Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

titucha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez titucha

  1. ja wiem że mój gin mi mówił już dawno że mam własnie stare łożysko i że będzie trzeba na to uważać ale w szpitalu na izbie to zignorowali ;/ no nie wiem, jutro idę na usg to poproszę o to i tyle i jakby coś było nie tak to sie zgłoszę na izbę przyjęć od razu
  2. Agabi, w ogóle dziewczyny czy te przepływy to lekarz może sprawdzić na normalnym USG? bo od początku jak w ciąży jestem nikt mi tego nie sprawdzał...i się martwię że chyba powinno to być zbadane, wszystkie miałyście a ja nie ;/
  3. Iwka, trzymaj się mocno ;) Ale kto da radę jak nie Ty z takim pozytywnym charakterkiem nie przewiduję innego wyjścia :) Ja mam niezła opcję, od 3 dni ledwo łażę, non stop mam bóle jak na okres ale zupełnie się nie nasilają, jeszcze młoda jest tak nisko że momentami oprócz bólu jak mi wali głową w szyjkę to czuję jakbym w jednym momencie chciała siusiu, kupę i nie wiem co jeszcze, ona chyba już jest mega nisko... ale jednak chyba nie rodzę, bo jeśli poród tak wygląda to nie wiem skąd wzięłam te historie jak z horroru. W sumie nie mam co się dziwić chyba samopoczucia swojego bo w końcu już na sobotę mam właściwy termin porodu, więc to już chwilka. Jutro zapisałam się na dodatkowe prywatne USG, żeby się upewnić że z młodą wszystko ok ( lekarz już dawno mi mówił o starym łożysku) no i ile waży. Miłego dnia wam życzę dziewczyny :))
  4. no to u Ciebie tez nie źle, ehhh Ci nasi lekarze. Już mam wynik wymazu, na szczęście szybko się pojawił i sobie wydrukowałam z internetu. Ale na ostatniej wizycie dowiedziałam się że nie miałam badań na HIV, ja wiem że to nie jest badanie obowiązkowe ale lekarze jednak o to pytają czy kobieta się zgadza żeby zrobić. Jak spytałam lekarza czemu nie miałam zrobione to mi powiedział że przecież HIV nie jest powszechny... i że jak się nic niepokojącego nie dzieje to nie ma sensu. Dziwne co najmniej bo ja bym zrobiła dla świętego spokoju badania nawet na afrykańskie pasożyty mimo że w afryce nie bywałam ;/
  5. jak ja tak czytam to u mnie to wszystko dziwnie w ciązy było, na początku ciąży jechałam na antybiotyku bo miałam problem z zatokami, trzęsłam się ze strachu ale skoro lekarz to wie co robi, wymazu na paciorkowca przez całą ciąże nie miałam dopiero po zakończeniu 38 tyg...jak byłam na izbie to wszyscy byli zdziwieni że jeszcze tego nie mam ;/ trochę się obawiam że ta moja ciąża nie była dobrze prowadzona i tylko mam nadzieję że z małą będzie wszystko ok.
  6. nie mogą miało być oczywiście, ja nie będę walczyć z paciorkowcami :D
  7. Eeee Iwka, nie bój się, ja czuję że Ci lekko pójdzie :) własnie tak się zastanawiałam jak to się walczy z tym paciorkowcem, a nie mogę Ci go wyleczyć już teraz, tak w razi co? nie byłoby ryzyka że nie zdążą. Ja Ja spokojna nie jestem, po prostu zaczęłam wychodzić z założenia że do momentu jak nie zaczynam rodzić mam to w dupie ( co ma być to i tak będzie), zacznę się martwic jak się zacznie bo inaczej bym zwariowała własnie już jakiś czas temu :( wariowałam nawet i stąd teraz muszę odpuścić.A co do agresji... znam ten stan ojjjj znam :P na po ciąży planuję sobie zakupić worek treningowy, chociaż po ciąży to pewnie minie :)
  8. Iwka, Ty to jesteś :D pewnie będziesz jedną z tych babek które nie zauważyły że urodziły :D
  9. hej dziewczyny, ja znów nie wyspana, młoda znalazła sobie nowe godziny do hulania, wcześniej szalała ok 23 a teraz po pierwszej jej się zbiera i potrafi do 2 łobuzować, a żeby to były delikatne ruchy, same zapewne wiecie jak boli kop w żebra i przy okazji uderzenie z główki w miednicę :P Agabi 2011, masz racje przy CC to nie ma znaczenia żadnego. Szkoda że jeszcze nie znasz terminu bo jak masz już 38 tydzień to się może zacząć w każdej chwili. Ja też chciałabym CC bo każdy mi mówi że nie urodzę naturalnie łącznie z położnymi ale gin w szpitalu uparcie że dam radę ( może czekają na kopertkę ;/), wiec chociaż ta krótką szyjką się pocieszam :) Misia1126, z tym stoperem szukałam nawet aplikacji na telefon ale wszystkie były dla mnie a mało dokładne :P ale jak przyjedzie co do czego to się pewnie zadowolę czymkolwiek :D gosik96, tak myślę o tym Twoim skurczonym brzuchu i ja bym chyba prewencyjnie na izbę poszła żeby chociaż KTG zrobili, zauważyłam ostatnio na izbie że przy skurczu tętno młodej się zmienia i jak dzidzia Ci siedzi w brzuchu cały czas taka ściśnięta to może być najnormalniej zmęczona. A może i by ci dali jakiś zastrzyk rozkurczowy żeby Ci trochę ulżyło :)
  10. Misia, widzę że wywoływanie pełną parą, u mnie też żadne "zabiegi" nie odnoszą skutku :) Justi, nieźle jak przeczytałam pierwszy wpis to myślałam że zaraz będziemy miały kolejna "już mamusię" :) w ogóle zastanawiam się, chyba powinnam stoper sobie zafundować do mierzenia czasu między skurczami i czasu skurczu :P I też sobie pomyślałam że wszystkie mamy które miały problem ze skracającymi się szyjkami teraz są na wygranaej pozycji bo pierwsza faza porodu ( skracanie szyjki) może trwać krócej :D
  11. znalazłam w końcu dokładnie opisane: Na początku porodu bóle umiejscawiają się przeważnie w okolicy kości krzyżowej i sprawiają wrażenie ciągnięcia i ucisku w brzuchu, dlatego zwane są bólami krzyżowymi. W miarę postępu porodu skurcze występują częściej: w I okresie początkowo co 10-15 min, pod koniec co 3-5 min i trwają 45-60 s. W II okresie porodu skurcze występują co 2-5 min i trwają początkowo od pół min do 1 min, w końcu zaś tego okresu 1-2 min.
  12. Gosik, też słyszałam że na boczku najbezpieczniej i raz na jednym raz na drugim, nie dość że najbezpieczniejsze dla dzidziusia bo się nie zakrztusi jak się uleje to i główka się ładnie formuje. Justi, własnie nie wiem dlaczego pytała o to, a ja byłam taka zestresowana że też nie dopytałam czy to ma jakieś znaczenie. Na 3 dni przed terminem zapisałam się jeszcze na USG, jak nie urodzę wcześniej to jeszcze się sprawdzi ile ten mój klocek waży, może będzie większa szansa od razu na CC, a jeśli nawet nie bo młoda będzie w miarę mała to też odetchnę z ulgą idąc na porodówkę :)
  13. Justi- hehe nie, nie zaczęło się ale mnie złapał taki skurcz który trwał ze 3 minuty, myślałam że zdechnę i w nocy miałam taki sam i oba bolesne, dziwne trochę. Wiem że najważniejsze są przerwy pomiędzy i że maja być regularne ale na izbie przyjęć ostatnio pytała mnie pani doktor ile trwał skurcz więc to chyba też istotne? Ja dziś się oszczędzam, leżę placuszkiem bo dziś i jutro do 16 rodzić nie mogę bo nie mam jak się dostać do szpitala :) wiem że jak dziecko zechce przyjść na świat to żadne leżenie go nie powstrzyma ale wolę dmuchać na zimne :D W ogóle dziś sobie uświadomiłam że skoro termin mi się przesunął na 1 grudzień to to już za równiutki tydzień!!! szok... :D
  14. hej hej dziewczyny, pytanie mam do tych które chodziło do szkoły rodzenia, mówiły wam może położne ile czasu trwa skurcz porodowy?
  15. hejo, ale z was ranne ptaszki, ja się budzę najwcześniej o 11 ;/ całą noc potrafię się wiercić a jak zasnę już nad ranem o 7 albo 8 to śpię jak aniołek. A w ogóle tak się nakręciłam że muszę urodzić przed weekendem że całą noc śniło mi się że zaczynam rodzić po czym się budziłam i wcale nic się nie działo i tak chyba z 6 razy;/ a po wczorajszym wywoływaniu porodu wysiłkiem fizycznym nic tylko mam zakwasy i mnie wszystko boli ;/
  16. Iwka78- wiem że jak wody odejdą to wtedy jak najszybciej no i wtedy już bedzie karetka i najbliższy szpital bo nie ma co ryzykowac kombinowania, trudno. co do ząbków, rozmawiałam z przyjacielem dentystą o tym i on mówi że to nie jest tak że zęby się bardziej psują tylko jesli masz choćby mały ubytek to poprostu ona w ciązy szybciej się powiększa niz bez ciaży ale tu też prawidłowa higiena powinna rozwiązać problem, więc jeśli przed ciążą zęby były zdrowe to nic nie powinno się zmienić Dziewczyny ja już od dłuższego czasu wpierdzielam mandarynki jak dzikus jakiś :) zupełnie nie umiem sie powstrzymać, jeszcze większą chęć mam na pomarańcze ale jestem zbyt niecierpliwa do obierania :P a z mandaryneczką tak szybciutko idzie :D A z moich planów porodowych na dziś zimna dupcia, posprzątałam dwa pokoje, odkurzyłam- nic. Postanowiłam więc że skoro szalejemy to szalejemy i zabrałam się za wykańczanie łóżeczka które musiało poczekać bo najpierw kazano mi leżeć a potem nie miałam siły, pomalowałam je calutkie, wyginałam się na wszystkie możliwe strony też nic... ja nie wiem serio, oprócz tego że trochę mnie boli brzuch i trochę się kurczy( ale nie boleśnie) to poród nijak się nie zapowiada. Jutro chyba wsiądę na rowek i zrobię sobie wycieczkę hahaha, tylko nie wiem czy na rowerze brzuch nie przeważy i się nie wywalę na pierwszym zakręcie :D A w ogóle tak czytam i ja nie mam rożka ani nic w ten deseń, mam nadzieję że nie jest to niezbędne??
  17. Hahahaha, taksówka jakies 50 km to ja odpadam, pewnie by mnie policzyli ładnie :) Sąsiadów praktycznie nie mam a tych kilku co mam to nie znam bo jestem świerzo po przeprowadzce więc nagle jakby im jakas obca cięzarówa wpadła do domu błagac o podwózkę to mogli by na dzień dobry wziąc mnie za wariatkę :P Coś wykombinuję jak nadejdzie godzina zero, w ostateczności pojadę pociągiem ( to tylko godzinka) a jak wiadomo pierworódki tak szybko nie rodzą :D haha a mieszkam zupełnie z drugiej strony Warszawy bo ja na trasie lubelskiej. A na izbie przyjęć same wieloryby widziałam :P więc pewnie by nie było szoku :P hahahaha Właśnie się biorę za sprzątanie i odkurzanie :) zobaczymy co to da :D
  18. a weekend do porodu zupełnie mi nie pasuje bo nie będzie mnie miał nawet kto do szpitala odwieźć, a karetką tylko do najbliższego wiozą a tam to ja nie chce, więc liczę że uda się albo przed weekendem albo ewentualnie dotrzymam do po weekendzie :P hehe
  19. właśnie ja tez nie wiedziałam że może na raty odchodzić ale utwierdziłam się w necie że może. Wygląda to jak glut, gęsty ( dużo bardziej niż normalne wydzieliny) u mnie było białe podbarwione krwią ale nie taką czerwoną a raczej brunatną. Konsystencja taka ciągnąca coś jak bardzo gęsty kisiel (??) i Faktycznie biorąc pod uwagę obie "porcje" to było tego dość dużo. Ale nijak to nie przypomina typowego koreczka :)
  20. Justi- wiesz, ja nigdy nie miałam szczególnie mocnych bóli przed okresem, więc mogę to źle odbierać, ja w ogóle mam wysoki próg bólu, na pewno nie chciałam nikogo przestraszyć. A te bóle w szpitalu były silne i bolesne ale ten ból był bardziej upierdliwy niż rwący, nawet nie wiem jak to opisać.
  21. Misia1126- po schodach to ja biegam wiele razy dziennie, mieszkam w domku ale na piętrze więc na każde siusiu i jedzenie i po szklaneczkę wody lecę na dół i z powrotem, więc schody odpadają ;) własnie wróciłam z naprawdę dłuuugiego spaceru, czułam główkę młodej cisnącą się bardzo nisko i po powrocie odeszła mi kolejna porcja czopa śluzowego ale nie czuję skurczy ani nic. Plan jest aby dziś jeszcze posprzątać moje włości ( moją sypialnię i pokoik młodej) więc może odkurzacz pomoże :)))) Iwka78- termin mam na 1 grudzień więc już nie długo ale czytałam że od odejście czopu można chodzić nawet miesiąc (ja miesiąc nie będę chodziła bo tyle czasu nie ma nawet ale jednak chciałabym już ). co do puchnięcia też mam nogi jak koły a od butelki z wodą to się praktycznie nie odrywam, ale powiem ci że czytając Twoje wypowiedzi uśmiałam się strasznie, grunt to pozytywne podejście :D Justi80- hehe może i sobie poużywam kiedyś ale na razie używanie sobie zniknęło z mojego życiabo tak wolę, ale za to odkryłam że niektórzy faceci mają jobla na punkcie ciężarówek i chętnie by mnie zbałamucili bo ten brzuszek taki sexi ( mam kolegów którzy bardzo dosadnie mówią to co myślą)- przyznam że było to dla mnie niezwykle dziwne bo ja bynajmniej nie czuję się atrakcyjna :) Ana- jeszcze raz gratuluję maleństwa :) fajnie że masz pokarm i Sebuś go akceptuje, to bardzo ważne i jednak oszczędne :P A jak super że się urodził z włoskami, ja podejrzewam że będę miała łysą córeczkę :D hehe
  22. jak byłam w szpitalu to czop był jeszcze w środeczku na swoim miejscu, dopiero chyba po tej akcji skurczowej się tam poluzowało i wyszedł na drugi dzień . Co do seksu nawet nie chciałabym ryzykować, boję się że po porodzie nie będę mogła się przełamać, jakieś mam lęki dziwne. Zresztą jako samotna mama to nawet nie bardzo mam jak myśleć o seksie ;) Dziś chyba się wybiorę na dłuższy spacer, może coś się ruszy, bo jak już się zaczęło to mogłoby się skończyć a tak by mi pasowało dziś ;))
  23. aaa i jeszcze jedno, brzuch mnie pobolewa tak jak na okres (wcześniej nie bolało) ale w porównaniu z bólem którego doświadczyłam przy skurczach na KTG to pikuś
  24. koliberek, ja przed zgagą ratuję się rennie ale najlepszy sposób to niestety zdrowa dieta :(, zero tłustego, słodkiego i smażonego, generalnie ciężkostrawnych rzeczy nie jem i jest lepiej no i konsekwencja( jak sobie raz dziennie pozwolę na coś zgagotwórczego to cały dzień później mam z bańki i jeść nie mogę bo tylko się pogarsza) Jeszcze gin mi powiedział że odstawienie witamin i żelaza też powinno pomóc i zauważyłam też zmianę. Na szczęście zgada kończy się wraz z porodem :) Słuchajcie ja nie wiem co się dzieje, od dwóch dni śpię i nie jak co godzinę wcześniej to wstaję na siusiu tylko dwa razy, sama w to nie wierzę, a nie piję mniej niż wcześniej, ale przyznaję ze fajnie troszkę odespać. Może mój organizm wie że na świecie zaraz się pojawi małe adhd i trzeba zbierać siły :P
  25. mama_ - mdłości nie mam ale wrażliwa na zapachy jestem strasznie, śmieję się że węch mam jak wyżeł :P no i niestety nieprzyjemne zapachy są dużo bardziej męczące niż bez ciązy ;/
×