Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kalamburka84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kalamburka84

  1. Przyszłamama, wejdz na swój profil na fb-skopiuj link z miejsca, w którym wpisujesz adres strony www i ten link wyślij nam na pocztę. Mam nadzieję, że wytłumaczyłam klarownie. :)
  2. Przyszłamama, wyślij link do fb na maila: nelaa84@gmail.com :) Nie bede tutaj podawać imienia i nazwiska, bo jednak ludzie to czytają :) Fajnie, że się zdecydowałaś do nas dołączyc :) I fajnie, że jesteś za spotkaniem :)
  3. Alinka, fajnie, że się odezwałaś :) Gratulacje dla Zuzki - dziecko chodzące to faktycznie komfort życia :) Co do nocniczka-ja spróbuję na przełomie wiosny i lata. No chyba że zauważę, iż Kacperek jest gotowy wcześniej. Zobaczymy. Rinoxi, poczytaj o tym, jak sobie z tym radzić. Pewnie wiele rzeczy musisz po prostu przeczekać. Powiedz sobie, że dasz radę, bo to znak, że Twoje dziecko prawidłowo się rozwija - musisz wytrzymać! (powiedziała matka, która nie ma o tym na razie pojęcia ;) ) :) Przetrwałaś ząbki, przetrwasz bunt dwulatka. Ale mimo wszystko warto poszukać jakichś informacji. Może jakieś forum? Ja zaraz zabieram się za Chodakowską - póki Mały śpi. Zaczelam skalpel ale na razie tylko polowe... ;)
  4. Pomidorek, gratulacje! Super, że zdałaś! Podziwiam Cię :) Egrewagra, też uważam, że jesteś odważna w związku z tym tatuażem. Kiedyś też miałam takie marzenia, a teraz to już chyba jestem za stara ;) Rinoxi, może to być bunt dwulatka. Ale wiesz, że mimo tego, że jest to trudny czas, trzeba się cieszyć, bo dziecko walczy o swoją indywidualność i to znak, że prawidłowo się rozwija :) Wiem, że łatwo się pisze-też się boję tego etapu. Kacper i bez buntu dwulatka jest "ciężki" ;) Myślę, że najlepiej byłoby się spotkać w okresie wiosenno-letnim. Zastanówcie się nad tym-ja jestem chętna. :) Niby daleko od siebie mieszkamy, ale bez przesady, damy radę. :)
  5. Rinoxi, ja nie mogę doczekać się wiosny. Maj to mój ukochany miesiąc, uwielbiam ten czas, kiedy wszystko budzi się do życia... :) Przyszłamama, Kacper od dobrych 3 miesięcy śpi już raz dziennie. Zasypia ok 11-12 i śpi 1,5-2 godz. :)
  6. Hejka :) My bawimy się podobnie, ale mimo wszystko mam czasami wrażenie, że można więcej. :) Chyba jednak przesadzam, co? ;) Kacperek towarzyszy mi też w domowych czynnościach-wspólnie odkurzamy, włączamy pranie, pomaga mi umyć krzesła, jak coś się rozleje, to wspólnie wycieramy. Sprawia Mu to przyjemność, a po cichu liczę, że w przyszłośc***omaganie w domu będzie dla niego naturalną sprawą :) Pochwaliłam się na fb, ale tu też muszę-Kacperek potrafi zbudować wieżę z kilku klocków mega bloks-sam wkłada jeden w drugi :)
  7. Cześć Dziewczynki :) Ja w dobrym nastroju, bo Polska rozgromiła Szwecję w piłce ręcznej :) Pomidorek, to taki kibol jak ja, więc rozumie, co mam na myśli :) Co tam u Was? My sobie egzystujemy-pogoda taka, że nawet z życzeniami do Babć nie jechaliśmy, bo strach... Krótki spacerek, zakupy w tesco, a tak to w domku. Byle do wiosny ;) Egrewagra, jak tam Twoje odchudzanie? Ile już straciłaś?
  8. Pomidorek, Ty zawsze jak coś napiszesz, to człowiekowi lepiej :) A jak Twoja Mama? Pamiętam tę sytuację z teściową i szwagierką. Mam nadzieję, że już to wyrzuciłaś z pamięci! Przyszłamama, fajnie, że Ksawerkowi wrócił apetyt. :) Ja dziś byłam u fryzjera i trochę za krótko mnie ścieła, no ale trudno-włosy odrosną. W dzieciństwie takie słowa z moich ust nigdy by nie padły. Dlaczego? Miałam ok. 9-10 lat, Mama ścinając mi włosy, wyrównywała i wyrównywała aż w końcu obcieła mnie prawie na chłopca... podobno tydzień nie wychodziłam z domu, nawet do szkoły nie szłam w taką histerię wpadłam. Mama mi to dziś przypomniała, mimo że doskonale pamiętam... ;) Kacper miał dziś taką sesję zdjęciowa, jeszcze świąteczna. Wyszedł bosko. :) Zdjęcia bedą jakoś w przyszłym tygodniu. :) Przepraszam za składnie, ale już mój umysł nie pracuje ;) Dobranoc.
  9. Przyszłamama, ja też powoli zabieram się za roczek-nadal mam dylemat czy dom Rodziców czy knajpa... Muszę podjąć w końcu decyzję. Zazdroszczę Wam tych dziecięcych buziaczków. U nas wiecznie pod górkę. Co wyjdziemy na prostą, znowu jakiś problem. Jestem ostatnio zmeczona psychicznie, dlatego rzadko się tu udzielam-czytam Was, ale nie mam weny do pisania, bo musiałabym marudzić, a nie chcę żeby znów ktoś na mnie ruszył. Jest mi ciężko i tyle. Nie każdy jest to w stanie zrozumieć.
  10. Cześć :) Coś nie miałam ostatnio weny na pisanie... Kacperek już ok. Najgorsze były noce z czwartku na piątek i z piątku na sobotę-nie dość, że temperatura powyżej 39 stopni to jeszcze wystąpiły u Małego skutki uboczne przyjmowanego antybiotyku, czyli nadpobudliwość. Nie spał do 2 w nocy! Mówię Wam-koszmar. Najgorsze jest to, że chyba ten antybiotyk dosta ł zupełnie niepotrzebnie, gdyż prawdopodobnie była to gorączka niemowlęca trzydniowa-skąd wiem? Bo wczoraj miał na całym ciele wysypkę, dziś już nie ma, a więc wszystko się zgadza. Wkurzyć się można. Nigdy więcej antybiotyku! Żałuję, że nie skonsultowałam tej choroby Kacpra z jego pediatrą-byliśmy w przychodni, ale dyżur miał inny lekarz. Na drugi raz będę już wiedziała. Szkoda, że kosztem brania antybiotyku. Dziś jeszcze zostajemy w domu, ale od jutra już wracamy do spacerów. Co u Was?
  11. Przyszłamama, Rinoxi-gardło czerwone, migdały i gorączka :( Musiałam podać pierwszy raz antybiotyk. Kurde, wszystko przez tę pogodę :( Gdyby był mróz, to wątpię, aby Mały się rozchorował. Oby wyzdrowiał jak najszybciej.
  12. Alinka, my też mamy ograniczony repertuar. Na szczęście Kacper nie należy do niejadków. A może zrób zwykłą kaszkę mannę na wodzie i dodaj owoce ze słoiczka-ja tak robiłam i Kacprowi smakowało :)
  13. Przyszłamama, ja zaczęłam ekspozycję na gluten ok. 6-7 miesiąca i też zacząłam od kaszki manny. Malakaka, to fajnie, że Antek dzielnie przyjął Twój powrót do pracy. :) Polopolo, a gdzie Ty pracujesz, że masz taką okropną atmosferę? Ja chciałabym pracować tak 4-5 godzin dziennie. Zastanawiam się nad takimi zajęciami adaptacyjnymi w przedszkolu w grupie żłobkowej. Chociaż 1-2 razy w tygodniu, a potem może od września udałoby się Kacperka zapisać na te 4-5 godz. No ale nawet nie wiem, czy coś takiego jest możliwe... Muszę zadzwonić albo się tam przejechać. Jesteśmy po imprezce imieninowej Kacperka :) Miłego wieczorku :)
  14. Pomidorek, ja wczoraj jak byli goście pierwszy raz obserwowałam Kacpra tak zupełnie z boku, na zimno i się przeraziłam. To, co do tej pory uważałam za lęk separacyjny, trwający już notabene ponad dwa miesiące (czyli dziwne!), to zwykłe chimery! Najbardziej widziałam to podczas kontaktu Kacpra z moją Mamą. I powiedziałam dosyć! Goście wyjechali i wzięłam się do "pracy". Mama nie mogła zjeść kolacji, tak na niej wymuszał. Jak histeryzował, brałam go na jego matę i odkładałam-zrobiłam tak 3-4 razy i przestał :) Zaczal się bawić i uwierzcie mi-pierwszy raz bawił się praktycznie sam (z krótkimi przerwami) 1,5 godz, a my z Mamą sobie gadałyśmy, obserwując Małego. Szok! Pomidorek, obie miałyśmy wczoraj przełomowe chwile :) Kacper tak Jak Grześ też wymusza branie na ręce-szkoda że tak późno to dostrzegłam...I wszystko dzięki gościom :)
  15. My w Sylwestra byliśmy na filmie "Porachunki" z Michelle Pffeifer i De Niro, więc obsada boska, potem na kolacji-następnie pochodziliśmy trochę po poznańskim Starym Rynku i do domku :) Poczekaliśmy do 24, wypiliśmy szampana, a potem fajne przytulanko i spać ;)
  16. Dziewczyny, wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :) Egrewagra, widzę po zdjęciach, że wyjazd udany-super :) Jak tam po Sylwestrze? :) Ja właśnie czekam na gości, Kacper śpi, więc chwila oddechu... Od ponad dwóch miesięcy jest naprawdę strasznie marudny i modlę się już zeby ten ciężki czas się skończył. Mały chodzi już praktycznie super-przewraca się jeszcze czasem, ale rzadko. Jedynie wstawanie sprawia mu problem-musi przy ścianie lub jakimś meblu. Od Wigilii praktycznie całymi dniami byliśmy w rozjazdach-dziś pierwszy dzień w domu - już się odzwyczaiłam, więc super, że mam gości :) A co u Was? :)
  17. Hejka! My mieliśmy plany jechać na Sylwestra na narty-tzn na jeden dzień i po północy wracac, ale podobno nie ma śniegu, więc chyba bez sensu jechać taki kawał drogi.. Jak pech to pech. Odkąd jesteśmy razem z Łukaszem to zawsze na Sylwestra na kilka dni jechaliśmy na narty-w zeszłym roku nie, bo byłam w ciąży i brakuje mi tego. No cóż, nie mozna mieć zawsze tego, co by się chciało. Mąż ma coś wymyślić, ale boję się, że może być kiepsko. Polopolo, współczuję atmosfery w pracy-to na pewno koszmar. Malakaka, trzymam kciuki za pierwszy dzień w pracy i za Antka :) Kacperek już coraz lepiej chodzi :)
  18. Pomidorek, Grześ 21 grudnia skończył roczek-spóźnione życzenia! :* Imprezka już była?
  19. Muszę się pochwalić-Kacperek od dzisiaj potrafi chodzić! :) Jeszcze wczoraj robił 3 kroczki, a dziś ćwiczył cały dzień i przeszedł prawie cały pokój! :) Co prawda z równowagą ma jeszcze problem i raz jak rypnął, to sobie przeciął języczek, no ale po chwili już chodził :) Moja krew ;) Pomidorek, jak Twoje sprawy ? Wszystko już ok? Rinoxi, jak palec Męża? Lepiej?
  20. Ja też się dołączam do życzeń :) Wszystkiego dobrego na te Święta! :) Polopolo, czekamy na wiadomości :)
  21. Malakaka, straszna tragedia... Boże kochany, dlaczego ludzi to spotyka? :( Gratulacje dla Antka-świetny chłopak :) Kacperek chodzi za jedną rączkę od jakiegoś tygodnia :) Myślałam, że na Święta będzie już sam dreptał, ale niestety :) Majka, normy są takie jak dla ludzi zdrowych-tak mi się wydaje :) Czyli do 90 na czczo i do 120 po godzinie po posiłku-poprawcie mnie jeśli się mylę.
  22. Przyszłamama, Kacprowi też dwukrotnie pobierali krew z palca. Co do tych woreczków to spokojnie-nam zgrabnie poszło siusianie do tego. Życzę powodzenia :)
  23. Alinka, te drewniane klocki to świetny pomysł :) My mamy te plastikowe duże i ja często buduję, a Kacper psuje ;)
  24. Hejka :) Prezenty już praktycznie mam, trzeba tylko zapakować. :) Dziś doszedł rowerek stacjonarny, więc mogę zacząć treningi ;) Z Chodakowskiej muszę niestety zrezygnaować, bo na moje kolana te ćwiczenia nie są dobre-będę stosować tylko wybiórczo. Szkoda, ale cóż. Muszę z tym żyć ;) Cieszę się z rowerka :) My kupiliśmy Kacperkowi na gwiazdkę sanki (takie z pchaczem-nie wiem, czy to miało sens, zobaczymy) i dorzucę jeszcze kilka drobiazgów :) Zabawek nie kupowałam, bo ma mnóstwo, a rzadko się nimi bawi.Sanki się przydadzą, choć śniegu nie widać...Mały kończy dziś 10 miesięcy :)
×