Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Liilly

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Liilly

  1. To rozumiem, w końcu ruch na forum i jest co poczytać:D Karmi, ja wiem, że tylko narzekam i nic nie robię, żeby wspomóc sytuację. Czas leci, cykle stracone...nie umiem tego wytłumaczyć.... Gerwazy, życzę udanego sobotniego spotkania. Jesteś w lepszej ode mnie sytuacji, zresztą nie tylko ode mnie, ponieważ masz możliwość pogadania z innymi kobietkami. Tak na żywo. Ja też uważam, że kliniki są na bardzo zbliżonym poziomie. Jeżeli jednak czuje się potrzebę zmiany, to lepiej to zrobić, bo wtedy człowiek jest bardziej przekonany do tego co robi. A to daje większe zaufanie, wiarę w powodzenie. Stefanio, fajnie, że napisałaś:)Historia o tekście z Wojtkiem zabawna:DFzieciaki często zaskakują takimi kwiatkami:D Ivanko, Twój kot to naprawdę swoje przeszedł. Waleczny zwierzak:D A ja cieszę się, że przede mną weekend. Jakaś bardziej zmęczona się czuję...jakieś przesilenie wiosenne? Chociaż patrząc za okno ma wątpliwości. Biało, mroźno i cały czas ślisko.
  2. Hej, hej, może śnieg je przysypał?;) Gerwazy, teraz codziennie z rana będę zaglądać i sprawdzać, czy są świeże doniesienia od Ciebie:D Faktycznie coś mniejszy ruch u nas zapanował....Może starania mniej intensywne, ale proszę pisać szanowne panie co u Was słychać:)
  3. Wpadłam, żeby życzyć miłego dnia i zameldować, że u mnie -10 na termometrze, a tu Gerwazy rozpisłaś się na całego:DJa pewnie też nie mogłabym w takiej sytuacji spać za długo:D Potwierdzam, kreska jest jaśniejsza:)Pewnie z tym wstrzykiwanym hormonem jest tak, że szybciej znika niż ten naturalny ciążowy, który pewnie niebawem zacznie się wydzielać:) Gerwazy, u nas to nie kwestia finansów, że nie podejmujemy żadnych działań wspomagających. To taka moja decyzja. M właściwie się nie wypowiadał. Wiem, że gdybym wyraziła chęć, to na pewno przystałby. Ale ja nie chcę....Może wcześniej tak, teraz nie. Nie umiem tego konkretnie uzasadnić.... Życzę miłego dnia i przsyłam zimowe buziaki;)
  4. Gerwazy, w testy jesteś dobrze zaopatrzona, także info będziemy miały na bieżąco i non stop aktualne:DJeszcze trochę i będziesz mogła udzielać porad w związku z ifv, powoli stajesz się kopalnią wiedzy:D M w domu. Cieszymy się sobą i wspólnym czasem. Jeżeli chodzi o seks, to tylko przyjemnościowy, bo na staraniowy nieodpowiednie dni:D Jakiś czas temu dołujące były dla mnie dni przed @. Obecnie mam dwa takie momenty w cyklu. Przed @ i w płodne dni - kiedy jestem sama oczywiście:DOszaleć można z nadmiaru emocji:DDobrze, że są chocoaż dni na wyciszenie i odpoczynek;)
  5. Oj tam, oj tam:DNa wszystko tylko czekać, czekać, czekać:DNo ale dobra, poczekamy. Mamy inne wyjście?:P
  6. No właśnie Biest, jakie masz efekty dietowe?:) Gerwazy, zastanawiam się, czy poziom hcg rzeczywiście tak szybko cofa się. Być może przejdzie Ci od razu z tego wstrzykniętego w ten ciążowy i nie zauważysz braku drugiej kreseczki:) Ja taka głupia jestem, że do tej pory mam te kilka tesów ciążowych z dwiema kreskami:ONa chwilę obecną nie umiem ich ot tak po prostu wyrzucić:O A tak poza tym to u mnie straszna zima. Śnieg pada właściwie cały czas, na okrągło. Jest ślisko i to nawet bardzo. Wiosno, wołam Ciebie:D
  7. Gosia, tak sobie czasami myślę, że lekarze zalecają nam działanie i jednocześnie sami liczą na cud:DIle czekałaś na wyniki cytologii?
  8. Gerwazy, powtórzę się teraz. Każdy organizm jest inny, jeden odczuwa, inny nie, ale ja właśnie dlatego zrobiłam test, bo nic nie odczuwałam. Objawy @-owe mogą być zwiastunem ciąży, ale ich brak też, tak jak u mnie. Także jakbyś nie interpretowała, to wyjdzie zawsze inaczej. Nie ma reguły. Czekaj dalej, a my będziemy Cię wspierać i pocieszać w Twoich domysłach;) U mnie zapanowała paskudna zima. Mam jednak taką energię przed przyjazdem m, że nawet sama poodśnieżałam. A robiło się to fatalnie, bo śnieg mokry, ciężki, nie chciał odklejać się od odśnieżaczki. Jak umiałam, tak zrobiłam:D
  9. Ja dzisiaj do lodówki też latałam intensywnie, w ogóle do kuchni:P To może Karmi biegała?..no ktoś zaczął biegać...może haluny mam?...pewnie z nadmiaru kalorii:P
  10. Pomyliłam coś? Rachela, ktoś biegał, kojarzyłam Ciebie...że biegasz z synem?
  11. Z nawiązka oczywiście:DJakieś podwiązki mi po głowie chodzą czy coś:P
  12. Biest, jak dieta? Rachela, biegasz? Smutki ostatnich dni spowodowały, że nie miałam apetytu. Dzisiaj to nadrobiłam z nadwiązką:P
  13. SM, przynajmniej macie świadomość, że było jej dobrze, a teraz ma dobre warunki, co przecież w naszym państwie nie jest sprawą oczywistą. Gerwazy, nie coś Ty tylko taka prawda. Jak nie starania i z nimi związane stresy, to choroba. Ja osobiście niestety odczuwam ostatnio wszystko na zasadzie, że coraz mniej radości mnie spotyka. Możliwe, że w obecnej sytuacji nie zauważam pewnych drobnych pozytywnych spraw...zresztą, ja zawsze miałam problem z różowymi okularami;)M musiał mi je często pożyczać:D No a Ty Gerwazy masz teraz powody do radości:)Poza tym Ty jesteś obdarzona przez los życiowym optymizmem:D
  14. Jej, mówi się, że w życiu piękne są tylko chwile...mam coraz częściej wrażenie, że tych radosnych momentów jest niestety coraz mniej......SM, czy możesz powiedzieć, że Twoja babcia miała do tej pory udane i szczęśliwe życie? U mnie spadł niedawno śnieg. Na razie cieniutka warstewka. Mam nadzieję, że w nocy nie dopada. M wraca jutro do domu. Szkoda, że nie tydzień wcześniej:O
  15. Przerwa na reklamę:DDla mnie to wspaniały film, na faktach, wzruszający, pełen emocji, humoru, a Sandra Bullock fantastyczna w swojej roli:)
  16. Mon cheri, polecam dzisiaj o 20.15, jak nie widziałaś, film na pro 7 "Blind side". Oglądałam go swojego czasu na kompie i dzisiaj obejrzę chyba w tv. Pamiętam, że podobał mi się:)
×