Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Liilly

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Liilly

  1. Karmi, sama wiem, że bez sensu marudzę, bo nikt mi przecież tak naprawdę nie pomoże...ale tak mnie jakoś naszło.....
  2. Ivanka, tak:(Wczoraj miało być tak pieknie....masaż w salonie, potem spotkanie z m. Nic z tego nie wyszło....m nie wrócił i nawet nie wiem kiedy będzie w domu....Mam wrażenie, że ostatnio prześladuje mnie pech...
  3. Pozdrawiam z głębokiego dołu Coś mi ostatnio los nie sprzyja....Mam nadzieję, że niedługo nadejdą dla mnie lepszed chwile, te piękne, jak z piosenki Dżemu:)Może i kafe wtedy będzie bardziej przyjazne....
  4. Jola, u nas takie dni są wolne od zajęć dydaktycznych, ale opiekuńczych nie. Daltego takie wolne, a jednak nie:D
  5. Zrobiłam się niebieska! Cuda i dziwy:D Biest, a dlaczego robisz przerwę?.....
  6. Czary mary, pokazało mi się dużo postów, których wcześniej nie widziałam:D Jolka, odrabiacie w soboty? Gerwazy, doczytałam właśnie, że chcesz podejść jeszcz raz do ifv. Pewnie nie pamiętasz, ale to była właśnie moja rada po drugim nieudanym zabiegu:)
  7. Hejka Dobrze, że mam dzisiaj w planach masaż, bo pogoda znowu dobija. Rano było całkiem całkiem, ale teraz znowu pochmurno i depresyjnie.... Wczoraj nie widziałam wpisów, dziś jest ich całkiem sporo i to bardzo dyskusyjnych:D Taida, miałaś wczoraj rzeczywiście nie za fajny dzień....dobrze, że jest już za Tobą. Trzymam kciuki, żeby w przyszłym roku było inaczej:) Gerwazy, ale jesteś precyzyjna:DDawno to pojecie względne;)To już bardziej konkretne są Twoje przelotne wrażenia z ulic Warszawy;)A co do kliniki, to nie masz wyjścia, tylko Kolorado. Czas jest u Ciebie w tej sytuacji decydującym czynnikiem.... Mon cheri, wyzwalasz we mnie pozytywne emocje:)Najchętniej uściskałabym Cię w realu:)Może wtedy zaraziłabym się....;)
  8. Swojego postu nie widzę....znowu jakieś problemy i niedociągnięcia?....
  9. Gerwazy, no to miałaś dużo wrażeń:DCzas wykorzystałaś na maksa. Nie miałaś go za dużo, ale byłaś w wielu miejscach i jakie szczegółowe obserwacje polskich ulic zdążyłaś zrobić:DA tak przy okazji, ile czasu nie byłaś w Polsce? Co do kliniki, to chyba z tego co zdążyłaś doświadczyć, najbardziej nowoczesna i skuteczna byłaby chyba klinika w Kolorado. Zachodu dużo, ale największe szanse. M niejednokrotnie przekonywał Cię do tego miejsca:)We wszystkich innych miejscach sprawa wygląda podobnie.... Ja już prawie przygotowana na nowy tydzień. Zawodowe obowiązki wypełnione, włosy umyte, pazurki pomalowane:)No i tydzień deko krótszy:D Jolka, czy Ty zawsze masz wolne te dni po świętach, czyli np. 2 maja, po Bożym Ciele itd.?
  10. Karmi, pisałam, że u mnie jesień wszędzie, czyli jestem sama:(A miało być tak pięknie....Powoli mam wrażenie, że wszystko jest przeciwko mnie;(Los śmieje się ze mnie na głos, bo o ironio, m będzie jutro w domu. A moje dni, to były w piątek i sobotę:OI tak od 7 miesięcy, jak dni płodne, to m poza domem. Jak niepłodne lub @, to jesteśmy razem. Zryczałam się wczoraj, jak głupia....niestety nie pomogło. M dzisiaj zadzwonił i złożył mi życzenia. Zapytałam z jakiej okazji, bo o żadnej nie wiem. A on mi na to, że są to życzenia dla przyszłej mamy....Nie wiedziałam, czy śmiać się, płakać, wpaść w furię....po prostu odebrało mi głos. M dodał, że mamy 3 miesiące i w ciągu tego czasu zajdę w ciążę, a w przyszłym roku będę obchodziła Dzień Matki....Chciał dobrze, ale ja zostałam wprawiona w osłupienie.... Jutro mam termin na masaż i inne zabiegi. To chyba będą ostatnie z urodzinowego vouchera, następne będę musiała sama zapłacić:DPo poprzednich masażach m nie było w domu, teraz będzie mógł sprawdzić moją gładkość:D Mamie życzenia złożyłam, telefonicznie:) Taida, dasz radę. Ja ostatnio miałam spotkanie z miesięcznym dzieciątkiem i też to bardzo przeżyłam. Było trudno, ale nie uroniłam ani łzy. Za to potem całe wiadro łez poleciało.....
  11. Tessa, jeszcze raz życzę udanego wypoczynku:) U mnie jesień....wszędzie....:O Dziewczyny, pozdrawiam wszystki bardzo serdecznie
  12. Ja dzisiaj wyjątkowo długo piszę, bo czekałam na kilka słów od Cheri, ale nie doczejałam się:D Do jutra, pa, pa:)
  13. Tessa, no to urlop już za chwilę:)Trzymam mocno kciuki za piękną pogodę i udany wypoczynek:)
  14. Rachela, ale to tylko jeden z czynników sprzyjających sukcesowi. Każda z nas czytała na pewno historie kobiet, które odpuściły. Myślę po prostu, że jest w tym jakaś tajemnica sukcesu....nie wszystko można logicznie wytłumaczyć...
  15. Nie myśleć w kółko o tym samym....mieć w głowie spokój w momencie myślenia, że nie będzie się miało dziecka....wyobrażać sobie dalsze życie bez malucha....nie liczyć i nie obserwować z uporem maniaka...cieszyć sie tym co się ma....i tym podobne:)
  16. Rachela, dobry pomysł, usuń:DBędzie lżej;) Gerwazy, coś jednaj jest w tym odpuszczaniu....Ja trochę odpuściłam i właśnie wtedy zaszłam....Cheri też nie nakręcała się i odpuściła, no i efekt jest. Wiadomo, że to tylko jakaś mała część sukcesu, ale chyba coś w niej jest:) Karmi, jak samopoczucie i Twoja macica?;)
  17. Rachela, widzę, że masz nadal problemy z zalogowaniem...Ja powoli przyzwyczjam się do nowej szaty. Miałam w stopce kwiatka, teraz go już nie ma:O Zmiany chyba nadal trwają, bo kafe za idealnie nie chodzi....
  18. Gerwazy, Ty chyba długo nie byłaś w Polsce? A Twój m? Ivanka, dokąd poszła nasza piękna pogoda?....:O
×