linka 007
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
linka 007 dołączył do społeczności
-
mialam napisac jak po wizycie u dietetyka. wszystko co mi spadlo to sam czysty tluszcz :) ogolnie wczesniej mialam 21% tluszczu a teraz 17% ( to podobno bardzo duzo spadlo przez taki czas dla mojej startowej wagi) i masa miesniowa wzrosla dzieki cwiczeniom. ogolnie jestem zadowolona. teraz czekam na kolejna diete juz 1500-1600 kalorii,bo juz do tylu doszlam jednak mam miec rozpisany odpowiedni posilek przed cwiczeniami i po cwiczeniach. wiem ze mozna samemu sobie ukladac diete, ale skoro sa od tego dietetycy to czemu by nie korzystać. Oni na pewno lepiej sie na tym znaja niz ja.
-
niby nic zlego, ale jednak mi przeszkadza. Napatrze sie na te chudziny w strojach kapielowych i tez marze o ladnym brzuchu,zeby czuc sie dobrze na plazy :) chyba kazdy tak naprawde tak by chcial. Z tym ze jednym chudniecie idzie latwo a innym wolniej. A maz jest pelen podziwu mojego samozaparcia.Widzi ze zmagam sie z tym juz od pazdziernika 2011r i juz jest prawie ze efekt osiagniety,dlatego mowie ze do wakacji powinno juz byc dobrze :) nie wiem czy pisalam ale w ciazy przytylam 27kg i to wlasnie z tym sie teraz tak mecze.A wolno spada bo moje cialo od zawsze bylo oporne na chudniecie. Ale jestem twarda i wytrwala. Dlatego dziewczyny trzeba cierpliwie czekac i osiagnie sie swoj cel, wazne to aby sie nie poddawac za szybko :)
-
Moja waga dzis wskazala 51,4. chcialam dojsc do 50 ale patrzac na swoja figure po cwiczeniach dochodze do wniosku ze to juz bedzie przesada. Jem 1600 kalorii dziennie, rano cwicze szok trening a wieczorem cos innego z zestawu Ewy. mysle ze cwiczyc bede juz zawsze dla zdrowia. moze z czasem przejde np tylko na 3x w tyg, ale o tych cwiczeniach nie mam zamiaru zapominac, bo daly mi wiele. Za to z czasem przejde na 1800 kalorii, ale jeszcze nie teraz. pisze to bo koncze przygode z tym forum. mysle ze juz tutaj nie pasuje, bo nie mam juz z czego chudnac a chce tylko rzezbic cialo. wam dziewczyny zycze powodzenia i samozaparcia , pamietajcie ze jak ktos naprawde chce to mu sie uda a na wszystko trzeba przede wszystkim cierpliwosci i czasu. Trzymajcie sie :D
-
zapomnialam napisac ze wczoraj zaczelam robic turbo i po 30 minutach musialam wylaczyc bo zrobilo mi sie strasznie slabo,malo co nie zemdlalam. to chyba juz z przemeczenia.Ostatnio robie za duzo rzeczy na raz. oooo a wam dziewczyny gratuluje spadku wagi. mi w tym tyg na pewno nic nie spadnie bo wczesniej ze orzeszki, wczoraj ciastka. Jak teraz sobie pozwalam to co to bedzie w swieta ( dla mnie mogloby ich nie byc)
-
Ja dzis nie puscilam do przedszkola synka bo obiecalam ze bedziemy razem piec ciasteczka. A ze wieczorem nie bedzie na to czasu bo 4 h zajmuje mi ubieranie choinki (kazda bombka musi wisiec w idealnym miejscu) :) to za ciasteczka bierzemy sie za chwile. troche czasu tez to zajmie bo z potrójnej porcji, z czego polowa idzie na rozdanie. Na pewo nie obedzie sie bez probowania czy wyszly smaczne :)
-
zrobilam dzisiaj killer bo juz z 1,5 tyg go nie robilam i powiem ci olivka ze tez dal mi wycisk. Chwilami juz nie mialam sily skakac, ale to tez chyba dlatego ze dzis bylam bardzo zmeczona. Turbo jest moim zdaniem ciekawsze bo cwiczenia szybciej sie zmienaja i dzieki temu nie nudzisz sie jednym cwiczeniem i nie boli az tak bardzo. ooo rozmawialam ze swoja dietetyk o swietach.Mowila zeby przez te dwa dni nie wariowac i nie patrzec ciagle ile co ma kalorii. nie przytyjemy tak raptownie. Ale ja mysle ze moze i nie przytyjemy ale i nie schudniemy. Takie bledne kolo. ja potrawy moge sobie odpuscic, ale makowca i innych ciast....bedzie ciezko, na pewno nie bedzie tak ze nie zjem ani kawalka
-
olivka jak ci killer nie pasuje to sprobuj turbo tam skacze sie tylko na poczatku przez jakies 3 minutki na rozgrzewke i potem juz nie ma takiego skakania non stop. oooooo piszecie ze u was nie ma sniegu,nie wierze. Ja z Łomży do Bialegostoku jechalam ponad 2 h w jedna strone. Drogi praktycznie nieprzejezdne mimo ze jezdzil plug za plugiem. Tragedia. Musialam jechac 50 na h . mzarnowalam caly dzien bo nic nie zalatwilam. Jestem zmeczona a przydaloby sie pocwiczyc bo wczoraj odpuscilam, tylko ze jakos sil mi brakuje.
-
Hej :) kryzys minąl :) wczoraj tak mnie wzielo bo wypilam troche winka. A ja juz tak mam ze u mnie alkohol = jesc jesc i jesc. Mąz kupil zeby milo spedzic wieczor to juz glupio mi bylo krzyczec na niego ze ja nie moge pic. Oczywiscie rano obudzilam sie z wyrzutami ze po co mi to bylo, ale trudno stalo sie :) oooo dzis na sniadanko twarozek z makrela i chlebkiem. do tego kawka z mlekiem. oooo duzo u was sniegu?? nas zasypalo z kazdej strony i wszyscy dookola maja problem z wyjazdem z parkingu. kazdy sie zakopuje :) a ja siedze w oknie i sie smieje z ich nieporadnosci. :)
-
ten dzien moglby juz sie skonczyc.Do tego dzieci nie daja mi spokoju i skacza po glowie. Głowa peka a w myslach duuza pizza. Nie zamowie jej bo jutro bede zalowac a poza tym zanim przywioza to minimum godzina. Dam rade. nie chce teraz odpuszczac za bardzo bo mam nadzieje ze do sylwestra spadnie jeszcze z 1 kg albo chociaz 0,5 tak bym chciala pokazac sie w lepszym wydaniu znajomym ktorych nie widzialam od 4 miesiecy ;(
-
wiem to. dowiedzialam sie troche po czasie, ale juz powoli zwiekszam ilosc kalorii zeby za dlugo nie byc na tej diecie. Z reguly 1000 kalorii jest dobre podobno dla tych ktorzy maja do schudniecia 20-30kg a jak tylko 5 to miesiac na 1000 to maksimum
-
dlatego wlasnie my wolimy podroze samochodem bo bez problemu mozesz pojechac do innej miejscowosci.ja nie mam zamiaru dwa tyg lezec plackiem na plazy w jednym miejscu tylko chce zobaczyc jak najwiecej.bo tam kazda miejscowosc to calkiem co innego do zwiedzania
-
mi sie chorwacja marzy od lat, ale poki dzieci male nie mielismy jak jechac. Bo z nimi nie chce.Są jeszcze za male zeby cos zapamietac a ja nie wypoczne tylko bede musiala sie nimi zajmowac,wymyslac zabawy i pilnowac zeby nic im sie nie stalo.Teraz sa troche wieksze to mamy zamiar zostawic je u rodzicow i pojechac sami samochodem. zazdroszcze ci ze jezdzisz tam regularnie. czesto ogladam zdjecia w necie i sa tak przepiekne ze zaraz wyobrazam tam siebie heheh w tym roku juz nie odpuszcze, musze tam jechac :)
-
ellnet my w tym roku wybieramy sie do chorwacji.tam jeszcze mnie nie bylo. napisz czy warto i w jakiej miejscowosci byliscie
-
ja uwielbiam surowa papryke, tylko problem w tym ze u nas kosztuje 7-8 zl za kg i szukam tanszych warzyw. Moze przesadzam, ale przez tegoroczne swieta jestem jakos wyjatkowo biedna :( juz musze liczyc sie z kazdym wydanym groszem zeby przetrwac do konca miesiaca
-
ellnet a papryke kupujesz surowa czy masz zrobiona w sloiki? ja moglam o tym wczesniej pomyslec i porobic przetwory. Zrobilam tylko mieszanke buraki z papryka i cebula