały był tak podekscytowany "nowymi" twarzami,że prawie w ogóle nie spał, przyglądał się każdemu z osobna bardzo uważne, po czym obdarzał "oglądacza" rozwalającym, szczerbatym uśmiechem, heh, a jak ktoś bardzo przypadł mu do gustu, to aż piszczał z radości:D Kalamburka, nie napiszę nic mądrego odnośnie tych niemieckich kropelek, ponieważ my ich nie stosowaliśmy. Mały nie miał typowych kolek, ale czasem po jedzeniu bolał go brzuszek, dlatego sporadycznie podawałam mu "Delicol" i herbatkę z kopru włoskiego. Trudno powiedzieć,czy kropelki pomagały, ale na pewno pomagała herbatka- skutecznie "odgazowywała" malca i po niedługim czasie wszystko wracało do normy.Odnośnie kremu "Oilatum", to poleciła mi go koleżanka i faktycznie sprawdzł się. Mały miał suchą, zaczerwienioną i lekko obsypaną skórę na twarzyczce. Pediatra twierdziła,że zbyt grubo ubieram syna i w mieszkaniu jest za sucho. Może i babka miała racje, bo dostosowałam się do jej rad i zaprzestałam ubierania na cebulkę :D w Tym samym czasie smarowałam też buźkę synkowi i uważam,że bez tego kremu nie byłoby takiego efektu.
  6. Malakaka, mój mały właśnie dziś kończy 12sty tydzień. 21ego marca skończy trzy miesiące, to już tuż, tuż:) czas zasuwa jak szalony:)
  7. Malakaka, bardzo się cieszę, że u Was ok. Krem Oilatum na pewno zda egzamin, ja tez tym kremem "wyprowadziłam na prostą" buźkę syna:) Też szczepie 5 w 1 i na Rotawirusy, tym bardziej,że mały "ciumka" smoka i je z butelki i jakoś czuje się pewniej dzięki tym szczepionkom:) Mały dziś wcześnie otworzył oczka, bo już o 6.30 i z uśmiechem na twarzy zagadywał do swoich pluszakowych przyjacieli, wiszących nad jego głową. hehe. śmieszny widok. mamucha, masz racje, książka jest naprawdę świetna i warto zastosować cenne rady autorki:) Dziś mój syn daje mi proste komunikaty " mama chcę jeść, troszkę pobawić się i pora na drzemkę" Klasyczny Średniaczek, bo Aniołek to On nie jest, no chyba,że z czarną dupką. hehhe
  8. mamucha, całkiem możliwe,że to skok rozwojowy. Malakaka, może już atak kolek zażegnany-Oby, życzę Wam tego. U nas dziś ok, mały grzeczny. Pospał ładnie w ciągu dnia, bo w sumie około 5 godzin. Teraz też już kima. Dziś przyszła do mnie książka"Język Niemowląt",którą zamówiłam na allegro i pochłonęła mnie całkowicie:) Mykam poczytać. buziaki, słodkich snów życzę i ładnie przespanej nocy:D:* PS. Jutro kupię te "Dady" faktycznie, cena imponująca:)
  9. egrewagra, masz rację, Oilatum jest bardzo drogi, ale jak kiedyś chciałam go zastąpić czymś innym i wypróbowałam próbkę bodajże "Oilam" czy jakoś tak, to mały miał skórę jak tarka;/ dlatego wróciliśmy do Oilatum. Kupujemy w aptece internetowej, zwykle w dwu-paku i jest dużo taniej. Dziewczyny, a jakich pieluszek używacie?? Czy Wasze maluszki miały uczulenie na jakieś?? Na jakie uważać? a jakie są sprawdzone? Ja w pierwszym miesiącu używałam Huggies, ale nie zdały egzaminu, mały często je przelewał i są takie dziwne, sztywne, ciężkie.Teraz "jedziemy" na Pampersach i wg mnie są ok, ale chętnie wypróbowałabym innych pieluszek:) egrewagra, a widać u małego jakieś oznaki ząbkowania oprócz marudzenia?? Czy np ma rozpulchnione dziąsła?
  10. Kalamburka, a ja kąpie małego w emulsji Oilatum i w zasadzie nie musze pozniej niczym kremować mu ciałka, a krem Oilatum doskonale sprawdził się w pielęgnacji bużki małego:) Trzymam kciuki,żeby udało Ci się obejść skazę:P Dziś mój mały szalał jakby się szaleju najadł, hehe, ale nie ma się co dziwić, wczoraj przespał 3/4 dnia i całą noc ( obudził się raz na 5 min na mleko). Teraz padł jak zabity.
  11. Kalamburka,karmię mm ( bebiko). Moj mały miał też taką dziwną skórę na buzi, przesuszoną i lekko zaczerwienioną z drobnymi krostkami, ale odkąd zaczęłam smarować kremem "Oliatum", to skóra zrobiła się ładna, gładka i bez wyprysków, wiec u małego to chyba problem był z suchym powietrzem w mieszkaniu i podejrzewam,że za grubo go ubierałam. Póki co będę go obserwować, bo dni są różne; czasem prawie nie ulewa, a czasem to masakrycznie dużo. Mojej siostry córka była na piersi i ulewała aż do 8 miesiąca, więc sama nie wiem.. Leneczka- ja szczepiłam 5 w 1 i na Rotawirusy.
  12. Malakaka, musimy liczyć na siebie odnosnie naszych pociech. Ma to swoje plusy, ale ma też minusy. W tych gorszych dniach sprzydałaby się pomoc, choćby po to, by mieć czas na zrobienie obiadu. No ale cóż, trzeba sobie radzić:) Moim zdaniem najgorsze pół roku. Dziecko musi "oswoić się" z nowym światem, "wypracować" swój układ nerwowy. Potem to już z górki. Dziś zapowiada się lepszy dzień. Mały kima od godziny, a ja mam czas na odpoczynek.
  13. Cześć dziewczyny:) Mamucha, ale śliczna ta Twoja córunia:* Świetny pomysł z tym albumem:) Wczoraj mój mały miał mega kryzys w ciagu dnia. Spał dosłownie 40 min, był marudny, płakał. Całymi dniami jestem sama, mąż wraca do domu około 17stej..Masakra... brakowało sił. Wydaje mi się,że małemu dokucza ulewanie. Potrafi ulać nawet 2 godziny po posiłku, wiadomo,że to już jest częsciowo strawiony pokarm i podrażania małemu błonę śluzową przełyku. Mały jest wtedy rozdrażniony, krzywi się... Szkoda mi go, bo się męczy. Pediatra oczywiście powiedziała,że dzieci tak mają... nie wiem , czy nie pójść do innego lekarza..kurde. Mały w sumie dobrze przybiera na wadze, nie ulewa po każdym posiłku, ale czasem zdarzają się dni straszne,że ulewa bardzo dużo i często. eh. W nocy śpi na szczęście dobrze. Tej nocy wstał dopiero przed piątą, a poszedł spać o 20;30, potem jeszcze pokimał do prawie 8mej.Na noce w sumie nie mogę narzekać od początku. Zasypia w tri miga w swoim łóżeczku, budzi się zwykle raz, ale dni są naprawdę różne. Czasem daje w kość. Czekam niecierpliwie na wiosnę... ehh
  14. Kochana, nie masz za co dziękować:) Oddany głos na takiego słodziaka, to czysta przyjemność:) U nas standard, tzn. Mały poszedł w kimę o 20.30, wstał trochę przed czwartą, dostał butle, pospał do 7mej. Godzinkę urzędował, a potem jeszcze pokimał przeszło godzinkę. Uczę go spania w swoim łóżeczku w ciągu dnia, bo zrobiliśmy błąd i mały kimał na sofie obok nas, w naszym pokoju albo gdzieś "po kątach" np. na huśtawce, w nosidełku. W nocy normalnie śpi w swoim łóżeczku, ale za dnia był z tym problem. Od dziś zaczęłam z tym walczyć. Póki co odniosłam sukces. PO 15 minutach ryku zasnął u siebie, zobaczymy jak to się dalej potoczy, ale postaram się być konsekwentna.
  15. Ale Wam zazdroszczę,że możecie już dawać swoim pociechom inne jedzonko, a nie tylko mleczko. Nie mogę się doczekać takich eksperymentów:) egrewagra- teraz na taką pogodę ubieram małego niezbyt grubo. Tzn mam taka fajną kurteczkę wiosenno-jesienną z futerkiem w wewnątrz ( także jest w sam raz na taką pogodę) Albo ubieram mu taki gruby polar (oczywiście pod kurtką,czy polarem ma body z krótki rękawem i kaftanik) Na nózki ubieram mu grubsze rajstopki i skarpetki. Nie zapominam i grubszych łapkach na rączki i czapce takiej średnio grubej. W wózku dodatkowo mam fajny śpiworek ocieplany polarem, wiec mnie martwię się, czy mały marznie, czasem zastanawiam się, czy mu nie za ciepło właśnie i sprawdzam karczek, ale nie zdarza się,żeby miał spocony, więc zakładam,że jest mu dobrze:D
  16. Odnośnie położnej, to u nas była raptem dwa razy. Z czego o drugą wizytę sama się upominałam, bo miała pojawić się, a tu tydzień za tygodniem mijał, a o niej ślad zaginął, więc zadzwoniłam do przychodni i zapytałam o nią, to pojawiła się jeszcze tego samego dnia na dosłownie 5 minut. Na odchodnym dała mi do zrozumienia,że teraz, to małego ma kontrolować tylko i wyłącznie pediatra. hehe. co za baba, masakra. A po kilku dniach zadzwoniła z pytaniem nie o małego i jego zdrowie, tylko o pesel dziecka, w dodatku pomyliła płeć dziecka, bo pytała o dziewczynkę:D
  17. Cześć dziewczyny:) Ja szczepiłam 5 w 1 i na Rotawirusy. Potem pewnie jeszcze zaszczepię na Pneumokoki i Meningokoki. Myślę,żeby małego oddać do żłobka jak skończy rok, albo zatrudnimy nianię, ale to "przyszłościowe" plany.Dlatego tak "zabezpieczam" małego tymi szczepionkami. U nas nocka ok. Mały padł o 20.30 i spał do 3.30 (zawsze ma taką długą pierwszą fazę snu) a potem wstał przed 7;00. Zjadł i wymachuje rączkami do swojej karuzelki:) A ja piję kawkę:) Dziś snów zapowiada się śliczna pogoda. Czuć wiosnę. Aż chcę się życ!:D
  18. mamucha, a my byliśmy u mojej mamy na wsi. Było bardzo miło. Moja siostrzenica wzięła małego na spacer, na spacerze usnął jak suseł ( wiadomo, wieś,świeże powietrze itd) i tak przespał pół dnia w wózku. Teraz też już padł:)
  19. polopolo- ja robiłam krzywą i wynik wyszedł dobry:) Więc zapominam o glukometrze:) i oczywiście o cukrzycy ( przynajmniej na razie ) egrewagra- bardzo fajny pomysł z tym połączeniem dwóch" imprez" ( Chrzcin i Komunii) My mieliśmy chrzcić na Święta ( zawsze to spora oszczędność, bo do Świąt też trzeba się przygotować), ale moja mama bardzo chce,żebyśmy przyjechali do niej na Święta, wiec dlatego będziemy chrzcić tydzień po Świętach.
  20. Cześć dziewczyny:) polpo, Agnieszka- fajnie,że dołączyłyście:) Przyszłamama- moje gratulacje:) Jak Wasze maluszki?? Zapowiada się ładna pogoda. Mąż na zakupach spożywczych, mały obok mnie kima. Jak się obudzi, to dam mu jeść i siuup na spacerek. Jutro wybieramy się na wieś, do mojej mamy. Ale się cieszę:D aaa zapomniałabym- byliśmy wczoraj na badaniu bioderek, pierwsza kontrola dopiero- wszystko jest ok i mały był zadziwiająco spokojny, a w poczekalni puścił takiego głośnego bąka,że aż ludzie popatrzyli w naszą stronę, a my z mężem nie wytrzymaliśmy i wybuchnęliśmy śmiechem:D Czuć w powietrzu wiosnę dziewczyny:D ale fajnieeeee:)
  21. Ja w sumie mieszkam we Wrocławiu od niedawna i też nie mam tu w pobliżu żadnej koleżanki, ale teraz wzięłam się na sposób i wychodzę z małym na długie spacery. Póżniej mąż wraca z pracy i jakos się kręci. Dni są takie same w zasadzie, ale pocieszam się,że jeszcze troszkę i na pewno będzie lepiej. Wiosna za pasem, wszystko obudzi się do życia, mały będzie większy, zajmie się już czymś, będzie bardziej pocieszny. Będziemy jeżdzić do mojej mamy na wies- jakoś to będzie. heh Jeszcze apropo kolek; jak to u Was wygląda?? dzieciaki bardzo się męczą, długo płaczą?? Mam koleżanke, której córka wyła ( bo nie można było tego nazwać płaczem) cały dzień, a w nocy dopiero padała.. Masakra Biedna dziewczyna. Mówiła,że do tej pory ( a jej córka skónczyła rok w lutym) śni jej się ten koszmar;/ A jak sobie o tym przypomni, to ma ciarki;/
  22. Cześć Ninka:), fajnie,że do nas dołączyłas:) Ja też urodziłam 21 grudnia:) Nasze dzieciaki to już "stare konie" hehe. Przykro mi z powodu kolek;( Dalej męczą Twoje dziecię??
  23. U mnie w szpitalu kazali mi dokarmiać od poczatku, bo ja nie miałam pokarmu wcale, a mały leciał z wagi. Same położne kazały przychodzić do specjalnego pokoiku co 3 h na dokarmianie mm, więc nie czułam żadnego nacisku ze strony szpitala na karmienie tylko i wyłącznie cyckiem. Pamiętam,że tam przeliczało się tak- co doba, to 10 ml więcej, czyli , jak dzidziuś miał 10 dni, to 100 ml mógł spokojnie wciągnąć, chociaż mój jadł mniej. Teraz też nie zjada więcej niż 125 na jedno posiedzenie, a ma przeszło dwa miesiące. Malakaka, jak tam u Was z brzuszkiem małego??
  24. Mamucha, wiem co czujesz. Ja tak samo każdego dnia odliczam godziny do przyjścia męża z pracy. Bardzo mi pomaga przy małym ,pewnie Twój też Ci pomaga, dlatego tak doskwiera Ci jego brak. A może córunia Twoja też odczuwa brak taty? dlatego jest taka marudna od kilku dni,myślę,że może tak być. U nas od trzech dni jest tak samo. Mały je około 20;30, a potem siup do łóżeczka. O 4tej dostaje dopiero butle ( nawet sam się dziś nie wybudził, tylko ja go wybudzałam, bo już bardzo przeciągał się i nie dawał nam spać:)) A potem jeszcze pospał do 8;20. Pierwszy raz dziś wstaliśmy przed nim:D hehe
  25. Cześć Kochane:) dziękuję za trzymanie kciuków. Ja też miałam olać robienie tej krzywej ale czasem wyniki cukru na czczo, po porodzie, miałam powyżej normy, np 100, 102, 105, dlatego chciałam się upewnić i rozwiać wątpliwości. Wyniki już znam- 86 na czczo, 117 po dwóch godzinach:) Czyli cukrzyca poszła sobie w cholerę:) Widocznie moj glukometr ześwirował pod sam koniec mojego użytkowania:D
×