Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pati10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pati10

  1. Olivio dzięki :-) Ja prawie już jestem zdecydowana, że zrobię sikańca, ale w niedzielę :-)
  2. ;-) Tujko napisałam "kiedyś", miałam na myśli po porodzie kiedyś tam ;-) ...ale sobie marzę, co? :-) Dobranoc dziewczynki. Kolorowych snów Wam życzę :-)
  3. Tujka dzięki :-) Realnie i logicznie myśląc to myślę tak jak Ty, ale wiesz, że czekając na wynik transferu traci się rozum ;-) Dobrze, że jesteś już po zabiegu. Robił Ci nasz doktorek? ...też bym go z miłą chęcią zobaczyła ;-) Wiedziałaś, że u nas w klinice robią zabiegi z ginekologii estetycznej? Ja dopiero niedawno wyczytałam to na ich stronce. Może kiedyś skuszę się na powiększenie kwasem hialuronowym punktu G ;-)
  4. Do Malej :-) Cwaniara ;-)Nooo, jasne, że mogę powtórzyć w poniedziałek :-) A tak na poważnie, to też tak myślałam, ale boję się, że za bardzo zdołuje mnie negatywny wynik i to na weekend... (a potem okaże się, że niepotrzebnie ;-) ) Może pewniejsza byłaby beta ;-) ? Nie wiem, chyba jednak zrobię sikańca w poniedziałek albo w niedzielę; to będzie 9 dpt i w niedzielę mam dostać @ :-)
  5. Cześć dziewczynki. Miałam dzisiaj długi i pracowity dzionek, ale w końcu położyłam się do łóżeczka :-) Zuza chciałam zrobić sikańca w piątek, ale potem stwierdziłam, że to za wcześnie i że zrobię betę w piątek, ale potem znowu stwierdziłam, że to za wcześnie i pomyślałam o sobocie, ale stwierdziłam, że po co mam się (ewentualnie ;-) ) dołować na weekend i ostatecznie nic nie ustaliłam :-( ;-) Napiszę Wam na pewno jak będę coś robić, to będzie chyba decyzja z minuty na minutę :-) Chyba że pomożecie mi ustalić termin ;-) :-)
  6. Cześć dziewczynki. Mala wiesz jak to jest; człowiek chwyta się wszystkich sposobów, które dają mu dodatkową iskierkę nadziei, nawet tych najgłupszych ;-) :-) Mi się dzisiaj nic nie chce... Od transferu byłam cały czas z mężem to było super, a jak dzisiaj poszedł do pracy to ja oczywiście zaczynam się "wkręcać" w myśli czy się udało czy nie. Masakra jakaś :-( :-) Idę trochę ogarnąć domek i dobrze, że mam kosz prasowania, przynajmniej jakoś zabiję czas i myśli :-) Będę oczywiście do Was zaglądać kochane :-) Miłego dnia :-)
  7. Bardzo Wam dziękuję dziewczyny. To był mój szósty transfer i myślałam, że przeszłam już wszystkie stany fizycznego potransferowego samopoczucia, a tu niespodzianka; po tym transferze nie czuję kompletnie nic. Wzięłam jedną no-spę w dzień transferu, a tak nie mam takiej potrzeby. Robię wszystko jak zawsze, wczoraj cały dzień w ruchu, nawet trochę parę razy przesadziłam, bo raz biegłam po schodach, a potem przesuwałam ciężki kamień w ogródku; bo się po prostu zapomniałam ;-) Czasami tylko "czuję" brzuch, tak jakby przed @, ale to chyba bardziej działa świadomość, że miałam transfer ;-) ...ale cały czas wierzę i jestem dobrej myśli... XXX Mon cheri dziękuję za przypomnienie o skarpetkach. Już po nie pobiegłam :-) Po ostatnim transferze koleżanka cały czas mi o nich przypominała :-), chociaż tak naprawdę nie wiem na co to wpływa (?) Aha; i powiedziałam w piątek wieczorem szefowej o staraniach. Kamień spadł mi z serca, bo zareagowała bardzo pozytywnie i powiedziała, że mam odpoczywać. Ona jest naprawdę super babką i jest taka "ciepła" . Pozdrawiam Was kochane i proszę myślcie o mnie pozytywnie i nie puszczajcie kciuków. Miłej niedzieli Wam życzę :-)
  8. Witam Was kochane i dziękuję za troskę :-) Od godziny jesteśmy z mężem w domku, leżymy w łóżeczku, nasze 3 leosie chrapią słodko obok nas ;-) Dzisiaj dzień luzu :-) Atmosfera na transferze jak zwykle bardzo fajna, dzisiaj chyba tak naprawdę pierwszy raz się nie stresowałam. Tujko kojarzysz tę rudą położną? To był mój trzeci transfer w Gyncentrum i trzeci raz ona była :-) A ja ją tak bardzo lubię :-) Doktorek widać było, że zmęczony, a może bardziej "skupiony", na sali wszystkie łóżka zajęte, wszystkie dziewczyny po punkcjach, tylko ja miałam transfer. Pytałam doktorka o ten jod, powiedział żeby nie mieć kontaktu przez tydzień czasu. A co do pracy to on nie widzi żadnych przeciwskazań, ale ja odpuszczę sobie na pewno przyszły tydzień, a potem zobaczymy co przyniesie los... Wiedziałyście, że podane zarodki mogą sobie wędrować po macicy i jajowodach? Położna mi to powiedziała. A zawsze zastanawiałam się jak możliwa jest ciąża pozamaciczna po in vitro. Zrobiłam sobie jeszcze badanie krwi na wit.d3, bo lekarz z Łodzi zlecił to badanie koleżance, która niedawno była tam na badaniach genet. Miłego dnia dziewczyny :-)
  9. Tujka ona powiedziała, że niby 2 tygodnie. Zapytam też o to jutro naszego doktorka. Nie mogę pracować w innych dniach czy godzinach, bo ona jest na stałe, a ja dorywczo, jak mają dużo zamówień to im pomagam. Niby nie jest ciężko, ale stoi się cały czas, pod koniec dnia "czuję" kręgosłup. To jest praca w ciastkarni i biorę kilka opakowań ciastek, to jest gdzieś 8kg to mi to nie jest ciężkie (z resztą mogłabym brać mniej), tylko ruchy przy ściąganiu blach z wózka są takie, że trzeba wyciągać ręce w górę żeby ściągnąć 2kg blachę, a wiem, że zakazane są właśnie takie ruchy po transferze; podobne jak mycie okien czy wieszanie prania. I praktycznie cały czas wykonuję takie ruchy sięgania w górę i skłonów w dół po branie i odkładanie dolnych blach. Dziękuję za kciuki, mam nadzieję, że nie okaże się, że śluzówka jest za mała... tfu, tfu. Fajnie, że Ty też działasz. "Widzę", że znowu robisz endo scratching. Masz już termin?
  10. Witam Was dziewczynki. Pomóżcie mi, bo nie wiem co robić... Pisałam ostatnio, że po 11 latach straciłam pracę, ale 4 tyg. temu szczęśliwie trafiła mi się dorywcza praca, do której chodzę 2 razy w tygodniu. W przyszłym tyg. jedna dziewczyna będzie brać jod radioaktywny na nadczynność tarczycy i mówiła, że jest on szkodliwy dla dzieci i kobiet w ciąży. Czy któraś z Was orientuje się w temacie? Tujka pomożesz? ;-) W ogóle nie wiem co mam robić, bo jest to typowo fizyczna praca, jutro transfer, nic nie mówiłam szefowej, chciałabym w przyszłym tygodniu iść normalnie pracować, bo bardzo mi się tam podoba, szefowa jest super, no i najważniejsze, że można fajnie zarobić. Nie wiem co robić... Co Wy byście zrobiły? A tak w ogóle to tak bardzo się cieszę, że jutro transfer :-) Mam nadzieję, że śluzówka podtuczyła się odpowiednio ;-) Transfer zaplanowany na 10.30 :-)
  11. Megi a teraz gdzie mieszkasz? W Niemczech? OneWish mam jeszcze 8 blastocyst zamrożonych. Dziewczynki odezwę się za parę dni, bo jedziemy dzisiaj w nocy z mężem w góry :-) Papa :-)
  12. Tujko :-(... Wiem, że bardzo dobrze, że mam tyle śnieżynek, bo nie muszę się stymulować, no i mam więcej szans, że trafimy w końcu na zdrowy zarodek, ale "kiedy" to będzie... Ciągle myślę o tym, że znowu test pokaże 2 kreski, będziemy się cieszyć parę tygodni, a potem znowu poronię... Jak miałabym poronić trzeci raz to naprawdę wolę żeby test w ogóle nie wyszedł pozytywny, żeby nie robić sobie nadziei i potem tak cierpieć. Olivia jestem z okolic Opola. Mala ;-) Zuzka dzięki :-)
  13. Witam Was dziewczyny. A więc transfer zaplanowany na przyszły piątek :-) Tak bardzo się cieszę!! :-) Dzisiaj moje endo ma 7mm (11dc). Doktorek zwiększył mi dawkę estrofemu z dwóch do trzech tabletek dziennie. Od niedzieli wieczór luteina i potem codziennie 3x200. Tujko bardzo miło było widzieć znowu naszego doktorka :-) Szkoda tylko, że tak krótko :-( :-) , ale cieszę się, bo transfer też będzie mi robił :-) Pytałam go czy zrobić betę z krwi; myślał, myślał, i stwierdził, że nie. Pobrał wymaz i robimy komplet; chlamydię, mycoplasmę i ureaplasmę. Dziewczyny możecie mi wytłumaczyć ( ;-) ) co skłania takiego ktosia jak "jakie to dziwne" żeby wchodzić na forum, które go w ogóle nie dotyczy? Jak bardzo trzeba mieć nieciekawe życie? No i widać, że wczesne macierzyństwo u naszego gościa poskutkowało niestety sporymi zaległościami w edukacji. Pozdrawiam Was kochane :-) Słodkich snów :-)
  14. ...jak dobrze dziewczyny, że jesteście :-) Może zorganizujemy kiedyś spotkanie "na żywo" ;-) ?, albo może chociaż jakiś czat z kamerkami? Co Wy na to? :-) Megi popieram w 100% Twój wpis z 12.13. Gość chyba "troszkę" pomylił fora. Tujka rozumiem Cię doskonale. Jak ma się szanse (jakiekolwiek) na posiadanie swojego dzidziusia (i to po tylu latach walki) to też bym walczyła do samego końca, a z drugiej strony gdzie jest "koniec"... To wszystko jest takie trudne... Zrobisz jak Ci serce podpowiada. Tylko Ty wiesz co jest dla Ciebie najlepsze i czego pragniecie z mężem. Jeżeli chodzi o wiek, to myślę że to indywidualna sprawa. Organizm jednej 40latki może się diametralnie różnić od drugiej. Ja zaczynam wybierać się do kliniki. Tak się cieszę na spotkanie z doktorkiem ;-) Mam nadzieję, że mnie uszczęśliwi i powie, że mam idealne endo :-) Muszę jeszcze zrobić spis pytań do doktorka ;-) Odezwę się wieczorkiem :-)
  15. Bardzo Wam dziękuję dziewczyny. Tujka znowu mam łzy w oczach po Twoim wpisie. Wszystko co napisałaś to tak jakbyś dokładnie siedziała w mojej głowie... Czuję dokładnie to co napisałaś i właśnie: "uwielbiam" jeździć do kliniki, bo wtedy żyję znowu nadzieją na coś pozytywnego...
  16. Mala ;-) Ja też sobie nie wyobrażam, choćby był nie wiadomo jaki piękny (chociaż mój nie jest zły) czy mądry (z tym już trochę gorzej ;-) ). Wolałabym zdecydowanie obcego dawcę. Nie uwłaczając Japończykom, ale jak dla mnie to oni ogólnie nie mają równo "pod sufitem".
  17. Megi tak jak napisała Tujka ja też leczę się w Gyncentrum i z całym serduchem polecam tę klinikę i oczywiście naszego doktorka Mercika :-) :-) Fakt, że wizyta u niego jest ekspresowa, ale jak ma się do niego pytania to trwa dłużej ;-), na wszystkie odpowiada, nie owija w bawełnę, nie zleca niepotrzebnych badań, jak podpowiada mu się jakieś inne rozwiązania to nie wkurza się tak jak większość lekarzy, że pacjentka coś próbuje narzucić, tylko zawsze bierze to pod uwagę. Ja go naprawdę "uwielbiam" :-) Wcześniej miałam jedną stymulację w Angeliusie, ale nie wróciłabym już tam; tam liczy się już tylko kasa, chociaż zawsze będę szanować dr'a Tomanka do którego chodziłam. W Gyncentrum jest taka fajna atmosfera, podejście embriologów i położnych super i najważniejsze to myślę, że mają bardzo dobre laboratorium. Uff, ale się rozpisałam ;-) Megi na pewno nie będziesz żałować. Tujka miłego urlopowania :-) Ja mam dzisiaj 2gi dzień @, od dzisiaj zaczęłam brać estrofem i 14ego wizyta u doktorka żeby ocenił jak urosło endo :-)
  18. Zuza jestem w "lekkim" szoku delikatnie pisząc ;-) U Was w klinice każdą parę przed ivf testują pod kątem tych wszystkich chorób? Tujka jesteś już nad morzem? Miłego wypoczynku :-)
  19. Zuza to jak będziesz miała "chęć" i czas, to czekam na te badania :-)
  20. Zuza Ty nie mieszkasz w Polsce? Bo pisałaś o kosztach tych badań w dolarach. Tak sobie myślę, że to chyba nic mi nie da, bo w naszej "kochanej" Polsce nie sfinansują (albo chociażby dofinansują) tych badań, wątpię też czy nasze ubezpieczenia przewidują dofinansowanie, a prywatnie niestety nie stać nas :-(
  21. Cześć dziewczyny :-) Zuza możesz napisać jakie testy robiłaś (na te 100 chorób) i ile za nie płaciłaś? Megi musisz mieć nadzieję, że się udało, bo z Twoich dotychczasowych wyników nic nie wiadomo. Trzymam kciuki :-) Coco wierzę, że wszystko z Twoją dzidzią jest dobrze :-) Przesyłaj nam ciążowe fluidki ;-)
×