Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

19donia84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez 19donia84

  1. sisia: udało mi sie w końcu znaleźć nr . tel.do tego weterynarza, bo wiedzialam ze gdzies mam ale nie maialm w komórce i tak szukałam. Zadzwoniłam i przyjechał sam ( bo to znajomy) i tak jak podejrzewałam dziaj od rana , po tym jak go dokładniej obejrzałam, to kocurek. A pisałam ci wcześniej ze jakby była kotka to gdyby twoja ciocia sie zdecydowała to wysterylizowałabym ja i dopiero przywiozła. Miałabym mozliwośc wysterylizowania kota za free. Kota z reszta tez polecałabym wykastrowac. takie koty trzymają sie domu, nie lataj a za kocicami i nigdzie sie nie szwędają. Calkiem inne zwierzaki, niz te któe nie są wysterylizowane. mam dwa w domu to wiem:) Mam dla kotka ksiżeczke, gdyby twoja cioica np chciała go szczepic na wscieklizne czy na cos tam ( ja np swoje szczepie i regularnie odrobaczam bo mam w domu dzieci a koty sie z nimi bawią). Kociak jest odrobaczony jedna dawka leku, drugą dawke przywioze i trzeba podac mu za dwa tygodnie , ale to jutro ci powiem wszystko. Jeszcze pewnie troche przytne mu pazurki bo ma długie i ostre, na długo to pewnie nie pomoze bo i tak zaraz mu odrosną. mój mail: dominika.olecka@gmail.com a miedzy 15 a 16 akurat mi pasuje:) podaj tylko telefon i adres:)
  2. teraz tylko czekam niech sie sisia odezwie to sie na jutro umówimy:)
  3. No to chyba kotek ma domek!!! :):):) nawet nie wiecie jak sie ciesze:) Tak jak zaczełam rano przypuszczać po obejrzeniu go jeszcze raz - TO KOCUREK!!! :)
  4. moj mały też sie już w nocy jakos ustabilizował bo z tego co zauwazyłam to zje tak kolo 10 -11 w nocy a poźniej budzi sie koło 3 i koło 6 to tez moge sie wyspac. Chociaz on to od poczatku nie dokuczał po nocach:)
  5. sisia: to moze być kot po za tym czy twoja ciocia wzięła by kotke gdyby była wysterylizowana ? jeśli tak to wysterylizuje ją, po porstu chce kotu znaleść dom a mam możliwośc wysterylizowania kota za darmo.
  6. matko co ja pisze. kot - wykastrowany a kotka wysterylizowana :P nie wiem o czym j a myśle..:P
  7. isia: moim zdaniem to kotka, jest u mni eniedaleko weterynarz ale żeby pójść musze poeczekać az mąz z pracyprzyjedzie a bedzie po 3 bo z trójką dzieci ( dwójak w wózkach) i kotem nie dam rady. czyli jak to kotka to nie wezmą go?
  8. matka: moj kot zachowuje sie podobnie do tego malego kotka którego znalazłam. moim zdaniem to po prostu wynika z tego ze kot nie zna dziecka ( czy u mnie kotka) nie bardzo wie co to jest i sie go boi a na dokładke dziecko zjawiło sie na " jego terenie" i on po prostu próbuje go bronic. a mówi sie ze najlepsza obroną jest atak, u mnie kocur podchodzi do malego ktka, parska na niego i probuje go powąchac a jak mały sie ruszy to próbuje go udrapać. Tak samo było jak przymieślismy do domu drugiego kota. Po jakims czasi koty sie do siebie przyzwyczaiły. Wydaje mi sie ze to kwestia czasu. trzba tylko pilnować żeby nic niuni nie zrobił i moim zaniem jak tam cześciej bedziecie jeżdzić to powinien zaakceptowac dziecko. Byle nie zaczął być zazdrosny, Koty sa jak dzieci też są zazdrosne jak sie nagle zmienia oboiekt zainteresowania otoczenia z nich np, na dziecko.
  9. mi lekarka odradzała wszelkie zele połoznicze bo podobno o wiele częściej peka po nich krocze podczas porodu.
  10. gosieczek: popieram. koty sa takie ze obwąchają , sprawsza czy to jakies zagrożenie dla nich a jak sieprzekonają ze nie ma zagrozenia to daja spokój i zanmuja sie "swoimi sprawami". Ja mam dwa dorosłe już koty, jedengo wziełam zaraz po tym jak mi sie dziecko urodziło i nie było z tym żadnych problemów, kotka spała nawet po jakims czasie na kocyku dziecka obok niego.wiadomo, pilonowałam towarzystwa bo nie wiedzialam czy dziecku krzywdy nie zrobi ale nic takiego sie nie stało.
  11. zor: a gdzie do lekarza chodzisz? i prywatnie, czy na nfz?
  12. kasia: dlaczego nie mozesz? mozesz, założenie profilu to kilka minut:)
  13. Agusia: widze na fb ze niewielu masz znajomych , a w tym moja siostre cioteczna:)
  14. A mój mały podczas karmienia nie łąpie sie za ucho tylko za mojego cysia i jak tam mocno scisnie to nie dośc ze mi świeczki w oczach stają to jeszcze sam sobie go wyciąga i wtedy płakać zaczyna. Dlatego wypraktykowalismy ze żeby tak nie robił to trzyma mnie zawsze za palec. Mówie wam jak mnie mocnosciska za tego palucha , puszcza dopiero jak sie pożądanie naje. A w ogóle to gadacie coś do waszych maluchów jak karmicie? czytałam ze powinno sie mówić do dzieci podczas karmienia tyle ze jak za zaczynam cos do małego mówić to na tym sie jedzenie konczy bo zaczyna sie do mnie śmiac i puszcza cysia :)
  15. MatkaEV:) sliczne zdjęcie:) ja to mam sentyment do takich małych dzieci.. żeby tak zawsze mogły być takie małe i wcale nie rosły:) szkoda ze sie tak nie da.. albo rosły ale troche wolniej:)
  16. kostecka: mówi się potocznie ze to zwykle córki takiej jak ojciec a synowie tacy jak mamusia a u mnie jeden podobny go mnie , drugi do tatusia a trzeci to na razie pół na pół.. tylko cówki brak ;/
  17. dostałam jeszcze jedno zaproszenie od A.C. , tez przyjełam :) czyżby to agusia?
  18. sisia: ja tez mam dwa koty jeden ma 5 drugi 3 lata i tez dwie znajdy:) mam sentyment do akich maluchów dlatego nie umialam ich oddac. juz przy drugim moj maz marudził a trzy koty w domu z psem ( wielkosci szafy ;P - owczarek bernenski) i trojgiem dzieci to troche przesada. na n-k mam profil ale jakis czas temu przestalam korzystac bo wszyscy znajomi na facebook ucieki to ja sila wyzsza tez mimo ze nie mialam pojecia o co tam chodzi. ale teraz juz wiem:) a na n-k mam rozne zdjecia ale sprzed jakis 2 lat:)
  19. dzięki dzieki:) bardzo mi sie miło zrobiło jak poczytałam ze wam sie moje maluchy podobają:) jak możecie to powysłajcie mi zaproszenia do znajomych na facebooku, w końcu troche już sie znamy o ile tak to nazwać mozna:)
  20. sisia: dwie miseczki "dokładam " do kotka ( większa na wode i mniejszą na jedzonko) byle tylko dom znalazł :)
  21. Nie chciała bym zeby go uspili w tym schronisku jak bym musiała go oddac bo bede miała wyrzuty sumienia..
  22. sisia: na moj oko to CHYBA kotka ale tak jak piszesz cięzko na 100 % powiedzieć. W lublinie bede w niedziele to moge przywieść. I poważnie mam nadzieje ze sie zdecydują bo jak nie to bede musiała spróbowac oddać go do schroniska a tam to nie wiem co oni z takimi kotami robią. Naprawde nie wiem co mam z nim zrobic....:( Spróbuj może przekonac ciocie... bo juz sama nie wiem gdzie szukakc kogoś kto go weźmie. i poważnie jak mi dasz np. rano znac to zazdzwonie do weterynarza i go jeszcze odrobacze ( i zaszczepie jak nie jest jeszcze za mały). A chłopaki to z jednej strony podobni a z drugiej nie .. jeden blondyn, drugi brunet a trzeci to nie wiadomo jeszcze ale chyba piwne oczy tez bedzie mial:)
  23. sisia: dzieki, to jak by chcieli to pisz to moge go nawet zaszczepić i odrobaczyć żeby ni emusieli już w niego " inwestować" . Mam nadzieje ze go zechca!:) TRZYMAM KCIUKI:)
×