Liilly
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Liilly
-
No cóż, praca w zusie zobowiązuje:PDzisiaj rano miałam wpadkę, to zaszalałam z tym malowaniem paznokci, ale w pracy to mi się jeszcze nie zdarzyło:P Biest, sukienusia zwiewna i zalotna:)Który kolor wybrałaś? A co do topiku ciążowego, to załóżmy po prostu swój własny;)Która pierwsza?;)Wiem, wiem, taki wisielczy humor z mojej strony......ale co mi innego pozostało. Nadal właściwie nic nie czuję na @Do straty zawsze coś było, a teraz nic...pustka...
-
Witam z rana:)Oczywiście z kawką:) Po wsatniu zdrapałam lakier z paznokciaTeraz siedzę i czekam aż mi nowa warstwa lakieru wyschnie:PDobrze, że człowiek potrafi w razie potrzeby srócić czas innych porannych czynności:DWyobrażacie sobie, że wchodzę do pracy i mówię: spóźniłam się, bo musiałam pomalować paznokcie:P Ivanka, każdy ma swoje drzwi, które wydają się nie do przejścia. Nic na to nie poradzimy. A co do cofania lat, to pierwsza towarzyszyłabym Ci w tym procederze:)Jej, 10 lat...ile czasu na starania;) Dziewczyny, głowy do góry:)Wstaje nowy dzień....nowe nadzieje...i tego się trzymajmy:)
-
Weihnachtsmarkt w deszczu...mało romantycznie i świątecznie;)Chyba, że grzaniec załatwi sprawę:P Gerwazy, toksoplazmozę polecają zrobić przed ciążą. Ja jednak nie zastanawiałam się nad tym, na zasadzie: innym się coś zdarza, mnie nie:OTak na marginesie, to rano czarny kot przebiegł mi drogę, a jak jechałam do ginki to taki zwykły szarobury. Dziwny zbieg okoloczności;) Biest, Ty to małolata jesteś przy nas kobietach dojrzałych;)Dzięki Tobie średnia wieku się obniża:D Przepraszam, że jeszcze raz pytam, ale czy Ty awidność przeciwciał też robiłaś? Ja od czasu do czasu trochę sportu z koleżankami uprawiam. Ostatnio jednak zawsze którejś coś wypadnie;)Ale za to cały czas owoce noszę do pracy;)Waga stoi w miejscu, ale mam nadzieję, że się zlituje w końcu nade mną:P
-
Ja na razie nic nie wiem:ONajpierw muszę wyjaśnić sprawę tej głupiej toksoplazmozy.... Pokazałam gince długości cykli z ostatniego roku, wahają się od 23 do 31 dni. I co ona na to?...że wszsytko jest w najlepszym porządku i że różnica do 7 dni jest ok. W gabinecie było mi ok, ale teraz sama nie wiem...
-
Wróciłam. Moje przewidywania sprawdziły się. Myślałm, że najpierw będę musiała powtórzyć badanie na toksoplazmozę, ale nie. Mam skierowanie od razu do szpitala chorób zakaźnych na badanie awidności przeciwciał IgG. Jest szansa, że wynik wyjdzie wtedy negatywny, bo to badanie jest dokładniejsze, ale jest też duże prawdopodobieństwo, że będę musiała przejść leczenie. Skierowanie na nfz mam, ale ponoć długo się czeka ( no chyba że byłabym w ciąży, to wtedy ok.tygodnia) i ze względu na upływający czas lepiej zrobić prywatnie. Do szpitala ch.zakaźnych mam 50 km:OJutro zadzwonię tam i ewentualnie umówię. Pani jest świadoma, że ja bardzo chcę zajść w ciążę i daje mi na to rok, czyli tyle ile ja sobie sama;)Nie powiedziałą co potem:PTak poza tym po badaniu ze mną wszystko ok. Ginka jeszcze raz powiedziała, że teraz już zna mój rocznik, ale wyglądam o wiele młodziej i ona mnie zupełnie inaczej na początku oceniła:)Mój wiek nie jest dla niej żadną przeszkodą, ale nie warto marnować czasu. Powiedziałam jej o moich oczekiwaniach, że myślałam o jakiś lekach wspomagających, ewentualnie dodatkowych badaniach. Ona na to, że skoro komórka jajowa żyje 6h, a plemnik 72h i nasze komórki, moja i m, spotkały się i połączyły, to wszystko jest ok. No i że na wspomaganie przyjdzie czas. Przy okazji dowiedziałam się, że ona na ciążę czekałą 6 lat i jak już zaszła, to poroniła. Przyznała, że była wtedy młodsza ode mnie, bo miała 30 lat, ale to nie stanowi tak naprawdę różnicy. Noa na odchodne usłyszałam ponownie przypomnienie o pozytywnym myśleniu:)