majaa86

witam..czytam zapalczywie wasze pościki..my z Mężem zaczęlismy mysleć o dziecku początkiem tego roku i zaczęło się..ginekolog..HSG pozytywne - zrobiłam,bo za dziecka miałam 2 operacje - wyrostek i skret jelit,więc chciałam sprawdzić..wszystko ok..po 1,5 miesiaca kontrola po HSG..i ni stad ni z owad 2 cysty..porazka..moja miejscowa ginekolog nie powiedziala mi ze to cysty..tylko zmiana okolojajnikowa-kosmos..wiec zmienilam gina..zrobilam hormony..prolaktyna 30 mi wyszła..gin od razu powiedziala,ze te zmiany to cysty..cieszylam sie,ze po miesiacu znikly po lekach..ale po nastepnym misiacu znow sie jakas pojawila..Bromergon zazywam 2 miesiac ponadto moj maz na wyjazdach wiec nie zawsze jest kiedy trzeba..i czas leci..bratowe maja po dwojce dzieci..u jednej 3 w drodze..i ciagle słysze ze to raz dwa i juz jest..jak zbliza mi sie okres to modle sie zeby go nie było..tłumacze sobie,ze bol piersi to nie objaw przed okresem tylko moze ciazy..a jak juz jest @ to rycze jak bobr..teraz znowu zbliza sie dzien @..oby go nie było..