Wivi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Wivi
-
Przypomniało mi się jeszcze o tej diecie! Goja prześlesz mi w wolnej chwili na maila? verquk@wp.pl Z góry dziękuję baardzo, baardzo! :*
-
Dzięki mamuśki za odpowiedzi w sprawie drzemek. Zazdroszczę tym, których szkraby śpią cale noce. Tralala - zwłaszcza Tobie. Brajanek to ideał spania :D Ale widzę, że jest starszy od Wojtusia o ponad 3 tygodnie, więc może mój też niedługo prześpi nockę. Baaaaaardzo współczuję z powodu pieska... Wiem, jak boli taka strata. Dwa lata temu wzięłam szczeniaczka ze schroniska, okazało się, że był zarażony wirusem parwowirozy i po dwóch dniach strasznych męczarni odszedł... Jeny...płakałam strasznie i było to jedno z najgorszych przeżyć w moim życiu :( Jakoś tak smutno się zrobiło... zmykam obiad gotować, bo maluszek na spacerze z teściową i muszę trochę mieszkanie ogarnąć, pa! ps. Basia, wiem co to znaczy mieszkanie sprzątać kilka godzin. Mimo, że mam 56 m.k. to dokładne porządki potrafią zająć naprawdę cały dzień. A do okien i firanek to nawet nie podchodzę... Zamawiam ekipę do tego, bo nasze okna straaasznie wysokie (mieszkamy w kamienicy) i żeby je umyć na zewnątrz trzeba wyjść na parapet - więc niebezpiecznie :/ A makijaż i fryzurę też codziennie robię obowiązkowo - jakoś tak lepiej się czuję i zależy mi, żeby być atrakcyjną dla męża mimo, że przy porodzie był i w niejednej - zdecydowanie nieatrakcyjnej wizualnie - sytuacji mnie widział :P
-
Hej dziewczyny! Przez weekend nie miałam czasu pisać i teraz tyle się wątków porobiło, że nie wiem na co odpowiedzieć :D Niki - pytałaś o dopajanie dzieciaczków, które są na mm. Mój Wojtuś od 3 tygodnia życia jest na Bebilonie i na początku dawałam mu wodę, teraz wodę na zmianę z herbatką koperkową. Nie jest jednak zainteresowany ani jednym ani drugim. Jak przez cały dzień wypije 60 ml innego płynu niż mleczko to dobrze :) Jeśli chodzi o rozmiar ubranek to mój szkrab już nosi 74, ale już niedługo widzę, że będą za małe... Jest straaasznie długi. Obiadki i deserki będę wprowadzać od 5 miesiąca. Czyli myślę, że na sylwestra podam mu soczek zamiast szampana :D:D Któraś z Was pisała też o drzemkach, jestem bardzo ciekawa jak Wasze maluchy śpią w dzień. Możecie napisać?? Mój śpi wieczorem od ok. 19 do około 5 -6 rano z dwiema pobudkami na mleczko (o. 23 i ok. 3) następnie ok 8 śpi tak 45 min, później od 10 śpi 2 lub 3 h i później od 15 znowu 45 min, czasem troszkę dłużej. Oczywiście te drzemki są ruchome o godzinę w jedną lub drugą stronę... Wolałabym, żeby spał dłużej rano... Ale może ja go za szybko kładę do łożeczka? Albo za długo śpi w dzień?
-
A swoją drogą powiem Wam, że to trochę chore na tym forum, że co jakiś czas ktoś z "pomarańczowych" się odzywa i docina, czy pisze dziwne rzeczy... Czy to są jacyś stali użytkownicy którzy podszywają się pod nowych? Trzeba być chorym, żeby znajdować w tym choćby cień rozrywki... Zresztą, takimi rzeczami i usuwaniem dziwnych postów powinien zajmować się moderator, ale chyba tutaj takiego nie ma :/
-
Ojoj dziewczyny, ale się porobiło :/ No nic, mam nadzieję, że się pogodzicie, bo ja osobiście obie Was lubię - na tyle, na ile można lubić przez wspólne forumowanie. Chciałam jeszcze do Ciebie goju napisać, że też podziwiam za dietę... Ja w ciąży przytyłam 20 kg i wciąż mi zostało 5 kg - mam wrażenie, że nigdy się ich nie pozbędę :/ Czy też moglabyś przesłać mi zasady tej diety na maila? Może się zmobilizuję :D Trzymajcie się wszystkie ciepło!
-
Hej dziewczyny :) Tak Was czytam i dobrze, że nie kupiłam tych pampersów sleep & play, a chcialam - lepiej zostanę przy sprawdzonych active baby. Mój synuś nie przekręca się jeszcze z placków w żadną stronę... Ale ja delikatnie nim "turlam" po podłodze i lubi jak podnoszę go za łapki do góry do pozycji siadu. Co prawda nie trzyma jeszcze sztywno główki ale ma uśmiech od ucha do ucha:) Jeśli chodzi o zasypianie, to w nocy zasypia w łożeczku, bo tak go nauczyliśmy ale w dzień - niestety nie - ponieważ kładłam się często z nim spać, to bralam go do naszego łóżka i tak zostało. Teraz nie potrafi zasnąć w dzień jak nie ma któregoś z nas obok i nie trzymamy go za rączkę. Na szczęście, jak się postaram i jestem cichutko to udaje mi się wymknąć z pokoju jak zaśnie :P Sikorka nie martw się pracą męża, może wszystko ułoży się szybciej niż myślisz. Najważniejsze, że jesteście razem i macie swojego małego skarba :D Tralala ja zastanawiałam się nad prezentem dla Wojtusia ale jeszcze nie wiem co wybiorę. Ale postanowiłam, że zacznę dla niego pisać taki "pamiętnik" - no wiecie, książkę co się w niej wpisuje wagę, osiągnięcia, pierwszą podróż samochodem, pociągiem... Obrysowuje się stópkę, wkleja włoski... Dzisiaj byłam u mojego gina i babka w rejestracji mówiła, że prowadziła coś takiego swojemu synowi przez wiele lat. Dała mu tą księgę na 18 urodziny i powiedział jej, że był to najpiękniejszy prezent jaki w życiu dostał :) Mam nadzieję, że mój synek też tak kiedyś powie :D Buziaki kochane!! Spokojnych nocek!
-
Dzień dobry dziewczyny :) Wojtuś szaleje na macie to mam chwilkę, żeby napisać :) Asiulka, wysłałam Ci na maila mój adres. A kupuję tak tanio, bo znalazłam aptekę, w której tyle kosztują :) Delicol 25 zl a Biogaję mają np za 34 zł :D Ale wiem, że z tymi cenami jest różnie. Ostatnio, jak było ryzyko, że kropelki skończą nam się w niedzielę poszłam do apteki w Realu i... cena kropelek: 49.99. Masakra! Jakbym miała po tyle kupować a przecież do każdego mleczka dodaję to chyba byśmy zbankrutowali!! Pisałyście o antykoncepcji, ja używam już drugi miesiąc krążków nuvaring, jestem zadowolona, ale to tylko dla mam, które nie karmą piersią... Jeśli chodzi o ból przy stosunku, to nie mam na szczęście takich problemów. Przy porodzie był mój prowadzący ciążę gin i zszył mnie tak elegancko, że położne środowiskowe, które później mnie oglądały były w szoku :D No i ogólnie bardzo, bardzo szybko wszystko mi się wygoiło. Tyle, jeśli chodzi o krocze :P Ale z babyblues i depresją poporodową to już inna historia. Pozbierałam się do kupy po jakiś 8 tygodniach dopiero. Wcześniej non stop ryczalam :P A macie rację, że duże te nasze dzieciaczki, ani się obejrzymy, a będziemy pisać o zębach i próbach siadania. No właśnie! Wasze maluchy też się ślinią? Jak noszę Wojtusia w pozycji pionowej wszystko mokre... :D heheheh
-
Kochana!! Na ten delicol to ja się piszę! Bo my co kilka dni kupujemy! Niby "tylko" 25 zł, ale w perspektyqwie miesiąca to koło 300 zł nam wychodzi, masakra!!!! :P No chyba, że ktoś inny chętny, to oczywiście rozumiem, bo ja nowa i w ogóle :/ Buziaki!
-
Hej dziewczyny :) Ja też tak mam, że muszę wszytko mieć od razu... teraz jestem na etapie planowania pokoju dla małego i chociaż obiecałam sobie, że poczekam na zmiany do końca grudnia to ciężko mi wytrzymać, co wchodzę do naszej sypialni to od razu łóżko bym wyrzucała, przesuwała meble itp... :) Limetka... dziwne z tym spacerkiem, mój zasypia od razu. Może spróbuj zawiesić jej jakąś zabawkę? A może kup inny smoczek? Wojtuś tylko i wyłącznie lubi te z Aventu, inne mu nie odpowiadają. Ita, mój synek nienawidził kąpieli. Na początku było tragicznie! Kąpaliśmy go w ręczniczku, szybciutko i delikatnie, w tle włączona suszarka - bo go uspokaja... masakra! Teraz już jest super - cieszy się na kąpiel, przebiera nóżkami w wannie i jest zły jak go wyciągamy :P A co do drżenia bródki i zaciskania rączek to jakiś tydzień temu znacznie częściej tak miał jak coś go denerwowało czy był głodny, zmęczony itp. Teraz za to notorycznie pociera oczka :P Zmykam! Całusy!
-
Jak tak Was czytam dziewczyny to widzę, że już prawie wszystkie macie chrzest za sobą. My jeszcze nawet nie przymierzaliśmy się do tematu... Vicodin, pisałaś, że Twój mały zasypia o 18 i budzi się 5 rano. Mój Wojtuś podobnie - ostatnią drzemkę ma ok. 15, trwa tylko godzinkę i później już do 18, czyli do czasu kąpieli nie śpi. W łożeczku jest już o 19 :) Budzi się dwa razy - o 24 i o 4. I później już o 6 pobudka... Wolałabym, żeby pospał dłużej ale nic z tego :/ A jak położę go po nocy na macie to piszczy z radości :D I też już łapie zabawki i wszystko pcha do mordeczki :D A zazdroszczę Ci, że synek zasypia wszędzie! Chciałabym tak... Mój szkrab ma bardzo czuły sen - za mną... Wiecie, ja pół życia w stoperach przespałam. Teraz na dodatek mieszkamy w ścisłym centrum miasta więc hałas niesamowity :/ Zwłaszcza w weekendy jak ludzie wracają z imprez. Na szczęście kilka dni temu zainstalowali nam monitoring koło kamienicy więc może hałasy i picie alko pod oknem się skończą... Taka tam aga, ja też mam krótkie włosy - teraz damskiego irokeza... Synek chyba lubi moje włosy bo wciąż się na nie patrzy. Tak czy siak \znowu zapuszczam. Nie powiem - jest wygodnie i mąż lubi krótkie fryzury ale jakoś tak mało kobieco się czuje :/ Asiulka - to spore te nasze bobaski. A swoją drogą to dziwne, że tak się różnią tabelki żywienia niemowląt w zależności od marki mleka... jeśli wierzyć producentom mój Wojtuś za trzy tygodnie powinien wciągać 6x 150. Chyba powoli się przymierza do tego, bo jak spojrzałam w notesik to ciut więcej wciąga przez ostatnie kilka dni :D A w ogóle to powiem Wam, że warto czytać fora :D Martwiłam się bo mój szkrab jak go kładłam na brzuszek płakał i nie chciał podnosić główki. Poczytałam i okazało się, że źle mu układam rączki. Wystarczyło wsunąć piąstki pod bródkę i od razu głowa wysoko i sztywno :D:D :D A! Jak będziecie miały chwilę polecam film "Przyjaciel do końca świata". Właśnie obejrzałam i śmiałam się i ryczałam na zmianę. Dobra, zmykam bo moje chłopaki już w łóżkach. Spokojnej nocki i dziękuję za ciepłe przyjęcie na forum. Buzia!!
-
Hej dziewczyny, odnośnie zapalenia za wiele nie pomogę, ale wiem, że kapusta pomaga (rozbić tluczkiem i trzymać przy piersi) to sprawdzony sposób mojej mamy (a urodziła nas pięcioro) i położnej ze szkoły rodzenia. Asiulka a Ty się nie martw jedzeniem małej. Próbowałaś spisywać ile je dziennie? Spisz, a później podlicz wszystko - nawet te 10 ml co zjada po dwóch godzinach. Może się okaże, że wcale nie je tak malutko. Miałam identyczny problem z Wojtusiem i wciąż mam. Też ciągle "podjada". Bardzo rzadko wciągnie naraz całą butlę - chyba tylko w nocy po pierwszej nocnej drzemce, która trwa 5 - 6 h. A później - po kolejnej nocnej drzemce, zazwyczaj trzy - cztero - godzinnej zjada np tylko 50 ml i wyobraź sobie że starcza mu to na kolejne 4 godziny. A malutki to on nie jest - jest w wieku Twojej Polusi a waży już dobrze ponad 7 kg! Ubieram go w ciuszki o rozm 74 bo dłuuugi jest strasznie (za mężem).
-
Tak mi się przypomniało, że niektóre z Was tu na forum, te co karmią mm (sorki, za kilka dni pewnie dopiero zapamiętam wasze nicki) pisały o tym, że ich dzieciaczki jedzą czesto, ale mało. Słuchajcie mój urwis od początku tak ma - czasem potrafi przez cały dzień jeść jak na opakowaniu Bebilonu a czasami wciąga 40, za godzinę 60, potem znowu trochę... Martwilam się bo mi położna nagadała, że mm się wolniej trawi i absolutnie nie może być na żądanie itp.. Próbowałam go przetrzymywać, ale efekt był taki, że biedaczek płakał z głodu! Na szczęście chodzimy do bardzo dobrego profesora na comiesięczne wizyty kontrolne i powiedział mi, ze to CAŁKOWICIE normalne, że dziecko samo sobie reguluje. Od tamtego czasu mamy z mężem notesik i zapisujemy - o której ile zjadl. Dopiero wtedy zauważyłam pewien wzorzec - np. Nad ranem zawsze je malutko i nie mogę dawać mu butelki za wcześnie - najpierw woli się pobawić na macie (nawet godzinę!) Z kolei wieczorem woli zjeść mniej, ale często. Spisujcie sobie przez kilka dni jak maluszki jedzą to pewnie też uda Wam się jakoś bardziej ogarnąć to karmienie :D A co do skoków rozwojowych to najbardziej boję się tego od 14 do 19 tygodnia bo może podobno zacząć się już w 14 i trwać miesiąc... Jak znam swojego synka właśnie tak będzie miał i wykończy mamusie :P A powiedzcie mi jak wasze skarby reagują na zmiany? Od niedawna zapisałam się na aquaerobik i mąż kładzie Wojtusia (tak ma na imię mój synek) spać... Skubany nawet mleka nie chciał od niego pić i płakał jak szalony... Chociaż dodam, że mój mąż chętnie i często zajmuje się Wojtusiem, tylko w innych godzinach. To możliwe, żeby takie malutkie dzieciątko aż tak reagowało na zmiany??
-
Tak mi się przypomniało, że niektóre z Was tu na forum, te co karmią mm (sorki, za kilka dni pewnie dopiero zapamiętam wasze nicki) pisały o tym, że ich dzieciaczki jedzą czesto, ale mało. Słuchajcie mój urwis od początku tak ma - czasem potrafi przez cały dzień jeść jak na opakowaniu Bebilonu a czasami wciąga 40, za godzinę 60, potem znowu trochę... Martwilam się bo mi położna nagadała, że mm się wolniej trawi i absolutnie nie może być na żądanie itp.. Próbowałam go przetrzymywać, ale efekt był taki, że biedaczek płakał z głodu! Na szczęście chodzimy do bardzo dobrego profesora na comiesięczne wizyty kontrolne i powiedział mi, ze to CAŁKOWICIE normalne, że dziecko samo sobie reguluje. Od tamtego czasu mamy z mężem notesik i zapisujemy - o której ile zjadl. Dopiero wtedy zauważyłam pewien wzorzec - np. Nad ranem zawsze je malutko i nie mogę dawać mu butelki za wcześnie - najpierw woli się pobawić na macie (nawet godzinę!) Z kolei wieczorem woli zjeść mniej, ale często. Spisujcie sobie przez kilka dni jak maluszki jedzą to pewnie też uda Wam się jakoś bardziej ogarnąć to karmienie :D A co do skoków rozwojowych to najbardziej boję się tego od 14 do 19 tygodnia bo może podobno zacząć się już w 14 i trwać miesiąc... Jak znam swojego synka właśnie tak będzie miał i wykończy mamusie :P A powiedzcie mi jak wasze skarby reagują na zmiany? Od niedawna zapisałam się na aquaerobik i mąż kładzie Wojtusia (tak ma na imię mój synek) spać... Skubany nawet mleka nie chciał od niego pić i płakał jak szalony... Chociaż dodam, że mój mąż chętnie i często zajmuje się Wojtusiem, tylko w innych godzinach. To możliwe, żeby takie malutkie dzieciątko aż tak reagowało na zmiany??
-
Tak mi się przypomniało, że niektóre z Was tu na forum, te co karmią mm (sorki, za kilka dni pewnie dopiero zapamiętam wasze nicki) pisały o tym, że ich dzieciaczki jedzą czesto, ale mało. Słuchajcie mój urwis od początku tak ma - czasem potrafi przez cały dzień jeść jak na opakowaniu Bebilonu a czasami wciąga 40, za godzinę 60, potem znowu trochę... Martwilam się bo mi położna nagadała, że mm się wolniej trawi i absolutnie nie może być na żądanie itp.. Próbowałam go przetrzymywać, ale efekt był taki, że biedaczek płakał z głodu! Na szczęście chodzimy do bardzo dobrego profesora na comiesięczne wizyty kontrolne i powiedział mi, ze to CAŁKOWICIE normalne, że dziecko samo sobie reguluje. Od tamtego czasu mamy z mężem notesik i zapisujemy - o której ile zjadl. Dopiero wtedy zauważyłam pewien wzorzec - np. Nad ranem zawsze je malutko i nie mogę dawać mu butelki za wcześnie - najpierw woli się pobawić na macie (nawet godzinę!) Z kolei wieczorem woli zjeść mniej, ale często. Spisujcie sobie przez kilka dni jak maluszki jedzą to pewnie też uda Wam się jakoś bardziej ogarnąć to karmienie :D A co do skoków rozwojowych to najbardziej boję się tego od 14 do 19 tygodnia bo może podobno zacząć się już w 14 i trwać miesiąc... Jak znam swojego synka właśnie tak będzie miał i wykończy mamusie :P A powiedzcie mi jak wasze skarby reagują na zmiany? Od niedawna zapisałam się na aquaerobik i mąż kładzie Wojtusia (tak ma na imię mój synek) spać... Skubany nawet mleka nie chciał od niego pić i płakał jak szalony... Chociaż dodam, że mój mąż chętnie i często zajmuje się Wojtusiem, tylko w innych godzinach. To możliwe, żeby takie malutkie dzieciątko aż tak reagowało na zmiany??
-
Hej dziewczyny, znalazłam Was przez przypadek, jak szukałam informacji o sierpniowych mamach. Mój synek urodził się 27 sierpnia (poród naturalny, chociaż skubany ważył 4180 a dlugi był na 61 cm!! a ja malutka i szczuplutka jestem!) Tak czy siak chciałam się przyłączyć, jeśli nie macie nic przeciwko :) Oczywiście - choćbym chciała to i tak nie nadrobię tych blisko 250 stron, które zapisałyście, ale postaram się być na bieząco - miło pogadać z innymi mamuśkami, nawet tak wirtualnie. Powiem Wam, że już powoli zabija mnie ta monotonnia. Kocham mojego szkraba, ale wiecie o co chodzi... :D