Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

titucha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez titucha

  1. gosik, ja wrzucałam kiedy,ś taki link na forum, tylko teraz nie chce mi sie szukać że gluten wrpowadza się po skończonym 5 miesiącu w formie kaszy manny i w ten sposób sę dziecko przyzwyczaja. Wydaje mi się że jeśli się Kornelowi nic nie dzieje to znaczy że może go jeść ale lekarzem nie jestem a chyba najlepiej żeby się fachowiec wypowiedział w tej kwestii
  2. aaa, pozwoliłam sobie z naszej poczty usunąć spam, reklamy, mam nadzieję że nie macie za złe Gosik, ja tez raz dziennie podaję kaszkę glutenową i nic się nie dzieje
  3. Nela, hahaha, ale się uśmiałam z przygody z lakierem do włosów, ale mi tez się zdarza strzelić taką gafę i niestety zdarzało mi się też przed ciążą ;) teraz nawet jakby mniej:) Assiula, współczuje przejścia z zakrztuszeniem, najważniejsze, że opanowałaś sytuacje, może to instynkt zadziałał a Twój M na przyszłość się nauczy, że lepiej głupot nie robić. Pho ney,no nie dziwię się, że wpadliście w panikę, teraz to bym jakoś młoda ogarnęła, ale jak była noworodkiem, mimo że dawałam sobie radę dobrze to w nocy budziłam się i sprawdzałam czy mała nadal oddycha, hardkor :( Justi, Lusiek też wczoraj spała w łóżeczku w poprzek i tez się przekręca na boki ( to akurat dobrze bo jej się zdeformowała główka od tego leżenia na plecach i jak ją kładłam na koi to ona 5 sekund i znów na plecach ) i uwielbia nogi wkładać między szczebelki, czasem przełoży sobie nogi i jej zwisają a ona leży sobie i się patrzy co ja robię:) Justi, jakie to musi być miłe jak się maleństwo tak przytula,Lusia się nie przytula, tzn. zdarza jej się wtulić we mnie główkę, ale generalnie świat jest ciekawszy niż nudna matka Ja sobie trochę poradziłam z brzuchem, jak cos robię, co wymaga wysiłku i jest męczące to owijam bębenek folią spożywczą i robi się sauna, pomogło na jędrność skóry wydaje mi się bo jest różnica. Agnieszka, mimo 4 zębów, z czego dolne już pokaźne, dziabnięta byłam raz i to niezbyt boleśnie ( akurat Luśka przysypiała ) ogólnie jest delikatna, myślałam, że będzie gorzej, w ogóle nie czuć, że ma zęby. Ale ta Twoja Maja rozwinięta szok :) hehe tylko teraz pilnowania nie ma końca ;) My wczoraj byłyśmy na szczepieniu , jednak zaszczepiłam na pneumokoki, Łucja waży 7 kg i mierzy 68 cm. Lekarka powiedziała żebym powoli rezygnowała z piersi, bo dziecko powinno więcej ważyć, tylko ona nie widziała ile ona je… poza tym chuda to nie jest, sama nie wiem, ja to bym z piersi zrezygnowała chętnie tylko młoda nie chce pić z butli, lekarka powiedziała żeby na ,mm robić kaszkę i podawać zamiast mleka ale mi się wydaje że to jeszcze za wcześnie żeby tyle razy dziennie jej podawać kaszki? Jak myślicie? Łucja po szczepieniu miała ciężką noc, budziła się co godzinę , chyba jej się cos śniło złego, pewnie złe baby w białych kitlach z igłami.. hmm i musiałam wziąć do siebie a i tak wstała mi już 6:30, teraz padła mi na kolanach, więc jak skończę pisać jeszcze się położę ;) Podróżujące dziewczyny, orientujecie się czy w krajach unii europejskiej dziecku też starczy dowód osobisty? Bo ja zrobiłam zdjęcie, złożyłam wniosek, teraz czekam i mnie jakieś wątpliwości dopadły ;/ Słuchajcie! Wczoraj byłam z Łucją na… rolkach ;) Ja śmigałam na rolkach z kolega a Luśka jechała w wózku jak królowa, a jaka była zadowolona :) Fajna sprawa, szkoda tylko, że taka jednorazowa, sama pewnie nie będę się wygłupiać a żadnej innej walniętej mamuśki w okolicy nie mam żeby pojeździć :) ale ekstra rzecz, serio :)
  4. Doti, cześć :) Im więcej mam z nami tym fajniej :) Pektynka, ale się uśmiałam jak napisałaś o mierzeniu główki odwrotnie :) A ogólnie to lekarze tak mają że straszą często nie potrzebie, ale wychodzę z założenia że lepiej sprawdzić i mieć spokojną głowę :) Zwłaszcza że usg dziecka nie boli :) Siatki w oknach mam ale u mnie cholery lecą drzwiami, bo mam cały dzień otwarte na ogród żeby kot i pies mogły sobie wychodzić kiedy chcą ;/ Zamówiłam siatkę na allegro na drzwi, zobaczymy jak to się będzie sprawdzało. Gosik, hahahaha to masz super koty, moja kotka, mimo że agresywna i wredna i myszke upolować potrafi to już nawet muchami się nie interesuje a co mówić o komarach :D Silie, no no podziwiam, tyle czasu się męczyć z laktatorem to naprawdę możesz być z siebie dumna bo to strasznie dużo roboty. Terlikula, to u Ciebie plan karmienia wygląda tak jak u mnie tylko z przesunięciem o godzinę :) i też mała nie daje rady więcej jeść, ale ona zupki wciąga na raz 200ml i tak samo z kaszką. Soków pić nie chce, kupiłam jej bobofruty i sama wypiłam, kilka łyków wypiła soku z marchewki który jej zrobiłam w sokowirówce, ona nie chce pić z butelki, z kubka nie kapka, jedynie akceptuje zwykły kubek i to najlepiej ten z którego ja piję a i wtedy wypije kilka łyków i się cieszy :) Mrufka, Łucja też na początku nie ogarniała co ma z tą siatka robić ale szybko załapała, ja wkładam taki kawałek banana że wypełnia całą przestrzeń siateczkową. Justi, to byś się zdziwiła, te komary u nas są chyba tak głodne że latają w te upały, ostatnio leżała na lezaku w pełnym słońcu i tak pojedyncze sztuki mnie kąsały, a w cieniu to chmary atakują :D Moja przyjaciółka wczoraj za moją namową zrobiła test i jest w ciązy!! Ze swojej się nie cieszyłam bo byłam w dołku akurat i początek ciązy to był dla mnie za karę więc mogę się pocieszyć z jej ciąży :) a z kolei koledze w styczniu urodzą się bliźnięta!! Przerażony tatuś i mamusia zresztą też a że nie maja innych znajomych z dziećmi to jestm skarbnicą wiedzy :D hahah
  5. ja też pranie robie oddzielnie moje i małej i tez z powowdu że jakoś do mnie nie przemawiają moje skarpety i majtki razem z jej ubrankami, poza tym jak ja czasem coś robie w ogrodzie to sie potrafię tak ubrudzić że szkoda słów. U nas plan posiłków i drzemek jest, w zasadzie sam się wprowadził w życie. Wygląda to tak o 8 jest pobódka i cyc, potem ok 10- 11 drzemka taka max godzinę o 12 jest zupka potem ok 13-14 drzemka ok godzinę i wtedy czasem dostaje cyca a czasem nie, zależy jak bardzo marudzi, o 16 jest kaszka i po kaszce spacer na którym jest drzemka ok godziny potem 20 mycie, cyc i lulu w nocy cyc o 2 razy najcześciej o 24 i 4 i tak każdy dzień. Łucja własnie leży na macie i się drze...trzyma zabawkę w raczkach i płacze...ja nie wiem. Moja mama mi powiedziała że ja byłam taka sama w jej wieku, też siedziałam mając pół roku i tez jak juz raz usiadłam to sie mnie połozyć nie dało, nawet zasypiałam na siędząco :D
  6. dziewczyny? jak sobie radzicie z komarami? bo u mnie to jest jakas masakra :( małej niczym nie pryskam bo sie boje, nawet siebie nie pryskam bo wiadomo jak ja nosze to mnie dotyka buzia i raczkami a potem łapki do buzi...do gniazdka to wszystko tz toksyczne :( moze macie jakas radę? Agnieszka, ale cudna ta Twoja Maja :) filmik exstra, i sobie pozwiedzała i tv pooglądała i pogadała z mamą i tatą :) Suer. Zeby moja sie tak przewracała na brzuch a ona nieeeee
  7. Agnieszka, ja nadal chora a Łucja nadal zdrowa, więc chyba moc cyca działa :) Ale masz fajnie że Ci się Maja przemieszcza, ja to się nie mogę doczekac mimo że trzeba mieć oczy już naprawdę dookoła głowy ;) Ja też ubrania odplamiam odplamiaczem, tylko dodaję go do prania wstepnego, wiec wiadomo potem prawnie własciwie i płukanie, a przy gorszych plamach to namaczam w odplamiaczu na dobe przed praniem, młoda uczulenia nie ma i w ogóle nic złego się nie dzieje. Ale ja w ogóle od urodzenia się z nia bardzo nie cackłam, wiadomo że uważałam żeby się nic nie działo ale jednak, ani razu nie prasowałam ubranek, do prania od urodzenia uzywałam E sensitive i ten sam płyn do płukania i nic się nie działo. silie, Łucja skończyła 6 miesiacy 7go czerwca i nie zapowiada się na raczkowanie Iwka, też pomęczę Łucje z tymi ćwiczeniami, może coś się ruszy ;)
  8. Cześć dziewczyny, jakoś nie mam kiedy pisać, czytam na bieżąco ale napisanie czasu brak. U nas kupy już tylko w nocniku lądują, jak odpowiednio często wysadzam Łcuję na nocnik to idą max 3 pieluchy dziennie ( cóż za oszczędność :) ) Luśka nadal protestuje i nie chce się przekręcać na brzuch, wczoraj na kocu to tak się darła z wściekłości że aż Pani sklepikarka ze sklepiku naprzeciwko się dopytywała co się dziś małej działo że taki płacz był a ona po prostu protestowała przeciwko leżeniu… Ja nadal chora, i nic nie lepiej ale za to młodej nie dość że nie złapało to w dodatku już się nie poci i temperatura normalna, więc co ja tam próbowała łapać to sobie odpuściło :) Czy któraś z was szczepiła dziecko na pneumokoki? Przed nami pierwsza dawka i trochę się boję że coś się może stać… panikara ze mnie Dobra lecę, biorę się dalej za robotę, trzymajcie się dziewczyny!!! :)
  9. Justi, ojjj boję się już tych rozmów z młodą i tak naprawdęto nie wiem co mam zrobić, mam nadzieję że będzie rozsądną dziewczynką i mi to wybaczy :( Ja co do wkładki nie mam wątpliwości bo takie zarodki kilkudniowe się traci nawet o tym nie wiedząc ja się bardziej boję tego że przy wkładce zarodek potrafi się i tak zagnieździć i wtedy to nie wiem? Brr, choć są też wkładki takie z hormonami i one podobno działają lepiej… Agnieszka, mi gin ( mam abonament więc za wizytę nie płacę ) powiedział ok 400 zł za taka dobra wkładkę właśnie z hormonem + 100zł za „zabieg” założenia, więc tobie to okropnie drogo… My z Luśką chyba mamy bostonkę, ja to na 100 % i ona wygląda na to ze też już się boję bo już ledwo chodzę a temperaturę mam jeszcze sensowną :( jutro obie lecimy do lekarza. Łucja brokuł i kalafior je już od jakiegoś czasu i bardzo jej smakuje, dziś np. był mix obu warzyw z indykiem i cała porcja została wciągnięta, zresztą generalnie co jej nie podam to ona wsuwa oprócz desrku „jogurcik i owoce leśne” od 6 miesiąca, w ogóle nie chciała i w sumie się nie dziwię bo to kwaśne okropnie…
  10. hej :) mam już receptę na szczepionkę na pneumokoki, więc za tydzień znów dwa wkłucia ;/ co do piersi, ja na razie mam fajniejsze niż przed porodem, co prawda już nie tak idealne jak zaraz po porodzie ale jednak, tylko ja jeszcez karmie i boję się co bedzie jak skończę że mocno stracą nawet nie na rozmarze a na jędrności, ale trudno. Mam pytanie do mam karmiących jeszcez piersią, czy miałyście już miesiączkę? Bo ja cały czas nie mam i się nie zapowiada, aż się zaczynam martwić trochę
  11. Justi, Tośka chciała kodem przekazać że będzie w polsce ;) przecież napisała i pl i br ( bierzącego roku ) ;) na pewno chodziło o to ;) Ja podejrzewam że ojcu Łucji w najmniej oczekiwanym momencie się przypomni że ma dziecko i trochę się tego boję bo przecież dla niej to jest i bedzie obcy facet...No zobaczymy co to będzie, czas pokarze. Nie mogę się napatrzyć na te nasze dziecieczki, ja nie wiem że wszystkie takie śliczne :) Jakiś szczęśliwy traf padł na ten grudzień 2012 :) ( i okolice grudnia)
  12. Justi, hehe fajnie że uważasz że jest moim mini klonem, ja się nabijam że w końcu to niepokalane poczecie i dziecko ma tylko matkę więc do kogo ma być podobne ;) a tak serio to od razu na Sali pooperacyjnej po cesarce mój przyjaciel ( nie wiem jak go nazywać?) który był ze mną przy porodzie stwierdził że ma uszy identyczne jak ja ;) A ja będąc w jej wieku wyglądałam tak samo, tylko miałam większą głowę no i więcej włosów i zębów nie miałam. Mi się nie wydaje że Łucja wygląda na starszą, ale w sumie ja ją widzę codziennie to inaczej to odbieram. Haha Czyli mi nie dowierzałyście z postępami nocnikowymi skoro zdjecie was tak zadziwiło ;) hahaha U nas położna była 4 razy i raz pielęgniarka, i w sumie spoko bo bardzo miłe babeczki. Agnieszka, dziękuję ;) Ale ta fryzura to już włosy odrastające, ja miałam przez całą ciążę górę długą a boki to na 3 mm obcinane i jasny blond, teraz wracam do długich włosów i swojego koloru :) ja mam włosy takie trochę falowane i czasem to skaranie z nimi mam żeby je ogarnąć. Mrufka, ona chyba specjalnie długa nie jest? Sama nie wiem , za tydzień szczepienie to się dowiem, ale na pewno jest taka drobnokoścista po mnie, tylko wygląda na to że wzrostu nie ma po mamusi więc będzie wysoka dziewczyna ;) Właśnie zawsze myślałam że dziwci na piersi to takie okrąglutkie a to się okazuje że nie zawsze :) Słuchajcie czego moja cwaniara się nauczyła, jak tylko ją rozbiorę do pielusski to rozpina tą pieluszkę, ja zapinam a ona rozpina i musi być po jej myśli, potrafi tak kilka razy ;) już doszła do takiej wprawy że czasem nawet nie zauważę jak już pielucha odpięta :D
  13. Pysia, ona sama zaczeła siadać z pozycji półleżącej i to dośc dawno temu, na kolanach siedzi czasami, sadzam ją też nie czesto, korzystam z tego jak chce mieć sekundę spokoju bo ona wtedy zadowolona z siebie jest bardzo i siedzi cicho :)
  14. śliczne dzieci i śliczne mamy :) Ja tez wysłałam fotki, oczywiście zapomniałam w pierwszym mailu o tylule ale w drugim mailu juz wiadomo co to za dziecko :)
  15. Iwka, ja dawałam łososia, na parze robionego, Łucja zajadała ze smakiem zupkę z łososiem. Ja jem dużo łososia wiec i Luska będzie jadła pewnie i mi osobiscie Łosoś wydaje się najpewniejszą rybą, ma dużo omega 3 przecież które wpływają pozytywnie na mózg. A linki oba mi sie nie otwierają :( ale widzę że to strona faktu a ja informacji z faktu nie traktuje poważnie ;) poczytałam kilka stron o rybach u niemowląt i Łososia polecają, sama nie wiem ?
  16. Z mailem fajna sprawa, też bym się pochwaliła Luśką  Justi, Mrufka, wiem że młoda ma większe szanse na próchnicę ale próchnica butelkowa nas nie dotyczy no bo przecież mała gardzi butelką no i pozostaje pytanie kiedy jej te zęby myć i czy używać do tego pasty. Ja na puncie dbania o zęby mam jobla a pogorszyło się jeszcze w czasie jak nosiłam aparat ;) w każdej torebce miałam szczoteczkę i pastę i myłam zęby autentycznie po każdym jedzeniu, choćby to był cukierek ;) a jak nie miałam jak umyć to nie jadłam :P Ja szczerze wolałabym żeby jej te ząbki wyszły później ale co zrobić, mi wyszły zęby już po skończonym roku więc to wczesne ząbkowanie to pewnie po ojcu małej ( nie dopytam) Swoją drogą on wychodził z założenia że zepsuty ząb to lepiej wyrwać niż leczyć i braki w uzębieniu jeśli są z tyłu gdzie nie widać to nie problem grrr ( nie pytajcie co z nim robiłam bo nie wiem ) Łucja też dostała taki album pod choinkę ale ja tez go nie uzupełniam bo tam w ogóle nie ma miejsca na ważne informacje takie jak pierwszy ząb, za to jest dużo miejsc na zdięcia rodziny dziecka… No i tez zapisuje co ważniejsze informacje na razie w evernote w tel. Bo mi się od razu kopiuje na konto gogle więc w razie awarii telefonu nie zginie i zbieram się żeby założyć album taki pisany na papierze ale i czasu brak i sił. Łucja ostatnio cwaniara nie chce w nocy spac w swoim łóżeczku a ja uległam bo jak ona mi się budzi o 2 i nie śpi do 4… masakra, a jak ja wezmę do siebie to zasypia od razu, więc niestety pierwsza batalię zwyciężyło dziecko.
  17. drogi gościu, skórki od chleba były na porządku dziennym za czasów naszych mam i babć ( o dziwo było wtedy mniej alergików) więc średnie to eksperymentowanie i chyba naprawdę zagalopowujesz się porównując chleb do maka... silie, mi też się wydaje że na wychowanie dzieci są "mody" i co chwile to się zmienia, tak samo z ciążą i porodem, więc ja jestem zdania żeby używać rozsądku a wszystko będzie dobrze :)
  18. Silie, pod jakim względem wyluzowana z Ciebie mamusia? Assiula, Ja młodą ubieram w body bez rękawków, na to cienka blukę bawełniana i jakieś spodnie i skarpety, a jak jest cieplej to zdejmuje kolejne warstwy, wczoraj np. było u mnie tak goraco że w samym body paradowała. Co do zupek to ja robię na oko, zadnych receptur się nie trzymam, gotuję warzywka na parze, blenduję różne rodzaje oddzielnie i robie różne zestawienia i tyle, do blendowania dodaję przegotowanej wody iutke żeby nie było takie całkiem suche. Łucja na początku też miała odruch wymiotny po moich zupkach ale mi się wydaje że to dlatego że ja blenedem nie mielę tego na taką całkowicie gładka papke jak w słoiczkach jednak takie mikrogrudki są. Mnie też skręca na myśl o powrocie do pracy, tylko ja to w korporacji pracuję w której z miesiąca na miesiąc coraz gorzej się dzieje więc nie wiem co to będzie, zresztą po przeprowadzce mam do pracy 2 godziny w jedna strone ;/ Justi, uśmiałam się z tego chuka norrisa w pampersie ;) ale Łucja znów bunt i obracać się nie chce, ja już nawet za bardzo z nią nie walcze, najważniejsze że umie, jak poczuje chęć to wie jak to zrobić ;) A co do nocnika to sukces za sukcesem, siusków już było kilka i w dodatku dwie kupy, przy czym jedna to wiedziałam ze idzie bo bąki puszczała ale o drugien nie miałam pojęcia, wysadziłam młoda na siusiu a tu kupa ;) Jakie to wygodneeeee, tylko się wyciera tyłek , chusteczka prawie czysta, wylać z nocnika przepłukać i po kłopocie, nie trzeba się w tym babrać tak jak to jest przy zmianie pieluchy :) Słuchajcie u nas wycszedł 4 ząb, ja nie wiem co ona takie tępo złapała, a najlepsze jest to ze na górze wyłażą dwójki, obie na raz…. Hahaha będzie młodzież wyglądała jak wampirrro ;)
  19. gosik, faktycznie, nawet nie pomyślałam żeby przeczytać skład tych biszkoptów, musze później zerknać. Biszkopty wydawały mi się takie...bezpieczne. Są jakieś ciasteczka i biszkopciki specjalnie dla dzieci, może to będzie pewniejsze.
  20. muszę się wam pochwalić, dzis przyszedł zamówiony nocnik, po drzemce przed chwila wysadziłam młodą a ona zrobiła siusiu niemal natychmiast :) pochwaliłam ja od razu a ona z siebie wielce zadowolona ;) udało się za pierwszym razem :D jestem z niej taka dumna
  21. kafe znów szaleje, przepraszam za zdublowany post ;/ Iwka, no właśnie może jej się nie chce pić, proponuję czasem ale ona to by najchętniej piła to co ja z mojego kubka czyli herbatke laktacyjną :P ale to chyba nie najlepszy pomysł jest :D Kurcze, przerwa na karmienie należy Ci się z urzędu a nie jest to żadna przysługa ze strony firmy… A jeśli już masz wybierac między krótszą praca a opcją „może będziesz miała dzień wolny a może nie” to ja osobiście wybrałabym krótszą pracę. Ehhh , masz racje kobieta która nie miała dzieci nie zrozumie kobiety która dziecko posiada. Oj współczuje Ci Iwka :(
  22. kafe znów szaleje, przepraszam za zdublowany post ;/ Iwka, no właśnie może jej się nie chce pić, proponuję czasem ale ona to by najchętniej piła to co ja z mojego kubka czyli herbatke laktacyjną :P ale to chyba nie najlepszy pomysł jest :D Kurcze, przerwa na karmienie należy Ci się z urzędu a nie jest to żadna przysługa ze strony firmy… A jeśli już masz wybierac między krótszą praca a opcją „może będziesz miała dzień wolny a może nie” to ja osobiście wybrałabym krótszą pracę. Ehhh , masz racje kobieta która nie miała dzieci nie zrozumie kobiety która dziecko posiada. Oj współczuje Ci Iwka :(
  23. gosik, u nas mamowanie juz od pewnego czasu, podobno jeszcze dzieci nie rozumieją co mówią ( kto to wie tak na prawde) ale i tak serce topnieje ze szczescia :) Fajnie ze urlop sie udaje, a Kornel przystojniacha i w dodatku grzeczny więc nic dziwnego że ludzie do niego lgną :) Iwka, podałam biszkopt bo już od miesiąca była dodawana kasza manna do zupki i co drugi dzien kaszka glutenowa więc ona już przywykła. a czemu jesteś problemem w pracy?? Przecież Ani przysznurowanej do pleców nie masz? A w ogóle to co z Anią? z kim w końcu zostala? Łucja znów ma etap buntu, chyba kolejny ząb idzie , tylko nie mogę go zlokalizować, ale jest poprostu nieznośna ;/ W ogóle Łucja nie chce pić, no za nić w nia nie moge wmusić, raz wypiła ze 20 ml herbatki z butelki i to by było na tyle,ona chce pić w normalnego kubka, i nawet sobie nieźle radzi jak na takiego malucha ale jednak dosc pozalewana jest...
  24. gosik, u nas mamowanie juz od pewnego czasu, podobno jeszcze dzieci nie rozumieją co mówią ( kto to wie tak na prawde) ale i tak serce topnieje ze szczescia :) Fajnie ze urlop sie udaje, a Kornel przystojniacha i w dodatku grzeczny więc nic dziwnego że ludzie do niego lgną :) Iwka, podałam biszkopt bo już od miesiąca była dodawana kasza manna do zupki i co drugi dzien kaszka glutenowa więc ona już przywykła. a czemu jesteś problemem w pracy?? Przecież Ani przysznurowanej do pleców nie masz? A w ogóle to co z Anią? z kim w końcu zostala? Łucja znów ma etap buntu, chyba kolejny ząb idzie , tylko nie mogę go zlokalizować, ale jest poprostu nieznośna ;/ W ogóle Łucja nie chce pić, no za nić w nia nie moge wmusić, raz wypiła ze 20 ml herbatki z butelki i to by było na tyle,ona chce pić w normalnego kubka, i nawet sobie nieźle radzi jak na takiego malucha ale jednak dosc pozalewana jest...
×