monteblack

Kochana Prohi...Konczac watek bylo i 65 :( Ale tak jest-do booooooooooooooooooooojuuuuuuuuuuuu! :P A glodna jestem jak pies...

Hellol :) No ja wazylam sie dzis rano ;)

Ty dalas rade 9,6 przez 6 tyg to ja nie dam rady 8,9 przez 40 dni? :D

Tak jest Prohi!!! Budziet 80 bo jak nie to nie jestem monte :P

Dzięks dziewczynki,ale ja glodna...

Hej dziewczyneczki! No i ja przy 70 wygladam juz calkiem oki,a raczej bardziej niz oki:P Choc moze niektorym ciezko w to uwierzyc ;) Post rozpoczelam z waga 88,9,cele w stopce :) Pozdrowionka !

Zaktualizowalam stopkę.Oby w Wielkanoc byl osiągnięty cel realny :)

Dzien dobry dziewczynki :) Witam w poscie,ktory rozpoczynam z waga 88,9 :( Zważylam sie dzis... Zmieniam stopke :)

jesteś*

Foxy Ty i tak jestem master tego postu...70 kg...Jakbym tyle ważyła to bym nago spod Fary do Rocha poszła :D :P

Prohi---->lecisz jak burza Maleńka.U mnie bylo juz -9,potem zrobilo sie- 7;)JUtro waze sie bo zamierzam post przejsc na ostrym rezimie!Zamierzam...Tylko powiedzcie gdzie kupic z kg silnej woli ? Sandra--->moze cus namotalam w wypowiedziach.Studia skonczylam w 2007 roku,podyplomowe w 2011,takze jestem tu chyba najstarsza;) Nie bede Wam pisac jakie mam plany od jutra bo dostane w piernik,ale musze cus dzialac dziewczynki bo sie rozjadlam okrutnie :(

Foxy a pogoda u nas w deche co?TRoche musialam sluzbowo polatac to sama przyjemnosc :D

Alo alo,glowka do gory!!!Starasz sie dla siebie Kochana!

Witeczka:) Petka11234--->praktyki tez wspominam jako traume...A bylo to dobrych kilka lat temu.Oczywiscie ta w szkole,w przedszkolu bylo super :)Zreszta ja pracowalam w kindergarden 2 lata przed studiami,wiec wybor studiow byl swiadomy.Niestety an 1 roku wprowadzono karte nauczyciela,te wsie scenariusze,pisanine i mi sie odechcialo bycia nauczycielka :P A tak powaznie to zrzadzenie losu i przypadkow zaprowadzilo mnie tu gdzie jestem,wiec troszke nie bylo wyboru.Reasumujac pamietam,ze po p-wszych dniach na praktykach przychodzilam tak zmeczona,ze szlam spac :D

Ja w sumie tez moge sie nazwac bezrobotna...W tamtym roku o tej porze roku mialam swoj etat i 2 zlecenia,popoludniami i w weekendy...Ale niestety kredyty mieszkaniowe dla samotnej osoby to kosmos... I dobrze ze to zdarzylo sie w tamtym roku,taka mozliwosc nadrobienia bo w tym roku bym nie zdzierzyla...

Hejeczka dziewczynki,a raczej foxy roxy bo nikogo wiecej tu nie widze :( Ja tez mam dzis kijowy dzien,jakas zla jestem i w ogole... Skonczyl mi sie karnet na silke,zostaja mi tylko spacery do i z pracy.Chyba ze sie przemoge i zaczne w domu cwiczyc...

Sorrki,zapomnialam,ze mamy tu dwie mamuski :) Kurs niestety komputerowy,bleeeeee,ale unijny,sponsorowany wiec grzechem bylo sie nie zapisac ;)Ja generalnie jestem na etapie ciaglego doksztalcania bo pracuje w kompletnie innym zawodzie niz moj wyuczony,zreszta i w tych wyuczonych ciagle mus sie szkolic w dzisiejszych czasach :( A uczyc to ja sie nie lubie,oj nie :P Karnecik na silke off...:(Chyba mu sie bedzie przemoc do cwiczen w domku,chyba ze jakos pogodze kurs z silka i moim kochaniem ;)Ale najpierw i tak mus czekac na Matke Boska pieniezna ;)

Masz racje Aamen--->od natepnego rozpoczynam kurs,3 razy w tyg,prosto po pracy i do 19.45,to bedzie pizdziec :( Dzis skonczyl mi sie karnet an silke... Bedzie musial wystarczyc szybki spacer "do" i "z" pracy...

Wy tez w robocie laseczki?No oprocz Elwerki ktora z bablem w domku :)

Aamen u mnie na tapecie w kompie Mel B w zlotym bikini i tez jakos moj luby specjalnego zachwytu nie wyraza...;P

I ja o dziwo po sniadanku.Cus mnie ssie od rana.Opitolilam miske pekinskiej z pomidorem i chyba zaraz druga kawe siekne bo jakos mysli w robocie skupic nie moge....I hate mondays !!!

Oj dziewczynki dziewczynki z tym singielstwem to bardziej skomplikowana sprawa.Ja mimo,ze cale zycie bylam albo z nadwaga albo otyla,to zawsze jakies bolki sie krecily...tylko ja nie chcialam zwiazku...bo nie wierzylam,ze ktos moze pokochac grubasa i budowalam mur wokol siebie aby nikogo nie dopuscic.Az tu nagle pojawil sie ON...Nie bylo czasu zastanawiac sie czy chce czy nie...przepadlam...Pogrzebalam swoja wolnosc ktora tak bronilam...I dobrze mi jak nigdy...

Nie no moja jak kiedys wazylam 104 to nie musiala nic mowic,po jej wzroku widzialam,ze mowi dziecko zrob cus ze soba ;)Tylko wtedy bylam w takim stanie psychicznym ze nawet to mnie nie ruszalo :( Ja dzis spotkalam sie z rodzina,troszku komplementow sie dostalo (nie,nie ze schudlam-familia przyzwyczaila sie ze tyje i chudne na zmiane wiec tego temtu nie poruszaja).Powiedzieli,ze wygladam kwitnaco i widac ze jestem zakochana...Nie wiem czy to sprawka dobrego pudru,czy umalowanego oka (do niedawna w ogole sie nie malowalam),posluchac tego milo...:D

Moja mamcia niestety tez nigdy nie odwiedzi mnie z gola reka.Naprzynosi jedzenia,choc wie,ze usiluje sie odchudzac a ja pozniej dojadam,bo mam tak,ze jak ona mi przyniesie to nie wyrzuce :)

Potfurku!!!Gratulations wielkie Mala !!! Ja niestety daje ciala z dieta...Kopnijcie mnie w dupsko,please!!!