majkag
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez majkag
-
Gusia09, ide z moja przyjaciółką na prenatalne za tydzień do Łukasza, ona ma na NFZ, wiec na prenatalne mają widocznie kontrakt. Boże jak czytam i słucham o tym co się dzieje przy cesarkach , to strach mnie bierze, do tego to zamieszanie ze szpitalami, cieszę się że już mam to za sobą.Dziewczyny, czy któraś z was zaczela już podawać gluten?jesli tak to dajcie znać kiedy i jak bo ja jestem zielona w tm temacie, a moja pediatra jak zapytalam, to olała temat.
-
o ich szkole rodzenia poczytaj sobie na facebooku ich, bo tam wrzucają różne informacje na ten temat. Dziewczyny u nas kryzys z zasypianiem! od kilku dni awantura, nic nie pomaga.Moze to jakiś skok rozwojowy, miałyście też takie zmiany nagłe zachowania?
-
Ja też nie moglam mojego malucha nauczyć jedzenia z butelki, do tej pory są małe problemy- je jak jest głodny.Aventu nie chciał za nic w świecie.Dopiero tommie tippie (taka mała buteleczka, ze smoczkiem wyglądającym jak cyc i do tego nie droga) dała rade, a potem z nuka- ale tu szybko leci i sie krztusi. Ja musze mocno przytulać i wkładać smoczek zdecydowanie. A co do problemów z zatwardzeniami (i każdej mamie ktora będzie mieć malucha polecam wynalazek Windi.Takie małe rureczki plastikowe kupowane w aptece, które pomagają odgazować na poczatku, a potem przy zatwardzeniu też pomagają.Ja stosowalam na poczatku gdy myslalam że mały ma kolki i to bylo mega pomocne, przynosiło dużą ulgę.
-
Kanisa, a są jakieś zimowe czy takie cieńsze?
-
Roxy napisalam tez ze moim zdaniem mają to jakoś zorganizowane. nie panikuj, mysle ze wszytko jest tak pomyslane zeby nie odesłać cie z kwitkiem.jak ja rodziłam to byly wolne miejsca, nie słyszałam też zeby kogos odsyłali(na badanaich gadalam z róznymi dziewczynami ktore tam mialy rodzić albo urodzily).zresztą dopytaj najlepiej w łukaszu, bo ja sie nie znam na tym wszytkim, moge tylko pisac jak tam bylo, a bylo tak, ze jak bede rodzic 2 dziecko kiedyś to sie zdecyduję na łukasza na pewno.na Twoim miejscu nie mialabym takich obaw.
-
Roxy, źle mnie zrozumiałas.Ten pakiet nie jest za poród czy pobyt w szpitalu tylko za dodatkową opieke w koncówce ciazy z ktorej mozesz korzystać do woli(tzn. wg.wskazań lekarza, ale jak sie cos dzieje to zawsze mozesz pojechac i cie przyjmie lekarz i zbada).ja tak robilam, bo tak jak pisalam panikowalam pod koniec.Natomiast nie wiem jak to robią ale mysle ze mają jakieś rozwiązanie organizacyjne ktore jest w stanie pomieścić pacjentki ktore chcą rodzić u nich.jednak nikt mi nie powiedzial w szpitalu że musze podpisać pakiet zeby tam rodzić, ja chcialam miec opieke przed porodem taka calkowitą i dlatego zapłacilam za pakiet.mysle ze ta dziewczyna z która gadalas wprowadzila cie w błąd albo coś zle zrozumiałas.najlepiej zadzwon tam, albo podjedź to ci wszytko wyjaśnią. Co do ciąży, to podobnie jak Roxy uwazam ze to nie jest choroba. Ja w ciazy dużo sie ruszalam, bez szaleństw z dzwiganiem itd, ale nie oszczędzałam się.W 8 miesiacu spakowalam całe mieszkanie do przeprowadzki:)Teraz jem wszytko, maluch miał troche problemów z brzuchem,ale bylo to bardziej spowodowane rozwojem ukladu pokarmowego niż jedzeniem. Tak samo meczyly dziecko gazy po gotowanym kurczaku, jak i po kilogramie czeresni. czytalam ze to co we krwi to jest w pokarmie, czyli należy uikac alkoholu, alergenów. Poza tym nie rozumiem jak wzdęcie z kapusty miałoby przeniknąć do mleka:)
-
no ja niby robie tak samo, ze podgrzewam wode, ale wiecie jak to jest w nocy.niby trwa to minute a wydaje sie jakby trwalo wiecznosć:) zrobie przeglad podgrzewaczy z cena,i i dam Wam znac, moze i ja sie przysluze radami na forum w koncu:)pozdrawiam i życze wszytkim miłego dnia:)
-
ja mialam srebrny. W ramach pakietu przyszedl do mnie rehabilitant, ktory pomógł mi zwlec się z łóżka. z dziewczyną z pokoju śmiałyśmy się że jesteśmy w spa a nie na porodówce:) dajcie znać dziewczyny co z tymi podgrzewaczami, bo mnie ten temat nurtuje,a szukam w necie i nie moge znaleźć żadnej sensownej informacji.
-
wkleiły mi się 2 wypowiedzi, kiepska ze mnie formumowiczka:), do tego ucielam zdanie ktore chcialam dodac. te wszytkie pakiety to opcja ponadstandardowa, nie związana z porodem, bylam zadowolona,ze place raz i w chwilach watpliwosci jade w nocy o północy na badanie.poza tym moj maluch mial problem z bioderkami, ktore przeslwietlilismy 2 dni po wyjsciu ze szpitala, a nie 6 tygodni po. zakladalam mu taka specjalna poduche i mamy już po problemie. Czasem warto "zaszaleć" i zrobić coś takiego dla siebie:)
-
Ja mojego malucha dostałam od razu po porodzie na brzuch i na mnie go wycierali, to bylo bardzo fajne.Od razu był przystawiony do piersi(to niesamowite że dziecko od razu szuka piersi:)Potem przewieźli mnie do sali gdzie leżałam z dzieckiem i jak chcialo jesc pierwszej nocy, to naciskalam guzik i przychodziła pielęgniarka i pomagała mi wziąć dziecko na ręce, bo sama bałam się wstać.Ja pierwszej nocy malucha miałam u siebie.W drugiej dobie chcialam troche pospać i maluch trafił do "żłobka" czyli do pokoju gdzie był nadzorowany przez pielęgniarki. Co do laktatora, to osobiście polecam elektryczny- musialam już wrócić do pracy, wiec szybciej sciąga tylko ze jest strasznie glosny:).Ale gdyby nie to to nie kupowalabym laktaora i radze ci wstrzymac sie do porodu, bo sie moze okazać ze nie bedzie ci potrzebny.A z ubranek to jestem zwolenniczka Tesco!Poza tym polecam spodenki takie ze stopkami, bo nie trzeba dziecku zakładać skarpet Dziewczyny, mam pytanie o podgrzewacz do butelek.Macie jakies?jakis polecacie?chce powoli przejsc na karmienie w nocy butlą i chcialabym kupić taki podgrzewacz,zeby sie budzic, wyjmowac butle z wodą ciepla sypac mleko i gotowe.Jeszcze chcialam wrócić do Łukasza, po pierwsze to takie informacje "slyszalam od kogos kto słyszal" nie są pomocne i wprowadzają bezsensowny zamet.Rowno ze mna rodziła dziewczyna, ktora w trakcie porodu miala komplikacje, wiec zrobili jej cesarke i wszytko bylo ok. Wiec to nie jest tak że jak nie ma komplikacji to jest ok, a jak sie pojawiają to sie dzieje coś zlego.To normalny szpital przeciez. Ja przed porodem szukałam informacji na temat tego miejsca i wlasnie takie niejasne, zasłyszane od kogoś informacje nie pomagaly mi w decyzji, a jestesmy tu żeby sobie doradzać i mówić prawde, a nie powtarzać sytuacje z trzeciej ręki :) Co do pakietów i warunków.Mnie te dodatkowe pakietowe opcje daly duży komfort. Nie należe do zamożnych i rozrzutnych, odłożyłam kase na taką "fanaberie" bo wazne bylo dla mnie zeby rodzić w porzadnych warunkach. Poza tym ktoras z Was pytala czy te warunki odejmą ból.mysle że tak, ponieważ z tego co się orientowalam rzed porodem to jest jedyne miejsce w czwie ktore robi znieczulenei zo.gadalam z kolezanką ktora rodzila tydzień temu na PCK i mowi że niestety warunki pogorszyły się od jej ostatniego porodu(2 lata temu urodzila tam synka wiec ma porównanie).wiec mysle ze odrobina komfortu w tych waznych momentach jest istotna.Pozdrawiam Was gorąco,maja
-
Hej, ja pisalam jakis czas temu tez pytalam o Łukasza i nic mi dziewczyy nie powiedziały.Ja tam rodziłam i jestem bardzo zadowolona.Co do kosztów to poród jest w ramach NFZ, a dodatkowo mozesz sobie wykupić pakiet w którym masz wizyty, usg bioderek itd.Ja nie bylam zadowolona z mojego gina i w połowie ciąży przeniosłam się do dr.Pileckiej (polecam!)do Łukasza. Wykorzystalam tych wizyt sporo, bo sie źle czyłam i latałam tam gdy tylko coś wydawało mi się podejrzane, wiec cały pakiet mi się w sumie zwrócil. Co do warunków to są nieporównywalne, opieka super, szczególnie ta noworodkowa(dr.Synowiecka to Anioł!!!!)Moja kumpela trafila tam z pełnym rozwarciem i urodziła bez wczesniejszych wizyt tam, ale miala szczescie bo sie miejsce akurat zwolniło. na gazecie byl watek z ktorego czerpalam wiedze.Ogolnie czy z pakietem czy bez oplaca sie. Co do cesarek, to leżałam z dziewczyną która miała poród po mnie i miała cesarke, wiec na własne oczy widzialam, ze nikogo nie wywożą:) konkurencja nie śpi, bo warunki fajne a w czwie jak to w czwie, jak coś fajnego sie pojawia to trzeba zgnoić. Poza tym wszytko jest nowe czyste i uwazam ze bezpieczne, to normalny szpital, tylko że mały.Co do samej ciazy ja mam 32 lata i mialam podobne odczucia, ale po porodzie wszystko sie zmienia i jak widzisz to swoje maleństwo to nie jestes w stanie zrozumiec jak moglas miec takie obawy.Ja dużo pracowalam przed ciążą i twierdziłąm że na bank nie bede siedzieć dłużej niż macierzyński w domu, a teraz jak patrze na mojego malucha to sie zastanawiam nad wychowawczym:), głowa do góryBedzie dobrze! powodzenia