xXxXxXxTtTtTt

Fikusia,a nie możesz go spytać,czy nie wpadł by Ci pomóc w domu zrobić jakiejś rzeczy do pracy?Że jesteś pod ścianą i że będziesz mu bardzo wdzięczna za to? :P

Żabciu,a może jednak powinnaś się tam znaleźć? ;)

Wiecie co,powiem szczerze że nie rozumiem... to znaczy inaczej: w jakimś stopniu rozumiem motywy,ale mierzi mnie to dążenie do unieważnienia małżeństwa.Bo to nie jest tak jak z rozwodem cywilnym: tu z definicji tego się nie kończy (jak w sądzie cywilnym),a WYMAZUJE. A jeśli jest dziecko,to jak można uznać że tego nie było?!Czysta hipokryzja.I to rozpaczliwe czepianie się kruczków prawnych,żeby "może jakos się udało".Ludzie!Nie lepiej to zostawić w spokoju?Jak dostaniecie nawet to unieważnienie,to Wam się wydaje,że Wasz licznik się całkowicie wyzerował,że macie całkowicie czyste papiery?! Nie! Wciąż jesteście kawalerami/pannami z odzysku!Kombinowanie i kręcenie żeby stary dziadek się ucieszył,że ślub weźmiecie znów kościelny.Tylko jeśli ktoś ma odrobinę uczciwej samooceny,to będzie czuć że ten drugi ślub kościelny jakiś taki inny,taki nie do końca pierwszej kategorii... :O

Post z 21:05 był do Ike.

"W jakim sensie namierzyłam?" x Ivolver,już Ci wyjaśniam: jakiś tydzień temu wpada na mnie w wątku jakaś wyjątkowo przytulaśna laska,z którą wcześniej nie zamieniłem słowa (no,chyba że pod innym nickiem :P A inna sprawa,że jej nick nawiązuje do pewnego wątku,w którym przekręcono pseudo laski,z którą łaczyła mnie dosć burzliwa znajomość) i od razu chce żeby ją przytulić i dać jej buzi.Teraz wpada spytać,czy tęskniłem i jeszcze określa mnie mianem masowego podrywacza. Wobec tego ja teraz zadaję jej pytanie,jak mnie namierzyła ;) Albo może podaj od razu swój czarny nick,to będzie łatwiej ;)

popycham

Cześć ivolver,dawno Cię nie było ;)

Iftar,żeby trochę rozładować napięcie,to zmienię temat (jak już tu jesteś) na pogodniejszy: pamiętasz łabędzie?Wczoraj jednak widziałem je koło mariny; czyli wiadomo,gdzie je wtedy wcięło ;)

Kruszynka93: JUŻ nie ma...

Zuzia,Jacka Danielsa nie znasz? A kaczka z taką ilością jabłek będzie za słodka.Oczywiście podlewana Malagą?

Zuza,to z klikaniem na dokarmianie psów to był podszyw? A Ruda dała się podpuścić jak... @Ruda,jestem w dobrym nastroju,więc p...isz sobie do woli :P Nie,ja (w odróżnieniu od co poniektórych) nie potrzebuję się urżnąć dla nastroju ;)

"Nie za duzo to znaczy tyle ze nie zaprosilbys mnie na weekend do Paryza... albo do Pragi Czeskiej..." Hmmm... Dzięki Zuza za podsunięcie pomysłu na jakiś weekend (ale to raczej na cieplejszy miesiąc) ;)

@sama nie wiem........... 1. Taka różnica w tym wieku jak najbardziej jest do przełknięcia; 2.Dlaczego wydaje Ci się,że on nie może myśleć o Tobie poważnie?Zaryzykuję tezę,że prędzej facet w jego wieku niż jakiś Twój rówieśnik; 3.Tak: dojrzalszym facetom łatwiej przychodzi okazanie zainteresowania kobietą,to już nie etap końskich zalotów; dodatkowo starają się robić to z nieco większą klasą niż kilkanaście lat od nich młodsi; 4. Zakładając,że traktowałby Cię serio,to czy jesteś w stanie zgrać resztę spraw z jego sprawami (albo przynajmniej czy chciałabyś spróbować)? Zastanów się nad tymi czterema tematami,a jesli odpowiedzi będą kozystne,to postaraj się otworzyć na ewentualnosć tego związku :)