Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agulek29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agulek29

  1. A ja dziś byłam na wizycie żeby sprawdzić czy nie ma jakichs paskudztw po tej nie udanej stymulacji no i jest ok i dr rozpisał mi protokoł krótki tym razem z menapurem no i czekam na okres i startujemy :)
  2. starszym się udaje a ja tu walcze od 27 roku życia i nic, a 40-stki zachodzą i juz...
  3. Dziewczyny no ja też czuje sie jakaś z defektem, bo innym sie udaje i to aż za bardzo za syzbko i za dużo a nam ciągle nie i nie i nawet stymulować mnie ciężko.... a przecież INVF miało być ostatecznością która na pewno sie uda... a tu psikus.... Ale Akkma ma racje musimy walczyć o swoje i nasze marzenie musi się wreszcie spełnić!!!! :)
  4. lil24 no właśnie przynajmniej masz sznsę bo był mrozaczek:) mam nadzieję że ci się uda trzymaj sie!!!
  5. lil no oczywiście sie obawiam że jak będzie ich tak mało to szanse są marne... No strasznie sie zdziwiłam jak dr zaproponował żeby przerwać stymulacje w ogole nie brałam tego pod uwagę myślałam że bedzie ich malo ale do przodu i że najwyzej test bedzie potem negatywny a tu taki szybko się nie udało... Okropnie się zawiodlam bo naprawdę dużo mnie to wszystko kosztuje kombinowania i kłamania o każde wolne bo mamy do kliniki 200 km a jednak często trzeba jechać i to co 2 dzień więc co tu wymyslać? niestety nie moge powiedzieć że się staramy o dziecko... Masz racje nie ważne ile pęcherzykow ważne żeby byla choć 1 komoreczka a dobra :) i tego sie będę trzymać :) z pewnościa presję stanowią też koszty ktorych sporo już straconych bez efektu...
  6. Jestem przerażona że wy dajecie rade wystymulować aż 15 jajeczek i się jednak nie udaje.... ja moge max 7 łącznie i to za 1 razem z tych 7 i tak tylko 1 był wiodący czyli 1 sie nadawał, przerażona jestem 2 stymulacją że znów nie wypali.... nawet do połowy drogi nie dobrnęłam :(
  7. Ja wiem że invf nie daje żadnej gwarancji i że na każdym etapie moze coś sie nie udać ale w naturalny swój cud juz nie wierzę pewnie znikoma szansa jest ale... my próbujemy jeszcze raz i koniec bo i tak na ta szanse musimy wziąć pozyczkę z banku. U mnie jest nieco inna sytuacja bo mam endometriozę dość zaawansowaną i bardzo niska rezerwę jajnikową więc nie możemy dłużej czekać... a co bedzie to będzie juz nie mamy wpływu na nic... niestety
  8. Justa super gratulacje dla dzielnej mamy!!!!! :) Jeśli chodzi o laparoskopię to po niej pierwszy tydz był najgorszy a potem drugi średni i potem to juz było ok. staranka od następnego cyklu zaczeliśmy bo laparo miałam w 10 dniu. U każdej jest rożnie i różnie jest u nas w środku jednej wytną czegoś wiecej innej mniej więc wenętrzne gojenie jest różne, w każdym razie dr mówił że jak sie czuje ok to mozna ostrożnie sie starać czyli uważać na brzuszek :)
  9. niestety nigdy mi sie nie udało zaskoczyć i pozytywnego testu zrobić.... mam nadzieje że szybko okres przyjdzie i bedziemy mogli podjąć drugą próbę... A może miała tu którać podobny przypadeki? po ilu dniach dostałyście okres od odstawienia leków czyli przerwania procedury? Jakie leki dostałyście? ja ma brać 2x duphaston i 2 estrofem
  10. Ja nie poronilam. Wystartowalam z procedura invitro dlugi protokol ale za palo pęcherzyków bylo i dr alnulowal, i teraz czekam na okres i zaczynam drugie podejście mam nadzieje że bedzie lepiej
  11. Clematis- strasznie mi przykro że sie nie udało... Ale wiesz co ja bym ci sugerowała IVF idx za ciosem i nie zwlekaj, bo im szybciej sie pogodzisz z ta myslą tym szybciej będziesz sie cieszyć upragnionym szczęściem... Ja po nieudanej iui nie wyobrażałam sobie że nie mam wyjścia niż INV ale teraz żałuję że wczesniej od razu sie nie decydowała tylko tyle rozczarowań, a czas płynie nieubłagalnie... U nas niestety pierwsza stymulacja nie wypaliła ale u was bedzie inaczej, ja mam marne AMH.ale też najpierw się zalamałam jak dr powiedział że trzeba przerwać stymulacje, ale wziełam głęboki wdech i walczymy dalej! Naprawdę o INVF mowi się różne straszne rzeczy a prawda jest taka że strach ma wielkie oczy. Oczywiście zastrzyki nie sa przyjemnie ale jeśli miałaś już do iui stymulacje z zastrzykami to naprawde dasz rade, pierwszy zastrzyk wydaje się trudny, ale jak na chlodno sie do tego podejdzie to naprawdę o wiele lepsze niż badanie drożności i wszelkie inne zabiegi i przy laparoskopii to invf to pikuś oczywiście jeśli pecherzyki chca rosnąć :) Trzymaj się dzielnie i działaj dalej!!!
  12. justa trzymaj się dzielnie! :) dasz rade!
  13. Biorę się w garść bo beczenie mi na pewno nie pomoże. Z mężem zdecydowaliśmy że biorę teraz leki które dostałam czyli duphaston i estrofem i czekam na okres, ale oczywiście i tak podejmujemy staranka naturalne choć bardziej dla przyjemności bo żeby się cud taki wydarzył to nie wierzę... No i jak dostane okres to umawiam się dalej z dr i zobacze co dla mnie wymyśli, muszę mu zaufać że nauczył się na błędach i teraz bedzie lepiej.Bo jeśli byśmy zmienili klinikę to znów wszystko odnowa. Nie wiem, moim zdaniem źle rozpisął mi ten gonapeptyl że za mało a przy tym dużo pergowerisu i dlatego tak wyszło że 1 pęcherzyk tak wystrzelił na przód a inne nie, no trudno przecież mu nie udowodnię...tylko taki żal pozostał bo 6 tyś wtopiliśmy.... W każdym razem tych wszystkich zastrzyków już się nie boję i mam nadzieję że teraz będzie lepiej tylko zostało mi próbować...Dr powiedział że teraz stymulacja będzie krótsza i tańsza, no i to jest dla mnie najważniejsze bo kasy nie mam skąd brać, musimy wziąć pożyczkę. I znów w pracy kombinować i kłamać po co tak często potrzebuję urlop.... No ale cóż teraz to jest dla mnie najważniejsze i bierzemy sie w garść i działamy :) Moje dawki były gonapeptyl 0,1mg co drugi dzień i codziennie pergoweris 3ampułki leku+1woda czyli 450mg dziennie przez 9 dni- dr powiedział że nie można większej dawki. Wcześniej natomiast miałam stymulacje do iui i miałam tylko clostybegyt+ 75 gonal F i miałam 3 pęcherzyki domin a teraz do infv 1 tylko wiodący czyli wystrzelił przed szereg bo ogólnie było ich 7.
  14. Dzięki dziewczyny jesteście kochane, nie wiem co bym zrobiła gdyby mój mąż nie był taki kochany jaki jest i bez was :) Biorę się w garść bo beczenie mi na pewno nie pomoże. Z mężem zdecydowaliśmy że biorę teraz leki które dostałam czyli duphaston i estrofem i czekam na okres, ale oczywiście i tak podejmujemy staranka naturalne choć bardziej dla przyjemności bo żeby się cud taki wydarzył to nie wierzę... No i jak dostane okres to umawiam się dalej z dr i zobacze co dla mnie wymyśli, muszę mu zaufać że nauczył się na błędach i teraz bedzie lepiej.Bo jeśli byśmy zmienili klinikę to znów wszystko odnowa. Nie wiem, moim zdaniem źle rozpisął mi ten gonapeptyl że za mało a przy tym dużo pergowerisu i dlatego tak wyszło że 1 pęcherzyk tak wystrzelił na przód a inne nie, no trudno przecież mu nie udowodnię...tylko taki żal pozostał bo 6 tyś wtopiliśmy.... W każdym razem tych wszystkich zastrzyków już się nie boję i mam nadzieję że teraz będzie lepiej tylko zostało mi próbować...Dr powiedział że teraz stymulacja będzie krótsza i tańsza, no i to jest dla mnie najważniejsze bo kasy nie mam skąd brać, musimy wziąć pożyczkę. I znów w pracy kombinować i kłamać po co tak często potrzebuję urlop.... No ale cóż teraz to jest dla mnie najważniejsze i bierzemy się w garść i działamy :) Felicitko tylko nie bój się invf bo naprawdę da się przeżyć ta procedurę i u ciebie jeśli podejdziesz będzie wszystko ok, ja poprostu jestem takim dziwacznym przypadkiem z niskim AMH i endometriozą która bardzo zniszczyła mi jajniki, ale innym dziewczynom idzie to wszystko gładko i szybko cieszą się upragnionym szczęściem :) Dziewczynki walczymy dalej choć jest ciężko to asik masz racje to tylko bitwa a wojnę wygramy! wszystkie!!!! :)
  15. W życiu nie pomyślałam że tak szybko sie nie powiedzie, bałam się że może komóreczki nie będa chcialy sie łączyć, albo że zarodeczek się nie zagnieździ, a tu taki psikus przy takich mega dawkach... Już tracę nadzieję że kiedykolwiek mi się uda... No ale nic za ciosem idziemy i jaktylko dostane okres zaczynamy nową procedurę z innym protokołem, choć nie wiem czy coś sie uda skoro przy takich mega dawkach mój organizm nie reagował... Nie wiem co dr moze eszcze wymysleć?
×