Gwiazdka 2011

Pestusia - my też dzisiaj w kombinezonie...bo taki wiatr, że nie czułam w ogole uszu, nie ubralam czapki. ale już sie poceszam, ze doslownie kilka dni i koniec mordęgi...w poniedzialek ma być wiosna pełną parą, ale przecież prognozy mogą jeszcze zmienić kilka razy do poniedzialku :-/ Kasia...w takich sprawach ciężko coś pdopowiedzieć, ale wlasnie pestusia ma racje. łatwo ulec pokusie, tak mi sie wydaje, bo być może masz wrażenie ze z tą osobą byłoby lepiej, inaczej, piękniej...ale to dlatego, że trochę idealizujesz tę osobę, bo wlasnie z nią nie jesteś i sobie tylko wyobrażasz to i owo. Ale spotkanie to nie grzech, mozecie porozmawiać, powspominać...zobaczysz czy faktycznie czujesz jakieś uklucie. Trzymam kciuki żeby było dobrze. Pamiętaj jaką masz rodzinkę cudowną :-)

Dzień dobry!!! Znowu zimno, brrr. Aż się odechciewa, ileż można w tych zimowych butach chodzić. Już nawet moje dziecko się buntuje i chce w adidaskach już śmigać :-( Oczywiście zgodzę się z Wami, że TAKI WIEK robi swoje także w kwestii jedzenia. Ja na to ogólnie nie narzekam, ale czasami też nie zje i koniec (drugie danie zazwyczaj średnio mu idzie), ale poza tym inne posiłki elegancko. Ogólnie zauważyłam zmiany pewne w zachowaniu, wg mnie takie właśnie bunt dwulatka - czesciej krzyknie, szybciej sie zdenerwuje, łatwo się rozpłacze. Jak jest ze mną to nie, ale jak jest z obojgiem rodziców np. w weekend to już zachowuje się inaczej, gorzej ;-) Ale ogólnie jest OK, nie jest niegrzeczny, tylko bardziej wrażliwy na pewne rzeczy :-D A jakie plany na święta? Bo my jeden dzień u teściów, jeden z moją rodzinką, a jeden we troje :-)

poranakawe kurcze ja bym chciala poslac malego na takie zajęcia, w krk też trochę takich jest, ale wszędzie mam daleko :-/

:-) Oglądam Must be the Music i wpadlam na chwilkę ;-) Pestusia - hmmm.. na apetyt z tych rozreklamowwanych to Apetizer i Bioaron C, ale producent zaleca oba od 3 roku życia. Ale dla dwulatków jest coś dobrego - Multi Sanostol - także spróbuj jeśli wierzysz w moc witamin i wspomagaczy :-) on dobrze smakuje, a wiem to bo ....mama mi kupiła kiedyś...kurcze, pamiętam, że już duuża byłam, ale nie wiem czemu mi to kupiła, hehehe. Ale kojarzę, że super smak był :-) A od siebie mogę dodać, że jeśli dajesz córeczce słodycze to je ogranicz...bo cukiereczki, czekoladki i inne takie po prostu potrafią zapchać brzuszek niestety. Ale daję głowę, że to wiesz ;-)

Witam dziewczynki w mroźny zimowy wieczór!!! Nie wiem jak u Was, ale w krk jest dzisiaj dosłownie jakby 25 grudnia....biało, mroźno, pojechałam dzisiaj na zakupy z malym, skręcam w bocznąuliczkę a tam tak pięknie, brakowało mi tylko ozdób świątecnzych,,,,ale to nie te święta hehehehee :-D p.s. oglądacie mecz?? ja niecierpię piłki nożnej, ale leci w tle to oglądam.... ;-/ miłej nocy i miłego weekendu dla was i dzieciaczków!!!

pestusia no jak ktoś wspomniał kasa to jest jakaś opcja ale hmm jeśli np wiesz, ze dziewczyna ma robić prawo jazdy to można faktycznie się dorzucić, albo np wlasnie złota/ srebrna bransoletka, kolczyki,..zalezy jakie mozliwosci i stosunki pomiędzy Wami. Jak dobrze się znacie, jej zaientersowania to łątwiej coś utrafić :-)

u nas w krk rekrutacja od 1 marca do 2 kwietnia jakoś tak. Ale ja nie zapisuję, nawet nie próbuję (nie pracuję, rocznik 2011 :-) ) Ojjj...na osiemnastkę to nie mam pojęcia...może jakaś biżuteria jeśli lubi??

Dzień dobry :-) Kraków znowu biały, idzie się popłakać. Jaka niedziele palmowa się zapowiada, no niech to.... Laryska to jestem pod wrażeniem Twojego maluszka, jest super samodzielny!!! Mój jeszcze nie poza tym jest bardzo przywiązany do mnie i taty. No zobaczymy, nic na siłę. On ma iść na 4 godzinki. Zresztą u nas mimo że Kraków to w naszej okolicy jest lipa, mało przedszkoli, kiepski wybór, najlepsze jest samorządowe ale nie mamy tam szans. Jest blisko, duże, ładne, duży plac, bezpiecznie. Prywatne są 2- 3 , ale nic powalającego. Jedno jest z grupą 8 dzieci, ale znowu cenowo nieźle..Gdybym poszła do pracy to by nie było dylematu, wybralibyśmy najlepsze, i tak musiałabym dojeżdzać do pracy więc i jego bym mogła wozić gdzieś, gdzie mi się podobają najbardziej przedszkola. Ale nie wiem czy znajdę, tam gdzie pracowałam powrotu nie mam (nie żałuję oj nieeeee ) :-) To co, na sanki dzisiaj? :-D

laryska ja też myślę, ze powinnam małego posłać dopiero za rok..ale z drugiej strony, on nie ma takiego kontaktu z dziećmi a chcialabym zeby go mial. u nas nie ma takiego fajnego klubu zeby byly zajęcia 3 x w tygodniu np..

Hejka :-) U nas rekrutacja trwa ale dzieci z 2011 mozna zapisywać dopiero po rekrutacji, jak są wolne miejsca. Ale ja zapisalam małego do prywatnego przedszkola. Ale tak czy siak, nie chcę zeby byl w wielkiej grupie a w prywatnym u nas i tak są 20 osobowe...bez sensu...kasa nie mała, a warunki nie rewelacyjne. Jakos nie widze jeszcze mojego synka w takim gronie 3 latkow, on wiele rzeczy nie umie, nie jest super samodzielny wiem ze jeszcze troche czasu, ale nie wiem czy az tak wiele sie zmieni. Zobaczymy, wiem że nic na siłę. Najchętniej zapisałabym go do grupy 8- 10 osobowej, zobaczymy czy uda mi się znaleźć lepsze przedszkoe z wolnymi jeszcze miejscami..:-*

Witam :-) Mam chwilkę tylko więc odniosę się do Laryski tylko. No włąśnie tak jest, że mały najczęśniej ma rano pieluszkę suchą i jak chcę mu ściągnąć to wtedy sobie sika..ale najczęściej, bo jednak i bywa, że jest mokra. Więc sama nie wiem czy już próbować. Chyba byłoby dobrze iść z nim do łazienki zeby się wysikał koło 24 - akurat wtedy się zazwyczaj budzi na chwilę, więc może niebawem spróbujemy..ale nie mam jakiegoś super pośpiechu, na spokojnie..:-) Ale myślę, ze jak Twój mały się budzi z bardzo mokrą pieluchą to jeszcze możesz poczekać :-) Fajnie, że się maluszki tak szybko rozwijają :-) Miłęgo dnia!!

Cześć Mamuśki :-) Kurcze, no obiecałam, że czasem wpadnę no to proszę jestem. Mam nadzieję, że jak kiedyś ożywiłam tak i teraz częściej postukacie (w klawiaturę oczywiście :-P). Co u Was dobrego?? U nas hmmm..teoretycznie OK, ale ALE mamy już dość tej cholernej zimy, która przyrawia mnie chyba już o stany depresyjne, czasami normalnie patrzę z rana przez okno i już jestem na NIE :-) Ale - co mnie napawa optymizmem, jeszcze tylko kilka dni a potem już coraz cieplej i cieplej i słoneczniej i fajniej :-) Synek elegancko - ostatnio byliśmy na bilansie, zrobiliśmy mu badania profilaktyczne, wszystko dobrze. Rozgadał się, mówi już zdaniami, sepleni ale to standard :-D Sika do kibelka, tylko na noc ma pieluchę, ale niebawem chyba z tym skończymy, pewnie koło wakacji. Sciskam Was i czekam co dalej będzie :-)

papkaa no tak, zaglądnę, ale nie ma zkim pogadać szkoda. milego weekendu

dziewczynki, kurde, kiepskawo to wygląda.Ciągle cisza, nie ma z kim porozmawiać, powymieniać zdania wieczorkiem itd. Zaglądacie tu w ogóle? Ja chyba zrezygnuję, myślałam, żeby sobie popisać, pogadać, a taki schemat typu jeden wpis dziennie to tak mało dla mnie fascynujące. Takze dziękuję za powitanie, coś tam o mnie już wiecie hehehe, niewiele wiem wiem, ale bez przesady, to forum publiczne;-))wszystkiego dobrego dla nas, trzymajcie sie dzielne, miejcie tyle pociech ile serca zapragną i wielkie pa pa pa !!!! :-))

dzień dobry, jakoś ruch ustał ;-/ Co do Sylwestra my ma pewno we trójkę ale mąż proponuje jakiś wyjazd, ale nic nie mamy zarezerwowanego, więc na pewno góry odpadają bo tam już daaawno wszystko zająte. Zresztą do Zakopanego wolę sobie pojechać nie w takie daty typu długie weekendy i święta itd, bo nie da się przejść, tyle ludzi..a w restauracjach dosłownie stoją nad tobą żebyś szybciej zjadł i następni siadają - tak mieliśmy kilka lat temu :-) hehehe. milego dnia bo juz mi synek laptopa zabiera ;-)

papkaa- nie znamy się ale jak doczytuję to trzymam kciuki za powodzenie w kwestii "dzieciowej". No właśnie tak to zazwyczaj bywa, że jak człowiek baaardzo chce to wtedy idzie ciężej.. ale na pewno będzie dobrze!! :-)

Witam jak tu dzisiaj cicho.. nie wiem zupełnie o co chodzi z tą poramańczą, ale nie od dziś wiadomo, że takie kretyńskie komentarze najlepiej ignorować. Larysko - Gdańsk? Ja mam koleżankę z Gdańska jedną, ale odwiedzić się jakoś nam nie idzie :-) w końcu cała Polska nas dzieli ;-) Ja zakochałam się rok temu w morzu naszym i tak mi zostało. Wszelkie argumenty typu nie wiadomo jaka pogoda będzie, drogo, tłoczno - do mnie nie przemawiają. Gdańsk śliczny, Sopot tak samo, szum fal - powala mnie na kolana. Dlatego tak mnie " do Was" ciągnie :-))) no nic, uciekam pobuszować po necie. Szkoda, że nikogo nie ma :-))

Witam jak tu dzisiaj cicho.. nie wiem zupełnie o co chodzi z tą poramańczą, ale nie od dziś wiadomo, że takie kretyńskie komentarze najlepiej ignorować. Larysko - Gdańsk? Ja mam koleżankę z Gdańska jedną, ale odwiedzić się jakoś nam nie idzie :-) w końcu cała Polska nas dzieli ;-) Ja zakochałam się rok temu w morzu naszym i tak mi zostało. Wszelkie argumenty typu nie wiadomo jaka pogoda będzie, drogo, tłoczno - do mnie nie przemawiają. Gdańsk śliczny, Sopot tak samo, szum fal - powala mnie na kolana. Dlatego tak mnie " do Was" ciągnie :-))) no nic, uciekam pobuszować po necie. Szkoda, że nikogo nie ma :-))

ja to bym już tak badzo chciała, zeby małemu wyszły te piątki...męczy się, dzielny jest bo nie marudzi, ale widzę że palec w buzi, albo cokolwiek wsadza byle pogryźć ;-/

Larysko, jesteś z Sopotu? O jaaaa...uwielbiam, kocham nasze morze..w zeszłe wakacje byliśmy, w te tak samo :-) W kolejne planujemy za granicą, ale ja i tak mam zamiar chociaż kilka dni spędzić nad naszym morzem, a Sopotem byłam zauroczona, mowiłam i dalej twierdzę, że kiedyś tam będziemy mieszkali :-) Mi zawsze marzył się domek z gromadką dzieci, chciałam słodką trójeczkę, i to nie jest tak że jakoś mnie rozczarowało macierzyństwo czy zmęczyło - bo akurat zmęczona przez ten okres od urodzenia synka byłam może ze trzy razy, ale w pewnych kwestiach nie mogę się zdecydować. Myślę, że po prostu nie jest to jeszcze dobry moment, mamy jeszcze czas na ewentualne decyzje :-)

Larysko, jesteś z Sopotu? O jaaaa...uwielbiam, kocham nasze morze..w zeszłe wakacje byliśmy, w te tak samo :-) W kolejne planujemy za granicą, ale ja i tak mam zamiar chociaż kilka dni spędzić nad naszym morzem, a Sopotem byłam zauroczona, mowiłam i dalej twierdzę, że kiedyś tam będziemy mieszkali :-) Mi zawsze marzył się domek z gromadką dzieci, chciałam słodką trójeczkę, i to nie jest tak że jakoś mnie rozczarowało macierzyństwo czy zmęczyło - bo akurat zmęczona przez ten okres od urodzenia synka byłam może ze trzy razy, ale w pewnych kwestiach nie mogę się zdecydować. Myślę, że po prostu nie jest to jeszcze dobry moment, mamy jeszcze czas na ewentualne decyzje :-)

kasiulka - rozumiemy sie dobrze w kwestii 2 dziecka ale kto wie, jeszcze sie moze nam odmienic. Nie powiem, nie czuje zmeczenia wcale, Filip jest brzydko mówiąc "łatwy w obsłudze", kochane dziecko, zawsze bylam wyspana i chyba chce zeby tak bylo nadal :-) Kasiulka, on pójdzie do prz. w wieku 2 lat i prawie 7 meisięcy, myślę, że będzie dorze. Też nie pracuję, także zobaczymy, co będzie dalej..

Tosiakk - a skąd jesteście? jeśli można wiedzieć

Tosiakk78 - dziekuje za mile slowa, alez jestem dumna, ożywilam forum ehehehehe ;-))) A w kwestii dzieciowej" - no wlasnie tak juz widze i mysle ze mama ok najwazniejsza..no, ale...żeby tak z tą mamą 24/h to już mogłoby się troche zmienić, i dlatego tak się wzięłam za szukanie tego przedszkola. Myślę, że to dobry pomysł. Nie będzie rzucony na głęboką wodę, będzie adaptacja, będzie na max 4 godzinki na początek. Wiec wierzę, że spodoba się to zarówno jemu - przede wszytskim jak i mi :-)

Porankawe i kasiulka witam serdecznie. Pomyślałam słuchajcie sobie, że poczytam forum od początku...hehehe, doszłam do może 30-strj strony i stwierdziłam, że szybciej bym wszystkie odcinki Mody na Sukces obejrzała :-D Tyle wpisów, że szok!!! O ile zdążyłam się zorientowaać, to najdłuzej jest pestusia, chyba co? Porankawe - w krk ceny też ok 500 pln są za przedszkole z tym że to jest cena podstawowa, do tego doliczasz wyżywienie, w państwowych stawka jest ok 5 pln w prywatnych x 2 ; nawet 12 pln za dzień. Ale np.wczoraj znalazłam jedno niedaleko nas za ok 200 pln za 4 godziny dziennie, także bardzo tanio. Ale nie wiem, najpierw chciałabym się wybrać i osobiście zonaczyć i porozmawiać, internet i fotosy to jednak nie to samo ;-) Kurcze, widzę że kilka z Was już ma dwoje dzieci...a inne planują...ja z tych leniwych chyba...jakoś tak mi dobrze i słuchajcie nawet na tę chwilę nie myślę o drugim dziecku, mąż ma takie podejscie bardziej na zasadzie że skoro ja jestem w domu to 80 % decyzji ja podejmę...a on tylko sugerować chce :-D Ale tak mi już dobrze, wszystko uregulowane, noce przespane, kontakt coraz lepszy z synkiem..no i jak pójdzie za rok do przedszkola no to bym chciała pomyśleć o planach zawodowych wreszcie...ale wiem jak to w życiu bywa, wszystko się zminia jak w kalejdoskopie ... miłęgo dnia koleżanki!!