Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

19donia84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez 19donia84

  1. mi tam juz zaczyna nudzić sie to czekanie i jakiegos doła coraz to załapuje...
  2. mi tam sie już zaczyna nudzić to czekanie i jakiegos doła pomału złapuje..
  3. a nie puchną ci tez stopy? mi puchły np głównie stopy przy pierwszej ciązy do tgo stopnia że w japonkach tylko chodzic mogłam.. dobrze ze to lato było. Opuchlizna ( rano po obudzeniu tez) i wysokie ciśnienie ( powyżej 140/90) które nie opada np po tym jak rano z łóżka wstajesz oraz białkomocz może oznaczać gestoze a w takim przypadku radziłabym jechac do lekarza. Jesli tylko ma popuchnięte nogi czy ręce to odstaw sól i pościągaj wszystkie pierścionki żebyć potem problemów nie miała z ich zdjęciem
  4. ja lewatywy przy wcześniejszych porodach nie maiłam tylko dostawałam czopki na przeczyszcznie tak że nie wiem jak to jest ale mimo że do czasu byłam przeciwna lewatywie to mnie przekonała moja p. doktor podając kilka argumentów "za".
  5. ja np mam plan porodu ale tak do końca nie wiem po co bo duzo z rzeczy które w nim zawarłam i tak nie mają sensu bo np. skoro nie ma odwiedziń i rodzinnych porodów to co z tego że chce rodzić z meżem jak i tak nie bede. ale zawsze dobrze mieć cos takiego na wszelki wypadek. Ja przy poprzednich porodach nie miałam i też nie było żadnego halo. Można było normanie sie z każdym dogadac odnośnie tego czego oczekiwałam. Jeśli o lewatywe chodzi to na staszica często ja praktykuja nie z powodu niechcianych niespodzianek podczas porodu ale z tego powodu, iż po lewatywie zazwyczaj nasilają sie skurcze czy po prostu na wpływ na tempo porodu ( bo do niespodzianek porodowych to chyba każdy lekarz gin-poł. jest chyba przyzwyczajony) i wcale nie trzeba jest robić jak sie nie chce. innym wyjściem jest np zrobienie sobie lewatywy w domu
  6. ale coś nakombinowałam że 3 razy mi wskoczyło na forum:P
  7. z tego co wiem to z hemoroidami ma sie raczej problemy po porodzie a nie przed ale na pewno nie wiem , nie miałam ani przed ani po:)
  8. z tego co wiem to z hemoroidami ma sie raczej problemy po porodzie a nie przed ale na pewno nie wiem , nie miałam ani przed ani po:)
  9. agusia : to jak , nie wiesz na kiedys masz dokładnie termin? a kiedy miałaś ostatnią miesiączke ? pierwszy dzień ostatniej miesiączki + 7 dni - 3 miesiące + 1 rok tak oblicza sie termin porodu najłatwiejszy sposób. czyli np 1 stycznia 2012 ( termin miesiączki) + 7 dni ( to daje 8 stycznia) - 3 miesiące (daje 8 października 2011) + 1 rok ( daje termin porodu 8 październik 2012). Możesz go sama sobie policzyć.
  10. matkaev: z tymi piersiami to tez chyba indywidualna sprawa. Mojej koleżance mleko sączyło sie juz od 6 miesiąca i piersi powiększyły jej sie że hoho a u mnie np mam termin za jakieś 2 tygodnie i nic mi nie leci no i powiększyły mi sie minimalnie.
  11. ja tam wychodze z założenia że kto ma mieć rozstępy to i tak będzie je miał i kremy i inne specyfiki i tak nie pomogą. Koleżanka stosowała co tylko mogła i nic nie dało a ja nie stosowałam niczego i nie mam ani jednego.. ani na brzuchu ani na piersiach - nigdzie.
  12. ja przed porodem, ani przed pierwszym ani przed następnym nic wczesniej nie czułam. Czułam sie najnormalniej na świecie, dlatego chyba nie u każdej kobiety można wcześniej zaobserwowac jakiekolwiek symptomy.
  13. zieloonoka: bo to chyba zazwyczaj tak jest. u mnie też pierwsze 3 dni były najgorsze a później to już jak normalny okres. Po naturalnym porodzie to najgorzej jest przez tych kilka godzin zanim pozwalaja wstać z łóźka. to tak sie leży i wtedy to strasznie cieknie..:/ A tak w ogóle to jak miałaś cesarke to w pełnym znieczuleniu czy w mjescowym? z ciekawości pytam bo z tego co wiem lekarze bardziej lubia robic cc w pełnym znieczuleniu a nie wiem jak jest na staszica
  14. szatynka: no to właśnie dlatego zdziwiło mnie że nawet jak sie wychodzi to mąz nie może wejść po rzeczy tylko trzeba sie zwlec do izby, bo przecież ani po porodzie ani tym bardziej po cesarce nie można nocić ciężkich rzeczy
  15. szatynka: no to właśnie dlatego zdziwiło mnie że nawet jak sie wychodzi to mąz nie może wejść po rzeczy tylko trzeba sie zwlec do izby, bo przecież ani po porodzie ani tym bardziej po cesarce nie można nocić ciężkich rzeczy
  16. zieloonoka: to jak rozumiem jak cie wypisywali to sie tak ze wszystkim rzeczami i dzieckiem musiałaś dotarabanić na izbę gdzie czekał na ciebie mąż tak? tak 5 dni po cesarce??? spoko. Już wcześniej pisałam że jak dla mnie to troche nie jest realne. rozumiem zakaz odwiedzić bo grypa i takie tam ale.. Ja np nie jestem zwolennniczką szpitalnych ubranek i takich tam rzeczy po za tym 40 km za lublinem w tej chwili mieszkam i biorę od razu wszystko to co może mi sie przydac bo mąż do domu nie bedzie jeżdził codziennie bo szkoda kasy na to i czasu, także jakoś nie widze siebie po porodzodzie z wielką torbą i dzieckiem pod pachą próbującą dostać sie na izbe do wypisu...
  17. chodziło mi o rzeczy które planowałam że mąż doniesie mi zaraz po porodzie a wtedy nie bede mogła przecież wstać i po nie wyjść a nie planuje do porodu brać wszystkiego tylko to co konieczne a rreszte chciałam później żeby mi mąż przyniósł jak mnie na sale przewiozą
  18. zielonookoa: bardziej chodziło mi o sytacje kiedy po samym porodzie przewożą na salę a ja na porodówke planuje wziąść tylko niezbedne rzeczy ( kapcie dokumenty szlafork ) a reszte mam w torbie którą planowałam że po porodzie przyniesie mi mąż żeby sie ze wszystkim nie tarabanić. A po samym porodzie nie wyjde do niego i nie wezme torby bo niby jak..
  19. ja nie rozumiem tylko jednego: jeśli w ogóle niem a odwiedziń to niby jadąc na porodówke mam brać ze sobą wszystko?? i najlepiej jeszcze paczka pieluch pod pache? spoko. Niedawno słyszałam że na korytarzu mozna było sie z kimś spotkac no a jak teraz w ogóle nie można to nie bardzo moge wyobrazić sobie jak to niby wygląda w realu.
  20. quczus: nie cztery palce tylko cztery cm ( 2 palce = ok 4 cm)
  21. quczus: ja też wczoraj byłam u lekarza. Wyniki mam ok, wymaz zrobie dopiero w poniedziałek rano i jeszcze jedne badania ( morf. i anal. m.) a co najlepsze to bez żadnych malin i wiesiołków mam rozwarcie na 4 cm:) zero akcji skurczowej na razie ale mnie p. dr pocieszyła ze do 22 moge nie dołazić ( bo wtedy mam wizyte):):) ... a z tego co sie dowiedziałam to na staszica cały czas komplet:)
  22. kasiaczek: ja chodziłam kiedyś, do Gemini w Lublinie na jutrzenki ale wróciłam do swojego poprzedniego lekarza.
  23. kasiaczek: ja chodziłam kiedyś, do Gemini w Lublinie na jutrzenki ale wróciłam do swojego poprzedniego lekarza.
  24. z tego co wiem to leukocyty powyżej 15 tyś to jest troche za dużo nawet na ciążę ( bo w ciązy zawsze są one podwyższone) a częsty powód w ciąży takiego poziomu leukocytów to np problemy z zębami. Nie boli cie jakiś ząb? albo nie masz czegoś w buzi co sie tylko do wyrwania nadaję? w drugiej mojej ciązy na konić czyli tak kolo 38 ty. miałam 15 tyś leukocytów i wynikało to właśnie z problemu z jednym zębem.
  25. u mnie mąły narazie wysoko sobie siedzi ale czytałam gdzieś że przy kolejnych ciążach to może nawet opuścić sie dopiero przed samym porodem także ja tam sie nie martwię:) Malin nie plunyje pić żadnego wiesiołka tez nie .. co będzie to bedzie:)
×