Belmondzica XXXXL

Najłatwiej jest skrytykować. Wszyscy mówią że niby za mało jem, ale przecież się nie głodziłam, więc co - mam jesć na siłę? Do dupy z tym całym odchudzaniem. Nic z tego nie rozumiem - najlepiej kupić sobie tabletki lida czy jakies tam singsiongsiung i schudnę i wszyscy mi pogratulują i będzie super :)

Ale ja głodna nie chodzę :)

Witajcie o poranku Zastanawiam się od rana nad octem jabłkowym - żeby zacząć go pić.

Surowych raczej mało jest takich które jem :) pomidory, ogórki, ewentualnie marchewka. Już jestem przygotowana na jutrzejsze topienie :) plecak mam tak ciężki że nie wiem jak go dotargam, no ale nie mam wyjścia :)

Tak się zastanawiałam i doszłam do wniosku ze ja to się źle czuje po gotowanych warzywach i chyba nie będę ich jeść. W weekendy właśnie próbowałam że niby zdrowo, ale jakoś mi po nich dziwnie. Boli mnie brzuch i mam wzdęcia. A co do słodkości, to tak tylko rozważałam raczej z przymrużeniem oka - porzuciłam słodycze bo cukier mam dość wysoki, więc nie zamierzam do nich wracać - tak szczerze to sama się dziwię ale do słodkiego to mnie w ogóle nie ciągnie.

Ta rozmiarówka jakaś dziwna jest :)

No ładna ładna ;) A ja ciągle czytam o dietach - teraz czytałam o south beach. Ja jutro też się bardziej za siebie wezmę i zobaczymy - oby był jakiś efekt za tydzień, bo jak nie to się chyba poddam

A ja nigdzie nie idę i nic nie przygotowuje - jakieś socjalne minimum dla nas dwojga. Dziś popłynęłam na maksa - jestem obżarta jak świnia a to dopiero 15.00 dochodzi Od jutra się biorę w karby a własciwie dziś już też dużo nie zjem, chociaż nie dam sobie za to ręki uciąć :P Przeczytałam coś ciekawego - że po wysiłku fizycznym należy zjeść do pół godziny coś słodkiego żeby uzupełnić glikogen w mięśniach - może kupię sobie jakiś mały batonik na jutro po ćwiczeniach? :)

No samą zieleniną to ja żyć nie potrafię :D

A które to są te proste?

I pomyśleć że zmarnowałam kolejny tydzień na tuczenie się zamiast odchudzanie... Echhhh - co za los :o

Agnissia - bardzo pouczający link ;)

Lekarz mi powiedział - pomidory, banany, orzechy, jogurty i ryby :) A czytałam że orkiszowy chleb jest bardzo zdrowy no to pojechałam wg zaleceń :D

No z wypróżnianiem problemów nie mam więc śliwki mogę sobie darować zwłaszcza że nie przepadam za nimi. Orkiszowy zamienie na razowy i tylko raz dziennie, może za jeden posiłek jakiś jogurt sobie wstawić? U mnie jest ten problem że oprócz odchudzania musze jeść rzeczy które zwiększają dobry cholesterol, zmniejszają zły i jeszcze dostarczają potas. takie zalecenia lekarza - no i oczywiście wszystko co zawiera kwasy omega-3.

No otręby to mogę jako dodatek stosować, ale jako posiłek to dla mnie odpada.

No właśnie - na gotowanie to ja czasu nie mam niestety, czasem w weekend. Np. dzisiaj ugotowałam sobie warzywa właśnie. Zgadzam sie z Wami - jem źle i za dużo. Płatki owsiane sobie dziś kupiłam - ale błyskawiczne, na inne nie mam rano czasu, musiałabym chyba wstawać o 4.00 a to już nawet jak na mnie za wczesnie :) No nic to, zmniejsze racje żywnościowe coś tam zmienie i zobaczymy.

Dzisiejsze nie będzie miarodajne, ale napiszę co jem w tygodniu np. o 5.00 - płatki nestle fitness z mlekiem 1,5 % o 9.00 - dwie kromki orkiszowego chleba z białym serkiem i pomidorem o 13.00 - to samo co wyżej około 17.30/18.00 - 2 puszki tuńczyka w sosie własnym i czasem o 19.00 lub 19.30 - szklankę siemienia lnianego W porównaniu z Wami to się zażeram :O

No dziewczyny też postanowiłam się pogłodzić - inaczej marnie to widzę - postaram się więcej pić tak jak Endlessly pisała i oczywiście więcej ruchu - inaczej to chyba będę potrzebowała 10 lat

Endlessly - skoro jesteś na diete mż to proszę powiedz mi przykładowo jak wygląda Twój dzień - nie wiem, chyba popełniam jakiś błąd żywieniowy skoro mi ta waga tak fiksuje

Aha - i to zwykłe badanie usg może stwierdzić?

A oglądałaś ten program o grubasce która nie mogła zajść w ciążę? I o co to chodziło - w czym był jej problem?

Endlessly - nie mam u siebie takiego sklepu, więc muszę poszukać w innym - w poniedziałek pojadę do Krakowa to spróbuję tam coś znaleźć - kurcze - to moje niepowodzenie spowodowało że mam ochotę na prawdziwą głodówkę ale się boję ze to nic nie da i wtedy to już zwątpię na pewno.

Na czczo ale wczoraj zjadłam ryż i jeszcze się go z siebie nie pozbyłam :D ja wiem wiem wymyślam :) Trudno - zacisnę pasa jeszcze mniej będę jeść i zobaczymy - tylko musze nabyć tą herbatę, bo słyszałam że przyśpiesza metabolizm a jak zacznę się bardziej głodzić to założę się o milion że metabolizm zwolni - a biorąc pod uwagę dzisiejsze ważenie to chyba już zwolnił :O

Hej dziewczyny. Nie oglądałam programu bo nie było mnie w domu. A tak w ogóle to lipton po całości :(:( dziś nie wytrzymałam do jutra i się zważyłam i totalny zonk - 80 dkg więcej niż tydzień temu :(:(:( jutro rano się zważę i poprawię wyniki w stopce, ale powiem Wam szczerze że jestem załamana :( Mam prośbę - powiedzcie mi gdzie mogę nabyć czerwona herbatę bo dziś byłam w kilku sklepach i nigdzie nie było - tylko zielona :O

Monteblack - na wzajem :) Mój poprzedni wpis tyczył się postanowień adwentowych :)