Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pati10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pati10

  1. Cześć dziewczyny :-) Olivio będę robić sikańca albo dzisiaj przed naszym wyjazdem (zależy o której będziemy wyjeżdżać; będę wiedzieć wieczorem), albo we wtorek rano. Gardło praktycznie już nie boli; pomogło mleczko z miodem :-)
  2. Mala pisałam wczoraj, że jadę z mężem w trasę z niedzieli na poniedziałek i zrobienie bety odpada niestety :-(Jakbyśmy nie jechali to na pewno robiłabym w poniedziałek betę. Już sobie popłakałam dzisiaj i czekam z sikańcem do wtorku; chyba że dostanę wcześniej @.
  3. Mala co u mnie? Ciężko powiedzieć... Psychicznie nie dopuszczam do siebie myśli, że się nie udało, ale przez fizyczny brak objawów (lekkie pobolewanie brzucha i piersi, ale nie cały czas) skłaniam się bardziej ku przypuszczaniu, że jednak się nie udało; nie czuję tego, co czułam dwa razy kiedy test wyszedł pozytywny. I dalej nie wiem czy zrobić jutro tego sikańca, czy poczekać do wtorku. Nie chcę mieć zwalonej niedzieli...
  4. Tujka masz rację..., tylko wiesz jak to jest, ta nadzieja że wyjdzie pozytyw..., że już będzie wiadomo... A w nocy z niedzieli na poniedziałek jadę z mężem w trasę, wrócimy gdzieś pod wieczór w poniedziałek i nie bardzo gdzie mam zrobić betę :-(
  5. Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za szybkie odpowiedzi; przepraszam, że prawie ciągle Wam za coś dziękuję, ale Wy naprawdę jesteście niezastąpione :-) Właśnie piję mleczko ;-) One mi od kilku dni jest praktycznie non stop zimno, mąż twierdzi, że ostatnio też tak miałam, że to dobry znak. Na dworze słońce, a ja palę w kominku, ale nie chcę się nakręcać,wolę czymś się zająć i nie myśleć za dużo. Idę trochę ogarnąć domek, potem ugotuję krupnik na jutro i pstrąga na dzisiejszy obiadek :-) Tujko a ja znowu waham się co do zrobienia sikańca w niedzielę... Zgłupieć można!!!
  6. One bardzo Ci dziękuję :-) A u mnie dzisiaj strasznie nerwowa nocka, śniły mi się straszne pierdoły, budziłam się kilka razy normalnie spocona. Dziewczyny znacie jakieś domowe sposoby na gardło? Bo tak od wczoraj zaczęło mnie pobolewać i jest coraz gorzej :-(
  7. Olivio dzięki :-) Ja prawie już jestem zdecydowana, że zrobię sikańca, ale w niedzielę :-)
  8. ;-) Tujko napisałam "kiedyś", miałam na myśli po porodzie kiedyś tam ;-) ...ale sobie marzę, co? :-) Dobranoc dziewczynki. Kolorowych snów Wam życzę :-)
  9. Tujka dzięki :-) Realnie i logicznie myśląc to myślę tak jak Ty, ale wiesz, że czekając na wynik transferu traci się rozum ;-) Dobrze, że jesteś już po zabiegu. Robił Ci nasz doktorek? ...też bym go z miłą chęcią zobaczyła ;-) Wiedziałaś, że u nas w klinice robią zabiegi z ginekologii estetycznej? Ja dopiero niedawno wyczytałam to na ich stronce. Może kiedyś skuszę się na powiększenie kwasem hialuronowym punktu G ;-)
  10. Do Malej :-) Cwaniara ;-)Nooo, jasne, że mogę powtórzyć w poniedziałek :-) A tak na poważnie, to też tak myślałam, ale boję się, że za bardzo zdołuje mnie negatywny wynik i to na weekend... (a potem okaże się, że niepotrzebnie ;-) ) Może pewniejsza byłaby beta ;-) ? Nie wiem, chyba jednak zrobię sikańca w poniedziałek albo w niedzielę; to będzie 9 dpt i w niedzielę mam dostać @ :-)
  11. Mala przepraszam, że wczoraj Ci nie odpisałam, ale zaczynałam dzień o 2ej w nocy, dlatego padłam wieczorem jak kawka ;-) Tak jak napisała Olivia piątek to będzie mój 7dpt; "dopiero" 7dpt, albo "już", bo to blastocysta...(?) Fajnie dziewczyny, że znowu zaczynacie działać (Mala,Zuza, Olivia, Tujka :-) ) A właśnie; Tujka; miałaś już endo scratching? Miałaś mieć w tym tygodniu. Napisz coś :-)
  12. Cześć dziewczynki. Miałam dzisiaj długi i pracowity dzionek, ale w końcu położyłam się do łóżeczka :-) Zuza chciałam zrobić sikańca w piątek, ale potem stwierdziłam, że to za wcześnie i że zrobię betę w piątek, ale potem znowu stwierdziłam, że to za wcześnie i pomyślałam o sobocie, ale stwierdziłam, że po co mam się (ewentualnie ;-) ) dołować na weekend i ostatecznie nic nie ustaliłam :-( ;-) Napiszę Wam na pewno jak będę coś robić, to będzie chyba decyzja z minuty na minutę :-) Chyba że pomożecie mi ustalić termin ;-) :-)
  13. Cześć dziewczynki. Mala wiesz jak to jest; człowiek chwyta się wszystkich sposobów, które dają mu dodatkową iskierkę nadziei, nawet tych najgłupszych ;-) :-) Mi się dzisiaj nic nie chce... Od transferu byłam cały czas z mężem to było super, a jak dzisiaj poszedł do pracy to ja oczywiście zaczynam się "wkręcać" w myśli czy się udało czy nie. Masakra jakaś :-( :-) Idę trochę ogarnąć domek i dobrze, że mam kosz prasowania, przynajmniej jakoś zabiję czas i myśli :-) Będę oczywiście do Was zaglądać kochane :-) Miłego dnia :-)
  14. Bardzo Wam dziękuję dziewczyny. To był mój szósty transfer i myślałam, że przeszłam już wszystkie stany fizycznego potransferowego samopoczucia, a tu niespodzianka; po tym transferze nie czuję kompletnie nic. Wzięłam jedną no-spę w dzień transferu, a tak nie mam takiej potrzeby. Robię wszystko jak zawsze, wczoraj cały dzień w ruchu, nawet trochę parę razy przesadziłam, bo raz biegłam po schodach, a potem przesuwałam ciężki kamień w ogródku; bo się po prostu zapomniałam ;-) Czasami tylko "czuję" brzuch, tak jakby przed @, ale to chyba bardziej działa świadomość, że miałam transfer ;-) ...ale cały czas wierzę i jestem dobrej myśli... XXX Mon cheri dziękuję za przypomnienie o skarpetkach. Już po nie pobiegłam :-) Po ostatnim transferze koleżanka cały czas mi o nich przypominała :-), chociaż tak naprawdę nie wiem na co to wpływa (?) Aha; i powiedziałam w piątek wieczorem szefowej o staraniach. Kamień spadł mi z serca, bo zareagowała bardzo pozytywnie i powiedziała, że mam odpoczywać. Ona jest naprawdę super babką i jest taka "ciepła" . Pozdrawiam Was kochane i proszę myślcie o mnie pozytywnie i nie puszczajcie kciuków. Miłej niedzieli Wam życzę :-)
  15. Tujka zgadzam się z Tobą, że doktorek jest zawsze mega profesjonalny. Jak byliśmy na ostatniej wizycie to doktorek mówił nam, że mają o wiele więcej par po wprowadzeniu przez rząd dofinansowania do leków do stymulacji, że ceny leków dla wielu par były barierą nie do przejścia. Trzymam kciuki za Ciebie Tujka.
  16. Witam Was kochane i dziękuję za troskę :-) Od godziny jesteśmy z mężem w domku, leżymy w łóżeczku, nasze 3 leosie chrapią słodko obok nas ;-) Dzisiaj dzień luzu :-) Atmosfera na transferze jak zwykle bardzo fajna, dzisiaj chyba tak naprawdę pierwszy raz się nie stresowałam. Tujko kojarzysz tę rudą położną? To był mój trzeci transfer w Gyncentrum i trzeci raz ona była :-) A ja ją tak bardzo lubię :-) Doktorek widać było, że zmęczony, a może bardziej "skupiony", na sali wszystkie łóżka zajęte, wszystkie dziewczyny po punkcjach, tylko ja miałam transfer. Pytałam doktorka o ten jod, powiedział żeby nie mieć kontaktu przez tydzień czasu. A co do pracy to on nie widzi żadnych przeciwskazań, ale ja odpuszczę sobie na pewno przyszły tydzień, a potem zobaczymy co przyniesie los... Wiedziałyście, że podane zarodki mogą sobie wędrować po macicy i jajowodach? Położna mi to powiedziała. A zawsze zastanawiałam się jak możliwa jest ciąża pozamaciczna po in vitro. Zrobiłam sobie jeszcze badanie krwi na wit.d3, bo lekarz z Łodzi zlecił to badanie koleżance, która niedawno była tam na badaniach genet. Miłego dnia dziewczyny :-)
  17. Tujka ona powiedziała, że niby 2 tygodnie. Zapytam też o to jutro naszego doktorka. Nie mogę pracować w innych dniach czy godzinach, bo ona jest na stałe, a ja dorywczo, jak mają dużo zamówień to im pomagam. Niby nie jest ciężko, ale stoi się cały czas, pod koniec dnia "czuję" kręgosłup. To jest praca w ciastkarni i biorę kilka opakowań ciastek, to jest gdzieś 8kg to mi to nie jest ciężkie (z resztą mogłabym brać mniej), tylko ruchy przy ściąganiu blach z wózka są takie, że trzeba wyciągać ręce w górę żeby ściągnąć 2kg blachę, a wiem, że zakazane są właśnie takie ruchy po transferze; podobne jak mycie okien czy wieszanie prania. I praktycznie cały czas wykonuję takie ruchy sięgania w górę i skłonów w dół po branie i odkładanie dolnych blach. Dziękuję za kciuki, mam nadzieję, że nie okaże się, że śluzówka jest za mała... tfu, tfu. Fajnie, że Ty też działasz. "Widzę", że znowu robisz endo scratching. Masz już termin?
  18. Olivia a nie wiesz jak długo musiała unikać kobiet w ciąży i dzieci?
  19. Witam Was dziewczynki. Pomóżcie mi, bo nie wiem co robić... Pisałam ostatnio, że po 11 latach straciłam pracę, ale 4 tyg. temu szczęśliwie trafiła mi się dorywcza praca, do której chodzę 2 razy w tygodniu. W przyszłym tyg. jedna dziewczyna będzie brać jod radioaktywny na nadczynność tarczycy i mówiła, że jest on szkodliwy dla dzieci i kobiet w ciąży. Czy któraś z Was orientuje się w temacie? Tujka pomożesz? ;-) W ogóle nie wiem co mam robić, bo jest to typowo fizyczna praca, jutro transfer, nic nie mówiłam szefowej, chciałabym w przyszłym tygodniu iść normalnie pracować, bo bardzo mi się tam podoba, szefowa jest super, no i najważniejsze, że można fajnie zarobić. Nie wiem co robić... Co Wy byście zrobiły? A tak w ogóle to tak bardzo się cieszę, że jutro transfer :-) Mam nadzieję, że śluzówka podtuczyła się odpowiednio ;-) Transfer zaplanowany na 10.30 :-)
  20. Megi a teraz gdzie mieszkasz? W Niemczech? OneWish mam jeszcze 8 blastocyst zamrożonych. Dziewczynki odezwę się za parę dni, bo jedziemy dzisiaj w nocy z mężem w góry :-) Papa :-)
  21. Tujko :-(... Wiem, że bardzo dobrze, że mam tyle śnieżynek, bo nie muszę się stymulować, no i mam więcej szans, że trafimy w końcu na zdrowy zarodek, ale "kiedy" to będzie... Ciągle myślę o tym, że znowu test pokaże 2 kreski, będziemy się cieszyć parę tygodni, a potem znowu poronię... Jak miałabym poronić trzeci raz to naprawdę wolę żeby test w ogóle nie wyszedł pozytywny, żeby nie robić sobie nadziei i potem tak cierpieć. Olivia jestem z okolic Opola. Mala ;-) Zuzka dzięki :-)
  22. Witam Was dziewczyny. A więc transfer zaplanowany na przyszły piątek :-) Tak bardzo się cieszę!! :-) Dzisiaj moje endo ma 7mm (11dc). Doktorek zwiększył mi dawkę estrofemu z dwóch do trzech tabletek dziennie. Od niedzieli wieczór luteina i potem codziennie 3x200. Tujko bardzo miło było widzieć znowu naszego doktorka :-) Szkoda tylko, że tak krótko :-( :-) , ale cieszę się, bo transfer też będzie mi robił :-) Pytałam go czy zrobić betę z krwi; myślał, myślał, i stwierdził, że nie. Pobrał wymaz i robimy komplet; chlamydię, mycoplasmę i ureaplasmę. Dziewczyny możecie mi wytłumaczyć ( ;-) ) co skłania takiego ktosia jak "jakie to dziwne" żeby wchodzić na forum, które go w ogóle nie dotyczy? Jak bardzo trzeba mieć nieciekawe życie? No i widać, że wczesne macierzyństwo u naszego gościa poskutkowało niestety sporymi zaległościami w edukacji. Pozdrawiam Was kochane :-) Słodkich snów :-)
  23. ...jak dobrze dziewczyny, że jesteście :-) Może zorganizujemy kiedyś spotkanie "na żywo" ;-) ?, albo może chociaż jakiś czat z kamerkami? Co Wy na to? :-) Megi popieram w 100% Twój wpis z 12.13. Gość chyba "troszkę" pomylił fora. Tujka rozumiem Cię doskonale. Jak ma się szanse (jakiekolwiek) na posiadanie swojego dzidziusia (i to po tylu latach walki) to też bym walczyła do samego końca, a z drugiej strony gdzie jest "koniec"... To wszystko jest takie trudne... Zrobisz jak Ci serce podpowiada. Tylko Ty wiesz co jest dla Ciebie najlepsze i czego pragniecie z mężem. Jeżeli chodzi o wiek, to myślę że to indywidualna sprawa. Organizm jednej 40latki może się diametralnie różnić od drugiej. Ja zaczynam wybierać się do kliniki. Tak się cieszę na spotkanie z doktorkiem ;-) Mam nadzieję, że mnie uszczęśliwi i powie, że mam idealne endo :-) Muszę jeszcze zrobić spis pytań do doktorka ;-) Odezwę się wieczorkiem :-)
  24. Bardzo Wam dziękuję dziewczyny. Tujka znowu mam łzy w oczach po Twoim wpisie. Wszystko co napisałaś to tak jakbyś dokładnie siedziała w mojej głowie... Czuję dokładnie to co napisałaś i właśnie: "uwielbiam" jeździć do kliniki, bo wtedy żyję znowu nadzieją na coś pozytywnego...
×