Witajcie !
Stron się namnożyło co nie miara, ha !
Dużo Was przybyło - dziękuję, że jesteście. Mam nadzieję, że dobrze się nam będzie tutaj razem przebywało.
Widzę, że zróżnicowanie wiekowe spore. I dobrze. Róbmy kocioł doświadczeń. Złych i dobrych, byleby wyciągać dobre wnioski.
Wy o chudnięciu, a ja mam do zrzucenia około 40 kg. Więc wasze piętnaście to pestka. Tak to jest jak się tyje ! Jak się za młodu z głupoty wpada w zaburzenia odżywiania, potem źle dobrana antykoncepcja i jeszcze problemy z tarczycą ! A dupy się ruszyć nie chce. Na szczęście już wiosna - można poświęcić czas na pozbywanie się kilogramów. A stówa niedługo na wadze stuknie - wstyd ! Koniec opieprzania się, za młoda na bycie grubasem. Dla zdrowia, urody, dla samopoczucia. DLA TYCH BLUZECZEK kusych :D
Jutro rano robię drugi test, na razie się nie odważyłam. Nie wiem co będzie, jeśli okaże się żem w ciąży. Przeraża mnie wizja zbierania 2,5 tys zł. Nie jest to wszystko łatwe.
Z ojcem ciągle dysputy na temat studiów. A, że rok zawalę, a że darmozjad. Szukam pracy, łaski mi nie robi. Kocham go i wiem, że się martwi - ale muszę zacząć myśleć o sobie.
Wnioski z dnia dzisiejszego - alkohol, seks i pieniądze żądzą światem.
Btw - nie chodźcie do zoo, wspieracie naprawdę niedobre przedsięwzięcie. Te zwierzęta nie mają ochoty tam być...
A co do kupowania. Do końca miesiąca zostało mi 153 zł, ha ! Niby rachunki popłacone,ale tak marzą mi się granatowe koturny...