Liilly
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Liilly
-
Denis, Twoją sytuację można chyba podciągnąć pod cud:)Jakby nie patrzeć jeszcze niedawno wydawało się to mało realne abyś miała w domu takiego malucha. Wyobrażam sobie zamieszanie w Twoim życiu. Jej, ja nie wiedziałabym od czego zacząć przygotowania:)Trzymam kciuki:) Karmi, ja wiem, że my lepiej znamy nasze organizmy niż lekarze:PAle daj swojemu szansę na wykazanie się:D Miłego dnia dziewczyny
-
Na pewno nie weszłabym na rower przed facetem, nawet wtedy, gdyby był sam...Kobietka musiała Cię naprawdę zaintrygować swoim dziwnym zachowaniem. W sumie z tego co piszesz, to nie dziwię się. Mnie też pewnie dałoby to do myślenia. Z drugiej strony, który normalny facet zainteresowałby się taką pomiganą babką? Mam na myśli dojrzałego faceta, który miał czas poznać życie i ludzi.
-
Witam ze śnieżnej krainy:DNa szczęście już nie pada, a temperatura w plusie.Mimo to wiosny nie widać, a przecież dziś początek astronomicznej. Może jutrzejsza kalendarzowa pokaże cieplejszą stronę:D Mimo nadciągającej @ mam pozytywne myśli. Jeszcze gdybym nie czuła się taka bardzo leniwa, to wszystko byłoby w najlepszym porządku;) Tak to już jest, że czasami dopiero cudze nieszczęścia uświadamiają nam jak mamy pozytywne życie. Zmarł u nas ktoś znany w okolicy. Po 50-tce, z rodziną, szanowany, aktywny sportowo, z własnym interesem i sporą kasą...jutro jego pogrzeb. Cieszę się, że jestem zdrowa....
-
Karmi, jakby nie patrzeć leki ingerują w nasze organizmy. Być może będziesz miała w tym miesiącu po prostu później owulację. Nasze cykle nie są niestety już takie jak w zegarku, to i owulacja może mieć miejsce w różnych momentach. Zresztą, nie ma co gdybać, pojedziesz na monitoring, to wszystko będzie jasne. Ja też często robiłam po kilka testów zanim kreski były tak samo intensywne. U mnie totalny nawrót zimy, a właściwie jej intensywny ciąg dalszyZa chwilę wiosna w kalendarzu, a tu taka byle jaka pogoda. Od rana nieustannie padał śnieg. Dopiero teraz uciszyło się. Do tego wiatr. Bałąm się, że na posesję nie dojadę, ale dałam radę. Do tego tak mnie dzisiaj rozbolała w pracy głowa, że miałam dość. No i żeby poprawić sobie humor i podgrzać nastrój, kupiłam seksowną koszulkę:DPoza tym zamówiłam ten toller do twarzy z igiełkami, o którym pisałm wcześniej.
-
Ja nasze domowe imprezki też zawsze planuję ze szczegółami. I zawsze mam super pomocnika w sobie m:DJesteśmy zgranym duetem w kuchni:DNajbliższe przyjęcie niedługo po świętach:)Przez ostatnie 2 lata wszystko było trochę poprzestawiane i właściwie miał miejsce mały zastój, bo mieliśmy naprawdę dużo imprez rodzinnych, wesela, jubileusze. W tym roku na razie spokój, to i domowe przyjęcia będą odbywały się w terminach:)
-
Hej, hej U mnie piękna zima, ale mam jej też dość:D Gerwazy, czytając niektóre wpisy mam wrażenie, że elementy Twojego życia towarzyskiego, rozrywkowewgo w ogóle nie powtarzają się. Ciągle coś nowego:DŻyjesz naprawdę wszechstronnie:D Co do rowerów, to ja też postanowiłąm być bardziej aktywna w tym kierunku. Mam ścieżkę rowerową, lasy, fajny sprzęcik jeżżący, a korzystam z tego w małym stopniu. Zawsze coś wynajdę, a to mi nie pasuje, a to coś dolega, a to pogoda nie taka, a to chcę robić akurat coś innego...czyli są to z mojej strony takie typowe wykręty:P M na spacerze z psem, a ja dopijam kawę i siedzę oczywiście przed kompem:D Brzuch mnie bolał mocno po przebudzeniu...chyba jednak króciutki cykl mnie czeka...