Liilly
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Liilly
-
Taki postęp mamy, medycyna robi cuda, a mimo to tyle czasu trzeba czekać na efektyKażda z nas zna uczucie obsesyjnego wsłuchiwania się we własny organizm. Po transferze to na pewno jeszcze bardziej stresujące....Gerwazy, zrobiłaś tak dużo to i dalej dasz radę i wytrzymasz to okropne czekanie:)A my razem z Tobą:D
-
Mandarynko, ja też lubię kwaśne owoce, ale akurat nie przyszłoby mi to do głowy:DMoże dlatego, że mandarynki zdecydowanie preferuję słodkie:D Gerwazy, oglądałam wczoraj fragment jakiegoś programu tv. Wypowiadała się tam kobieta po dwóch zabiegach ifv. Pierwszy był nieudany, przed drugim poddała się akupunkturze i podczas drugiego zaszła. Po urodzeniu niespodziewanie wpadła i naturalnie zaszła w drugą ciążę:)Obecnie prowadzi coś w rodzaju poradni niepłodności i radzi kobietom jak mogą zwiększyć swoje szanse na ciążę.
-
Karmi, wiadomo, że myśli na widok koleżanki były z tych smuynych, ale nie tragicznych. Mnie takie sytuacje chyba już nie motywują do działania. Przeszłam w tryb poddania się losowi:)Zobaczymy, co życie dla mnie szykuje;) U mnie był dzisiaj nawet grad. Teraz cały czas słoneczko:)Śniegu coraz mniej. Ogród nie daje jednak jeszcze oznak życia:D
-
Hej, hej po weekendzie W sobotę i niedzielę przepiękna pogoda, dzisiaj rano nieśmiałe słoneczko, a potem śnieTeraz też pada, taki jakby śnieg z małą domieszką deszczu. Słoneczko tez próbuje swoich sił. Mon cheri, fajnie, że znalazłaś dla nas chwilę:)Sama znam te wieczne dokształcania i cieszę się, że akurat jestem wolna od tego:DDasz radę:D Gerwazy, Twoje zarodki rozwijają się, a Ty cały czas poszerzasz swoją i tak już obszerną wiedzę:DJeszcze się okaże, że jesteś bardziej obeznana w temacie niż niektórzy lekarze:D Mój sobotni wyjazd był bardzo udany:)Miał tylko jeden mały mankament. Nie widziałam bocianów Karmi, ja kiedyś też myślałam o oczku, ale tak naprawdę wolałabym basen. Zostawiliśmy jedno miejsce, w którym mógłby być, ale na razie tak naprawdę o tym nie myślimy. Najfajniej byłoby mieć taki kryty, ale to wiąże się z olbrzymimi kosztami utrzymania. Denis, dobrze robi czytanie o Twoim życiu. Wychodzisz na prostą i to jest najważniejsze:)Pisz, jak tylko znajdziesz na to czas:) Mandarynka, witajTylko dlaczego kwaśna?;)
-
Karmi, wiem, że się nie nastawiałaś. Ja może napisałam tak sądząc po sobie, po moich odczuciach. Jest mi właściwie smutno przy każdej @, nawet wtedy, jak wiem, że sprawa jest jasna, bo nie było seksu kiedy trzeba. Byłoby mi po prostu jeszcze smutniej po konkretnych działanich, nawet jeżeli ciało dawałoby mi sygnały, że nic z tego. Tak głupota z mojej strony. Lecę. Mam nadzieję, że spotkam bociany i koncert, na który jadę nie rozczaruje mnie (a nie są to moje klimaty).
-
Takie są uroki małych miejscowości:DNo cóż, coś za coś:)Denerwujące jest tylko to, że obecnie w Polsce co kawałek apteka, a my się czaimy jak jakieś małolaty:DWe wczesnej młodości wstydliwa jest antykoncepcja, teraz testy ciążowe:PMoże później viagra:P Pasją mojego m jest ogród:)Moją też, ale tylko przebywanie w nim:P