muszelka76
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez muszelka76
-
Sereniko boję się że i tak myślałabym co w domu,cholera chciałabym odpocząć,męczy mnie to myślenie za wszystkich. Wiem że jak nie przypomnę, nie dopilnuję to i tak na mnie się skupi. To ja będę musiała wsiąść w samochód,z dzieckiem u nogi i załatwić to o czym oni zapomnieli. Miłego dnia życzę wszystkim,na mnie czeka sterta prasowania,sprzątanie no i jak już jestem w domu to pewno liczą na dwudaniowy obiad.Babcia już zapowiedziała że to ja dziś gotuję.
-
UUUU a myślałam że o.Rydzyk zaskoczył mnie jeszcze więcej.Pomysły tego człowieka przerastają moja wyobraźnię,Sereniko zaczerniona sprawdź i daj znać. Ktoś pytał jak minęła środa,No no cóż jeśli chodzi o mnie to siedzę od rana i marzę o ciszy. Do tego dołączyło się marzenie chcę na 24 godz mieć naście lat,najlepiej aby to była sobota.Potrzebna mi taka doba bez kłopotów,problemów, dzieci i męża.
-
Wróciłam dzo pracy,a terza kończę wino sama):cholera to życie jest posrane
-
Na szefów nie ponarzekam,moja teoria to z opowiadań mojej przyjaciółki Współczuję, mi jakoś tak pod tym względem się udaje. Rybko ładne,Wyżej wspomniana przyjaciółka ma takie zdolności,robi różne pierdołki i sprzedaje i na necie i na kiermaszach,tylko mieszka za granicą i całkiem fajnie sobie dorabia. Teraz szykuje się na walentynki.
-
Widzę że wczoraj to nawet źle się podpisałam. Oj wolałabym aby mnie ten szef zadźgał,kto mówił że po whisky nie ma kaca?i cytrynkę dodałam i nic głowa boli,wolę tłumaczyć że z niewyspania. I taki ciężki dzień. Sączę kawkę, zaraz kończy się przerwa.Chcę do łóżka. Rybko uwielbiam wino tylko wytrawne,niestety tylko moja przyjaciółka takie ze mną wypije ale ona strasznie daleko): No i wino nigdy mnie nie zdradziło,nie boli mnie po nim głowa i forma lepsza. Ale warto było,aż mnie bolą policzki od śmiania.
-
Jak się jest przyzwyczajonym do spodni to potem trzeba uważać jak się siada (; wiem coś o tym. Mam nadzieję że nie wylecimy w powietrze,pamiętam jak sąsiadowi petarda zmieniła bieg i goniła przez jakieś 15 metrów,na szczęście skończyło się śmiechem. No cóż pełna chata u nas gości,mogę nie mieć czasu lub kompa więc... Życzę Wam wszystkim aby ten Stary Rok odszedł z godnością i zabrał ze sobą wszystko co złe przyniósł. A Nowy Roczek przyniósł szczęście,ZDROWIE i spełnienie wszystkich marzeń.I aby za rok pod choinką czekał na nas prezent,choćby najmniejszy ale nie przez nas kupiony.(:
-
Mandarynko nie dziwie się z chorymi zatokami to nie zabawa,ale do Sylwestra jeszcze kilka dni i zobaczysz będzie super. My planowaliśmy wielki Sylwester,plany padły, znajomym zawalił się świat a my bez nich nie idziemy. Nawet plan awaryjny narty i ognisko nas nie kręcą,trochę nam ciężko nie myśleć o ich problemach. Ale mam zamiar o pólnocy walić petardami aby pogonić wszystkie problemy z 2012,od 1 stycznia czekam aby ten cholerny przestępny rok się skończył,nie chce mi się wierzyć że zostało już tylko kilka dni(: I naprawdę wierze że za kilka dni pech który nas prześladuje od 1 stycznia minie a ja znowu zacznę się uśmiechać. Rybko czyli sylwester w domu, nie ważne gdzie ważne w jakich humorach przywita się Nowy Rok.
-
miałam napisać dopóki żyją dziadkowie,
-
Ja też chętnie bym gdzieś wyjechała,ale jak się mieszka w górach to wszyscy chętnie jadą w tą stronę. Mandarynko dopóki mieszkają dziadkowie to rodzina trzyma się razem a potem to już wszystko działa inaczej.
-
zaklej im pępek plasterkiem,nie wiem na czym to polega ale moja w tym roku usłyszała od koleżanki i przejechaliśmy nad morze i nie wymiotowała. Oczywiście ją muliło,ale nie wymiotowała.
-
A ja właśnie jestem ognista ruda,niestety farbowana.Czuję się w tym kolorze fantastycznie.Mam w nosie co kto myśli. Gotować nienawidzę to tylko pomagam. Rybko zawsze chcemy tego co ma ktoś inny i Twój syn też oczami woli jeść to co Wy. Życzę zdrowia małemu .Mi dziś zaczyna zjeżdżać się rodzina idę łyknąć jakiś rela max i może przeżyję te święta(:
-
Widzę że Bozia wiedział że nie może skazać moich dzieci na szczególne diety,jestem za bardzo roztrzepana.Myślę że to kwestia organizacji i przyzwyczajenia.Wierzę małemu że Wy macie lepsze(:odrobinę posmakowałam i jedyne co mi smakowało to pasztety i to do czasu. A mleczko jakie pije Sojowe? Do dziś nie wiem dla czego to coś ktoś nazwał mlekiem. Moja Teściowa nie ma innych do porównywania cały czas mnie przymierza do swojej siostrzenicy,nie znoszę tej dziewczyny. A uwierzcie, robi to tak że mój po kilku latach się połapał i zrozumiał że mam racje.Mistrzyni manipulacji. A przy córce kilkakrotnie wypowiedziała się na mój temat,no i moja jej tego nie zapomni.Sereniko Twoja córka też nie lubi babuni,mądre dziewczynki z tych naszych córek stoją po stronie mam. Wiecie dla jedynaka miał być ideał( ; a nie pyskata jędza. Mandarynko zachcianeczki (; Jak robisz karpia? Ale ja mam dobrze, ja jestem tylko podkuchenną moja mama piecze gotuje i wychodzi jej to fantastycznie w święta kiedy jest cała rodzina to ona króluje w kuchni.
-
Dobranoc idę uśpić męża (;
-
kiedyś przy córce się wściekałam dla czego moje dziecko,po powrocie ze szpitala podobnie jak Ty dziękowałam że to tylko alergia. Ale jak się duszą to zal wraca. Kiedy wyjeżdżacie na święta kobiety i kto idzie na sylwestra I gdzie jest Mandarynka?
-
Rybko współczuję Twojemu synkowi,jak mój miał 6 tygodni dostał atopowego zapalenia skóry,było podejrzenie że jego organizm nie toleruje glukozy,ja karmiłam go piersią przez 4 miesiące trzymałam dietę bezglutenową WIĘKSZEGO SYFU NIGDY NIE JADŁAM najgorszy był chleb. Dla pocieszenia powiem Ci że kobieta która mi pomogła ma 2 dzieci na takiej diecie.Dziewczynki mają teraz 13 i 15 lat już jest dużo lepiej. u nas to na szczęście pomyłka. Powiem jeszcze tylko że dietę pokarmową uważam za najgorszą z możliwych. Jeśli chodzi o jajka to strasznie dziwne, jak by zjadł bezpośrednio jajecznice lub na miękko to wymiotuje od razu i tam gdzie jajko dotknęło ciała od razu puchnie.Najgorzej jakby miał kontakt z rozbitym surowym. A np makarony, pierogi pochłania z jajami i nic. Kochane teściowe,wspomniałam już że z moją lubiłam się do dnia ślubu od tego dnia mija niedługo 16 lat i nawet mój zrozumiał że nigdy nie padniemy sobie w ramiona. Też mnie czeka jeden dzień u mojej,najpierw awantura z moją córką że ma tam z nami jechać. Sereniko koleżanka mojej córki przyszła do mnie z pytaniem czy pojadę z nią do ginekologa,generalnie zawsze jak do nas przychodzą to chętnie ze mną rozmawiają i zwierzają się ,tylko dla mojej jestem złem koniecznym. Zastanawiam się czy nie jest zazdrosna o małego,ten rok dał nam w kość i młody zrobił się pępkiem świata.Sama widzę że strasznie się zmieniłam i cały czas potrafię myśleć i mówić o chorobie. Nie rozumie że wiele lat temu przy niej przeżyliśmy to samo. Jej i znowu marudzę. Porządki pokończone? Rybko jak mały?
-
Witam, widzę że gorączka przedświąteczna trwa,ja też mam szaleństwo w domu,teraz mam przymusową przerwę, mały bierze lek z nebulizatora ):jeszcze tydzień to świństwo musi brać. Mały ma i wziewną i atopową i pokarmową alergie, na szczęście pokarmowa to tylko jaja i kakao,i lekarstwa jakie nie pytaj, wiemy jakie jak zareaguje po podaniu ): A wziewne to wszystko z góry na dół co na podstawowych testach i to tak bąble 6 na 6 o dziwo nie jest na sierść i roztocze tylko lekarz ma już podejrzenie że coś doszło. Ale wiem że inni mają gorzej,przeżyliśmy z córką to teraz damy radę. A u Ciebie też jakaś alergia u małego Z tego co czytam to chyba pokarmowa?
-
Moja jest niska i szczupła, ja się tak strasznie nie drę bo jestem i byłam taka sama, ale szlag mnie trafia jak ja marnuje czas przy garach a ta burczy.Najbardziej dobijają mnie proroctwa mojej mamy.Wolałaby aby była tłuściutka i wcinała wszystko co widzi. Mój dał mi popalić z tym kaszlem, końskie dawki sterydów zadziałały tylko co go teraz uczuliło?Strasznie nienawidzę tych leków. Życzę zdrowia
-
Ale mnie długo nie było nawet podczytywać nie miałam czasu,mały był strasznie chory na szczęście duszność mija. Widzę że na tapecie moje ulubione tematy,gotowanie i umiejętność życia powietrzem. Mąż je raczej w ulubionej knajpce, wieczorem dojada w domu, raczej je i nie marudzi ,ja mogę nie jeść gotowanego,syn zjada wszystko a córka nic, nieważne czy gotuję ja czy babcia, wszystko jest złe.No chyba że są pierogi, no ale niestety nawet ulegliwa babcia nie jest w stanie robić ich co dzień. Najbardziej wnerwia mnie jej naburmuszona mina jak zagląda do garnków.Też się boję o konsekwencje,co 3 mieś robię jej morfologie i jest ok,na szczęście zjada owoce i sałatki, przewalanie mięsa na talerzu wyprowadza mnie z równowagi,jeszcze potem muszę wysłuchać mojej matki jak się wymądrza że bagatelizuje sprawę a co ja do cholery mam zrobić? A wracając do Waszej rozmowy o śmieciowym jedzeniu,raz jadłam kebaba wymiotowałam 2 dni,powiem tylko że wszyscy jedli a tylko ja miałam atrakcje,frytki na mieście to szczyt mojego szaleństwa a i tak często czuję stary tłuszcz,w McDonaldzie tylko kawa.
-
Ale to chyba każdy facet to taki mały narcyz. Mój mały zaczyna kaszleć a ja mam z nerwów skręt żołądka. A obstawiałam że to młoda będzie chora.
-
Moje auto chyba też nie lubi mrozów,zaczyna się buntować przy paleniu. Mandarynko mój syn ma AZS to koszmar,córka i mąż zimą maja nadwrażliwą skórę.Wszyscy lekarze jak widzą Mojego małego to nie wierzą jest Atopowy.Na szczęście po tonach i leków i sterydów poszedł na emolium,czasami coś się odzywa ale to tak bardzo delikatnie. Tylko on używa innych kremów i emulsji z tej serii. Na kosmetyki dla niego wydajemy duuużo najważniejsze że pomaga. A ten krem o którym pisałam to chyba gdzieś 20-25zł ale dosyć wydajny. A Wy sobie kobiety nie myślcie że ja to tak całe życie uwielbiam ćwiczenia,większego lenia niż ja to chyba nie ma. W życiu by mnie nie zmotywowały boczki lub brzuszek po porodach. Rok temu po tomografii kręgosłupa dostałam skierowanie na operacje,sprawa była poważna już nie miałam czucia do jednej nogi i cholerny ból.No i znalazłam ortopedę który po moim rozpłakaniu się i usłyszeniu prosto w oczy że najbardziej na świecie boję się lekarzy i wiem że przy moim pechu albo się nie obudzę po operacji albo skończę na wózku a mam małe dziecko.No i ten lekarz jest strasznym fanem metody mckenziego do tego polecił mi fantastyczną rehabilitantkę. Po 2 miesiącach sam nie wierzył w efekty,no ale przez 4 mieś ćwiczyłam co 2 GODZINY najpierw po 5 min i stopniowo coraz więcej tak że pod koniec co 2 godziny około 40 min. Mówię wam koszmar ale się opłaciło,wiem że to odkładanie problemu ale może akurat się uda(: No to się znowu rozpisałam Mandarynko zdrowiej,Rybko powodzenia na zakupach a ja czekam na męża ma wrócić za chwile i bierzemy się za odsuwanie mebli i znienawidzone porządki oficjalnie rozpoczęte
-
Znów zjadło mi wiadomość. Zacznę od początku od roku regularnie ćwiczę,teraz już mniej ok 35-40 z początku to była rehabilitacja a teraz widzę że bardzo mnie to uspokaja,to taki mały nałóg. Rybko spróbuj potraktować te suche ręce kremem Emolium tylko tam jest cała seria to musi być zwykły emolium krem można kupić w aptece,mojej córce i mężowi tylko to pomaga a zimą ich ręce to był koszmar. Jak mi miło z myślą że nie tylko ja byłam "niegrzeczna w tym roku" Chociaż wczoraj w zabawkowym podszedł do mnie Mikołaj i dostałam cukierka,to chyba na osłodę do rachunku. Serenika pewno walczy z chorobą córki,Mandarynka kaszle oj jojoj zaczyna się.
-
Koszmar mojego dzieciństwa to sonda w szpitalu,3- DZIEŃ PO DNIU potem powtórka co miesiąc i po pół roku się okazało że bóle brzucha są od nerek ,no cóż od zawsze miałam pecha jeśli chodzi o lekarzy i pomyłki na mnie ): Do dziś pamiętam smak gumowej rurki,którą trzeba było połknąć. A z jedzenia,no cóż byłam straszna nie lubiłam nic. Jak widać żyję i nigdy nie zmuszałam dzieci do jedzenia,oczywiście ku przerażeniu mojej matki.
-
Sereniko ugotuj mleko wlej do kubka,łyżka miodu i łyżeczka spirytusu Rozgrzewa, ja to podaje nawet mojej.Podała mi ten przepis moja pani ginekolog jak byłam w 8 mieś ciąży,podobno mniej szkodzi ten spirytus niż chemia.Rybko piękne.
-
Mini bałwan + mini iglo zaliczone teraz czekam na koszmar dnia.
-
Mózg faceta jest inaczej skonstruowany,no i może dla tego nie rozumieją naszych pasji??Dla nich nie istnieje pojęcie sentyment ): Babcia sobie zasłużyła swoją niechęcią do mnie,lub jak to mówi mój mąż wyssała z mlekiem matki (; Dar gromadzenia wszystkiego ma mój ojciec,jak by zostawało wszystko co się przyda to chyba byśmy nie zrobili kroka.Dla tego ja z mamą wszystko wywalam Ok kończę, idę lepić tego zimnego i mokrego bałwana koszmarr.