Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Liilly

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Liilly

  1. A ja wróciłam znad jeziora:DPrzezornie założyłam strój i nawet trochę poopalałam się:)Przyjemnie było poczuć promienie słońca na skórze. No i do tego woda, woda, woda....czyli moje klimaty:)Jutro może też pojadę, ale z prognozy pogody wynika, że pewnie będzie padać....zobaczymy:) Biest, życzę udanego odpoczynku:)Wrzesień potrafi być bardzo przyjemny:) Jola, jej, jak Ci dobrze....:)To oczywiście w kontekście dwóch kresek:)
  2. Potrzebowałam wskazówek, żeby zobaczyć co trzeba:DOczywiście ukazało mi się piekne maleństwo ze ślicznym noskiem:)Zobaczyłam też inne zdjęcia:)
  3. Pierwszy tydzień pracy za mną:)Mimo że był to lżejszy tryb niż normalnie, to padłam wczoraj zmęczona strasznie:DFakt, byłam wczoraj kilka godzin nad jeziorem i to pewnie też spowodowało moje zmęczenie. Dzisiaj też miałam takie plany, ale jak na razie niebo zachmurzone.... Taida, widzę, że u Ciebie wszystko w porządku:)Fajnie Ci:)A reakcja personelu miła i budująca:) Jola, a Ty na betę nie idziesz? No, ale Ty długo wytrzymałaś z testem, to i beta pewnie dopiero po wizycie u lekarza:) Migotka, jak zajdziesz w ciążę, to już nikt nie będzie szeptał po kątach, bo będą już przyzwyczajeni:DTo tak w nawiązaniu do Twoich obecnych dolegliwości:) Mandarynko, Tobie też już poleciało do przodu, 12 tydzień, fajnie:) Mon cheri, super, że kupiłaś kilka ciuszków:)Pozytywne i radosne emocje zawsze wskazane:) Lonia, no mnie Twoje zakwasy też rozbawiły:DJak zajdziesz w ciążę, to maleństwo będzie sportowcem:D Wisiołek, na takich zdjęciach to ja się za bardzo nie znam;)Ale Twój brzuszek z ostatniej fotki był wspaniały. Teraz pewnie już większy:) Biest, czytając o Twojej wizycie związanej z zębami, czułam, jak mnie samą zaczyna wszystko boleć;)Trzymam kciuki, żeby wszystko potoczyło się z jak najmniejszym bólem i dyskomfortem:) Ja po powrocie do pracy zostałam od razu skonfrontowana z ciążą i dziećmi. Mamy przyprowadziły, a właściwie przyniosły swoje maleństwa. Jedna kilkumiesięczna dziewczynka zauroczyła mnie szczególnie:)Poza tym była też ciężarówka we wspaniałej formie:)Tak więc wszystko po staremu;) Piję kawkę i czekam na słońce:)
  4. Hejka, cisza rzeczywiście zapanowała:)Może któraś ją przerwie dobrymi nowinami:)Czekamy.... Jola, zastanawialiście się z m kiedy zmajstrowaliście maleństwo i co Wam wyszło z tych przemyśleń? Karmi, jak Twoje wojaże rowerowe? Dużo kilometrów zrobiliście?:) Zaciążone kolażanki, jak Wasze samopoczucie?:) Ja piję kawkę przed pracą. Pogoda za oknem bardzo pozytywna, powietrze rześkie, ale ogólnie słonecznie i ciepło.
  5. 4 miesiące to wystarczająco dużo czasu, żeby związać się emocjonalnie. Szkoda, że dziecko jest w tej sytuacji jak przedmiot....
  6. Ojej, Denis, to smutne....trochę czasu mieliście maleństwo, ile dokładnie? Jak dawałaś sobie radę jako mama? A może jest szansa w obecnej sytuacji, żeby dziecko było z Wami ponownie?.....Czy ono mieszka gdzieś blisko Was?
  7. Gosia, za dużo tych smutnych chwil w naszym życiu związanych ze staraniami....trzymaj się....
  8. Hej DenisWspominałam Cie tu jakiś czas temu:)Jak Twoja dzidzia, jak Ty?:)Poradziłaś sobie ze wszystkim?
  9. Normalnie dech zapiera od dobrych wiadomości:D Jola, Jola, Jola, gratulujęNormalnie zaszłaś w ciążę cichaczem i nie wiadomo kiedy;)Dokładnie pamiętam, jak pisałaś, że szanse marne, bo brak m, bo przerwa w lekach, bo do gina nie chodziłaś na monitoring. A tu taka ogromna niespodzianka:)I jak tu nie wierzyć w cuda i złote strzały:P:D Jola, pewnie miałaś dzisiaj problem ze skupieniem myśli na poprawkach i wszyscy je zdali:D Karmi, ja na pewno nie zmajstrowałam niczego, bo od czwartku/piątku boli mnie brzuch dokładnie, jak na @. Poza tym ja się za bardzo starałam:DA z forumowych ciąż wynika, że za dokładne starania nie popłacają, a ciąże to prawie wpadki:P;):)Poza Taidą, ale u niej młoda komóreczka pokazała co potrafi:) Taida, buziaki dla CiebieTrzymaj się dzielnie, a my z Tobą:)
  10. Taida, a jak Twoje samopoczucie? Zmęczenie po takich emocjach zrozumiałe, a sen dobrym relaksem:) Karmi, szalejesz jeszcze na rowerach? Kondycję masz pewnie coraz lepszą:) Ivanko, odezwij się chociaż słówkiem:)
  11. Zaglądam zmęczona po weekendowych weselnych baletach, a tu takie wieści, że aż się od razu ożywiłam i odechciało mi się spać:DTaida, po prostu wow!!! Poszło ekspresowo i fantastycznie:)Gratuluję z całego sercaMam też nadzieję, że będziesz nas na bieżąco informowała o przebiegu ciąży:) Lonia, masz urodziny, a więc życzę Ci, żeby los był dla Ciebie łaskawy i ofiarował Ci wspaniałego maluszkaA do tego oczywiście dużo zdrówka i szczęśliwego życia z Twoim mNie masz żadnych kwiatowych podejrzeń?;)Może przychodzi Ci jednak do głowy jakiś cichy wielbiciel?:) Jolka, no, no, no, jesteś wytrzymała z testem ciążowym:D41 dc brzmi obiecująco. A jak samopoczucie, jakieś objawy?:) A co do pracy, to byłam w niej dzisiaj i od razu czuję się rodrażniona, że mi słodkie lenistwo skończy się:PJolka, a może u Ciebie rzeczywiście będzie dłuższa przerwa od pracy?:)
  12. Hej:) Topikowej ciąży brakuje tak bardzo, że to uczucie aż boli...Nadzieje wielkie....Zabiegi, wizyty u specjalistów, leki, stres, a ciąże nie pojawiają się...Może jesień będzie łaskawsza....:)Taida, jesteś pierwsza w kolejce do cudu:) Mon cheri, dobrze, że u Ciebie wszystko ok:)Jesteś naszą iskierką podtrzymującą nadzieję:) Lonia, trzymam kciuki za pozytywne zmiany w Twoim życiu:) Ja właściwie nie staram się tak jak niektóre z Was, raczej tak z przypadku. Starania urlopowe były naprawdę intensywne i przyjemne, m starał się by było mi pod każdym względem fajnie na urlopie. Jednak wiem i czuję, że nie przyniosło to wszystko pozytywnego efektu. Czuję już brzuch jak na @, w ubiegłym cyklu miałam identycznie o tym czasie. Mimo to postanowiłam jutro zrezygnować z alkoholu, idziemy bowiem na wesele. Na takich imprezach piję symbolicznie, ale zawsze coś tam spróbuję....Głupie to wszystko....Lepiej będzie, jak już pójdę spać i nie będę się za dużo zastanawiała nad wszystkim.... Pozdrawiam Was kochane wszystkie i życzę udanego weekendowego wypoczynku:)
  13. Gerwazy, człowiek zbiera swoje własne doświadczenia i nie jestem pewna, czy tak od razu zaczęłabyś działać jeżeli ktoś doradziłby Ci 10 lat temu ivf jako najlepsze rozwiązanie. Zobacz ile dobrych rad słyszymy w swoim życiu od doświadczonych ludzi . I wcale nie jest przecież tak, że z nich korzystamy...często sami musimy poczuć wszystko na własnej skórze...no i nie raz żałujemy, że nie skorzystaliśmy z mądrej rady, a i tak dalej zbieramy własne doświadczenia....
  14. Lonia, wynik mimo różnych norm zastanawiający:)W końcu to nie zero, więc skądś te 2 się wzięło....:) Pogoda nam się nie poprawiła....niebo szaro-bure....
  15. Taida, przyznam, byłam zaskoczona, że taka młoda dawczyni miała takie wyniki. Tak sobie jednak myślę, że przecież wcale nie wiemy, czy to nie jest częsta sytuacja...Kobiety zachodząc w ciążę naturalnie nie mają przecież pojęcia, czy ich komórki były zdrowe, bo ich nie badają. Wygrywa ta najlepsza i tyle. Dopiero sztuczne regulowanie płodnością dostarcza wiedzy, której przeciętny człowiek nie posiądzie, bo nie ma po prostu takiej potrzeby, jemu wystarczy zwykły seks. Życzę Ci, żeby podana komóreczka była tą szczęśliwą U mnie deszczowo:(Smutno mi z tego powodu niesamowicie.....Jak jest chłodno, to jeszcze nie tak źle, ale deszcz psuje wszystko. Mam jednak jeszcze nadzieję na małą poprawę:) Pozdrowionka dla wszystkich:)
  16. Hej, hej, pozdrawiam z szumem fal:)Za chwilę idziemy na plażę:)Wczoraj wybraliśmy się dopiero po 13-tej, bo ja uwielbiam późne popołudnia nad morzem, a jak idziemy wcześniej, to m marudzi, że mu za długo do wieczora siedzieć na plaży:D Mój m normalnie jest tu nie do opanowania, chyba klimat tak na niego działa:PZaczepia mnie rano, a tego nie lubię:P Lonia, ja też jestem opalona i zrelaksowana i najzwyczajniej na świecie dobrze mi tu, rozkoszuję się chwilą, bo koniec blisko..... Nadal trzmam za Was wszystkie mocno zaciśnięte kciuki:)Widzę, że starania idą pełną parą:)Lonia, betka.....oj, jeszcze mocniej zaciskam kciuki, mimo że przed chwilą pomalowałam paznokcie;):)
  17. Pozdrawiam z plaży. Pogoda w końcu wspaniała, bo było nieciekawie. Relaksuję się i jest mi po prostu dobrze:) Poczyniłam obserwacje i stwierdziłam, że pary z małymi dzieciaczkami strasznie często się sprzeczają o drobiazgi i absolutnie nie widać między nimi miłości...Oczywiście nie chcę uogólniać, bo na pewno nie dotyczy to wszystkich. Migotko, życzę szybkiego powrotu do zdrowia;)
  18. Pozdrawiam znad morza:)M jest właśnie pod prysznicem;) Taida, jej, lada chwila będziesz wszystko wiedziała:)Trzymam mocno zaciśnięte kciuki:)Za resztę oczywiście też:)
  19. Jadę na tydzień nad polskie morze, tak więc upały mi chyba nie grożą:DNajgorszy jest oczywiście deszcz, bo go nienawidzę. No chyba, że siedzę w domu, a on pieknie podlewa ogród:D
  20. Hej, hej Jolka, jeszcze jestem w domu:)M poszedł po bułeczki na śniadanie, wypijemy spokojnie kawę i ruszamy, za niecałe 3h będziemy na miejscu:) U mnie zimno i deszczowo. Teraz akurat nie pada, ale jest mokro. Nie wygląda to za dobrze i optymistycznie...... Mila, taka praca w domu, podczas urządzania, to jednak inna atmosfera. Może rzeczywiście pomoże Ci to pozbyć się dolegliwości i zrelaksować:) Migotko, trzymaj się dzielnie, a z dietą jakoś dasz radę:)Potem będzie tylko lepiej:)
  21. Karmi, my oczywiście mamy zrobioną kwaśną ziemię pod borówki, ale naturalnie kwaśna gleba na pewno jest lepsza. Natura to natura:D Jola, ja też od 26-tego idę do pracy.
  22. Lonia, czasami już w pierwszym roku można pojeść borówki, wszystko zależy, jak się zaaklimatyzują, no i oczywiście od warunków atmosferycznychw danym roku. Amerykańska ma dużo odmian. My mamy amerykańską bluecrop i jeszcze jedną, taką wysoką, ale nazwy nie pamiętam. Obie słodkie:) Mila, wiesz, czasami mimo sielanki cżłowiek ma za dużo na głowie i to też powoduje efekty uboczne. A z tego co piszesz, to dużo się u Ciebie dzieje. Taida, zmiany w Twoim życiu zbliżają się wielkimi krokami:)....Konkretne daty mówią za siebie:) Taida, wiesz, takie książki jak plątanina mają na nas ogromny wpływ...ale chyba tylko chwilowy. W momencie czytania i przeżywania z bohaterami zatrzymujemy się i myślimy o własnym życiu. To jest na swój sposób bardzo przyjemne, ale i bardzo ulotne uczucie....żyjemy dalej, zapominając o swoich głebokich przemysleniach z danej chwili.... Postanowiłam odkurzyć auto po tych ostatnich eskapadach nad wodę, żeby jutro przyjemniej się jechało. Tak się rozszalałam, że wypucowałam auto od środka i na zewnątrz:PNormalnie tego nie robię, jadę po prostu na myjnię. Nie wiem, co mnie dzisiaj napadło. Chyba miałam za mało ruchu w weekend:D
  23. Chodziło mi oczywiście o borówki:D W Złotych tarasach byłam raz, ale nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Ludzi oczywiście dużo.
  24. Witam słonecznie i rześko:) Zostało mi jeszcze małe prasowanko i jestem gotowa:DPogoda relaksacyjna, czyli nie za ciepło, nie za zimno;) Lonia, też jestem ciekawa, co Ci lekarz powie:)....Może po tej wizycie wstrzymasz się jeszcze ze zmianą pracy;) Mila, typowałambym u Ciebie na stres...Wizyta u lekarza jednak wskazana, bo to nie wiadomo, co z takich dolegliwości może się pojawić....Decyzja o wznowieniu starań może Cię jakoś zmotywować, nastawić pozytywnie i uspokoić, ale tak samo pociągnąć za sobą jeszcze większy stres....którego zyczę Ci oczywiście jak najmniej:) Rachela, u Ciebie pewnie praca wywołuje nieprzyjemne dolegliwości...a los okazał się rzeczywiście złośliwy w dniu Waszego święta:ONa szczęście masz teraz kilka wolnych dni, to jakoś Ci one zrekompensują wszystko:)Udanego wypoczynku:) Jola, ja mam jeszcze dwa tygodnie, potem też do pracy. Na razie o tym nie myślę:D Karmi, pewnie musiałaś odespać ostatnie spotkania towarzyskie:DJa mam dzisiaj trochę więcej czasu dla siebie, bo m miał kilka spraw do załatwienia, a ja chętnie zostałam w domu:) Lonia, mając kwaśną ziemię masz dobre warunki na sadzenie boróek. Bardzo je lubię. Mamy je w ogrodzie, ale u nas ziemie fatalna i nawet po zakwaszeniu nie ma niestety super warunków ogrodniczych.
×