zapoznałem się z całym wątkiem. Tak, łatwo nie było ;)
Myślę, że w nagrodę za poświęcenie i wytrwałość autor (o ile tu zagląda) mógł by odpowiedzieć na moje pytanie dotyczące kwestii która nie była poruszona.
Wątek został uruchomiony kiedy wkurzająca była w ciąży. I tu pytanie właściwe: Czy wkurzony wiedział wcześniej, że kochanka ma w planie ciąże?
Oczywiscie ciąża mogła wynikać z przypadku ale z dużym prawdopodobieństwem zakładam że nie. W relacji pomiędzy kochankami temat dziecka w stacjonarmym związku do łatwych nie należy bo i komplikuję stan w jakim się znajdują. Więc jeśli temat się pojawił to pewnie wkurzył wkurzonego ;) ?
Pytanie nr dwa do większego grona:
Często w wypowiedziach pojawiał się wątek rozpatrywania przez piszących możliwości odejscia od stałego partnera i próby stworzenia czegoś z tym kimś drugim. Czy jednak związek dwojga osób ze "skłonnościami do jazdy na gapę" ;) miał by szansę na długotrwałe trwanie? Sami wiecie jacy jesteście wy, jacy są wasi k..... , czy cechy które akceptujecie w formie "dorywczej" były by znośne na codzień? Może taki układ ma jedynie sens w formie jakiej trwa?
Zakładam, że wkurzony chcąc uciec od przeszłości może się już tu nie pojawić ale może ktoś ze starych bywalców coś skrobnie.
Pozdrawiam