Liilly
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Liilly
-
Mon cheri, rzeczywiście wyszalałam się:DMim o to nigdy nie odczuwałam braku stabilizacji. Prowadziliśmy z m rozrywkowy tryb życia, nawet mimo naszych zobowiązań zawodowych. Bez przesadyzmu oczywiście, wszystko w granicach rozsądku;)Mój m ma taki wspaniały charakter, że ja zawsze przy nim, od kiedy z nim jestem, czułam taką pozytywną stabilizację, bezpieczeństwo. I pewnie dlatego było mi tak dobrze, że o dzieciach nie myslałam. To bardziej wiek mi o tym przypominał. No i z tego powodu wyszło jak wyszło... Dzisiaj już mi trochę lepiej. Uporząkowałam ponownie myśli, pewnie tylko na chwilę, ale zawsze to coś. Oczyściłam organizm, bo wylałam chyba wiadro łez. No i pwenie z tego powodu piję dzisiaj cały czas. Zrobiłam w piątek zapas pomarańczy i od tego picia jeszcze jakiegoś przewitaminizowania doznam:P Co do filmów, to ja owszem lubię te romantyczne. Muzycznie też nie pogardzę romantycznymi kawałkami:)Dzisiaj przygotowytwałam coś na jutro do pracy i puszczałam sobie właśnie takie romantyczne piosenki. Tak odpowiednio do nastroju zresztą. Wpadł mi w ucho kawałek Mlynkovej i Kiljańskiego "Podejrzani zakochani":)
-
Zuzka, tego się właśnie obawiam, że ta zwiększona płodność jest krtótkotrwała. Grudnia nie liczę, bo wtedy dostałam pierwszą @ po poronieniu, cykle w styczniu i lutym mam za sobą.... My też domownicy, ale co jakiś czas preferujemy jakąś imprezkę, taką z tańcami:DZa to niestety ponownie zauważam u siebie spadek zainteresowania spotkaniami towarzyskimi ze znajomymi. Wszystko oczywiście wiadomo z czym związane. Zuzka, zdaj relację z badania:)
-
Mon cheri Tessa, tak, to taka złośliwość losu z tym chceniem. Mój m rzeczywiście zawsze chętny, do tego cały czas tak samo, bez względu na upływające lata:)Ciekawe jak długo?:P Rachela, bierz kumpelę pod pachę i na spacer. Ja właśnie dzisiaj tak zrobiłam:DWpadła koleżanka na małą kawkę, a ja zaproponowałam jej świeże powietrze:DI pies był przy okazji uszczęśliwiony. Kawę też dostała, po powrocie:)I szklaneczkę soku z pomarańczy:) Dziewczyny, nie jest niestety możliwym, żeby m przyjechał lub ja pojechałabym do niego:OMógłby zrezygnować z pracy...ale wiadomo, że tego nie zrobi. Ja zresztą też. Także walczę dalej i liczę na szczęśliwy numerek i wygraną:P
-
Gerwazy, jestem niekompetentna w sprawie ifv, poza tym nigdy nie brałam hormonów, ale dla mnie jest logiczne, że w końcu organizm zacznie reagować. Do tej pory Twój organizm ze spokojem przyjmował wszystko. Nie miałaś objawów stymulacji, a jednak jejeczka wyprodukowałaś. Potem unkcja, transfer. No jak długo organizm może nie wysyłać sygnałów. Ivanka ma rację, na innych forach wypowiadają się również takie kobiet, które nigdy nie brały hormonów. Skąd one mają wiedzieć co je czeka? Także relaksuj się dalej, wiesz przecież, że jesteś naszą szczęściarą
-
Dziewczyny, czytam Was cały czas. Jednak mój nastrój nie polepszył się i nie umiem normalnie pisać....Nie mówię tego w oczekiwaniu pocieszenia, bo ono i tak mi nie pomoże:OW chwili obecnej, to nawet dobrze, że jestem sama. Potrzebuję wyciszenia, przecierpienia wszystkiego, przemyślenia w spokoju, wypłakania się. Chciałabym być silniejsza, ale nie daję rady. Na forum nastąpiło pozytywne ożywienie, nareszcie zresztą. Szczerze się cieszę z Waszych większych i mniejszych sukcesów, ale za bardzo czuję się przytłoczona własnymi niepowodzeniami. Po poronieniu nie mam nawet szans na staranie, bo wszystko tak niekorzystnie układa się. Stwierdziłam, że mogę dokładnie określić w cyklu 3 najlepsze dni. W tamtym to 12, 13, 14 dzień, w tym 10, 11, 12. Ciekawa jestem, czy w związku z tym cykl będzie krótszy? Widzicie, nie potrafię uwolnić myśli...znowu liczę:( Dobrze, że dziś sobota, a w perspektywie wolna niedziela, muszę przecież to wszystko jakoś ogarnąć.... SM, trzymaj się:) Ivanka, decyzja o operacji daje większą nadzieję na lepszą przyszłość. Twoje wsparcie i siła są w tej chwili ważne, także bądź silna:) Jolka, zbieraj siły na urlopie na następne starania:) Karmi, szalej dziewczyno, szalej:D Gerwazy, a Ty za to relaksuj się na maksa:D Rachela Buziaki dla wszystkich