Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Belmondzica XXXXL

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Belmondzica XXXXL

  1. Belmondzica XXXXL

    UWAGA NA TABLETKI MEIZITANG I LIDA DAI DA HUA!!!!!

    Cześć dziewczyny. Kiedyś siostra dała mi jakieś chińskie tabletki na odchudzanie bo ona po nich schudła w miesiąc chyba 8 kg, ale powiem Wam ze dla mnie to był dramat. One są na bazie narkotycznej robione i u mnie niestety po 5 dniach brania wystapiły wszystkie możliwe skutki uboczne (u mojej siostry była tylko suchość w ustach a u mnie cała gama łacznie z halunami). Jak zaczęłam mieć problemy ze snem, z nadwrażliwością na dotyk i później doszły zwidy, wtedy zaczęłam szukać informacji - czym to mnie uraczyła moja siostra i się okazało że wszystkie te cudowne tabletki na odchudzanie to straszna trucizna prowadząca nawet do zgonu. Pewnie w zależności od wytrzymałości organizmu. Tak czy inaczej - czy nie lepiej zdrowo się odżywiac i wprowadzić trochę ruchu do życia niż faszerować się jakąś trucizną wątpliwego pochodzenia, która może zniszczyć Wasze zdrowie? Zastanówcie się nad tym, czy aby na pewno warto? Pozdrawiam.
  2. Hej Dziewuszki. Kolejny dzień walki już prawie za nami - to dopiero poniedziałek a ja bym chciała żeby to już była sobota, bo w niedzielę mam ważenie i nadzieję na kolejny kilogram mniej :) Za tydzień od poniedziałku ruszam na aqua fitness. Byłam już raz to się chciałam utopić i ciągle się śmiałam bo te babeczki co tam chodzą już jakiś czas, umieją wykonywać praktycznie w miejscu te ćwiczenia, a ja... kulałam się po całym basenie jak jakaś swobodnie puszczona bojka :D Pan ratownik chciał mi się rzucić na pomoc ale krztusząc się i charcząc dałam mu znak ręką że wszystko pod kontrolą :D normalny kosmos, ale i tak mi się podobało i tak tam znowu pójdę ;)
  3. Może wyjaśnię -moja wypowiedź miała mieć charakter humorystyczny :) Mój mąż jest zupełnie normalnym facetem a nie jakimś zboczkiem. Po prostu nie przeszkadza mu moja otyłość, to wszystko.
  4. U niego to groźne nie jest - jeszcze mnie nie wiąże i nie pasie przez rurkę wetkniętą do przełyku :D Jak zacznie coś takiego się u mnie w domu dziać to wyślę go do specjalisty ;)
  5. No to już kiedyś pisałam że z chęcią zatuczyłby mnie na śmierć - oczywiście nie celowo :) po prostu lubi moje sadło ;)
  6. A mój jest fidersem ale sam jest suchy jak wiór.
  7. Skoro tak mówicie to też nabędę herbatę a nie tabletki :)
  8. No to smacznego Potforku ;) A ja rozważam zakup kapsułek - ekstrakt z czerwonej herbaty + chrom - myślicie że warto? Próbował ktoś?
  9. Witajcie :* Ja zaczęłam dzień od minimalnej ilości płatków Nestle Fitness - robię 2/3 miski z czego połowę zjadam ja i połowę mój mąż :) Kawy nie piję bo musiałam odstawić, ale piję herbatkę z miodem. I tak się zastanawiam czy sobie czerwonej herbaty nie kupić skoro tak chwalicie :) A jakiej firmy jest najlepsza - czy to w ogóle ma jakies znaczenie? Buziaki i miłego dnia ;)
  10. Sprawdzałam ostatnio BMI i wyszło że mam otyłość stanowiącą zagrożenie dla życia, ale jak poszłam do lekarza i zrobiłam badania to się okazało że i owszem, cholesterol rozjechany, niewielkie nadciśnienie i zbyt szybki puls, ale nad grobem jeszcze nie stoję. Więc ten wskaźnik chyba trochę nieadekwatny do rzeczywistości jest.
  11. No niestety. Szkoda że nie Kinga. Taki los :)
  12. No to zupełnie inaczej niż ja :D
  13. Oglądam MasterChefa i chciałam żeby wygrał albo Miłosz albo Kinga, ale chyba Baśka wygra - jakoś jej nie lubię.
  14. Endlessly - ja marzenia o 60 kg porzuciłam już kilka lat temu :D Ja tak naprawdę taniec radości po raz pierwszy odtańczę osiągajac wagę 99,99 kg ;) To będzie mój wielki sukces - jak będę blisko to dam znać i wówczas wszystkie moje drogie Panie bez wyjątku - macię się ze mną napić i zatańczyć tam po drugiej stronie kompa ;)
  15. Właśnie sobie obliczyłam że jak by mi dalej szło tak jak teraz z tym odchudzaniem to do maja powinnam zejść poniżej setki :) Ehhhh :O
  16. A ja w weekend jem relatywnie mało, więcej niestety w ciągu tygodnia, a najbardziej jeść mi się chce w pracy.
  17. A ja byłam łakotkowym potworem, ale jakoś odstawiłam i na razie nie tęsknię, więc sama już nie wiem w czym rzecz.
  18. Mną wstrząsnęła śmierć 26-letniego pracownika jednej z firm które prowadzę - tętniak. Wtedy postanowiłam się wybrać do lekarza i wtedy zaczęła się moja walka. Zdałam sobie wtedy sprawę że niezależnie od wszystkiego chciałabym jeszcze troszkę pożyć.
  19. Agnissia - dlatego chce schudnąć tylko do 80 kg - żeby mój luby nadal miał co kochać :D On wie że się odchudzam i mnie w tym wspiera, ale dojrzał do tego dopiero jak bardzo na zdrowiu podupadłam i się przestraszył że mogłabym zejść przedwcześnie - wczesniej nawet nie chciał o tym słyszeć :)
  20. To taki mężczyzna który kocha każdy kilogram swojej kobiety i podświadomie dąży do tego aby zatuczyć ją na śmierć :D
  21. Tylko wiecie, to nie jest moje pierwsze odchudzanie w życiu i wiem że mój organizm będzie się bronił niestety, ale czuję, że z takim wsparciem jak tu - nie poddam się :) a nawet jak upadnę to pomożecie mi się podnieść - o co Was bardzo proszę. Powiem Wam szczerze - walczę o dobre samopoczucie i o zdrowie bo nie o wygląd - to tylko produkt uboczny. Mam męża, który zdaje się być fidersem niestety.
  22. Dzięki Dziewczyny za dobre słowo. Myślicie że uczęszczanie na aqua fitness coś pomoże? Inne zajęcia chyba na razie nie wchodza w grę bo moje stawy tego nie wytrzymają.
  23. Dzięki Dziewczyny za dobre słowo. Myślicie że uczęszczanie na aqua fitness coś pomoże? Inne zajęcia chyba na razie nie wchodza w grę bo moje stawy tego nie wytrzymają.
  24. Cześć dziewczyny - czy można do Was dołączyć? Mam 35 lat. Zaczęłam się odchudzać 2 tygodnie temu z wagą 122,1 kg przy wzroście 166 cm. Dziś odnotowałam wagę 118,9 kg. Ciężko mi trochę. W sumie zaczełam się odchudzać bo otyłość rzuciła mi się na zdrowie. Nadciśnienie i cholesterol. Staram się jeść zdrowiej, ale wszystko jest pioruńsko drogie. Kurcze - chciałabym wazyć 80 kg, ale czy to w ogóle jeszcze możliwe? Powiem szczerze - płakać mi się chce. Nie wiem jak to się stało że tak straciłam kontrolę nad swoją wagą - zawsze miałam tendencję zwyżkową i zawsze jakoś nad tym panowałam, a teraz... Załamka. Pozdrawiam Was i życzę sukcesów w chudnięciu.
×