Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

TOPKA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez TOPKA

  1. nie wolno mieć pomalowanych paznokci bo gdyby coś się działo z wrażeniem to najczęściej problemy krazeniowe zaczyna się pod paznokciami , znajdź sobie inny sposób poprawy humoru;) ją byłam na ginekologii po stracie ciąży i nawet w łazience wisi kartka co wolno a czego nie.
  2. dzieki za te 2 linki dziewczyny.. viola fajne te reczniczki, i niedrogie !:):):) jesli mowisz ze jestes zadowolona to moze tez sie skusze :):)milej nocy
  3. czesc dziewczyny co do nacinania to moja polozna tez mowi ze lepiej wyrazic zgode na naciecie niz by mialo nas porozrywac!!! ja mam pytanko odnosnie recznikow kapielowych dla maluszkow-niektore z was chyba kiedys podsylaly linki do fajnych recznikow w miare tanich bo jak widze cene 40-50zl za 1 szt to wywalam oczy tym bardziej ze 3sztuki sa potrzebne!!!mozecie cos fajnego podeslac??:P :)
  4. co do pomiarów to na każdym usg mam podane w przybliżeniu wagę długość i obwód główki. u mnie okazało się zr mam jelitowke bo i mąż ma problemy z ... i mama też, musieliśmy gdzieś złapać wirusa.dziś jestem w domu bo żołądek mi rozrywalo miałam gorączkę a wczoraj zjadłam 1 kromke z dzemem i płatki z mlekiem i do rana nawet głodu nie czułam ale dziś już lepiej uff:)
  5. do ciekawe dlaczego którąś po mnie jechała jak to napisałam ale o co ci chodzi z moja świętością to nie wiem...nie zaczepiaj mnie. co do nelindy powiem tak:i ona ma trochę racji i wy:patrz My.mimo straty 2 ciąż pracuje bo na pomoc rodziców-teściów nie możemy liczyć mimo że ich stać...to temat rzeka. moi rodzice żyli ze skromnych rent i nawet na dzienne studia nie było ich stać więc poszłam do pracy zaraz po liceum. pracuje z kilumiesieczna przerwą już 8 lat...z tym że gdy zaczęłam studia to pracodawcy marudzili o braku doświadczenia, jak miałam licencjata to że źle bo nie mam magistra a gdy się go zrobiłam to znów źle bo trzeba by mi więcej zapłacić i mam za duże wymagania, a że byłam w wieku akuratnym do zamazpojscia to mieli wymowke że zaraz wyjde za mąż i urodzeń drużyne pilkarska...życie pokazało jak było...u obecnego pracodawcy jjestem 3 lata od razu powiedziała m mu że jak znajdę w ciążę to o ile zdrowie mi pozwoli będę pracować jak najdłużej..słowa otrzymałam, mam zamiar dociagnac do końca maja...liczyłam że to doceni bo od początku gownianie mi płacił..nie dość że oficjalnie mam najniższą krajowa to nawet do łapy nie da mi więcej, co więcej jak pójdę na L4 to dostanę 1100zł...przez cale3 lata byłam na 1 dniu l4 po poprzedniej stracie ciąży...gdy chce wziąć urlop to robi mi zawsze problemy a gdy na koniec roku zostało mi raz 12 a teraz8 dni do wybrania to robił mi chaje że pewnie go oszukalam bo ją się po części kadrami zajmuje...i wiecie co??? żałuję że od stycznia nie poszłam na l4 bo jak widać pracodawcy nie doceniają poświęcenia kobiet w ciąży...gdyby u męża w firmie nie byłoby kryzysu to na pewno byłabym na l4...mimo że mam umowę na czas nieokreślony to nie wiem co będzie po powrocie a za 1500 zł nie mam zamiaru pracować wiecznie. w życiu łatwo nie miałam żyło nam się skromnie rodzice dali ile mogli ale tych najważniejszych rzeczy jak mieszkanie czy samochód dorabiamy się sami z mężem. nikt mi życia nie ułatwia a z doświadczenia powiem że uroda częściejmczęściejmi przeszkodziła niż pomogła(uprzedzając "pomarańcze" nie chwale się swoją uroda tylko znam swoją wartość).większość myśli że jak ładna to głupia i leniwa...a mnie żadna praca nie jest straszna ani fizyczna ani inna.nigdy nie miałam wygórowanych wymagań i nie mówiłam że jak mam mgr przed nazwiskiem to mi się należy 3tys...zdobywalam doświadczenie przez lata a zarabiam mniej niż byle łoś pi zawodówce jestem oceniana przez pryzmat bycia kobieta a przede wszystkim przyszła matka...na dziecko nigdy nie ma dobrego czasu łoś jest przewrotny, wiem to bo gdy mieliśmy więcej kasy to nam nie wychodzilo z dzieckiem potem straciłam ciaze teraz jest dziecko to z kasa gorzej ale damy radę.nie można z góry zakładać że wszystkie tu siedzą na l4 i są nierobami z wymaganiami i pretensjami do świata..wolę w wieku 20 paru lat urodzić dziecko i skromniej ale z miłościa je wychować niż się dorabiać do 40 stki i obudzić się że na dziecko za późno.owszem są takie które ledwo zobaczą 2 kreski to lecą na zwolnienie a potem mają pretensje że nie mają powrotu do pracy.ale nie wszyscy tacy są więc nelindo nie krytykuje nas tak.
  6. ja dostalam liste rzeczy (od poloznej) potrzebnych do szpitala, jak nie zapomne to ja wkleje po poludniu albo jutro. i sa tam rzeczywiscie 2-3 koszule!!!:)
  7. Messi tez mam nadz ze to jednorazowy wybryk mojego organizmu, ale nie wygladam najlepiej bo nawet dziewczyny w pracy zuwazyly ze zle wygladam....jak 10 nieszczesc ;) heheh Messi ten zestaw koszula+szlafrok bardzo ladny, sczzeg ze koszula jest na ramiaczkach, wiec na lato w sam raz!:)
  8. Posluchaj miernoto, forum jest po to zeby pytac i sie wzajemnie wspierac, jak nie masz co robic to moze zajmij sie sobie, swoim domem, wygladem albo moze potrenuj z kultura osobista! Bo nieladnie tak sie wcinac miedzy zdania i to jeszcze w taki bezczelny sposób!!! o mojej sraczce bede pisala kiedy mi sie chce i komu bede chciala i tobie nic a nic do tego!!! cytrynko dziekuje za pocieszenie, mam zamiar na siebie uwazac a nie bagatelizowac, lepiej miec napisane na czole PANIKARA niz sobie zaszkodzic... zjadlam troche czekolady i czuje sie lepiej ale zoladek mam scisniety i o jedzeniu nie mam mowy narazie... dziwne to ale troche mnie uspokoilyscie:) virada ja czasem czuje jakby tam bylo male ptaszysko;) wierci sie jak szalona, a czasem ja az podskakuje bo tak potrafi przywalic. i ruchy w tym tyg sa juz o wiele czestsze niz wczesniej.
  9. dziekuje za dobre rady, wypije gorzka herbate bo w pracy ,miety nie mam... a takie pisanie pierdół ze ja sieje panike wkurza mnie, rzadko zasypuje kogos pytaniami ale wole zapytac niz gryzc sie i wmawiac sobie glupoty. moze wczorajsze frytki mi zaszkodzily, nie wiem, poczekam na rozwoj wypadkow w ciagu dnia.. a tak poza tym to mam pytanko: czy czujecie kopniaki waszych dzidziolków bardziej po jednej stronie czy po obu??? bo moja mała ostatnio bombarduje mi prawa strone jak szalona :)
  10. nie panikuje wiec spier**aj pomaranczo pytam co moze byc powodem bo nie jadlam ani przez swieta ani wczoraj nic co mogloby mi az tak zaszkodzic..jestem słaba, zoladek mam scisniety jakby mi ktos nadepnal na niego, a wyglad tego co ze mnie wylecialo mnie zaniepokoil, wole zapytac niz sie w samotnosci denerwowac. czasami mam wrazenie ze ta zlośliwą pomarancza jest ktoras z tego forum-stala uzytkowniczka! jesli sie komus cos nie podoba to niech mi napisze pod swoim nickiem a nie kryje sie za pomaranczowym badziewnym nickiem! zastanawiam sie coraz czesciej nad odejsciem stad bo czasami ten wylewajacy sie jad z kazdej strony potrafi czlowieka dobic!
  11. dziewczyny uspokojcie mnie bo jestem zdenerwowana: dzisiejszy dzien przywitalam mega mega biegunką , siedzialam na kibelku chyba 15min jak nie dluzej. przeczyscilo mnie na maksa, boli mnie zoladek, troche mnie to wystraszylo,bo niby takie biegunki moga byc oznaka porodu ale mam nadzieje ze to mi cos zaszkodzilo ...ech masakra, czuje sie jakby mnie mućka przeżuła i wypluła!...mam nadzieje ze to nic groznego bo dotad to mialam zaparcia! czy mam sie martwic, 1 raz takie cos w ciazy mnie spotkalo...
  12. Maite pilnuj tarczycy skoro cos ci szwankuje, ft4 powinnas miec raczej w gornej granicy wiec nie zapominaj lykac tabletek! ja tez mam niedoczynnosc wiec jak cos sluzę radą :)
  13. dietowo ja wlasnie tez sie boje choc malej nie ma na swiecie ze oni beda najmadrzejsi na swiecie...a juz sen z powiek spedza mi mysl na temat ROZPIESZCZANIA..widze jacy nieslowni sa wobec naszego psa ktory czasem u nich zostaje, ja mowie tesciowi nie dawaj jej zarcia to on jej cisnie cala miche ryzu z miesem...jak mu mowilam zeby jej nie dawal surowej frankfuterki to jej dawal, az ktoregos dnia po 3 dniach jej rzygania i srania dalej niz widziala wkurzylam sie zrobilam zdejcie, wyslalam mmsem z dopiskiem "jeszcze raz nakarmicie mi psa franfuterkami to rzygi macie pod drzwiami!" hehehehe tesciowa zadzwonila wyraznie wzburzona to jej powiedzialam co o tym mysle, ze ja w ciazy z mdlosciami rzygow nie mam zamiaru sprzatac bo nie wynikaja one z zatrucia psa tylko z przekarmienia!!! juz wyglad ajak maly baleron....ale ja moge prosic, i wiem ze z dzieckiem bedzie to samo, beda jej wszystko kupowac co bedzie chciala a ja tak nie mam zamairu wychowac swojego dziecka, moje metody beda podobne do metod mojej mamy(troche tylko bardziej lagodne) i moja mama jako babcia tez tak bedzie malą wychowywac ale boimy sie wlasnie ze oniw szytsko popsuja...i juz ostatnio powiedzial do mojej mamy ze ja to jeszcze nie urodzilam a juz mu mowie co ma robic...sorry, uprzedzam rzeczywistosc, zeby potem nie bylo ze jestem przewrazliwiona na punkcie swojego dziecka mamusia!!!! tescia mam poje**nego niestety.
  14. Lou ja na temat swojego "tesciunia" moglabym ksiazke napisac, niestety odczucia mam podobne do twoich, tzn moj tesc tez wsyztsko na swiecie wie najlepiej, nawte to czy mam prawo czuc zmeczenie w ciazy czy nie, gdybym byla na L4 powiedzialby ze mam lenia, a ze pracuje i mowie czasem z emam juz dosc i padam na pysk to mowi ze przesadzam. gdy mowilam ze chcemy wozek na pompowanych kolach to zapieral sie ze nie ma do nich pompek io jestem glupia jesli licze na to ze taka pompke kupie...musialam mu pod ryj podstawic zdjecioe calego zestawu z POMPKĄ na 1 planie zeby sie zamknal...w ogole jakiby temat nie poruszyc on musi miec ostatnie JEDYNIE ŚWIĘTE zdanie i koniec. a ze to osiol ktory na niczym sie nie zna to rozmowa jest jak gluchego z niemową. ja mowie mu jedno robie drugie a jak mnie bardzo wkurwia to mowie prosto z mostu ze moze mi skoczyc. moje zycie bede przezywac po swojemu! moj mąż jest jedynakiem, stac ich na to by nam pomoc, szczeg teraz gdzie z kasa u nas krucho no i tym bardziej ze przed kupnem mieszkanie obiecali ze beda nam pomagac....niestety znow na obietnicach sie skonczylo.... wkurza mnie to bo graja na naszych uczuciach ale on probuje nas rozliczac z kazdej zlotowki i kazdego zakupu jakiego dokonamy. powiedzialam mu ze moja kasa moja sprawa co z nia robie...a ostatnio posunal sie nawet do tego ze komentowal ze ja to dziecko chce ZA DARMO wychowac i "zebram" o ciuchy i inne duperele po znajomych. a on dobry pan i wladca MUSIAŁ mi wozek kupic...nos k urwa, powinien sie cieszyc ze nie wydajemy kasy na bzdury , ze synowa nie rozpierdziela pieniedzy tylko opszczedza. wozek sami zaproponowali ze kupia, tak wiec jak wyskoczyc jeszcze z takim haslem to mu te pieniadze oddam i nie spier**ala.... a to jakie ciuchy i inne rzeczy kupuje dziecku to moja sprawa, kupuje to na co mnie stac, jak ich stac na nowe niech kupuja!!! coz rodzice czasem zachowuje sie jak totalne barany,, a od mlodych wymagaja nie wiadomo czego..zapominaja ze przyklad idzie z góry... na swiatecznym obiedzie obylo sie bez awantury zreszta przyrzeklam sobie ze ze wzgledu na małą nie dam sie sprowokowac. a Ty swojemu tesciuniowi powiedz ze pozwalasz mu to piwo wypic za ciebie!!!:)
  15. do agula_mala ja tez jestem z Tychow..czmeu tu nie chcesz rodzic?
  16. DIETOWO mnie nic nie bylo ani po tym badaniu ani pozniej :)
  17. atamta ja jestem oszczedną osoba-nie skapą ale oszczedna, czasem do przxesady ale w dzisiejszych czasach przy takich zarobkach to raczej dobra cecha. nie widze nic zlego w uzywkach! ja nie moglam sobie pozwolic na wozek typu wlasnie krasnal itp bo one sa niskie. nawet te baby active jak kiedys z mezem ogladalismy byly dla nas dlugasów na małe... a wiesz jesli roznica miedzy nowym krasnalem a uzywka wyniesie cie np 200zl to kupilabym nowy, ale jesli moza np o 500zł to....ale to indywidualny wybór :) a dzidzie sie nie obrazą jesli beda jezdzic w uzywanych;)psychika im sie prze zto nie zwichruje!;););)
  18. no niestety albo skretne kola(na ktorych mi akurat nie zalezalo) i siedzisko w jedna strone albo normalne kola i siedzisko w dwie ... nie da sie chyba trafic na idealny wozek, zawsze jest chyba jedno "ale"... ja chcialam tez zielony szczeg dla chlopca by pasowal, fiolet i roz rczeczywiscie kojarza sie z dziewczynka..ten moj ewidentnie bo ma napis it's a girl i kwiatki i różowe wstawki wiec ;) patusssa LUPO bardzo ladny, super, nawet podobny troche wygladem(ksztaltem ) do mojego :P kolor bajeczny :P
  19. KMM to rzeczywiscie jego jedyny jak dotad dla mnie minus ale wiesz wszystkiemu sie nie wygodzi!:( niestety,cos za cos. ale damy rade, w gondolce pojezdzi maks do grudnia, potem wskoczy do spacerowki a w zime nie mam zamiaru codziennie wloczyc dzieciaka na spacer szczeg jesli bedzie baaardzo zimno... a w przyszle lato kupimy cos innego pewnie...wyjdzie w praniu, z drugiej strony dziecko siedzace przodem do jady moze podziwiac swiat a tak patrzy tylko na mame...;) tez wolalabym przekladana raczke no ale....
  20. eliska sadzac po nicku masz tak na imie?:) ja tez sie sklaniam ku ELizie(jesli małż sie nie zgodzi na Alicje) bo to ladne, ciekawe i malo spotykane imie, mam zamiar do niej mowic Lusia, Luśka :) wozek jest wg mnie przesliczny,i te kolory wlasnie:);) ja go nie upolowalam, chcialam taki ale czarno zielony(taki soczysty zielony) alke nagle szefa coirka zadzwonila ze ma do sprzedania wlasnie ten fioletowy i czy bym nie chciala??czekalam jak sie potwierdzi plec a ze wyszla dziewczyna to juz podwojna pelnia szczescia :0 zona szefa mowila ze wozek jest fajny i bardzo zadbany wiec dzis sie okaze czy tak jest.spelnia moje oczekiwania: tzn: kolor;), duze pompowane kola, ladny wyglad, masywnosc, jestem wysoka wiec nie moge miec jakiegos wozka w stylu krasnal czy podobne bo one sa zwyczajnie za niskie dla mnie, aaa no i uderzam piszczelem w rame/hamulec wozka, bo czesto te raczki sa dosc krotkie....tak wiec mysle ze to bedzie to :P
  21. co do lumpeksow toi tam na serio idzie znalezc niezle TANIE perełki i to czesto z metkami:) szczeg sie to sprawdza przy dziecku ktore szybko wyrasta i niszczy... ja wole "oryginała" z lumpeksu niz kolejnego szmaatka ze sklepu ktorego zobacze na dupsku co drugiej dziewczyny ;) heheh oprocz dlugich nog mam tez dlugie rece wiec dodatowy problem :D wszystko bym musiala na miare szyc bo ci durni krawcy szyja wszystko na jedna miare...tak jakby na tym swiecie wysokich osob nie bylo!?.... znalazłam w archiwum moj wozek tzn wybrany przeze mnie;) mam nadzieje ze w rzeczywistosci tez tak bedzie wygladal : http://archiwumallegro.pl/x_lander_xa_2009_limited_edition_xboard_girl-1445813526.html walka o imie u nas nadal trwa: moje typy to Alicja/Natasza/Eliza/Lilianna/Donata mąz wyskoczyl z Dagmara/ Roksana/Kornelia Kornelia z tych najbardziej mi sie podoba ale nie przemawia, wole "miekkie" imie i bez literki R. i smiejemy sie ze nasze dziecko po porodzie pol roku bedzie "nn" ;) heheh sklania sie ku alicji i elizie wiec idziemy w dobrym kierunku :0 zobaczymy, jeszcze troche czasu jest !
  22. K-M-M PADŁAM :):) szczegolnie po monetach :P
  23. no na szczescie te kilogramy to glownie brzuszek i troszke uda po reszcie ciala wcale nie widac ze jestem w ciazy :)) heheh ale 7kg to cos, liczylam ze 10kg to do konca ciazy ale cos czuje ze na 12 sie nie zamknie :):) heheheh ale nie martwie sie tym :P
  24. Maite ja zawsz epowtarzam ze milosc sie liczy a nie metry kwadratowe:0 wazne ze macie perspektywy, zleci sybko a mama w poczatkowym okresie baaardzo wam a szczeg tobie sie przyda :) maz pracuje w firmie "podfiatowskiej" no ale to taki sznureczek, jak fiat ciezko przedzie to i jego firma tez...ale ciesze sie ze ma robote!!! zapieprza w weekendy dodatkowo zeby dorobic te 3-4 stowki bo ciezko by bylo....bidulek... kredyt nie jest tragicnzy ale tysiak co miesiac zkieszeni wypada...ale bez tego nie byloby naszego mieszkanka...wkurza mnie tylko to ze jak byla kasa to nie udawalo sie z dzieckiem a teraz ma byc dziecko to nie ma tyle kasy...ale ciesze sie ogromnie ze dzidzia bedzie i to jest moje szczescie :P
×