Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lindis

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lindis

  1. Ja planuję popracować jeszcze z miesiąc,może więcej jeśli dam rade,później już sobie odpuszczę. Męczą mnie dzisiaj niezłe nudności,w głowie mi się kręci,mam jakieś uderzenia gorąca :/ Niefajnie się czuję. Same początki były super,to teraz się nadrabia.
  2. Hej dziewczyny. Ja czytam,czytam i rozpisujecie się,nie powiem. Wczoraj do 16 w pracy,dzisiaj wolne i od jutra znowu. Aż mi się wyć chce ze zmęczenia :( Wczoraj kuzyn wpadł wypytać jak się czuje,a ja przysypiałam prawie... Były nadal ani be ani me,za to wyobraźcie sobie,że są dni,że kiedy czekam na przystanku autobusowym rano ten typ stanie na stacji benzynowej naprzeciw i przygląda się. Raz tak mijał mnie na tym przystanku dosłownie 5 razy i też w końcu stanął i się gapił. Tak mnie zdenerwował,że w autobusie dostałam dosyć mocnych skurczy i po dojechaniu szybko biegłam po no-spę,a później do lekarza. Bałam się ją brać ale lekarz na szczęście powiedział,że dobrze zrobiłam. Na usg wszystko wyglądało dobrze.
  3. Cześć dziewczyny,ja ciągle jestem,czytam itd. Jednak nie mam po pracy zbytnio sił pisać. Nie mam nawet sił myśleć... Podejrzewając,że długo już nie popracuje,bo wysiadam. Na pewno wtedy będę tu z wami regularnie. Teraz czekają mnie podstawowe badania,26 mam kolejną wizytę. Mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze. Trzymajcie się cieplutko,wy i wasze maleństwa
  4. keysy dzięki za rady :* Dziewczyny ale się rozpisałyście... Ja wczoraj nawet tutaj nie zaglądałam. Byłam wykończona. Dziewięć godzin pracy na nogach,biegania tam i z powrotem,ogromne mdłości... Ledwo przeżyłam ten dzień. Czułam się jakby stratowało mnie stado słoni. To dopiero początek ciąży,a ja już nie mam sił na taką pracę,a nie mogę zrezygnować narazie bo zostanę bez grosza dla maluszka. Mdłości też jeszcze takich nie miałam. Nie wymiotuję,ale może wtedy by mi coś ulżyło? Ledwo przetrzymałam jazdę autobusem tam i do domu,w pracy też męczarnia. Dzisiaj niewiele lepiej. Jedynie mdłości mniejsze. W dodatku dostałam mega doła. Pracuję w sklepie z dziecięcymi ubrankami,przyszła jakaś rodzinka z może półtora rocznym maluszkiem. Mama szukała ciuszków,a tata bawił się z małym. Było widać jak go ubóstwia. Łzy same napłynęły mi z oczu :( Gdyby ta świnia, mój były był w pobliżu zabiłabym go jak nic :( Nie umiem przestać ryczeć... Staram się uspokoić dla maleństwa ale ciężko mi kiedy o tym myślę... Gdyby choć chciał być ojcem dla maleństwa,a on mija mnie nawet na mnie nie patrząc,jakbym była obca,po tym jak staraliśmy się o to dziecko :( Idę się umyć i spróbuję zasnąć,mam serdecznie dosyć... Spokojnej nocy dziewczyny.
  5. Tyle,że on mi nie sugerował,ja go pytałam :) Poza tym nie on by tą cesarkę robił. Nawet nie zleca jej bez potrzeby ale jak sam to określił nie widzi żadnych przeciwwskazań. Zastanawiam się nad tym,nie ukrywam ale na to mam jeszcze trochę czasu. Pewnie jeszcze parę razy zmienię zdanie ;)
  6. Jooannnaaaaaaaaaaaaaaaa Prawdopodobnie wszystko ok,ale skoro się niepokoisz to dlaczego dla pewności nie wybierzesz się do lekarza?
  7. Właśnie mój lekarz uważa,że dla dziecka lepszy jest poród przez sc. Mówi,że poród naturalny zawsze może się źle skończyć a i stres dla dziecka i matki jest mniejszy. Wiele razy słyszałam już taką opinię. A szpital w mojej okolicy jest tragiczny jeśli chodzi o porody naturalne,atmosfera też podobno niesamowicie niemiła... Zastanawiam się ale chyba zdecyduję się na cesarkę.
  8. Ja nadal mam silne bóle ale to nie skurcze. Ponoć z każdymi skurczami lepiej udać się do lekarza. U mnie to ból jak przed okresem,jakby uczucie ciągnięcia... Podobno to ból z powodu rozciągania się macicy.
  9. Andziulka ciekawe czy uda się nam urodzić zgodnie z terminem albo i ten sam dzień ;) Dziewczyny mam do was pytanie odnośnie porodu... Chcecie rodzić naturalnie czy na tyle się go boicie,że wolałybyście cesarkę? Mam w rodzinie wiele kobiet które rodziły i naturalnie i przez cs i i każda radzi mi zdecydować się na cesarkę. Sama też chyba bym to wolała... Jakie wy macie o tym zdanie?
  10. nick-----------------------imię----------------wiek----- -miejscowość----------tc (nie) madra--------------Agata---------------28--------śląsk---- ----------------9 MAMA2013LUTY---------Karolina------------22--------Rzesz w----------------27 andziulka88--------------Ania----------------24------- łódzkie------------------8 szczesliwa-mmmama-------------------------30--------łód zkie -----------------? keysy2121----------------Kasia---------------21--------mo gilno----------------24 izabela1000------------------------------------24-------- war-maz---------------38 Allegrowiczka1987------Iwona--------------24--------Ok.Kr aków------------15 JagusiaGusia-------------Kasia---------------25--------Lu belskie---------------31 Fijfijfijuu-----------------Ewelina-------------28------- -mazowieckie----------27 anetucha123456--------Aneta----------24--------Kent, Anglia---------mamusia Lindis----------Martyna-----------------24-----------śląsk----------------------8 Nie mam zamiaru im odpisywać,jeszcze czego,marnować kasę na smsy na nie ;) Odpisałam tylko raz kiedy dowiedziałam się,że chodzą po naszym miasteczku i wszystkim opowiadają,że okradłam byłego,że grzecznie ich ostrzegam,że jeśli będzie tak to wyglądać sprawę wyjaśnimy na sali rozpraw,a ludzie sami przychodzą i oferuję się,że mogą zeznawać (te dwie nie są zbyt lubiane ;) ). Uciszyły się wtedy,od tego czasu cisza. Zobaczymy co dalej.
  11. Ta moja pomyłka rzeczywiście mogła doprowadzić kogoś do szoku :) Ja już nie mogę się tego uczucia doczekać. Skoro tak zrobiło na mnie wrażenie widok jego bijącego serduszka to co dopiero ruchy :) Ale prędzej czy później też doczekam :) Swoją drogą znam kobietę która dowiedziała się o ciąży pod koniec 7 miesiąca i to zupełnie przypadkiem. Brzuszek miała płaski i wciąż plamienia,dzidziuś niestety nie urodził się do końca zdrowy,ale to niesamowicie radosny i kochany przez wszystkich maluszek :) Wykazałam się dobrą wolą ;) i napisałam "tatusiowi" mojego maleństwa czy chce się dogadać w sprawie łożenia na dziecko i pokrycia części kosztów ciąży czy mam to załatwiać drogą sądową. Narazie cisza,jestem pewna,że musi to uzgodnić ze swoją jakże zaradną rodzicielką i spodziewam się kolejnej fali sms-ów od niej i jego siostry.
  12. I taki mam zamiar aguniu. To dzieciątko już jest kochane,cała rodzina,cała,nie tylko najbliższa już mnie wspiera. W tym względzie jestem zupełnie spokojna. A mu nie odpuszczę,może być dupkiem ale czas,żeby dorosnął, ma 33 lata i powinien wreszcie nauczyć się ponosić konsekwencje,a dotychczas wszystko załatwiała za niego mamusia i go wybraniała. teraz mu się to nie uda.
  13. Własnie nie figuruje i w tym problem. Aczkolwiek podejrzewam,ze jego ojciec miałby na tyle wstydu by to przed sądem przyznać ale czy to coś da? Tak właściwie wie o tym cała moja wieś. Będę tez na pewno walczyć o to,żeby jeśli będzie chciał widywać dziecko działo się to tylko w mojej obecności gdyż jest alkoholikiem i człowiekiem brutalnym i niezrównoważonym. Co odczułam niestety na własnej skórze dopiero pod koniec związku, kiedy odkryłam,że ma problem z alkoholem.
  14. Rozumiem. Nie wiem tylko jak byłoby i będzie z jakimikolwiek alimentami. Były jest niesłyszący,oficjalnie ma 700 zł renty aczkolwiek ma z ojcem firmę i kasy ma miesięcznie spokojnie kilka tysięcy. Tyle,że obawiam się czy to dla sadu będzie miało jakiekolwiek znaczenie skoro to nie jest udokumentowane. Musze jeszcze wielu spraw się dowiedzieć,zorientować co i jak i przemyśleć.
  15. Nie wiedziałam o takich alimentach? Możesz mi napisać coś więcej? Obawiam się trochę przyszłości bo jestem na stażu i wiem,że zostanę bez pracy. Miałam zamiar wystąpić o alimenty ale pierwszy raz słyszę o takich na okres ciąży... Później szukałabym pracy jak najszybciej się da. Mieszkam z siostrami,babcia i mamą więc dzidzią będzie się miał kto zajmować. Ale wiem,ze będzie ciężko,nie ma się co oszukiwać.
  16. Witajcie dziewczyny :) Jestem w 8 miesiącu ciąży, mam 24 lata. O ciąży wiem od jakiś 4 tygodni ale niestety dopiero teraz udało mi się odwiedzić lekarza (praca). Wczoraj po raz pierwszy zobaczyłam swoje maleństwo i bicie jego serduszka :) Termin mam na 22 czerwca i będzie to najlepszy prezent jaki w życiu dostałam :) Urodziny mam dwa dni wcześniej :) Choć dziecko było planowane zostanę samotną mamą. Tatuś wykazał się taką niedojrzałością i tak mnie zawiódł,że nawet mi nie żal... Zapiera się,że dziecko na pewno nie jest jego,a niedoszła teściowa zrobiła ze mnie złodziejkę,bylebym trzymała się od nich z daleka. Jednak mimo wszystko jestem dobrej myśli i wiem,że mam na kogo liczyć. Dla dobra maleństwa staram się trzymać i jak narazie mi wychodzi. Mam nadzieję,że przyjmiecie mnie do swojego grona :)
×