hoopna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez hoopna
-
Witam:) I mamy wrzesien,zaczelo sie poranne zamieszanie i walka o lazienke:)Wszystkich obrobilam a ja jeszcze z recznikiem na glowie:) Zmykam bo musze sie wysuszyc,mam pol godz.do wyjscia. Do pozniej,milego dnia:)
-
Czesc wszystkim:) Agula,sorrki ale ja ciebie nie pamietam:/ A kiedy zagladalas na forum bo moze pamiec mnie zawodzi albo bylas tu przede mna:) Jakos nic mi sie nie chce robic,dzis mam mega lenia:)Nawet rano nie cwiczylam,nadrobie wieczorem:)A co u was?Aktywna sobota czy tak jak ja troche sie obijacie:) Zaraz zrobie pizze na obiad,sobie na ciescie orkiszowym no i przydalo by sie,tak dla przyzwoitosci,ruszyc doopke i ogarnac chate:)
-
Hej dziewczyny:)I znow piatek,jak ten czas pedzi. Kaciusia ja chodzilam na zumbe i silownie tylko do konca czerwca,po poltora roku jakos mi sie znudzilo.Pozniej przez wakacje mialam takie kilkudniowe zrywy na cwiczenia i rowerek az znalazlam callanetics:)Teraz to mam nadzieje ze bede cwiczyc systematycznie,przynajmniej 5 razy w tygodniu+rowerek od czasu do czasu:)Wlasciwie to juz jest mala poprawa,po 10 godz.jest mniejszy cellulit,skora jedrniejsza i bardziej smukle nogi,takze juz cos zaczyna sie dziac:) Kaciusia przykro ze auto ci szwankuje,miejmy nadzieje ze szybko zacznie chodzic bo calkiem sie zestresujesz w malzonkowym aucie;)Ja chyba dlatego nie moglam jezdzic naszym(meza) nissanem,bylam spieta jak baranie jaja i co chwile mi gasl:D Ach ci faceci i ich zabawki:) Dzis rano mam wolne(jak w kazdy piatek:) ),zjadlam pyszna domowa granole i zaraz pojde pocwiczyc a na weekend upieke sobie jakies fit ciacho,albo sernik albo fasolowe,teraz mnie wzielo bierze na slodkie;) Pogode mam do doopy-pada ale i tak jest lepiej niz wczoraj,znow byla wichura i ulewny deszcz a rano pisalam o slonku:)
-
Kaciusia ja juz jezdzilam to yariska w poprzednia sobote bo kolezanka przyjechala po mnie i jezdzilysmy po zadupiach w ramach nauki.Autko fajnie sie prowadzi i wszystko widac ale jak na zlosc (jak to na wsiach)jezdzilo duzo traktorow i kombajnow a ja mialam pelne gacie bo myslalam ze sie nie zmieszcze przy mijance:D
-
Kaciuscia ta masc musze klasc 4 razy dziennie,za kazdym razem przed smarowaniem przemywam oczy na przemian raz herbata a raz rumiankiem.Juz dzis jest lepiej ale jeszcze do jutra musze sie przemeczyc z tym smarowaniem zeby nie bylo nawrotu. Obiad sie gotuje,jestem po cwiczeniach,zaraz upieke sobie ciasto fasolowe a rodzince babke majonezowa:)
-
Hej,a ja dopiero wstalam:) Zaraz wypackam sobie oko i pojde pocwiczyc,pozniej wezme sie za obiad a pozniej to chyba zalicze ogrodek bo pogoda ladna a przydaloby sie go ogarnac:)Wiecie co,to straszne ale u mnie w ogrodku juz jesiennie sie robi,kwiaty przekwitaja i liscie zolkna,robi sie smutno.Ewidentnie za krotkie lato jest tu na wyspach.Teraz takie dni jak dzis jeszcze bardziej beda cieszyc:) U mnie wszyscy jeszcze w wyrkach wiec lece wyginac smialo cialo:D Narazie i milej niedzieli:)
-
Kaciusia te zielone gasienice to chyba teraz maja jakis wyleg bo mi przez jedna noc zezarly cala natke pietruszki a taka mialam wielka i piekna,mieczykami i innymi kwiatami tez nie gardza:/ Ja to zastosowalam metode reczna,zbietam codziennie te zielone france i niszcze bo przeciez nie spryskam zieleniny ktora pozniej bede jesc:) Oj wspolczuje ci z tym codziennym smarowaniem oczu,to ja juz nie bede marudzic:) Nie wiem czy u ciebie w Lidlu jest ciemny chleb zytni z ziarnami,ja taki kupuje-jest przyszny:)
-
EWKA PRZESTAN ! bo cie udusze ty sadystko;)Ja sobie jem twarozek z borowkami ale jak ja musze sie nameczyc zeby sobie wyobrazic ze to sa wlasnie te jagodzianki,moja bujna wyobraznia wysiada:D
-
I wlasnie zalalam sie slina na mysl o tych jagodziankach,ide zrobic sobie herbatke:(
-
Ewa ale malpa z ciebie:D Ja pewnie tez nie oparlabym sie takiej jagodziance np.takiej z Firmowej na ul.Bankowej w J.G.-o matko jak sobie przypomne ten smak-mmmm.... Ale tu takich nie ma i cale szczescie a nawet jakby byly to unikalabym i przechodzilabym na druga strone ulicy i nie patrzylabym w ich strone i...i tobie tez tak radze(roche z zazdrosci i troche z troski o twoj brzuchol) :P
-
Znalazlam swietna stronke z cwiczeniami ,jest ich od groma,dla kazdego cos fajnego:) http://www.fitsugar.com/class-fitsugar Jesli sie nie otworzy to wpiszcie w google fitsugar class,milego ogladania a pozniej cwiczenia:)
-
Czesc :) A ja spac nie moge,mam takie zapalenie spojowek ze po przebudzeniu nie moglom oczu otworzyc tak byly sklejone:/ U mnie oczywiscie pada i tak ma byc przez weekend.Kaciusia a u was nie ma kogos do mycia zewnetrznych okien?Do mnie co miesiac przychodzi pan place mu 5£ i myje mi wszystkie okna z gory na dol,ja od czasu do czasu umyje sobie od srodka i jest dobrze:) Zaraz dopije kawe,umyje ochy herbata i pojde pocwiczyc a pozniej to sie zobaczy:)Na obiad mam z cora paelle,tylko cos dla moich chlopakow musze wymyslic. O i slonko swieci:) Milego dnia kochane,ide skrobac oczy:)
-
Ale chyba najlepszym pogromca apetytu jest powieszenie na lodowce zdjecia na ktorym jest sie najgrubsza-gwarantuje 100% skutecznosci:D
-
Czesc laseczki:) Ja juz po cwiczeniach,chata ogarnieta i biszkopt upieczony-bede robic letniego torta dla kuzynki faceta:)U mnie po kilkudniowych wichrach i poziomo padajacych ulewnuch deszczach wyszlo slonko,choc niebo jeszcze troche przymulone to i tak przyjemnie ale wieczorami zimno jak cholera. Kaciusia w 100% zgadzam sie z Ewa, chyba najczesciej taka przyjazn konczy sie w lozku a pozniej czesto juz jest po przyjazni. Kaciusia w poniedzialek tez mam Summer Bank Holiday czyli urlop troszke mi sie przedluzy:) Dziewczyny prawie codziennie cwicze callanetics i juz nie moge sie doczekac jakichs efektow,motywacja bylaby wieksza choc narazie jeszcze mi jej nie brakuje:)Coraz bardziej jestem rozciagnieta ale i tak co chwile cos mi trzeszczy i chrupie w stawach:D W poniedzialek zrobie pomiary,oj korci mnie zeby przynajmniej wskoczyc na wage:)
-
Czesc:) Kaciusia fasoli w ogole nie czuc w tym ciescie,nawet moj M,ktoremu wlos sie jezy na glowie jak widzi co ja wyprawiam,po sprobowaniu tego ciasta stwierdzil tylko ze dobre ale za malo slodkie:)Powiem wam ze odkad prawie zupelnie odstawilam slodycze(nie liczac tych dni przed@)wszystko co zjem jest dla mnie za slodkie,w duzej mierze jest to tez pewnie zasluga duzej ilosci koktajli i owocow ktore spozywam.Oczywiscie jestem zadowolona z tekiego stanu rzeczy:D Kingatrz pozazdroscilam ci tych przetworow na zime i dzis bede robic waniliowo-cynamonowo-pomaranczowa konfiture z brzoskwin.Wczoraj byly w promocji i od razu kupilam 6 opakowan a maz gdy zobaczyl ta ilosc to myslal ze przechodze na jakas nowa diete brzoskwiniowa:D W przepisie sa tylko 2 lyzki cukru trzcinowego na 3 kg owocow ale nie wiem czy nie bede musiala doslodzic troszke bo tu nektarynki czy brzoskwinie nie sa zbyt slodkie.No nic biore sie za robote,pozniej oczywiscie callan:)A plecy juz mnie nie bola:)Kaciusia u mnie slonko wychodzi:) Milego dnia:)
-
Ewa w koncu jestes:* pisalam dwa razy i nawet nie zauwazylam kiedy weszlas:)Jestes niczym hardcorowa kozica gorska:)O matko jak wysoko i pieknie:)I nie mow ze wspinalas sie po tych pionowych scianach!:)Ja czekam na slonce bo tez chce sie wybrac w goru-Mourne Mountains-mamy tu nieopodal ale te w porownaniu z Tatrami to jak pagorki ale i tak sa pikne:)
-
Czesc:) Jednak przez zakwasy i niewyspanie nie dalam rady z callaneticsem,byl tylko rowerek.Dzis nadrobie,choc i tak bedzie ciezko bo zakwasy nie odpuszczaja.Chyba w koncu waga mi sie normuje(oby nie zapeszyc) bo od jakiegos czasu stoi w miejscu,teraz czas na spadki a przydalyby sie jakies bo motywacja bylaby wieksza :) Lilka witaj:)Tobie tez zyczymy powodzenia,dawaj znac jak ci idzie:) A ,mialam wam pisac-znalazlam przepis na fit ciasto bez maki i cukru-az wierzyc sie nie chce,prawda?:)A wiec jest to ciasto kakaowe z czerwonej fasoli i powiem wam ze naprawde jest dobre,nawet moja kolezanka ktora nie lubi takich wynalazkow chciala przepis jak juz sprobowala:)Ja to chyba sie uzaleznie od tego lightowego ciacha:)Jakbyscie mialy chec sprobowac to podam przepis,jest szybkie,pyszne i light :) Tymczasem spadam-milego dnia:)
-
Uf,jestem po pierwszej godzinie z Callan:)Wprawdzie zbytnio sie nie spocilam ale i tak czuje kazda kostke i miesien;)Troche sie podlamalam,jestem jak kolek-zero rozciagniecia,no nic po kilku godz.bedzie lepiej:)Zrobilam jeszcze boczki z Tiffany-jutro sie nie rusze:D
-
Witam:)Tak znow mam urlop ale tym razem nie nastawiam sie na slonce i plazowanie,wiec nawet jak bedzie tak jak dzis(leje jak z cebra)nie bedzie zalamki tak jak ostatnio:) Kaciusia,callanetics to zadne diety,zadne poszczenie i katowanie tylko cwiczenia;)Ty jestes za mloda,mozesz ich nie pamietac,w latach 90 byl taki szal na nie.Callanetics polega na napinaniu i rozciaganiu miesni:)Daje swietne efekty,super wysmukla i modeluje sylwetke oraz zwalcza cellulit i pomaga przy bolach plecow-kiedys cwiczylam(jeszcze z kaseta wideo:) ) wiec wiem ze to sie sprawdza:) Na "Wrzuta-callanetics-Callan Pinckney" jest caly zestaw cwiczen mozecie sobie zerknac:) Ja dzis zaczynam i choc pewnie od razu nie dam rady zrobic wszystkiego jak trzeba to bede dawac z siebie wszystko a z czasem rozciagne sie i bedzie lepiej,moze znow dam rade zalozyc noge za glowe:D Za jakis czas podam wam wyniki mojej walki:)Ostarnio cwiczylam to 20 lat temu,w takich chwilach dociera do mnie ze mam ponad 4 dychy na karku:D
-
No i doopa .....moze teraz? http://vitalia.pl/forum24,807793,0_Callanetics-czyni-cuda-zdjecia-porownawcze.html Jak nadal sie nie otworzy to wpiszcie w google :"Callanetics czyni cuda forum" ta znajdziecie te zdjecia:)
-
Witam:) I mamy piatek:):):) Jak to w piatki,do 15:30 mam wolne wiec musze szybko sie obrobic i polece do ogrodka na slonko:) Ewa a gdzie ty sie podzialas?Samolot powrotny ci uciekl czy co;) Wszystkie sie wczasuja to ja tez znikam,pa i milego dnia:)
-
Jedyne nad czym jeszcze sie zastanawiam to czy nie przejsc na jadlospis podawany na Qchennych inspiracjach,proponowane potrawy sa bardzo bardzo smaczne,czesto z nich korzystam.Uzytkownicy tego bloga,ktorzy tez mieli lub maja problemy z nadwaga bardzo ladnie chudna bedac na tej "diecie" i to bez efektu jojo:) Przez weekend sie zastanowie i moze od poniedzialku wystartuje z to dieta:)Narazie,ponownie startuje z cwiczeniami,mysle ze cwiczac godz.co drugi dzien bedzie ok.bo przeciez w tygodniu robie wiele kilometrow chodzac z buta do pracy:)Ah jak ja zazdroszcze tym ktorzy jedza co chca i ile chca i nie tyja,ja to chyba w poprzednim zyciu musialam byc straszna grzesznica i teraz musze to wszystko odpokutowac bedac na wiecznej diecie:D
-
Czesc:) Kaciusia,zrob tak jak gosc radzi,ja tez kiedys tak ratowalam bigos:) Ania nie wiem o ktore pierogi ci chodzi ale najczesciej robie te: CIASTO; 3 pelne szkl.maki(ja uzywam wroclawska lub uniwersalna"czerwona"z Lidla) 1 szkl.goracej wody(250 ml.) 3/4 lyzeczki soli 2 lyzeczki oleju Po ugnieceniu ciasta,najlepiej jak zawiniesz je szczelnie w folie spozywcza lub worek i zostawisz na pol godz.Po takim lezakowaniu ciasto jest bardziej elastyczne i lepiej sie lepi. FARSZ; 0,5 kg.miesa(kurczak z rosolu,karkowka lub lopatka) 1,5 kg kapusty kiszonej 1 cebula przyprawy Mieso i kapuste gotujesz,pozniej mielisz i dodajesz podrumieniona cebulke,doprawiasz.Kapusty gotuje troche wiecej bo nieraz dodaje jej troszke wiecej,nie wiem od czego to zalezy:)Na taka ilosc farszu robie podwojne ciasto( wychodzi mi ok. 100 srednich pierogow.)lub robie z polowy farszu a druga polowe mroze i mam farsz do krokietow:)Smacznego:) A ja jutro do pracy ale nie chce mi sie,dobrze mi w domu:)Dobrze ze to tylko 3 dni(tak na rozped)i bedzie weekend:)
-
Witajcie:) Kingatrz jak to dobrze ze u ciebie juz jest ok:)A wiecie ze ja tu w Irlandii nigdy nie widzialam wisni czy czeresni na drzewie a wlasciwie rzadnych owocow rosnacych gdzies w sadzie czy przy domu.Na wiosne,tak jakgby wisnie cudnie kwitna,drzewa sa oblepiode kwiarami ale to tylko drzewa ozdobne,bez owocow.Ludzie nie bawia sie w sadzenie drzewek owocowych bo pewnie nie wiedzieli by co zrobic z wiekrza iloscia plonow a moze nawet w tym klimacie nic by nie dojrzalo.Wola isc do sklepu i kupic.A ja chetnie posadzilabym jakas wisnie,brzoskwinie czy sliwke,pozniej do sloikow:) Roboty jest w brud ale fajnie masz Kingatrz,zawsze to swoje,zdrowe i niepryskane,takie Eko produkty:) Kaciusia majej mamie juz powodz nie grozi,przynajmniej z takimi stratami,bo przeprowadzila sie do innego miasta a tam nie slyszalam zeby kiedykolwiek byly powodzie:)Swoja drogo to napisalas ze pamietasz jak bylas mala i w 1997 byla powodz a ja w tym czasie bralam slub:)Dokladnie 5 lipca,na nastepny dzien zaczely sie ulewy a ja z mezem wyjechalam nad moze.Po pieciu dniach jak wlaczylismy Tv i obejrzelismy wiadomosci to wlos nam sie zjezyl na glowie jak zobaczylismy nasze okolice zalane.Szybko wracalismy do domu zeby ewentualnie pomoc bliskim lub znajomym. Dzis u mnie tez leje jak z cebra ale tu woda ma gdzie splywac:) Zostaly mi dwa dni urlopu a do tej pory mialam zaledwie jeden dziem upalny z czystym niebem gdzie moglam troche sie poopalac :( Na drugi rok musze gdzies wyjechac bo oszaleje w tej krainie deszczowcow:/ Tymczasem ide sprzatac szafy:)Tez nie umiem usiedziec za dlugo na doopie:)