-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Shesadda
-
baranekk... oczywiście mniej więcej znam te dane dotyczące ' inkwizycji mordujacej miliny niewinnych ' bardzo dobrze że przedstawiałaś przedstaw może jeszcze coś o masowo palonych czarownicach spalanych przez masowo kk i inkwizycję , a właściwie przez niekatolików coś co będzie wbrew ...ukształtowanej świadomości współczesnego światłego i wykształconego polskiego i nie tylko - jewropejczyka x Dziękuję i cieszę się że choć Ty jeden doceniłeś mój "wysilek" przeklejania :) Otóż to właśnie,że żyjemy ciągle czarną legendą, a każde opracowanie które podchodzi bardziej rzetelnie do sprawy, pokazując że jest to wszystko niesamowicie "nadmuchane"i zniekształcone, jest od razu kasowane jako "niewiarygodne" a bo to jakiś blog, a bo to coś jeszcze.A prawda jest taka że tzw"wiarygodne"zródła (te które podają zawyżone liczby a przede wszystkim przekłamuja obraz działania inkwizycji ukazując ją jako coś czym wcale nie była )opierają się niestety na bardzo niewiarygodnych zródłach.Dziś już trudno dojść jaka była dokładna liczba, ale tez nie o to chodzi a o coś całkiem innego.Tylko aby zrozumiec o co, trzeba by poświęcić nieco tego cennego czasu który jest pieniądzem (ktoś inny mowil "czas to milosc":)-to mi sie bardziej podoba :)-i poszperać, poczytać tu i tam, (najlpiej w bibliotece)z wszystkich stron, a nie przyjmowac bezkrytycznie jednej podanej wersji.Przeczytać wersję strony anty i strony drugiej, oraz trzeciej,bo nie wszyscy są zaangażowani idelogocznie, są autorzy przedstawiający sprawę bezstronnie i do takich wydaje mi sie należy autora tekstu ktorzy wkleilam.Tu nie chodzi o jakąś obronę za wszelką ceną, ale chodzi o prawdę.Abyśmy wiedzieli jak bylo naprawdę. A ja osobiście jak najdalsza jestem od uważania działan inkwizycji za wyłącznie dobre-choć dobre tez byly-to wlasnie dzialania inkwizycji zakonczyly histerię polowan na czarownice..Tak, tak.Ja wiem ze się Wam wmawia że bylo odwrotnie,ale prawda jest taka (a troche sie tym swego czasu interesowalam to jeszcze zostalo mi nieco wiedzy w głowie choć już większość zatarł czas) że to ludność tamtego okresu, miala że tak powiem"świra" na tym punkcie i dokonywano wielu samosądów.I dopiero inkwizycja polozyla kres temu szalenswtu,zapobiegala zabijaniu niewinnych osob,a te ktorym "udowodniowo" wcale nie byly zawsze palone, dostawaly czesto bardzo łagodne kary (np czytanie psalmow pokutnych itd)a od czasu gdy wprowadzono kary na fałszywe oskarżenia nagle pyk, ustały donosy na czarownice! Heh, nagle czarostwo ustalo.Tak to pomogła grozba kary za fałszywe zarzuty.Ot i...
-
się rozpędziłam z tą inwizycją ...;) Dobranoc. :)
-
Tak hiszpańską inkwizycję opisuje hrabia Józef Tyszkiewicz: W XV w. W Hiszpanii spotkały się Trzy narody, trzy odmienne światopoglądy, Tuziemiec Hiszpan - katolik, Maur mahometanin, do niedawna władca, dziś zwyciężony, którego interesy lub węzły rodzinne przywiązały do kraju i Żyd. Narastające pomiędzy narodami napięcia, wraz z nimi samosądy zmusiły ówczesnych władców Ferdynanda i Izabelę do powołania Trybunałów Inkwizycyjnych. Nowy trybunał został utworzony bullą papieską z z 1478 r którą jednak uznaje się za wadliwą, gdyż papież zapewnił sobie jedynie teoretyczną władzę nad inkwzycją hiszpańską( s 100). W następnych latach utworzono kolejne trybunały, a od1483pracami inkwizycji w Hiszpanii kierował spowiednik królowej Toms de Torquemada. Inkwizycja hiszpańska nigdy nie sądziła jawnych żydów lub muzułmanów, a starała się dosięgnąć tylko tzw. maranos, czyli nowoochrzczonych. Rząd hiszpański, dla którego TrybunałInkwizycji okazał się państwową koniecznością, nie łatwo na ustanowienie go zyskał pozwolenie Rzymu. Papieże słusznie obawiali się wpływu polityki na bieg spraw i dopiero pod naciskiem wyraźnej schizmy narodowej, ustąpił Sykstus IV, wybierając z dwojga złego mniejsze. Słuszne były obawy Rzymu, bo Inkwizycja hiszpańska bardzo szybko silnie popadła pod wpływy rządowe i często sięzdarzało, iż polityka brała górę nad prawem zdarzały się nadużycia. Krytyka katolicka jasno i szczerze to przyznaje, a zresztą cała odpowiedzialność za te pożałowania godne fakty spada wyłącznie na władze cywilne, które nadaremnie zasłaniały się od zarzutów względami racji stanu, która wymaga posunięć sprzecznych z prawami Boga. Wymykanie się spod kontroli. Toteż papieże wciąż ponawiali swe protesty; wciąż kasowali wyroki trybunałów hiszpańskich,. Sykstus IV w 1482 wydał dwie bulle potępiające nadużycia inkwizytorów Innocenty VIII skasował do 200 wyroków w ciągu jednego roku, Aleksander VI do 250 tylko w roku 1498, Paweł III, Pius IV, Grzegorz XIII. Innocenty bezustannie zajmował oporną,wobec rządu hiszpańskiego pozycję. Różnica zdań była tak wielka, że doprowadziła do ostrego sporu i w Hiszpanii rząd ośmielił się zaprowadzićcenzurę, nie ogłaszał breva papieskie, posunął się aż tak daleko, iż groził śmiercią tym wszystkim, którzy pomocy Rzymu wzywali. W 1509 roku nowy edykt rządowy nakładał karę .śmierci za ogłaszanie w Hiszpanii aktów Stolicy Apostolskiej, skierowanych przeciwko Inkwizycji. Doszło do tego, że w 1510 roku Papież Leon X wyklął, wbrew woli Karola V, tak Wielkiego Inkwizytora, jak i wszystkich jego pomocników; groziło wtedy zupełnym zerwaniem cesarza z Rzymem, lecz zjawił się Luter, przyszedł niezmiernie ciężki okres reformacji. Papieżznów musiał pogodzić się z cesarzem, a to w nadziei uniknięcia większego znacznie nieszczęścia. Jednakże ani przez chwile nie przestała Stolica Apostolska czuwać nad Hiszpanią, dalej łagodziła wyroki, interweniowała, gdzie tylko to było możliwe. Tak więc na przykład deportacje Żydów z Hiszpanii nie miały nic wspólnego z Inkwizycją - były posunięciem królewskim Jeśli chodzi o liczby, to w 1998 r. papież Jana Paweł II watykańskie archiwa inkwizycji ciesząca się najbardziej ponurą sławą inkwizycja hiszpańska w latach 15401700 przeprowadziła 44 674 procesy z oskarżenia o zdradę świętej wiary katolickiej. Na karę śmierci skazano w nich dokładnie 1,8 proc. oskarżonych. Na dodatek część ze skazanych na śmierć sądzona była zaocznie (zdążyli zbiec lub ukryć się przed inkwizytorami) na stosach spłonęły symboliczne kukły. Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/historia/1501047,1,inkwizycja-mniej-straszna.read#ixzz26uG1IuBQ czyli w ciągu 160 lat około 800 osób co daje 5 osób rocznie.
-
Kolejny mit dotyczący inkwizycji związany jest z paleniem czarownic. Histeria polowań na czarownice ma niewiele wspólnego z Kościołem i Inkwizycją, choć jest im przypisywana. W późnym średniowieczu Europę ogarnęło szaleństwo polowania na czarownice. Zabito wtedy dziesiątki, a może i setki tysięcy ludzi, ale to nie Inkwizycja, jak się zwykło potocznie twierdzić, rozpętała ów szał, lecz ogarnięta fobią ludność. To nie Inkwizycja wiodła prym w wydawaniu wyroków śmierci, ale instancje świeckie, choć niestety zbiorowa psychoza nie ominęła części katolików, jako członków społeczeństwa. W krajach, gdzie istniała Inkwizycja, poddana szczegółowym przepisom, co do sposobu prowadzenia śledztwa i wydawania wyroków zjawisko to było ograniczone ścisłymi normami prawnymi i weryfikowany przez władze zwierzchnie. Z kolei Marcin Luter, jak i Kalwin ostro występowali przeciw czarownicom. Skutkiem takiego układu czynników było, iż - według dzisiejszych szacunków - ponad 90% czarownic spalono w krajach protestanckich! W samych tylko Niemczech stracono ich ok. 100 000. Błędem jest uznawanie polowania na czarownice, jako wymysłu chrześcijan ponieważ uprawianie czarów i ściganie czarowników można spotkać w bardzo wielu kulturach. Już w starożytnym Rzymie, za uprawianie czarów groziła kara śmierci, o czym informuje encyklopedia prawa rzymskiego. Trudno byłoby znaleźć kulturę, która by nie znała czarownictwa. Claude LviStrauss stwierdził istnienie procesów o czary nawet u łagodnych Indian Zuni z Nowego Meksyku. Badacze upatrują się przyczyny szaleństwa stosów późnego średniowiecza w nasileniu leków, spowodowanych zarazą, która w XV w. przetoczyła się przez Europę.Lęk ów ogarnął ówczesne społeczeństwo, prawdopodobnie dlatego, że masowo i powierzchownie schrystianizowane ludy średniowiecznej Europy, nie odrzuciły do końca swojej pogańskiej mentalności. Źródła mówiące o pracy duszpasterskiej wśród tych ludów dostarczają niezbitych dowodów na to, że w Kościele zdawano sobie sprawę z tych pogańskich pozostałości i starano się zarówno wiarę w czary i wiedźmy, jak i aktywne uprawianie czarów i zabobonów przezwyciężać przez pogłębianie postaw autentycznie chrześcijańskich. Podczas, gdy w całej Europie trwał szał palenia czarownic, Generalny Inkwizytor zwołał do Granady w 1526 r. sesję teologiczną. W jej efekcie władze Inkwizycji wielokrotnie zalecały ostrożność i powściągliwość w sprawach o czary. Stwierdzono, iż najskuteczniejszą metodą walki z czarostwem jest wzmożenie misji ewangelizacyjnej na terenach zagrożonych tymi praktykami, powszechne oświecenie religijne oraz fundowanie obiektów sakralnych w miejscach rzekomych sabatów. Wysunięto nawet postulat wypłacania z funduszy Inkwizycji zapomogi najbiedniejszym, aby nie szukali pomocy w praktykach magicznych. Zdarzało się, że władze Inkwizycji, zapobiegały paleniu czarownic, wysłały na miejsce specjalnego wizytatora mającego przekonywać miejscową ludność do zaniechania procederu. Równocześnie zaostrzono kontrolę lokalnych trybunałów (np. z tego powodu zdymisjonowano w 1550 inkwizytora Sarmiento w Barcelonie). Niestety zdarzało się, że i katolicy ulegali powszechnej fobii. W 1486 roku wychodzi książka Młot na czarownice(autorami byli dominikanie Sprenger i Kramer),w którym opisano "praktyki" czarownic. Stała się ona na długie lata szeroko rozpowszechnioną lekturą, mimo potępienia książki przez papieża Aleksandra VI. Ten sam papież zresztą osobiście uchylał wyroki procesów o czary, podobnie jak wcześniej papieże Innocenty III, Honoriusz III, Grzegorz IX, Celestyn IV, Innocenty IV, Aleksander IV, Urban IV, Klemens IV, którzy uchylali wyroki skazujące na śmierć (niestety królowie z reguły nie respektowali takiego uchylenia). W 1252 roku papież Innocenty IV wydał nawet bullę (ad exstirpanda) nakazującą łagodne traktowanie uwięzionych. Powtórzył też w niej zakaz stosowania tortur wobec przesłuchiwanych czarownic. Jak widać, mimo szaleństwa w całej Europie, władze Inkwizycji nie uległy manii polowań na czarownice, choć niestety głównie im te czyny są przypisywane. Trudno w to uwierzyć człowiekowi wychowanemu na propagandzie mówiącej, jak to inkwizycja hiszpańska polowała na czarownice. Fakty świadczą, iż właśnie zachowanieświętego Officium w tej sprawie stanowi najjaśniejszy punkt na mapie średniowiecznej Europy.
-
Gui nie był wyjątkiem. Ze szczątkowych tekstów źródłowych można wywnioskować,że inkwizytorzy wcale nie tak chętnie skazywali ludzi na śmierć. O jednym z nich, działającym u schyłku XIII wieku w okolicach Padwy, wiemy na przykład, że w ciągu 12 lat swojej działalności wydał pięć wyroków śmierci. Na terenie diecezji turyńskiej skazano na śmierć w całym XIV wieku tylko 22 osoby. W stolicy i epicentrum europejskich ruchów heretyckich, Carcassonne, zginęło z wyroku inkwizycji w latach 1245-1257 zaledwie 21 osób, a inkwizytor Bernard de Caux w ciągu swej dwuletniej działalności w tym mieście nie wydał żadnego wyroku śmierci.(4) Oczywiście zdarzali się też krwawi inkwizytorzy. Za najgorszych uchodzili Konrad z Marburga (1180-1233) i Robert Bourge (działał w XIII w.). Pierwszy z nich został odwołany przez papieża Grzegorza IX i groziły mu surowe kary kościelne. Został jednak zabity 20 lipca 1233 r. przez krewnych jednej ze swych licznych ofiar. W związku z tym papież wydał dwie bulle (w roku 1233), które zmieniły istotne zmiany w pracy inkwizytorów. Na mocy tych bulli powołano instytucje specjalnych legatów papieskich, których zadaniem było sprawowanie pieczy nad działalnością inkwizycyjną. Mieli oni gwarantować uczciwość, rzetelność, łagodność, sprawiedliwość i całkowitą kontrolę nad Trybunałami.(5) Na przykład cieszący się ponurą sławą niesprawiedliwego okrutnika dominikanin Robert le Petitle został pozbawiony funkcji przez papieża, a przez swój zakon zamknięty w lochu. Zresztą często sama ludność czuwała, by poszczególni inkwizytorzy nie posuwali się zbyt daleko
-
LICZBY Mit o masowym zasięgu i olbrzymiej ilości ofiar inkwizycji, czyni z niej instytucję masowej zagłady, prekursorkę SS czy NKWD, organizacji, które w imię zbrodniczych ideałów wymordowały miliony ludzi. Tymczasem liczba zabitych z wyroku inkwizycji, prawdopodobnie nie przekroczyła w całej Europie i w całym średniowieczu kilku tysięcy. Dzisiaj, nawet niechętni Kościołowi badacze przyznają, że mówienie o setkach tysięcy ofiar inkwizycji kościelnej jest grubą przesadą. Coraz wyraźniej widać, jak celowo wymyślano w tym przypadku mityczne wręcz liczby. Nawet, historycy o lewicowo-liberalnej orientacji przyznają ostatnio, że drastycznie zawyżano liczbę jej ofiar, a mówienie o ludobójstwie inkwizycji włożyć trzeba między bajki np. "Historia Hiszpanii" (zob. M. Tunon de Lara, J, V. Baruque, A. Dominguez Ortiz: Historia Hiszpanii. Kraków 1998, s. 224). Nikt nie wie dokładnie ile naprawdę ludzi zginęło z rąk Inkwizycji, ale nawet przyjmując dane takich wrogów tej instytucji jak Llorente, to mówimy o 200 tysiącach ludzi na przestrzeni kilkuset lat. Większość historyków mówi o 3-4 tysiącach ludzi. Karl Keating „Catholicism and Fundamentalism. Każdy, kto widział oparty na książce Umberto Eco filmImię róży, zna postać inkwizytora, Bernarda Guię, człowieka o szatańskiej przebiegłości i nieludzkim okrucieństwie. Duchowny ten istniał naprawdę i był jednym z czołowych inkwizytorów pierwszej połowy XIV wieku. Z jego pism nie wynika jednak, by był żądnym krwi i ludzkiego cierpienia sadystą. Zdaje się on raczej być ostrożnym, sprawiedliwym sędzią, pragnącym rzetelnie wypełniać swe obowiązki. W całej długoletniej karierze wydał tylko 42 wyroki śmierci. Piszę „tylko", bo sugerując się Imieniem róży, można by sądzić, iż było to jego tygodniowe, a nie życiowe pensum.
-
Podstawowym celem Trybunału Inkwizycyjnego było nawrócenie kacerzy. Najpierw więc, wyjaśniano naukę Kościoła, i konsekwencje trwania w błędzie, potem następował czas łaski, od 15 do 40 dni, w którym to czasie udzielano rozgrzeszenia, a dobrowolnie zgłaszającym się udzielano tylko kar kościelnych. Dopiero po tym okresie zaczynał się proces inkwizycyjny. Także zasięg inkwizycji nie był tak duży, jak głosi jej legenda. Kamen pisze: „Aktywność trybunału ograniczała się do stolic prowincji, bo mniejsze miejscowości mogły być wizytowane przez inkwizytorów co dziesięć lat. Dobór duchownych na urząd inkwizytora prowadzono bardzo starannie. Musieli to być ludzie o wysokich kwalifikacjach moralnych i intelektualnych. Niektórzy z nich, tak jak np. zmarły w 1252 r. Piotr z Werony, są dzisiaj świętymi naszego Kościoła. To prawda, że w Inkwizycji, jak w każdej złożonej z ludzi instytucji, trafiali się sprzeniewiercy (np. Konrad z Marburga czy Torquemada z Inkwizycji Hiszpańskiej), ale były to wyjątki, reguła była bowiem zupełnie inna. Kary Należy pamiętać, że Inkwizycja działała w czasach, gdy za kradzież odcinano rękę, za recydywę wyłupiano oczy itd. Na tym tle sądy inkwizycyjne wypadają nad wyraz łagodnie. Do najczęściej stosowanych kar należały: reprymenda, nakaz uczestnictwa we mszy św., odmawianie różańca, zapalenie świecy przy ołtarzu, posty, pielgrzymki. Z bardziej dotkliwych: dzielenie się majątkiem z biednymi, zakaz opuszczania miasta, Od 1252 r. zaczęto stosować tortury, jako wyjątkowe ustępstwo wobec władz świeckich, pod następującymi warunkami: -Nigdy na żądanie inkwizytora i nigdy w jego obecności. Tak więc wszelkie powieści i filmy, przedstawiające torturowanych w obecności inkwizytorów są tylko wierutnym kłamstwem. - torturę wolno było zastosować tylko w ostateczności, za zgodą miejscowego biskupa i jedynie przez władze świeckie. -Stosować ją tak, aby nie pociągała za sobą utraty zdrowia lub jakiegokolwiek kalectwa. Zaś każde zeznanie wydobyte za pomocą bólu nie było ważne o ile je oskarżony nie powtórzył dobrowolnie przed sądem, co najmniej 24 godziny później. -Zdarzały się również wyroki śmierci. Część z nich wykonywano zaocznie tzn. palono kukły, zamiast skazanego. Wyrok śmierci był ostatecznością, poprzedzoną długą procedurą, a zasądzano go zasadniczo w dwóch przypadkach (4): 1. gdy heretyk był czynnym kaznodzieją swej wiary, odmawiał absolutnie współpracy i nie chciał słyszeć o nawróceniu. 2. gdy herezja miała podłoże dewiacji seksualnej. Bardzo wiele sekt odbywało odrażające (nawet jak dla nas, antykościelnych liberałów) praktyki. Weźmy choćby jednego z francuskich dowódców, towarzyszy Joanny d'Arc Gills'a de Rais, który zabił 400 dzieci) .(5) Ciężko tu o rzetelne dane - jednak wielu historyków badających Inkwizycję (J. Dedieu, L.A. Lorente, czy H. Kamen) mówią o 1% skazanych na śmierć. Wyrok śmierci nigdy nie był wykonywany przez sąd kościelny. W celu egzekucji oskarżonych oddawano władzy świeckiej, z prośbą o okazanie miłosierdzia i nieprzelewanie krwi.
-
Podobne zepsucie szerzone było przez albigensów. Ich straszne okrucieństwo i bezwzględność, dzika nienawiść do Kościoła, wywołały gwałtowne i równie radykalne odruchy i represje ludności. Wszędzie, gdzie się osiedlali wybuchały krwawe zamieszki, wzajemne rzezie. Wprawdzie na początku sądy świeckie prowadziły sprawy o herezje, jednak ich zła organizacja powodowała ogromny chaos, tortury i kary śmierci. Dlatego w 1231 r. powołano, przez papieża Grzegorza IX Trybunał Inkwizycyjny, który miał przywrócić spokój, ukarać winnych, a uchronić niewinnych. To sam lud domagał się oddania sprawiedliwości w ręce Kościoła. Na marginesie można zaznaczyć, że również dziś nikogo nie dziwi ściganie zbrodniczych sekt, takich jak np. New Moon i wielu podobnych, których członkowie zagrożeni są śmiercią. SYSTEM SĄDZENIA System sądowniczy Inkwizycji na tle ówczesnego prawa świeckiego, był postępowy i stosunkowo łagodny. Oparty na przejrzystej, powolnej, drobiazgowej i opatrzonej instytucjami zabezpieczającymi oskarżonych procedurze. Jak bardzo trybunały inkwizycyjne różniły się od świeckich, świadczy to, że zwykli zbrodniarze często przyznawali się do herezji tylko po to, by sądziła ich Inkwizycja, a nie sąd świecki (gdzie niechybnie byliby skazani na śmierć).Okazuje się, że Święte Oficjum było pod wieloma względami typowym urzędem z obsesją na punkcie papierkowej roboty. To właśnie Inkwizycja po raz pierwszy wprowadziła instytucje, mające zapewnić sprawiedliwy proces, a które są stosowane po dzień dzisiejszy. Należą do nich:-instytucja obrońcy - oskarżony musiał mieć obrońcę, zawodowego prawnika, wieloinstancyjność - od wyroku trybunału oskarżony mógł się odwołać, instytucja ławników, zwolnienie za dobre sprawowanie oraz rewolucyjna na owe czasy - zasada, iż nie wolno karać ludzi niepoczytalnych, starców, dzieci i kobiet w ciąży- przewód sądowy rozpoczynał się od obdukcji lekarskiej.
-
Jednocześnie nasuwa się szersze pytanie, o prawdziwość „propagandy sukcesu ery nowożytnej czy faktycznie Europa XX w., z demokracją i jej dziećmi: dyktatorami (Hitlerem i Stalinem na czele), dwiema wojnami światowymi, bombą atomową, plagą nałogów, depresji, anoreksji i innych dewiacji jest tak bardzo postępowa wobec średniowiecza, jak zwykło się uważać? Czy symbol średniowiecznego ucisku dziesięcina, stanowiąca 10 % od dochodu, była rzeczywiście gorsza, od obecnych 70 % które w różnej formie, oddajemy rządom? Czy współczesne kobiety zyskały wolność, czy tylko nowe obowiązki? Czy wreszcie pogrążona w coraz większym kryzysie Europa nie zniknie z mapy pochłonięta przez ekspansję Chin i muzułmanów?? Wracając do tematu uściślijmy: INKWIZYCJA DZIAŁAŁA TYLKO WOBEC KATOLIKÓW: Nie chodziło więc o zwalczanie wrogów religii ale o zbawienie braci w wierze, którzy pobłądzili (jakkolwiek irracjonalnie dziś to brzmi). Wobec innych osób (np. żydzi, muzułmanie, prawosławni, Indianie bez chrztu) nie miała kompetencji działania trochę inaczej miała się sprawa z Inkwizycją hiszpańską (1). Tak więc Inkwizycję powołano w celu walki z heretykami - katarami, albigensami, waldensami, po tym, jak działania pokojowe, ekskomuniki i misje nie odnosiły skutku. Inkwizycję powołano, po to: - by nie dopuścić do samosądów nad heretykami, - by nie dochodziło do karania osób niewinnych ale, - by zagwarantować im sprawiedliwy proces Obecnie bez wiedzy, czym były średniowieczne herezje, odczytuje się ich zwalczanie, jako zamach na wolności: obywatelskie, czy naganny brak tolerancji. Natomiast fakty są następujące: spośród średniowiecznych sekt najliczniejsi byli katarzy, którzy: - Utrzymywali, że hierarchia kościelna jest wymysłem szatana, niszczyli przedmioty kultu, wzywali do krucjat przeciw kościołom (kościoły są niepotrzebne, modlić się można wszędzie na polu, w lesie). - Wzywali do ubóstwa (podobnie jak niemal wszystkie ruchy heretyckie) przeciwstawiając się przepychowi kościołów, dlatego dopuszczali się grabieży, połączonych często z przemocą i gwałtem. praktyki te, stały się zalążkiem przyszłych band łupiących praktycznie każdego, kto posiadał jakieś wartości materialne. Katarscy „doskonali, na każdego neofitę nakładali obowiązek oddania majątku - w "imię ubóstwa". W efekcie, w praktyce katarzy gromadzili wiele bogactw. - Wszystko, co cielesne uznawali za złe. Tak więc dzieci od urodzenia poddawali ścisłej diecie, izolowali je od społeczeństwa, twierdząc, że w ten sposób nie będą poddawane pokusom świata materialnego i będą dobrze mogły służyć sekcie. - Uprawiali obrzędy takie jak endura rytualna śmierć głodowa, a także rytualne morderstwa. W swoiście pojętej ascezie katarzy nawoływali także do rezygnacji z seksualności, a nawet prokreacji i dlatego dopuszczali się licznych aborcji, w wyniku, których ginęły nie tylko dzieci, ale i wiele kobiet. - Dążyli do pozbawienia społeczeństwa więzi społecznych, rozbicia małżeństwa, rodziny, - Uderzali w wymiar sprawiedliwości, podważali ważność umów i zobowiązań.(2)
-
Wiekom średnim przypisuje się stagnację, ociężałość umysłu, regres i ciemność, za które winą obarcza się Kościół - fundament ówczesnego ustroju. Gdy ten mroczny obraz dopełnimy Inkwizycją, która terrorem strzegła owego zacofania, wielu z nas myśli - „Jak dobrze, że nie żyję w średniowieczu. Paradoksalnie tę cenzurkę wystawiło Oświecenie które było epoką znacznie bardziej krwawą, a także protestanci, których udział „w paleniu czarownic przewyższał udział KK. Właściwie wstęp do tej „notki, mógłby być identyczny, jak do poprzedniej o krucjatach, albowiem cały ten „propagandowy hałas, podobnie jak w przypadku wypraw krzyżowych, rozpoczął się w epoce Reformacji. Wyjątkowo namiętnie przekłamywali historię Inkwizycji encyklopedyści, czyli ci, którzy przygotowali Rewolucję Francuską - terror z setkami tysięcy ofiar, (w tym niezliczoną liczbą duchownych) podczas, której pod hasłami „wolności, równości i braterstwa,walczono szczególnie z wiarą. To Wolter nazwał Inkwizycję „krwawym trybunałem, przeraźliwym pomnikiem władzy mnichów. Fałszywym obrazem karmi nas głównie literatura i film (nawet Monthy Pythona można przytoczyć bez zmian). Również propaganda komunistyczna, ma na tym polu swoje osiągnięcia.
-
Gut na dann-bis Morgen :) i sympatycznego oglądanka
-
nie powiem-zgaduj :) albo wiem-powiem jak przesłuchasz linki :P
-
no straszni ci Polacy :) Jak dobrze że ja jestem Niemką hehe :) żydowskiego pochodzenia z romskimi korzeniami :P
-
ifcia klawe życie może mieć każdy :) Maciek,jeśli jesteś teraz w pracy (co oznacza że masz nieco wolnego czasu :P ;) ) to może oglądnąłbyś sobie takie cuś? Myślę że warto,zwł druga cześć, mimo formy takiej dla młodzieży i wygłupów tego zakonnika (które mnie się osobiście podobają,) treść jest jest cenna http://www.youtube.com/watch?v=DFYVxc7edbs Pozdrówki :)
-
Ponoć jeszcze wróci zima...ale tylko na chwilę (sobie coś zapomniala może ;) .U nas już krzewy zaczynają mieć pączki :)
-
Dobrego dnia ,szczęść Boże :) Dla Maćka i innych zainteresowanych(ewentualnie? ) polecam linczek: http://www.youtube.com/watch?v=oSYpeFbHeQk&feature=related
-
allium Co zaś do przerysowanych postaci - mnie bardziej wkurza przerysowana kochania w jakimś serialu, w który opowiada o normalnej rodzinie i ani jednego okruszka na blacie popadam w depresję za każdym razem - x Hahaha,no rozumiem :) ja też bardzo mało,były lata że wcale nie mialam telewizji i też bylo oki.Teraz to tam tylko nieraz jakiś "dziennik"czy publicyst,jakoś nie ma nic ciekawego -no chyba że kabaret to lubię i Jaworowiczkę albo Expres reporterow (ale w sumie to trochę dołujące). Dobranoc.
-
No to mogę iść już spać.A tego linka przesłałaś mi już (miał być to jakiś link?) ? Jak się nie da tam, to możesz tu najwyżej, to jutro wieczorkiem odczytam. Dobrej nocy miłych snów :)
-
kawalek łupinki orzecha! sie okazało-dopadlam ją :)
-
Oo właśnie-ja też kiedyś coś tu jadłam, (może ten zakazany chleb :P) i wpadł chyba jakiś okruch,i on się przemieszcz raz pod jeden klawissz raz pod drugi i nie dzialaja wtedy-tak myślę że to chyba okruch..bo co by innego?
-
ciekawe czy zrozumiałaś co napisałam bez tego "c"? :) No nareszcie mi literki idą,szok jak nie ma jednej to nic napisac się nie da. Uczciwa Lucy,zakręcona gospodyni (no ta postać to by uszła jeszcze-może i takie istnieją,choć nie znam ) ale już ten wiecznie wystraszony lekarz,panikarz policjant,chłopaki spod sklepu, z szczytem szczytów panią Solejukową,no niee,tak przerysowane postaci że szok.Smieszne to to jest, na tym polega, ale takich ludzi nie ma,ja nie znam w każdym razie.A też różne dziwne egzempa znam ale nie aż tak :)
-
może dlatego że mamy radiowego neta?Może fale dziś za słabe,jakiś nów księży--a albo ? Ee to już moim zdaniem bardziej realisty-zne M jak maso-hiś-i albo inne barwy sz-zęs-ia. Gdzie dziś uswiad-zysz tak dobry-h przyja-iól jak mia ten Patryk Pietrek ? :D ;) albo taką u-ziwą Lu-y? ;)
-
o kuuuurna frrrrrrraneeeeekkkk ta kafeteryja wariuje albo mój net dostał bizka...zwiesiło i szlus.Nie ja nie jestem z powodu kilogramów, haha nie mam do oddawania (no tam może z 2 bym dała) to z innego powodu.No tak teraz g mi wklika za to inna literka nie działa.Szo to yest??? ;) jakieś "siły"się uwzięły n amnie-netowo laptowe :) Moim zdaniem Ranho nie mówi o nikim, no moze o rezyserze-hehe :)
-
Maciek B. @shesada: to szczerze wspolczuje. Swoja droga tak to jest jak ktos sie obzera wczesniej Haha, a to myślisz że ja się obżerałam? Haha, a toś walnął jak kulą w płot :D
-
No nie można, bo zawiera mąkę (nie wolno mi) oraz drożdże ( tym bardziej nie wolno).Mimo to czasem jem ciemny (bo już nie wiem sama co mam jeść ,zwł teraz zimą) ale łamię tę dietę i potem mam jeszcze wieksze problemy .