Gąska:)
zaczelismy sie starac o dziecko w czewrcu zeszlego roku, choc od sierpnia 2010 przestalismy sie zabezpieczac a w dni plodne byl stosunek przerywany. dziwilo mnie troche ze nigdy nie zaliczylismy wpadki ale smialam sie z mezem ze ma chlop rozwage w dzialaniu;) od czerwca minelo kilka miesiecy a ja bylam zalamana, bo ciazy nie bylo, postanowilam zrobic badania ale ze nie bylam w temacie bo nie jestem panikara wiec zdalam sie na "wiedze" lekarki...dostalam skierowanie na mocz, krew i taki podstawowe pierdoly, wyniki OK. dziecka brak. zbadalismy nasienie meza w grudniu, okazalo sie ze mial bakteria, 3 tyg byl na antybiotykach a we mnie wstapila nadzieja ze sie musi teraz udac, jednoczesnie zalozylam ze jesli w ciagu1-2mcy sie nie uda idziemy do specjalisty...jakiez bylo moje zdziwinie kiedy w styczniu zobaczylam dwie krechy:) jednak radosc trwala tydzien, w 4-5 tyg poronilam-ciąza biochemiczna..zalamałam sie. lekarka pocieszala ze to sie czesto zdarza przy 1 ciazy i ze za 2-3mce bede w ciazy ponownie.zaufalam jej. rzeczywiscie w kwietniu bez wielkich nadziei zrobilam test i znow 2 kreski. radosc wielka.tym razem cieszylam sie ciaza do czerwca kiedy okazalo sie ze ze serduszko przestalo bic....;( rozpacz i zal ale chyba nie musze tego opisywac...tym razem wkurwiona na maksa zmienilam leakrza, dal mi skierowanie na badania-myco i uroplazme, cytomegalie, toksoplazmoze i tarczyce. wyszla niedoczynnosc tej ostatniej-wynik 6,04, reszta ok. a tarczyca ma OGROMNY wplyw na zachodzenie w ciaze a jesli sie juz jakims cudem uda zajsc to na jej utrzymanie o czym wczensiej nie wiedzilalam a nikt mnie nie raczyl poinformowac. teraz jestem po2 mcach zazywania lekow, tarczyca spadla do 1,46 u lekarza bylam 25.10-w tych dniach byly plodne i lekarka powiedziala ze moge "gwałcic" meza wiec zgwalcilam i sa efekty 4 tydzien i 4 dzien:):) heheh
Fredzia ja zostaje tutaj, za duzo tych for....
Lucjola przygladaj sie swojemu organizmowi i z kazdym plaieniem do lekarza! dostalas cos na podtrzymanie-luteine np?:)
co do preferencji plci-oby zdrowe bylo!!po tym wszystkim co przeszlam to mi obojetne ale wiem ze w duchu pragne dziewczynke :):)