tahini
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tahini
-
Zaal ja tez uwazam, ze Jasiek przesadza. Owszem, zostawila go matka i czuje sie zagubiony, ma tylko ojca, ale nie rozumiem czemu stroi fochy, bo Rafalski ma prawo mieszkac z zona i wprowadzic sie kiedy mu sie podoba. On rzeczywiscie powinien miec inne problemy jak na nastolatka. Z drugiej strony widzi jaka jest Jamochlon,ze to falszywa baba, a Rafalski zapatrzony w nia jak ciele, wiec moze sie boi, ze ojciec odlozy go na drugi tor? Druga sprawa, ze Rafalski nie pogadal z nim szczerze i po mesku, a jedynie pierdzielil cos jak zadurzony nastolatek, a w to wszystko wpakowala sie jeszcze Matka Elzbieta z Sadyby.
-
Wybaczcie dubla, ale cos Kafe dzis szaleje
-
Jasiek mnie wkurza, ze swoimi fochami. Wiem, ze nie lubi Jamochlona, ale to zona jego ojca i moze on chce z nia byc? Rafalski zamiast mu to jakos lepiej wytlumaczyc to pieprzy jedno i to samo, a Ela nie powinna sie do tego wtracac. Olka i jej kochaaanie! Bardzo dobrze jej, ze Ogr znow swiruje. Trzeba bylo uciekac od niego jak zaczynal miec schizy wczesniej i ja szantazowac i wieszac sie. Nie ma co, bardzo ich zwiazek jest partnerski, jak ona sie go pyta nawet czy jasnie pan nie bedzie obrazony jak przyjdzie jej kolega z pracy. Krysia rzeczywiscie miala fryze ala Gronkiewicz Waltz:D Fryzjerka fajnie poszalala z tapirem i lakierem, a pseudo makijazystka z ohydna zielona krecha. Po spacerku jednak i fryzurka oklapla i kreseczka zniknela. Koniak i jego mowy moralizatorsko-doradcze z wplecionymi sentencjami tudziez przyslowiami. Nie moge. Ten facet to poprostu alfa i omega w kazdej dziedzienie. Nawet w zachowaniu psow. Szkoda, ze wlasnej corce starszej nie powie, ze ma trzymac nogi razem, bo krzywdzi nowymi fagasami wlasne dziecko, a mlodszej nie wybije z glowy zwiazku ze swirusem, ktory niszczy jej zycie.
-
Piski tego pieska tez nie wydawaly mi sie dzisiaj prawdziwe. Ktos chyba wrzucil to z tasmy albo cos, jakos tak sztucznie to brzmialo. Przypomniala mi sie pamietna scena, gdzie niby Stefek plakal z powodu kolki, a mial sie dobrze, a placz jego walneli z kasety. Usmialam sie wtedy jak nigdy, ale ten wybryk scenarzystow to bylo wtedy maksymalnie zalosne. Niemniej Surmaczowa przesadza z tym psiakiem. Fajny jest to prawda, ale i tak uwazam, ze powinien spac w kojcu, a nie w lozku. I zas oczywiscie scena Grazyny z Meczydoopa. Ja nie moge, co odcinek to nas nimi racza!On ja ciagle nachodzi albo niby przypadkowo spotyka, a ona zamiast go traktowac normalnie jak lokatora to przejmuje sie jego zyciem zamiast zadbac o swoje i dzieci.Ten debil ciagle sie nad soba uzala albo sie skarzy, ciagle chce zwrocic na siebie uwage, a Grazyna zamiast sie nim nie przejmowac, bo to pijak przeciez i ma cos ewidentnie z deklem to rajcuje sie jego zwichrowaniami jakby sama miala cos z glowa. Rysiek wroci zza grobu, bo na twoje miejsce sie szykuje jakis kompletny pojebus! Koniak oczywiscie znow gral role moralizatora i dawal rady niezaradnemu zyciowo Tadeuszowi. Szkoda, ze wlasnej najstarszej corki nie poucza, zeby sie przestala puszczac na prawo i lewo, bo szkodzi swojej corce, a pogadal by tez z mlodsza corka o jej chorym zwiazku, ale nie po co, u niego zawsze wszystko ok, on jest alfa i omega i wie wszystko na kazdy temat.Hehehe Krysia rzeczywiscie w pracy miala fryze jak Gronkiewicz-Waltz:D Fryzjerka chyba niezle pojechala z tapirem i lakierem i ta zielona krecha a jej powiece brrr! A po spacerze fryzura zrobila klap i ten cudny make up zniknal:D Dziwie sie, ze nie wypili herbaty z rumem na rozgrzewke. Kiedy corka Meczydoopy tak lezala to mialam wrazenie, ze ta dziewczyna zaraz wybuchnie smiechem kiedy matka do niej mowila. Jakos tak dziwnie to wyglada. Mnie sie zawsze kojarzylo, ze ludzie w spiaczce sa podlaczeni do aparatury, a ta panna sobie tylko lezy tak jakby postanowila sie zdrzemnac.No i ani slowa o Korbasie, wiec on chyba nie odwiedza siostry. Nie rozumiem Jasia. On wie, ze Rafalski ma prawo byc ze swoja zona, a jego nie odsunie na boczny tor przeciez. Mimo tego stroi fochy i sie obraza. Rafalski to tez taki psycholog, ze pozal sie Boze. Zamiast usiasc z nim i wytlumaczyc porzadnie sytuacje to pierdzieli tylko jedno i to samo.W ogole co ma Ela do wtracania sie sie do tego? Olka i jej kochaaaanie! Jaka ta panna jest walnieta, ze pyta sie ze strachem, czy jej fagas ma cos przeciwko, ze przyjdzie jej kumpel z pracy. Fajny zwiazek, ze sie musi tlumaczyc przed partnerem i pytac go o zgode. Partnerstwo pelno geba poprostu.Zas Ogr wyjechal ze swoimi schizami, ale dobrze tak Olce, trzeba go bylo zostawic jak zaczal wczesniej swirowac i sie wieszac. Oho! Maciek zas jutro bedzie meczyl Dla Elizy przygotujcie sie psychicznie!
-
Zaal masz racje, ze Mariusz to troche taki miekki jest, ale uwazam, ze mimo, tego, ze zona jego okazala sie suka bez serca i zostawila nawet juz nie jego, ale rodzone dziecko to on jako facet wspaniale sobie radzi, a jest nianka, bo to jest syn, wiec jak inaczej mogloby byc? Z Maciusiem to wszyscy przesadzaja, bo ja rozumiem, ze z nim trzeba delikatnie, ale nie, zeby spelniac jeg wszystkie zachcianki, a juz jak ukradl Kasi te spinki i chcial dac Martynie i Grazyna zamiast go skarcic to jeszcze mu na to pozwolila, a Kasie opiepszyla podnioslo mi cisnienie jak cholera. Na miejscu Kasi bym sie porzadnie wkurwila, bo ewidentnie faworyzuje Macka ze wzgledu na jego chorobe, a to nie o to chodzi. W kazdym razie, bo odbieglam troche od tematu ja uwazam, ze najlepszy dla Grazyny jest Mariusz, choc nie przecze, ze mogli by dac kogos nowego, ale nie- musieli dac starego alkoholika. Samcem alfa to w Klanie chyba nikt nie jest,ale jak sie tak dluzej zastanowic to moze nazwalabym tak Leszka.
-
Zaal masz racje, ze Mariusz to troche taki miekki jest, ale uwazam, ze mimo, tego, ze zona jego okazala sie suka bez serca i zostawila nawet juz nie jego, ale rodzone dziecko to on jako facet wspaniale sobie radzi, a jest nianka, bo to jest syn, wiec jak inaczej mogloby byc? Z Maciusiem to wszyscy przesadzaja, bo ja rozumiem, ze z nim trzeba delikatnie, ale nie, zeby spelniac jeg wszystkie zachcianki, a juz jak ukradl Kasi te spinki i chcial dac Martynie i Grazyna zamiast go skarcic to jeszcze mu na to pozwolila, a Kasie opiepszyla podnioslo mi cisnienie jak cholera. Na miejscu Kasi bym sie porzadnie wkurwila, bo ewidentnie faworyzuje Macka ze wzgledu na jego chorobe, a to nie o to chodzi. W kazdym razie, bo odbieglam troche od tematu ja uwazam, ze najlepszy dla Grazyny jest Mariusz, choc nie przecze, ze mogli by dac kogos nowego, ale nie- musieli dac starego alkoholika. Samcem alfa to w Klanie chyba nikt nie jest,ale jak sie tak dluzej zastanowic to moze nazwalabym tak Leszka.
-
Hehehe watek gejowski Michala i Mariusza? Mnie to tak nie wygladalo, w koncu oboje byli z dziecmi. Fakt, ze gadali na tematy, o ktorych przecietni faceci w meskim gronie nie gadaja,jak ktos slusznie zauwazyl powinno gadac o autach, bluzgac na politykow itp. Duzo ich jednak rozni, bo Michal to wykapany Knoras, ktory bzyka wszystko co popadnie, nie wazne, ze juz nie pierwszej swiezosci, nie chce mu sie dzieckiem zajmowac, a jak juz to robi to z musem. Z kolei Mariusz to odpowiedzialny facet, mily i poukladany, dobry ojciec i wlasnie w tym nie moge sie zgodzic z Zaalem, ze wedlug niego Grazyna potrzebuje jakiegos samca alfa. Owszem, nie powinna sie wiazac z zadna pipa, a juz napewno nie z Arkadiuszem, ale Mariusz byl blisko niej zawsze i swietnie sie dogaduja. Mam nadzieje, ze jej watki z nim sie rozbuduja, a Arkadiusz sie zapije albo cos, bo ona nie moze poprostu z nim byc, raz, ze to stary dziad, a dwa, ze pijak i to wkurwiajacy zyciowy filozof, nie dziwie sie, ze zona wolala sie z nim rozwiesc.
-
Heh szczerze watpie, zeby kiedykolwiek w Klanie moglaby byc pokazana bliska relacja Ogra z Meczydoopa:D Niemniej Ogr to typowo wampir energetyczny. Podporzadkowal sobie nawina Olke bez problemu, a jesli cos idzie nie po jego mysli to natychmiastowo stroi fochy, probuje sie powiesic, zeby tylko wyjsc na swoje. Olka jest tak durna i kompletnie nie ma wlasnego zdanie, ze na wszystko z jego strony sie zgodzi byleby tylko byl zadowolony. Ten zwiazek jest chory i nie ma przyszlosci, a on powinien wyladowac w psychiatryku. Nie moge tez sluchac jak non stop do siebie mowia kochanie, Olenko itp. Wiem, ze tak robi wiele par, ale oni to chyba przesadzaja. Nie znosze ich obojga.Scenarzysci mogli by wprowadzic wiecej dramatu w zycie Olki, bo to taka porzada dziewczynka z dobrego domu, po studiach ( fakt, ze studiowala po 10 lat hehe), ktora co i rusz zmienia partnerow, a dluzsze zwiazki i tak po jakims czasie sie koncza i z predkoscia swiatla pojawia sie nowy amator coreczki Koniaka.
-
Heh szczerze watpie, zeby kiedykolwiek w Klanie moglaby byc pokazana bliska relacja Ogra z Meczydoopa:D Niemniej Ogr to typowo wampir energetyczny. Podporzadkowal sobie nawina Olke bez problemu, a jesli cos idzie nie po jego mysli to natychmiastowo stroi fochy, probuje sie powiesic, zeby tylko wyjsc na swoje. Olka jest tak durna i kompletnie nie ma wlasnego zdanie, ze na wszystko z jego strony sie zgodzi byleby tylko byl zadowolony. Ten zwiazek jest chory i nie ma przyszlosci, a on powinien wyladowac w psychiatryku. Nie moge tez sluchac jak non stop do siebie mowia kochanie, Olenko itp. Wiem, ze tak robi wiele par, ale oni to chyba przesadzaja. Nie znosze ich obojga.Scenarzysci mogli by wprowadzic wiecej dramatu w zycie Olki, bo to taka porzada dziewczynka z dobrego domu, po studiach ( fakt, ze studiowala po 10 lat hehe), ktora co i rusz zmienia partnerow, a dluzsze zwiazki i tak po jakims czasie sie koncza i z predkoscia swiatla pojawia sie nowy amator coreczki Koniaka.
-
Racja, jak tylko Arkadiusz sie pojawil to Mariusz przestal jakby utrzymywac kontakty z Grazyna, nie mowiac juz o tym namolnym i irytujacym taksiarzu Mirku. Nie bylabym taka pewna, ze Arkadiusz sie usunie za jakis czas, bo jak juz kiedys wspominalam tutaj, czytalam, ze on ma zastapic Ryska, ale mam nadzieje, ze to byly tylko plotki, bo tego sobie absolutnie nie wyobrazam.
-
Dlatego Grazynie musi byc tylko i wylacznie z Mariuszem i nie pogodze sie z tym, jesli scenarzysci zwiaza ja z kims innym, a juz bron Boze z tym pijusem i egoista Arkadiuszem!
-
Dlatego Grazynie musi byc tylko i wylacznie z Mariuszem i nie pogodze sie z tym, jesli scenarzysci zwiaza ja z kims innym, a juz bron Boze z tym pijusem i egoista Arkadiuszem!
-
Dlatego Grazynie potrzebny jest nikt inny tylko i wylacznie Mariusz i nie pogodze sie z tym, jesli scenarzystci zwiarza ja z kims innym, a juz bron Boze z tym pijusem i egoista Arkadiuszem.
-
Zgadzam sie , ze Zyta kompletnie olewa wlasne, niby dlugo oczekiwane i chciane dziecko. Co to za matka, ktora nawet dla wlasnego dziecka nie ma czasu, bo sie zaslania praca i tym, ze nie moze zawiesc wspolniczek? Michal tez ma to dziecko w nosie. Dwoje niby doroslych ludzi, ale kompletnie nie doroslych na tyle, aby miec dziecko. Jako matka, nie wyobrazam sobie, aby mozna byc takim dla wlasnego dziecka. Ona z nim kompletnie nie spedza ani chwili. Wszystko za nia odwala wlasna matka, a teraz juz i Ela. Zal mi na to patrzec poprostu. W ogole nie moge zrozumiec, czemu Ela poprostu nie opierdzieli tej matki Zyty, bo ona sie zachowuje jakby sama urodzila Stefka i wykarmila wlasna piersia. Nikogo nie dopuszcza do niego, to jest wrecz chore, a Zycie jest to oczywiscie na reke. Michal to taki pajac, ze tez sie odezwac nie moze, ale jemu to pasuje, bo nie musi przy dziecku siedziec i pewnie wroci do bzykania Potworzycy.I jeszcze jak matka Zyty walnela Eli po nazwisku: po co ma przyjsc Choojnicka... sa rodzina przeciez, a ta stara bzdziagwa wiecznie ma ALE do kogos kto sie zbliza do jej wnuka. Nienawidze jej wrecz! Gadka Koniakowego z Krysia... porazka. Mial zakwasy, a ona pitolila o tym jakby conajmniej zlamal reke i nie powinien dalej trenowac z juniorem, bo sie zajedzie.Nie dalo sie tego sluchac.Pitolenie bez sensu. Meczy mnie juz sluchanie o tej budownie kolo Elmedu i utyskiwania Koniaka. Przeciez z jakiej racji ktos tam nie moze sie budowac? Teren wykupiony leganie i jest, a Koniak oczywiscie udaje pana na wlosciach i broni tego terenu jak doberman posesji. Osmiesza sie Wielki Pan Doktorek. Surmaczowa przesadza z tymi pieskiem, a juz tekst o psychologu to bylo przegiecie. Zgadzam sie, z osoba, ktora wczesniej napisala, ze kiedys to wlasna corka tak sie nie przejmowala jak teraz Dropciem.Pies nie spal w nocy i sie krecil, no rzeczywiscie nie przyszlo jej do glowy, ze moze od szczeniaka byl u innych ludzi i potrzebuje czasu, zeby sie dostosowac i zaaklimatyzowac w nowym domu.Tadeusz zas mial ubrany ten kapelutek, w ktorym wyglada poprostu jak imbecyl. Jestem zdziwiona, ze Strzelecki jako szanowana persona w aktorskim swiatku gra takiego debila i pajaca, ktory w kazdym odcinku chodzi jakby nasral w gacie.A i wlasnie ten pseudo skok Dropcia rzeczywiscie nie wygladal jakby sam skakal, ale ktos go rzucil na lozko! Kazdy kto ma psa chyba wie jak wyglada pies, ktory sam na cos skacze. Tu to bylo udawane jak byk. Na koniec slowko o meczydoopie Arkadiuszu. Grazyna na glowe upadla z tym pomaganiem mu. Ma 3 dzieci i nimi by sie zajela, a tymczasem jest na kazde zawolanie tego idioty. Z niego z kolei to cholerny egoista. Co drugie slowo to on on on , on sie bal, on nie moze itp. W ogole nie mysli o swojej corce i bylej zonie, ze im bylo ciezko. Swoja droga, Korbas nie odwiedza siostry??
-
Grazynka rzeczywiscie ma czesto podkrazone oczy i nieladny makijaz, ktory zamiast odswiezyc jej spojrzenie, zamaskowac niedoskonalosci to jeszcze je poglebia. Krysi tez powinni dodac jakas szminke w odpowiednim kolorze, bo ciagle marze sie tylko tymi blyszczykami, a na kij to wyglada. W ogole w Klanie maja bardzo slaba charakteryzatorke i makijazystke, bo kazda z pan ma beznadziejny make up. Jamochlon z tymi jej sztucznymi rzesami to juz jest oczywiscie przesada.
-
Prawda, ze nie wspomnialam w poprzedniej wypowiedzi o Pawelku jr., a faktem jest, ze ten chlopiec gra wyjatkowo dretwo i sztucznie. Nawet gdy ma wykrzyknac super to z jego ust brzmi to jak wyuczone z kartki na pamiec. Zdaje sobie sprawe, ze to tylko dziecko, ale chyba moglby sie troche bardziej postarac. Niemniej krytykowac za bardzo dziecka nie jest w moim zwyczaju.
-
Jak stracila prawko to czemu sobie nie zrobi na nowo, kase napewno ma na to. Surmaczowej pasuje ten piesek ( swoja droga ladny) i jak to ona- traktuje go troche zbyt serio, no, ale przynajmniej trafil w dobre rece, bo widac, ze ona go pokochala i bedzie sie mial u niej dobrze.Tadeusz dramatyzuje o tym psie, jakby dostal pod opieke egzotycznego gada, a nie zwyklego yorka. Lekarz, a taki durny. Uwazam, ze przesadzja z tym watkiem Grazyny i Arkadiusza. On to stary dziad, alkoholik i powinien sobie dac na wstrzymanie, a tymczasem ciagle zawraca doope Grazynie, ale widac, ze ona nie ma juz nic przeciwko. Lokator zmieni sie chyba w jej pocieche po Rysku:/ Ja nie wiem po co ona go naklania do odwiedzin corki? Jak nie chce to nie, to jest jego sprawa. Widocznie uwaza, ze jak corka lezy w spiaczce to co to da jak on do niej przyjdzie. Ludzi dreczy filozoficznymi dyrdymalami, a sam tchorzy przed widokiem schorowanej corki. Wstyd za takiego ojca.Swoja droga jego corka niby w spiaczce, a miala tylko kroplowke podlaczona. Nie znam sie jak to wyglada naprawde, ale ona wygladala tylko jakby przysnela na chwile. Jakos to tak dziwnie pokazali. Od dlugiego czasu drazni mnie styl wypowiedzi Koniakowego. Gada do kazdego jakby pozjadal wszystkie rozumy. Wielki Pan Doktor sie znalazl, autorytet w kazdej dziedzienie, a corek nie mogl lepiej wychowac, bo obydwie puszczalskie i inteligencja nie grzesza. Zyty nie lubie od zawsze. Jednak po urodzeniu dziecka w ogole nie poswieca mu nalezytej uwagi, bo od razu zajela sie ta glupawa praca i wszystko zwala na swoja matke, a ona to wielka byzneswoman i nie zmieni swoich przyzwyczajen, bo nie i juz. To po co dziecko ma jak stawia prace na pierwszym miejscu. Nie rozumiem takich ludzi. Dla niej praca jest wazniejsza od opieki nad dzieckiem, ktore nie ma nawet jeszcze roku.Michal tez sie miga jak moze od nianczenia wlasnego syna. Oboje warci siebie, niedorosli do zwiazku i do wychowania dziecka.Stefek chyba czesciej widzi babcie niz wlasna matke.Matka Zyty ma nasrane we lbie. Nie dopuszcza nikogo do dziecka, a nawet nie chce, zeby Ela go karmila czy cos, jedynie moze na spacery chodzic. Ona ma cos z glowa! Ela to tez babciai dziwie sie, ze tej starej wariatce nie nagada.Powiem wiecej, dziwie sie, ze Michal jej nie nagada w koncu ta baba ma cos do jego matki. Zreszta Knorr tez wypowiedzial sie dzis w debilny sposob, zeby Michal nie siedzial w domu i nie nianczyl dziecka. No przepraszam bardzo, on jest ojcem, wiec ma obowiazek nianczyc swoje dziecko kiedy matka nie moze, a oni zwalaja cala opieke na babcie. Nie zdziwilabym sie, gdyby matka Zyty chciala karmic piersia. Debile z nich dokumentni. Zamiast zajac sie dzieckiem jak nalezy to kazdy sie zaslania praca.
-
Ogladajac odcinek 2378 doszlam do wniosku, ze Jasiek kompletnie nie chce zrozumiec, ze Rafalski ma prawo wrocic do swojej zony, a co za tym idzie zamieszkac z nia, bo nadal sa malzenstwem i nie brali zadnego rozwodu, a to, ze ona zniknela na kilka lat to juz jest ich sprawa. Wiem, ze Jasiek chce miec ojca tylko dla siebie, ale uwazam, ze ten dzieciak przesadza, a Ela zamiast z nim pogadac i mu wytlumaczyc te sprawe, to stoi za nim twardo murem. Rafalski tez tak po prawdzie nie dal Jasiowi zadnych logicznych i zrozumialych argumentow tylko gadal jak nastolatek. Z jednej strony Jasia rozumiem, ze ma obawy, ale z drugiej uwazam, ze dramatyzuje. Jamochlon gra sztucznie, nie moge jej wrecz sluchac, bo dziala mi ten babsztyl na newry. Nigdy bym nie uwierzyla ( gdybym nie przeczytala), ze jest po szkole aktorskiej, bo jej umiejetnosci na to nie wskazuja. W czym Grazynka pomogla Arkadiuszowi, bo jakos nie slyszalam, zeby mowila cos madrego na temat jego odwiedzin u chorej corki, a jedynie madrosci, ktore kazdy gada z grzecznosci. Ta scena, kiedy przyniosl jej kaktusa i zas prawil te swoje filozoficzne madrosci znowu sprawila, ze mam go dosyc. Zal mi jego corki, ale co z niego za ojciec, ktory z tchorzostwa nie chce jej odwiedzac? A co z tego, ze moze ona nie slyszy go nie czuje? Sama obecnosc rodzica sie liczy. Absolutnie nie pochwalam jego zachowania czymkolwiek bylo ono podyktowane. Koniakowy zas przezywa, ze bedzie budowa kolo jego Elmedu,tak jakby nikt absolutnie nie mogl nic tam zrobic, bo on tam ma klinike i koniec kropka. Cyrki odstawiaja z tymi akcjami protestacyjnymi,ze to az smieszne bylo. Ten piesek pasuje do Surmaczowej, powinna go wziac na stale. Taka dygresja: zauwazyliscie, ze w napisach koncowych widnieje Michal Lesien-Glowacki? Z tego co pamietam to on mial zawsze jedno nazwisko, dodal sobie to drugie czy jak?
-
Rowniez mam zaleglosci i zabieram sie za ogladniecie odcinka 2377
-
Dla mnie wielka przesada byla wizyta Lesienia u Agi. Ile oni sie znaja, ze juz sie caluja i wkrotce wyladuja w lozku? ze 2 miesiace albo jeszcze mniej? Zosia powiedziala na caly glos, ze mama sie calowala z nowym wujkiem, a cala rodzina sie smiala i oczywiscie wszystko bylo ok, mimo, ze Aga to puszczalska na calego i poprostu obrzydza mnie to co robi. Ola gdyby umiala to bedzie klekac przed Norbertem i calowac mu nogi, bo w koncu kupil jej o wiele lepszy prezent ( ten sam) niz Rafal i Ewa. Bardzo, ale to bardzo nie podobalo mi sie, ze Grazyna faworyzuje Macka. On zabral Kasi spinki i chcial je dac Martynie, a Grazyna zbesztala Kasie, ze ona sobie kupi nowe, a Mackowi zalezy. Czemu nie powie Mackowi, ze ma je zostawic, a Martynie kupic cos innego, a nie zabierac siostrze? Przeciez Kasia moglaby sie czuc odepchnieta jesli Grazyna caly czas we wszystkim trzyma strone Macka, a nawet pobiciem Kasi sie az tak nie przejela ( o Bozenie nie wspominajac, bo bardziej przejmowala sie wtedy bluzka niz pobita siostra). Glupie moim zdaniem bylo tez, ze Grazyna probowala zaprosic Arkadiusza ( obcego faceta, ktorego zna krotko) na rodzinna Wigilie. Skad taki pomysl? On ma syna, jest doroslym facetem, wiec moze sam sobie cos zorganizowac, a ona od razu mu prowiant przyniosla itd. I jak by go przedstawila u Eli, ze to jej lokator z wynajmowanego mieszkania? Feliks jak zwykle debil i ciapa, a Monika mowi do niego takim lekcewazacym tonem, tak jakos czyc w nim sarkazm, ze zastanawiam sie po co z nim jest skoro na kazdym kroku sie z niego wysmiewa? Oczywiscie na drodze ne mogli spotkac nikogo innego, akurat musial przejezdzac tamtedy Tyniec. Co do Michala to az dziw, ze nie polecial do potwora w ramach wigilijnego bzykania... oblesny typ. A Zyta i jej Wigilia dla kobiet w basenie, tez nie wiedza juz co wymyslic.
-
Bardzo mozliwe, ze tylko tak podali do wiadomosci, ze zmienia scenarzystow, zeby przyciagnac widzow, a prawda jest taka, ze widac jak na dloni,ze brakuje im pomyslow na normalne watki, wiec wymyslaja cuda niewidy, ktore w duzej mierze sa poprostu glupie i niepotrzebne np. ta zardiniera i wielblad, romans Michala. Jakos w Na Wspolnej ciagle cos sie dzieje, a Klan jakby stanal w miejscu, jest duzo niescislosci. Ekipa Klanu powinna czytac nasz topik i wyciagac wnioski,a na pierwszym miejscu wykopac Karlice.
-
Byly takie pogloski, ze Klan ma zniknac, ale pozniej wydali oswiadczenie, ze to nieprawda, ze zatrudnili nowych, mlodych scenarzystow i akcja ma sie rozruszac. No rozruszala sie, niestety na niekorzysc, bo watki w duzej mierze sa poprostu pisane chyba na odwal.
-
Nieglupi pomysl z ta Wigilia sprzed lat. Fajnie sobie przypomniec czasy kiedy perypetie GLOWNYCH bohaterow byly zyciowe i ciekawe, a teraz to wielblad w ogrodku, zardiniera, podstarzaly muzyk na widok, ktorego mdleja nastolatki i az boje sie pomyslec, czym nas uracza scenarzysci w nadchodzacym roku.
-
Ile godzin trwala ta operacja Jasia, bo Rafalski wrocil z niej wczoraj dosyc szybko i chyba nie w nocy skoro Barbara przyszla do niego. Dziwne to. Po jaka cholere Kasia gada z tymi gowniarami i im cos udowadnia? Po co zapraszala tego Korbasa do szkoly? Te laski powinny w pysk dostac i to nie raz, a Kasia dalej udowadnia im, ze sie liczy z ich zdaniem, bo tak to by je olala i nie kazala Korbasowi przychodzic. Ela slyszac dzwonek i otwierajac drzwi wygladala jakby tam miala ducha spotkac po drugiej stronie. Halszka wyglada strasznie bez makijazu. Widac,ile tej tapety naklada, bo roznica jest wielka, a Bolek stary oblech ma zone i slini sie na te kryminalistke. Mysle, ze Rafal mial fajny pomysl z tym karmnikiem.Poukladany z niego facet, gdyby Ola byla madra to by zostawila tego niezrownowazonego Norberta, bo sie jeszcze przejedzie na nim nie raz. Ta sprzataczka w szkole Kasi to jakas nienormalna, myslala, ze jest dyrektorem czy co?W ogole ten jej dialog byl tak glupi, ze az krecilam glowa jak tego sluchalam. Co do Korbasa, to mogli dac kogos mlodszego i lepiej wygladajacego,,a nie pana blisko 40 przy kosci jako idola nastolatek.Facet fajnie gadal z mlodymi, ale nie podobalo mi sie to spiewanie hymnu szkolnego. Jamochlon i to jej Piotrze do wlasnego meza. Ta baba jest tak sztuczna i tak samo sztucznie gada, ze naprawde jak ja widze, ze mi sie noz w kieszeni otwiera. Wyglada jak typowa dupodaja, a te wary obciagary, hektolitry botoksu, tipsy, sztuczne rzesy i wlosy i piersi dopelniaja calosci. Monstrum nie kobieta, a juz napewno nie atrakcyjna.Zastanawia mnie tylko czemu nie powiedziala Rafalskiemu wprost, ze chce zrobic badanie na ustalenie ojcostwa, tylko sie posunela do takiego glupiego czynu, zeby mu dac prochy na spanie i pobrac material genetyczny? Grazyna w spocie ma fatalna fryzure, wyglada to jakby fryzjerka-amatorka ja czesala. Okropnosc!
-
Przeciez to juz bylo wiadome, w opisach odcinkow jest napisane, ze Korbas okaze sie synem Arkadiusza. Co do tego podstepu Barbary, to nie rozumiem po co to ma robic? Jesli chce z nim isc do lozka to chyba nie musi sie uciekac do wsypywania mu lekow nasennych, a moze jej chodzi o cos innego?