hoopna

Dzieki dziewczyny:)To juz albo dopiero trzeci dzien a mi sie wydaje ze mecze sie juz cale wieki:)Ewa jak dlugo nie palisz i masz ochote na kawe z dymkiem? Musze sie troche wziac za siebie bo za duzo podgryzam,zaraz nadrobie stracone cm,ze tez nie ma jakichs bezkalorycznych smacznych przekasek:) Zdesperowana,no to masz kawalek do przejechania:) Kilka razy bylam w Warszawie ale jakos jej nie polubilam za to Poznan to insza inszosc:) lubie go od pierwszego przyjazdu,mam tam rodzine,Poznan ma jakas lepsza aure,poprostu lubie go i juz:) U mnie choc pochmurno,wilgotno i zimnawo to zobaczylam dzis pierwsze oznaki wiosny:)W ogrodku wychodza mi zonkile i hiacynty,nawet jeden krokus juz zakwitl:)

Zdesperowana to pewnie przez stres,tyle zmian cie czeka:).A skad dokad sie przeprowadzasz?

Dzieki Ewa,na lini tetepatycznej male zaklocenia ale postaram sie odebrac ten twoj wczorajszy post:) Zaczynam 3 dzien bez fajek,teraz jak na zlosc dlurzy mi sie jak cholera.Do konca nie wiem jak oddzialowuja te tabletki na mozg ale odkad je biore to mam strasznie abstrakcyjne sny:) Ania jak tam twoje cwiczenia?Kaciusi pytac nie musze bo ladnie melduje a ty sie nie odzywasz.A wlasnie Kaciusia ja zadnych specjalnych nozy do zdobienia tortow nie mam,uzywam maly taki do obierania ziemniakow i troszke wiekszy szpiczasty z drobnymi zabkami:)Chetnie bym sie teleportowala do ciebie i co nie co c****kazala ale jak nie da rady to musisz sama tego dokonac i napewno tort wyjdzie c*****knie:) Sniadanie zjedzone,tabletki na deser tez,czas szykowac sie do roboty

Kaciusia o cukierkach nie zapominam bo kupuje je caly czas:)Teraz siedze w fitnessie i czekam na Zumbe,vibraxsis zaliczylam:) Kaciusia podpatrz sobie na internecie,wejdz sobie na galerie tortow i moze jakis ci sie spodoba:)No nic ide soe pocic,narka:)

Kaciusia tort to nie bigos,nie musi sie przegryzc:) Im swiezszy tym lepszy a poza tym jak zrobisz w piatek i wsadzisz do lodowki razem z innym jedzeniem,to wchlonie ci wszystkie zapachy,chyba ze masz dwie lodowki albo szczelny pojemnik do tortow:) Kingatrz nie dawaj sie chorobie,walcz z nia,zdrowka zycze:)

Witam:) Kaciusia jak jest? Masakra! Nerwy jakos trzymam na wodzy,pewnie tabletki pomagaja ale diabel kusi z podwojana sila i caly czas mysle o paleniu,szczegolie przy kawie lub po jedzeniu,to takie odruchy ktore wykonywalam codziennie przez kilkanascie lat.No coz nikt nie mowil ze bedzie lekko.Caly czas musze byc zajeta to wtedy jest do zniesienia i mniej mysle.Myslenie mi szkodzi:)W ciagu dnia nawet nie podjadam,jedynie wczoraj wieczorem zjadlam chrupki kukurydziane w polewie toffi,dzis bedzie marchewka:) Kaciusia a jak tam twoje posiniaczone boczki?U mnie tym razem obylo sie bez nich,chyba pierwszy raz:)Bylam troche obolala ale na 3 dzien smigalam hh w samym podkoszulku.Badz twarda i nie zniechecaj sie do krecenia ,dzis mam 8 dzien krecenia i w talii niej o 4 cm a w brzuchu 2.Nie jest zle co nie?dzis zaczynam krecic po pol godz. a nie 20 min.jak do tej pory:) Dziewczynki jeszcze raz dziekuje za doping,wiare i slowa otuchy,dzieki wam mam wiecej sily w sobie:)

Ania ja doszlam do wniosku ze nie ma co czekac na moja wymarzona wage bo niewiem kiedy i czy w ogole to nastapi.Troche sie boje ze przytyje i tu nadzieja w diecie ze przychamuje podjadanie-skutek uboczny rzucania palenia:)

Czesc:)Aniu ja jakos nie planuje dnia na regeneracje miesni,jakos tak samo wychodzi i czesto sa to soboty bo jak narobie sie w domu to juz mam dosc:)Wczoraj udalo mi se troche pocwiczyc ale za to dzis dam sobie w doope za ten wczorajszy kebab:D Przynajmniej 40min. na hh i to samo na rowerze:)Juz na sama mysl sie zmeczylam:D Obiad sie robi,posiedzialam troche na necie i wynalazlam troche fajnie zapowiadajacych sie filmow z zeszlego roku.Jak sie uda sciagnac to zrobimy sobie filmowe popoludnie:)

Kaciusia,chyba za wczesnie powiedzialas ze z dietka sobie radze,wlasnie zrzarlam kebaba:P nie wiem co mnie napadlo,blagalam meza zeby pojechal.To byl pierwszy fast food od Majorki i ostatni na baaaaaardzo dlugo-obiecuje a jutro to odpokutuje cwiczeniami,bedzie dlugo i meczaco:)

Kaciusia narazie pale tak jak zawsze,nie wiecej,nie mniej.Powiedzialam dzieciom co postanowilam,bardzo sie ucieszyly ale odrazu powiedzialam ze bede nerwowa i zeby schodzili mi z drogi:D Znow narobilam sie jak glupia,juz maz sie pytal kiedy siade na doopie:) Odgruzowalam maly pokoik w ktorym zazwyczaj jest graciarnia,maz bedzie mial palarnie:),jest ladnie i czysciutko,niech tam sobie kurzy.Moze dzieki temu mniej bedzie palil bo do tej pory palilismy do okapu albo do kominka. Upieklam jeszcze kokosanki i dopiero teraz bede cwiczyc choc strasznie mi sie nie chce ale jak trza to trza:)

Ale ciszszszszszsza. A ja walcze z miechem,kolega pracuje w wielkiej ubojni i przyniosl mi pelno miesa w hurtowej cenie,polowe tansze niz w sklepie:).Od tego krojenia i porcjowania juz mnie rece bola,zrobilam sobie przerwe na kawe:)Jak skoncze to jeszcze pocwicze i laba:)

Hej dziewczyny:) Dopiero wstalam ale sobie pospalam,pogoda sprzyja jest pochmurno i ciemno. Kaciusia widze ze poszlas w moje slady,sama ciasta nie jesz a katujesz sie robiac dla meza:)Zrob sobie choc sernik tak jak ja:) Zaraz zjem sniadanie i biore sie za sobotnie sprzatanie,musze sie jakos tak zorganizowac zeby dzis wszystko porobic a jutro oprocz cwiczen nie robic nic,juz mi sie chce takiego slodkiego lenistwa:)

Dziewczyny boje sie pierwszych dni bez papierosa,zebym tylko nie zaczela gryzc,juz wspolczuje moim domownikom:)Zyczcie mi wielkiej silnej woli bo juz mam dosyc tego ze fajki zawladnely moim zyciem. Kaciusia ja pieke ten biszkopt w takiej normalnej tortownicy,dokladnie nie wiem ale tak gdzies miedzy 21 a 23 cm.Zawsze do srodka daje fure owocow,miedzy innymi brzoskwinie z puszki a sokiem nasaczam biszkopt,smakuje wysmienicie:) Ewa tez sadze ze to bedzie szczesliwa 13:) Cos dzis na silce bylo kiepsko,szybko sie meczylam,pewnie przez glodowke albo poprostu odezwalo sie calotygodniowe zmeczenie.

Dziewczyny zapomnialam sie pochwalic,po tygodniu krecenia hula hop w tali -3cm a w brzuchu -1cm.Ale sie ciesze:D Ja juz po cwiczeniach:)

No Ewa to ty zyjesz:)A ja myslalam ze nas opuscilas w niedoli:)Co u ciebie?jak ci idzie? Wrocilam wlasnie od lekarza,przy okazji zalatwilam sobie tabletki ktore pomagaja w rzucaniu palenia:)Od poniedzialku zaczynam walke z tym swinstwem,chcialam juz dzis ale lekarz przekonal mnie ze lepiej zaczac w te dni kiedy sie duzo pracuje i gdy sie ma sie duzo zajec.Boze ktora to juz proba,sama niewiem,mam nadzieje ze teraz sie uda:)Najgorsze ze moj maz tez pali przez to moze byc trudniej,moze uda mi sie jego tez namowic:)Kupie sobie jeszcze jakies ziolowe tabletki uspakajace bo napewno nerwy bede miala na maxa:) teraz wezme sie za robote bo jest tego troche a chce jeszcze pocwiczyc przed praca,wieczorem silownia:)

Czemu???????Sprobyje skopiowac i wkleic. 5 jajek 3/4 szklanki cukru 2/3 szklanki mąki pszennej (tortowej) 1/3 szklanki kakao /szklanka o pojemności 250 ml/ Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę i kakao wymieszać, przesiać. Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę (uważając, by ich nie 'przebić'). Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Do masy jajecznej wsypać suche składniki. Delikatnie wmieszać do ciasta, by składniki się połączyły. I tu są dwie możliwości: suche składniki wmieszane mikserem na bardzo (!) wolnych obrotach dadzą Wam biszkopt mniej puszysty, objętościowo mniejszy (forma 20 cm, na zdjęciach). Składniki wmieszane szpatułką, również bardzo delikatnie (!) spowodują, że biszkopt będzie bardziej puszysty i wypełni formę 22 cm wyrastając do wysokości jej boków. Wymieszanie składników szpatułką jest również metodą bezpieczniejszą. Tortownicę o średnicy 20 - 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno), nie smarować boków. Delikatnie przełożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka. Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm upuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do wystudzenia. Uwaga: boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy dopiero po jego wystudzeniu. Rada: Po wyjęciu biszkoptu z formy warto go odwrócić 'do góry nogami'. Biszkopt kakaowy nigdy nie jest idealnie płaski (w przeciwieństwie do biszkoptu białego), rośnie z minimalną górką, więc wyrówna się po odwróceniu biszkoptu.

Ups,Kaciusia nie ta stronke przeslalam,mam nadzieje ze teraz bedzie ok:) http://www.mojewypieki.com/przepis/biszkopt-kakaowy,-najlepszy

Fajnie ze Sara daje ci cwiczyc:)Ja tez juz po domowych cwiczeniach,wieczorem jeszcze bedzie zumba:)Tez mam zakwasy szyi:)

Ania ,slyszalam o Tiffany ale nic poza tym,niewiem czy jej cwiczenia daja jakies fajne efekty.Co do tych zdjec to napewno jest to mozliwe ale wydaje mi sie ze trzeba czesciej cwiczyc a nie 2 razy w tygodniu,to jakas sciema,z tego co wiem to absolutne minimum to co drugi dzien.ABS to nic innego jak trening miesni brzucha wiec nie wiem jaka jest roznica miedzy abs a cwiczeniami na brzuch:)Zeby spalac tluszcz to potrzebne sa cwiczenia cardio lub interwaly,one c***omoga szybciej osiagnac cel bo co z tego ze bedziesz budowac miesnie brzucha jak beda niewidoczne pod warstwa tluszczyku a wiec dobrze kombinujesz z tymi cwiczeniami:)

Jakis blad mi sie wkradl pod koniec postu:)Mialo byc ze dzis bedzie zajadac sie sernikiem a jutro tez planuje post bo jakos ostatnio odpuscilam sobie:)

Czesc dziewczyny:) Aniu ja brzuch zawsze mialam slaby popimo cwiczen,taka moja pieta Ahilesowa:)W cwiczeniach na brzych z Mel w polowie robie juz z nogami na podlodze ale nie przezywam bo z czasem napewno uda mi sie zrobic je poprawnie.Cwicz tak jak potrafisz i na tyle na ile pozwala ci organizm,nie dlugo bedziesz smigac na rowni z Mell:) Ja tez plZis bede sie zajadac sernikiem dukana,juz mi slinka cieknie,pieklam wczoraj wieczorem ale i tak musialam sprobowac:)

Tak siie zmachalam ze nie dopisalam km na rowerze:)

To u gory to ja:)

A co tu taka cisza?Czekam na meldunek z cwiczen;P Ja juz zaliczylam mel brzuszki i doopke i hh,zostal mi jeszcze rowerek:) A wy?

Witam:) dziewczyny ja wiem ze cwiczac wyrabiam miesnie i moge wiecej warzyc ale tak bardzo chcialoby sie miec mniej,tymbardziej ze na brzuchu i udach jest sporo tluszczu do zgubienia,bede cierpliwa i w koncu przyjda efekty a zmierze sie 31:) Kaciusia to juz wiesz jaki tort bedziesz robic:) Mam kolejny zakup,musze sobie kupic mate do cwiczen bo jak cwicze na podlodze to mnie bardzo kregoslup boli i cos mi zgrzyta,na dywanie to samo. Miedzy pracami pocwicze a wieczorem tylko Vibraxis i do domu,moje miesnie musza troche odpoczac:) Mam straszna ochote na sernik i chyba dzis cos zmontuje:)