Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

titucha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez titucha

  1. no specjalnie długi nie jest :) ale z czasem się wyciągnie i wtedy już nie będzie pączusiem :)
  2. pysia, jak to brzmi "ujawnię sie " hehe witam, no to napisz coś o sobie :D ja pomogłam Łucji właśnie trzymając jej nóżki do góry ale widać było że cierpli, może kupię ten deserek z suszonej śliwki, lepiej mieć na zapas mam też czopki glicerynowe ale słyszałam że to już ostateczność Jejka dziewczyny jaki ja miałam dziś owocny dzień że sama w to nie wierzę, pokosiłam trawę, pozmywałam, uprałam całą pralkę ubrań młodej, odkurzyłam cały dom, ugotowałam obiad i zjadłam go bez wrzeszczącego dziecka na kolanach i jeszcze byłam z Łucją i z psem na długim spacerze :) W ogóle myślę że musi to komicznie wyglądać jak spaceruję z wózkiem i psem jednocześnie :D Może młoda wyczuwa że to nie przelewki i powinna być grzeczna żeby mamie życie ułatwić :) Gosik, podobno dzieci w tym wieku już rozumieją kilka słów i ich znaczenie i podobno potrafią rozróżnić że słowo ma kilka znaczeń np że można myć ( jako kąpiel) albo myć jako mycie miseczki np. :) szybko się uczą te nasze bestyjki :)
  3. Justi, mama nie za granicą, na mazurach niedaleko mojej rodzinnej miejscowości więc byłby to powrót po części na stare śmieci, tylko dom rodzinny sprzedany. Łucja też próbuje siadać i własnie się podciąga za co tylko może no i to podejrzenie napięcia to było przy tym ciągnięciu za raczki do siadu, no to Luśka po prostu zgięła łapki i chciała usiąść podciągając się :) no ale sprawdzić nie za szkodzi. Podczytująca, od kiedy pamiętam wszystkie nowe dziewczyny są na forum miło przyjmowane, raz nam umknęło więc ja ze swojej strony przepraszam i ninka2424 zapraszamy :) Jak maleństwo ma na imię? i w ogóle chłopak czy dziewczyna? :)
  4. Justi, chodzi mi o to że mała nie rozwija się ruchowo, bo emocjonalnie to nie mam wątpliwości że to bystrzak czasem aż zaskakuje :)
  5. Justi, Łucja też nie guga, w ogóle mało mówi ale od bardzo wczesnych dni miała opanowane słowo "nie" ;) i ostatnio mówi fffff, wwww, agu czasem
  6. Iwka, dziękuję Ci bardzo za propozycję :) jak nie wykombinuję nic innego to skorzystam, przy okazji będzie miło się spotkać :) Misia, moja mama wraca w październiku dopiero niestety ale chyba podjęłam decyzję żeby wyjechać tam do niej, miałabym tam oddzielny pokój z młodą, zajmowałybyśmy sie nia na zmiane z mamą a w dodatku miałabym pracę jakąś u jej szefa bo tam zawsze kogoś potrzebują, raz albo dwa razy w tygodniu będzie wpadać do domu siostra podlać kwiatki, ogród i sprawdzić czy piwnicy nie zalało.Tylko najpierw musze załatwić badania małej i te wszystkie dodatki które się należą na wychowawczym. Mam już dość dawania sobie rady samej bo mała jednak mocno absorbująca jest, takiego chlewa jak teraz w domu to nigdy nie było :( powoli staram się ogarniać ale w domu z ogrodem to zawsze coś wypada, dziś pozmywałam, posadziłam dynie w ogrodzie i pokosiłam trawę, aż się dziwię że Łucja grzecznie siedziała w wózku i się patrzyła. Ale ona taka grzeczna tylko na dworze jest a w domu nie usiedzi, a przecież jej samej na podwórku nie zostawię i nie pójdę do domu :( Słuchajcie Lusi przed chwilą wciągnęła całą miseczkę zupki marchewkowo, ziemniaczano cukiniowej :) i to ze smakiem. Ostatnio ugotowałam duuużo warzyw na parze porobiłam różne zupki i powekowałam, na świeżo tylko dodaję kaszę mannę i oliwę. Co do warzyw to ja podaję na razie sklepowe, tez się nic nie dzieje ale ogródek jest a tam produkty tylko dla małejrosną już więc później będzie mega ekologicznie :) Dziękuję dziewczyny za wsparcie bo naprawdę mi pomogło :)
  7. kurcze napisałam post i mi sie nie opublikował ;/ gosik, ja wiem ze taka możliwość jest ale u mnie to nie takie łatwe, nie mam auta a chłopak który mi pomagał po raz setny mnie zostawił i już mam tego dość więc na niego nie mogę już liczyć, więc ja nawet nie wiem jak ja się do tych lekarzy dostanę :( tak się zdołowałam ze nie wiem ja płakałam i Łucja patrzyła na mnie i też w płacz :( szkoda słów u mnie chyba nigdy nie będzie normalnie :( teraz chętnie bym wróciła do pracy i tyrała jak wół byleby tylko czymś myśli zająć a to też nie możliwe bo małej samej nie zostawię :(
  8. gosik, wiem że tak się zdarza, tylko dla mnie wyjazd na już odpada bo ja nie mam auta i własnie chłopak który mi pomagał wypiął się na mnie po raz setny i już mam dość więc na niego też nie mogę liczyć :( ja nawet nie wiem jak mam się dostać z młoda na te badania po prostu już mam dość wszystkiego
  9. cześć dziewczyny, dawno nie pisałam ;) my też nie obniżyłyśmy dna łóżeczka i mam nadzieje że szybko to nie nastąpi bo schylenie się i podniesienie młodej z tej pozycji która jest to już moje nie dają rady, tylko teraz u mnie dno łóżeczka jest tak jakby w połowie nie tak wysoko jak w standardowych łóżeczkach. Zapisałam małą na badania, ona ma też kartę w lux medzie i terminy to jakaś masakra... pierwszy na USG przez ciemiączko pod koniec czerwca a potem neurolog połowa lipca a okulista połowa sierpnia!! strach pomyśleć co by było na nfz ;/ Młoda postępów w rozwoju nie robi :( już się zaczynam martwić na prawdę a ten cholerny neurolog dopiero za tyle czasu :(
  10. ja jak pobierałam mocz małej to w pieluszce był woreczek, i przyklejony baaardzo dokładnie bo inaczej porzesikiwała szczeliną między pośladkami, więc aż tam był wklejony woreczek ;) ;)
  11. Mrufka, no to mnie przestraszyłaś z tą rehabilitacją :( a właściwie uświadomiłam sobie że będzie kiepsko jak będzie potrzebna. Podróż miałaś faktycznie ciekawą, czasem na pkp to szkoda słów :(
  12. dziewczyny, a w co ubieracie maluchy do spania? U mnie w domu jest mega gorąco i nijak chwilowo nie mam jak tego wywietrzyć bo jak wieczorem otworze okna to tabun komarów w natarciu...muszę zainstalować moskitiery jakieś, ale do tego czasu nie wiem jak mała ubierać, w pajacach za gorąco, mam dwie sztuki czegoś takiego jak pajac ale z krótkimi nogawkami i rękawami ale to tylko dwie sztuki a potem nie wiem :(
  13. antałek, no no Gratulacje :) pospieszyłaś się :) Iwka, moja młoda wczoraj była w samym body bo jak miała na to sukienkę to była cała mokra łącznie z głwoą, też ludzie sie gapili na mnie jakbym krzywde dziwciakowi robiła ale kurcze co miała sie przegrzać? ja ledwo wytrzymywałam też... A jak patrzyłam na inne dzieci to szok, rodzice w krótkich spodenkach i koszulkach a dzieci w bluzach z długim rękawem cięzkich butach i długich spodniach, w upał 27 stopni... Widać dla dzieci panuje jakaś inna strefa klimatyczna :D Wczoraj cały dzień w drodze z młodą, jak wyjechaliśmy z domu o 9:30 to wróciliśmy o 17 i prawie non stop w aucie, o dziwo darła sie tylko przez pierwsze 20 minut jazdy a potem był spokój :) byliśmy u pediatry po skierowanie na usg no i mała ma jedną zierenicę większą od drugiej i pani doktor dała nam skierowanie do okulisty i na usg przez ciemiączką, generalknie wyglądała na zaniepokojoną :( podejrzewa tez wzmorzone napięcie mięśniowe i że z tego powodu się mała nie przekręca ( ciekawe że przy szczepieniu inna lekara nigdy mi tego nie powiedziała ) Na szczęście usg wyszło nieźle, co prawda miedniczka nerkowa nadal powiększona i do kontroli ale wykluczyłyśmy wadę wrodzoną uffff... Mała wczoraj zaakceptowała smoczek, normalnie szok, i dziś też już miała w dziobie :D i w podróży jak było gorąco to dostawała pić z kubka niekapka i też ładnie jej szło, ale bez zaworka bo z zaworkiem to jak ja spróbowałam pociągnąć to ledwo poleciało... W ogóle dziś w nocy szok.. mała się obudziła o 3:30 nakarmiłam ją a ona zupełnie nie chciała spać..a że ja ledwo żyłam to ją odłożyłam do łóżeczka i zasnęłam, obudziłam się po godzinie a ona śpi... potem się obudziła gdzieś ok 6 ale nie płakała a mi się nie chciało wstawać i stwierdziłam że poczekam na rozwój sytuacji i zasnęłam i obudziłam się o 8 :) a mała słodko spała w łóżeczku, pierwszy raz od kiedy się urodziła zasnęła sama, więc to ogromny sukces :D hahaha to się rozpisałam :)
  14. ja tez nie bardzo wierze ale cos kiedys słyszałam o grzechu zaniechania, w końcu to nic nie zaszkodzi na pewno :)
  15. misia, pod petycją klikasz "popieram petycję, jestem ZA" poczym przenosi Cie na strone gdzie podajesz imię i nazwisko, miejscowośc w której mieszkasz i adres email i klikasz podpisz petycję, przenosi Cię na stronę gdzie możesz sobie podejrzeć dane które wpisałaś i klikasz "potwierdź swój podpis pod petycją, potem wchodzisz na maila i tam masz link do potwierdzenia w który klikasz i to koniec :) U nas problem z rozszerzaniem diety, jak do tej pory Luśka co jak co ale kaszkę wciągała w 15 minut 150 ml to teraz nie... w ogóle nie chce jeśc, jest płacz i tyle, a głodna jest bo jak jej podam cyca to pije... już nie wiem jak ja mam rozszerzyć dietę jak przeciez do płaczącego dziba nie będę pchała jedzenia bo tylko się krztusi...Już nawet bym zaryzykowała z tą butelką ale ona butelki też nie akceptuje :( a w ogóle to ja mam dość, mamy nie ma już 3 tygodnie a ja poprostu marzę o tym żeby ktoś zabrał małą na 2 godziny żebym mogła chociażby spokojnie poleżeć, poczytać, zrobić cokolwiek nie patrząc bez przerwy co ona robi i nie słuchając jej marudzenia :(
  16. mrufka, moja tak się przysysa ale przed spaniem, jak o 20 się przyczepi to puszcza cyca o 21 czasem później, mi się wydaje że ona się po prostu tankuje do pełna, może i u was tak jest, ponoć jak dzieci nie dojadają w dzień to nadrabiają własnie nocą. Moja waży 6600 i już pediatra kazała wprowadzać nowe pokarmy a dziś dopiero 5 miesięcy i tez była na cycu tylko. Ja pochodzę z okolic Mrągowa ale już tam rodziny nie mam, rodzice przyjechali tu za dziećmi :) Co do jazdy pociągiem to ja mam to za sobą, ale jechałam przewozami regionalnymi więc pociągi bez przedziałów i niby są miejscówki dla matki z dzieckiem więc pewnie na dalsze trasy jest podobnie. Tylko wózek się nigdzie nie mieści i nie bardzo jest jak z tych miejscówek skorzystać :P hahaha Iwka, u was jakieś postępy w przekręcaniu się na boczki?
  17. Mrufka, czeeeść :) ja tez z mazur pochodzę a więc ciekawa jestem z jakich okolic konkretnie? :) Ładne imiona nadaliście synkowi a urodził się taki kruszynek jak moja Łucja :) Właśnie dziś Łucja kończy 5 miesięcy :) U nas w nocy była dziś tylko jedna pobudka na jedzenie, w zasadzie to nie do końca aleee. Jako że wiem że 5cio miesięczne dzieci już nie potrzebują tyle jedzenia w nocy to postanowiłam sprawdzić czy ona się budzi z głodu czy nie, a że miałam doła i wyłam do godziny 1 w nocy to miałam okazję to przetestować, jak zaczęła się wiercić i jęczeć o stałej godzinie to ją pobujałam i zasnęła i spała do 4:13 :)
  18. Łucja własnie leży na macie i próbuje zabawki łapać... stopami...mhhhh
  19. Misia, nie chodziło mi o to że jest to reguła i koniec, po prostu czytałam i bliskie mi dziecko potwierdza tą teorię a o innych ciężko mi się wypowiadać, nie miałam styczności z wieloma maluchami w tym wieku :)
  20. Iwka, moja siostrzenica też zupki tylko z butli wypijała i teraz jest okropny niejadek który nawet spróbować niczego nie chce a od butli została odzwyczajona jak już była naprawdę duża dziewczyna no i tak była przeprawa mega. Podobno jedzenie łyżeczką jest bardzo ważne dla dziecka i że w przyszłości ułatwia mówienie. A z kolei, samodzielne jedzenie łapkami też jest bardzo ważne bo dziecko samo się uczy nowych smaków i jeśli się na to dziecku nie pozwoli to będzie niejadkiem. U mojej siostrzenicy potwierdzają się obie tezy, niejadek który jak mówi to nikt go nie rozumie :) a żeby nie było to te informacje to z książki "mamo tato co ty na to" Tam zresztą jest napisane że pierwsze kilka dni więcej wyląduje na dziecku i dookoła niż w buzi ale ze dzieci się szybko uczą :)
  21. gosik, no to szerokiej drogi!! z kotami to faktycznie fajna podróż, ja kiedys jechałam z moim 5 godzin pksem... hahaha miauczała, dziwię się że nikt nas nie zamordował albo nie wyrzucił z tego autobusu :P wiecie że ja też nie wiedziałam o tej metalowej tarce? muszę w takim razie też kupić jakąś inną. dziś był u mnie kolega, mała go nigdy nie widziała, ona podchodzi z rezerwą do obcych a tu on wszedł a ona patrzy na niego, śmieje się i rączkę do niego wyciąga... poszła do niego na ręce i zaczęła go miziać po twarzy, zbierałam dość długo szczękę z podłogi w takim byłam szoku:)
  22. Iwka, to ja nie wiedziałam że nie można podawać tej wody w której się gotował ziemniak? A czemu? Agnieszka, oj nie zazdroszczę, ja głupia zawsze przymykałam oko na kłamstewka i nigdy dobrze na tym nie wychodziłam. A co do psa, rozumiem problem, mój pies mimo że mam podwórko nie raczy wyjść sam załatwić swoich potrzeb tylko trzeba iść z nią...bo inaczej siedzi na schodach i szczeka...
  23. Misia, u nas przy rozszerzaniu diety nie tyle zaparcia tylko właściwie nie wiem co... Mała puszcze bąki z niespodzianką i kupa jest gęstsza niż wcześniej ale nadal rzadka więc to chyba nie zaparcie?
  24. Gosik, gratulacje dla Kornela jeszcze się zaczęło od góry więc niespodzianka :D Teraz to już pójdzie z górki ;) Justi, z ciepłą wodą to już można żyć ;) a brak lodówki faktycznie przypomina czasy wynajmowania mieszkań gdzie kupowało się na raz 6 plasterków szynki żeby zjeść na raz ;) hehe Agnieszka, współczuję Ci ogromnie ale na pocieszenie powiem że dasz radę doskonale, trzymaj się mocno!! Iwka, Łucja też marchewką gardzi za to ziemniak był przepyszny ;) ale ona to może mieć po mnie bo ja ziemniaki mogę jeść pod każdą postacią :P Dziś czekają mnie goście uwaga, uwaga, pierwszy raz od porodu ktoś odwiedza mnie i Luśkę hahaha niezłych mam znajomych co ? ;) Ale aż upiekłam babeczki na tą wizytę :P taka jestem dobra :D
×