Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ciamisia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ciamisia

  1. Kruszynko ja też tak miałam, koło 6-7 tc mdłości, a potem ustały i czułam się świetnie po prostu. Powiem Ci, że aż spanikowałam, że to oznacza coś niedobrego, ale lekarz kazał czekać do wizyty. Czyli za 5 dni dowiem się czy jest ok wszystko. Już się nie mogę doczekać :)
  2. Dzięki misiu za pamięć :) co u Ciebie? Amazing gratulacje!!! Ja cjora byłam praktycznie cały tydzień, więc z łóżka nie wychodziłam, a bez leków to kuracja ciężko przebiega :O Michellinka nie załamuj się, zawsze po burzy wychodzi słońce i zobaczysz, że problemy uda się Wam rozwikłać, choć wiem, że się martwisz masz jednak rację, że klientki przychodzą do ulubionej fryzjerki, nie salonu :) Wszystkim już teraz życzę radosnych, zdrowych Świąt spędzonych w rodzinnym gronie, błogosławieństwa Bożego, sił i nadziei
  3. Ja dosłownie na momencik ;) michellinka wysłałam Ci zaproszenie na fb :) Misia z tym tygodniem ciąży to chyba to źle liczyłyśmy, bo ja gdy byłam dokładnie w 8tc 5d to lekarz mówił, że jestem w 9tc, więc wynika z tego, że dziewiąty tydz. mi leciał, a miałam wtedy skończone 8 tygodni i 5 dni. Wychodziło by z tego, że we wtorek zaczynasz 11tc. Nie wiem czy to dobrze zrozumiałam, niech może się wypowiedzą dziewczyny, które to ogarniają ;) Dobrego tygodnia dla wszystkich
  4. Kruszynko gratuluję spójrz ile osób wywołałaś swoją nowiną :) michellinka-napisz dane na maila, ja Cię odnajdę na fb :)
  5. michellinka masz fb? może podam Ci maila do mnie? myszak013@interia.pl jeśli chcesz...
  6. Hehe dobre :D nie no coś tam zrobię, czasami też piekę ciasta, nie powiem że nie, mój mąż nie jest facetem gotującym, więc wiem, że to na mojej głowie jest. Ale on na szczęście wszystko zjada, nie grymasi, nawet jak się coś nie do końca uda ;)
  7. ale bezik zrobiła mi smaka na pieczone ziemniaczki :D
  8. No ja jakoś wciąż mam ochotę na kwaśne, więc już od kilku dni na zmianę: ogórkowa, pomidorowa i rosół ;) a na mięso patrzeć nie mogę... pochwaliłam się, że mi nudności minęły, a tu mnie coś muli właśnie :O
  9. Mnie też się pieczenie zdarzało, ale ja tego nie próbowałam nawet jakoś powiązać i nie przejmowałam się tym zbytnio. ;) Gdzie ta nasza Dorotq? To ona tutaj rozkręcała dyskusje :D
  10. no to dobrze, że w porządeczku i maluch rośnie :) to najważniejsze :)
  11. No ze mnie też wypływało, ale widać jednak wojownicy pozostali gdzie trzeba :D
  12. Ja tak robiłam, niby początkowo sceptycznie do tego podchodziłam, ale jak lekarz mi powiedział, że mam potem poleżeć spokojnie w łóżku, a nie lecieć pod prysznic, to stwierdziłam, że spróbować warto :)
  13. Oj to kciukasy musimy trzymać ;)
  14. cześć Misia :) co tam u Ciebie? jak nauka?
  15. Ja nie mam nic, no poza zielonym smoczusiem, który dał mi w prezencie mój kochany mężuś zaraz po testowaniu :) także przed nami szał zakupów, a wydawać kaskę to my lubimy :D
  16. też znam taki przypadek, że z porodówki wrócili z córką a miał być syn ;) ale to chyba rzadkie przypadki, z resztą nie wiem, ja się nie znam :P
  17. Ja testowałam z mężem, w sumie to on pierwszy zobaczył, bo ja byłam sparaliżowana ze strachu hehe :D a pytam o powiadomienie innych, nie wiem rodziców, znajomych... my jeszcze nie powiedzieliśmy nikomu :) a wiem, że jak teściowa się dowie to ja już nie mam kogo powiadomić, wszyscy będą wiedzieć ...
  18. No tak Ty masz jeszcze rzeczy po synku :) a kiedy pochwaliłaś się innym o ciąży? (tej lub poprzedniej) E nie gadaj, przecież widziałaś dowód, że córka :D wszystkie widziałyśmy ;)
  19. kiedy ulęgałko zaczęłaś kompletować wyprawkę dla córeczki? :)
  20. No niestety, Kruszynka ma rację, teoria teorią, a w praktyce życie jest inne... Michellinka to podziwiam, ja już straciłam nadzieję, że kiedykolwiek polubię gotowanie, czasami miewam przypływ ochoty na kulinaria, ale to rzadko bywa :p Dorotq a Ty gdzie się podziewasz??
  21. Agusia no rady dałaś dobre i niby każda kobieta starająca się o maleństwo o tym wie, ale uwierz, że nie jest łatwo dzień za dniem, tydzień za tygodniem żyć w pełnym relaksie i nie myśląc o tym, czas się wtedy dłuży niemiłosiernie, a człowiek nie może sobie miejsca znaleźć ani się na niczym skoncentrować...
  22. Kruszynko ale nas trzymasz w niepewności, ale już chyba z każdym dniem upewniamy się wszystkie w przekonaniu, że się udało :) :) Michellinko, oj żebyś Ty wiedziała jak ja nieznoszę gotować gotowanie to dla mnie kara jakaś... ale barszcz a uszkami uwielbiam i mój mąż też, więc chcąc niechcąc muszę się co roku mobilizować do działania, żeby potem przez kilka dni rozkoszować się tą przepyszną zupką. Dla mnie nic więcej może już nie być na świątecznym stole :D
  23. Dzień dobry ;) jest tu już ktoś? No poza pracującą Michellinką ;)
  24. o misia jesteś :) to cudnie! a masz jakieś dolegliwości ciążowe?
  25. oj dziewczynki zrobiłam te uszka, ale plecy mnie tak napierniczają, że dramat... 133 sztuki, w latach świetności robiłam po 700 :D
×