Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

olusia141519

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. olusia141519

    problem w sypialni

    Witajcie, zdecydowałam się napisać na forum ponieważ brak mi pomysłu by zmienić swoje życie seksualne. Ze swoim partnerem jestem juz półtora roku i szczerze mówiąc wogóle nie jestem zadowolona z naszego sexu. Brak mi podekscytowania na samą myśl,ponieważ każde zbliżenie jest zazwyczaj planowane. Mam 20 lat ,mój partner jest o rok ode mnie starszy.Nie jesteśmy już parą głupich nastolatków którym jest psiu bziu w głowie. Niestety ja jak i on mieszkamy w domach z rodzicami i niestety bardzo rzadko trafia się okazja do współżycia.Jeśli nawet ma taka nadejść wiemy o tym wcześniej przez co sex jest w jakimś stopniu planowany. Czy to nie głupie wstać rano i myśleć sobie o za 3 dni będę uprawiać sex! Chciałabym wspomnieć że każde zbliżenie wygląda tak samo... niczym się nie różni.Rzadko kiedy jest zmieniana pozycja, nigdy nie szaleliśmy tak by można było to wspominac przez dłuższy czas. Pieszczoty wcale nie są lepsze, jestem pierwszą partnerką dla mojego chłopaka(w pewnym sensie to dobrze bo uczę go tego co mi sprawia przyjemność) ale mam wrażenie ze nic nie wynosi z tej nauki.Żebym osiągnęła orgazm łechtaczkowy musi nastać cud nie mówiąc już o orgazm poprzez stymulacje punktu G.Mogę pokazywać mu którym paluszkiem co gdzie i jak,w jaki sposób to i tak jest wielka DUPA. A współżyjemy ze sobą od ponad roku. Jest to irytujące,a uwagi nic nie dają. W poprzednim związku partner zaspokajał mnie bez problemu ,a tutaj trafi się raz na rok kiedy mogę powiedzieć -było wspaniale. Jeśli w łóżku się nie układa to problemu zaczynają przechodzić do życia codziennego,częste kłótnie i nieporozumienia w każdej sprawie. Próbowałam rożnych rzeczy ,żeby w sypialni było "ciekawiej",kajdanki ,przebieranki , jednak zawsze odnoszę wrażenie jakby on się tego wstydził przez co ja sama też zaczynam.Pochodzi on z religijnej rodziny,może to ma wpływ? Próbowałam rozmawiać o tym z nim, ale słyszę tylko że marudzę ,że mam nie wymagać... Nie wiem już co robić i liczę na waszą pomoc,a nie na bezmyślne ocenianie. Pozdrawiam
×