palaczka rzucaczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez palaczka rzucaczka
-
Oooo widze kilku nowych chętnych do dobrego wąchania i celebrowania zapachów:D. Trzymam się ,nawet przy alkoholu ręka mi nie drgnęła;),jeden minus,gigantyczny apetyt,ale walczę , mniej dzielnie niż z fajkami,ale się staram;)
-
Wszystkiego najlepszego:),jakoś się trzymam;). Z tą książką próbowałam rzucić,nie dało rady,przeczytałam całą i nic,dopiero tabex zadziałał:D
-
cześć kobietki. Jesienna oj nie strasz jedzeniem,bo zapalę zaraz:P Weroniko-brawo:)
-
Jestem maniaczką zdrowego żywienia,chcialam tez rzucic palenie,wszystko ładnie by pasowało;).Teraz nie palę,ale żrę za dwóch i do tego niespecjalnie zdrowo,nie potrafię się powstrzymać,liczę,że niedługo mi przejdzie.Poważny dodoatkowy plus to kasa,wydawałam około 500 miesięcznie...
-
Powiem tak;).Cieszę się,że nadal nie palę,ale............. jedyne co zauważylam to bielsze zęby,żadnej róznicy w kondycji,cerze itp,fizycznie nie czuję się wcale lepiej,nawet trochę gorzej,ponieważ dupsko mi rośnie. pozdr.dla rzucaczy:D
-
witajcie wszystkie:D.Odzyskany węch ,to jest to co teraz najbardziej lubię,chociaż przyznaję,ze bywa też męczące,jkiedyś pisałam,na szczęście z dnia na dzień jest lepiej;). Walczę,próbuję odsmrodzić dom,piorę wszystko co nadaje się do prania plus płukanki ,pachnące swiece ,olejków jeszcze nie próbowałam,muszę skorzystac z pomysłu:D Weroniko,tak trzymaj,zapomnialam juz o czasach spania do południa,ale miło było,jak napisała jesienna każdy wiek ma swoje prawa;)
-
Zauważylam,że wczoraj przypadła 10 rocznica załozenia tego topiku???Ciekawe ile z osób piszących tu od początku rzuciło palenie na stałe:D Ja jakoś się trzymam,nakupilam wód perfumowanych ,pachnę i wącham:D,miło znów czuć zapachy.
-
Weroniko,nie martw się,mnie chyba od dwóch dni wreszcie przestała boleć głowa,po rzuceniu palenia,codziennie:-o coś mi strzykało,pulsowało,czułam się g,..ie i gorzej niż w czasie papierosowej aktywności,teraz jest lepiej,czuje się w miarę dobrze,chociaż nie moge jeszcze powiedzieć,że idealnie.Do tego wysypało mi cała twarz,kobieta z twarzą w kropki,po prostu pieknie:D
-
No to wybralaś dzień,chyba żartujesz,a może prowo???? Jakoś nie chce mi się wierzyć,że koś rzuca palenie dzień przed kolokwium;),trochę nieprawdopodobne jak dla mnie,ale może??????????
-
jesienna..dziękuję za pozytyw ha:),5 miesięcy,długo,wcale nie utylaś ,nie mialaś jakiegoś chwilowego przyrostu wagi czy zrzucalas na bieżąco?;) Weroniko brawo:D ,widzisz wcale nie było tak źle,idź szybko spać,jutro będziejeszcze lepiej:D
-
oooo,widze ,że optymistycznie się zrobiło:D. Ogólnie jest w porządku,rzeczywiście apatyt wzrasta,ale ostatecznie rzuciłam palenie ,to i uda mi się rzucić częsciowo jedzenie;),za jakiś czas,utyłam 2 kg,na razie jeszcze nie wyglądam jak prosię;) i wiem,że nie dopuszczę do czegoś takiego,za bardzo lubię dobrze wyglądać:P
-
haha,dopiero,a może już prawie 4 tygodnie;).Nadal jestem w szoku,że wytrzymuję i,że wogóle udało mi się wreszcie rzucić to świństwo:D
-
:D Weroniko,oczywiscie,że będzie lepiej.Najgorszy jest pierwszy dzień,kolejne już lepiej. Też zastanawiam się co teraz ,pozostaje picie i piep..,to drugie przynajmniej zdrowe:P
-
Wieronika:D,widze,ze dzielnie się trzymasz.Nie będzie najgorszy,nie martw się na zapas,ja najbardziej balam się weekendów,a okazało sie,że bardziej mnie ciągnie do palenia w pracy;).Zobaczysz,że nie będzie tak starsznie jak teraz ci się wydaje,a jutro już wogóle będzie lepiej:D
-
Weronik trzymam kciuki,jeżeli naparwdę chcesz to się uda. Też czuję się teraz gorzej,niz przed rzuceniem,bóle głowy itp,ale wiem też od bylych aktywnych palaczy ,że z czasem bedzie lepiej. Wiekszość moich znajomych rzuciła palenie kilka lat temu i wśród nich jest tylko jedna osoba,która chciałaby wrócic do nałogu,ona akurat nie może ze względu na zdrowie.Pozostali są zadowoleni i na każdym kroku powtarzają nam palaczom,ze warto próbowac. Nie wspomnę juz o urodzie,kobiety ,które rzuciły z czasem wyglądaja zdecydowanie lepiej,zreszta popatrzcie na 50-60 letynie palaczki i starsze,twarz" patologiczna";)
-
palacze jaracze byli,sa i będą,więcej tolerancji;) Ja np.nie jem mięsa,ale nie krytykuję,tych ,którzy jedzą.
-
do potrzebuję wsparcia co prawda nie wiem czy mnie zaraa nie skasują,bo dzisiaj znikają moje posty:-o,ale może się uda.Pisz,nie pal,nie możesz wytrzymać wyjdź na spacer ,ostro pocwicz,to pomaga,głowa do góry.Nie palę dopiero 3 tygodnie,z dnia na dzień jest lepiej,chociaz nie powiem,mam ochotę czasmi zapalic, da się stłamsić w zarodku;)
-
Chyba nie jestem w temacie:-o, co sie dzieje?? Ciotka nie palimy,pachniemy .U mnie powonienie tak sie wyostrzyło,ze coraz częsciej robi mi się niedobrze i mam mdłosci ,szczególnie w sklepach:(, w ciąży na pewno nie jestem:P
-
Zapachy mnie powalają,smrody też;).Ciotka mi zostało kilka papierosów,leżą w szafce,jakby co;),wiem,że w każdej chwili mogę zapalić,ale oczywiście nie chcę:P,mam komfort i to mi na razie wystarcza. Chyba mam grypę,bolą mnie wszystkie mięśnie,goraczka,do bani ogólnie,ale nie palę i to jest najważniejsze:D
-
Tabex jest bez recepty,tez ciągnie do papierosów,ale mniej,zreszta nawet przy wspomagaczach trzeba wykazac trochę silnej woli;) Zgodnie z ulotką powinno się rzuciac chyba4 lub 5 dnia, ja rzuciłam dopiero w 7 dniu brania tabletek,tak dlugo ciągnęło mnie do palenia,myślałam ,ze się nie uda,ale jakoś wyszło:D. Polecam tabex,zerkniej tylko na przeciwskazania,no i nie można pic przy tym alkoholu!!!!!!!!!!!!!!! Zgonie z zaleceniami nadal powinnam stoswac tab.,ale nie biorę już od kilku dni i jest w porządku:D
-
Odradzam plastry,kiedyś próbowalam na to rzucić,było w miare dopóki się oklejałam,ale i tak popałałam,później,gdy przestałam to stosować paliłam dwa razy tyle,mąż podobnie!!! Spróbuj na tabex,ja na to rzuciłam i jest naprawdę bardzo dobrze. Nigdy mi się nie udało przerwac całkowicie palenia na plastry ,gumy czy tabletki nicorette ,a próbowałam wielokrotnie Koleżanka rzuciła na champix,ja tego nie próbowałam.
-
Bez przesady;),nie ściskam posladków na przystankach i nie gimnastykuję się przy zlewach:D,to nie mania odchudzania, tylko rzucanie palenia.Zreszta od dawna uprawiam sport dla zdrowia i dobrego samopoczucia ,nie musiałam się wcześniej odchudzac,teraz wolę dmuchać na zimne ,zwiększyłam tempo,nie chcę już palic,ale też nie chcę przypominac foki:D
-
Oj,widzę,że nie jestem odosobniona,u mnie w okolicy ostatnio z kijkami widuję tylko wielkie kobietki i 80 letnie babcie. kris33-nie dla mnie,po pierwsze nie mam ochoty z jednego świństwa pchać się w drugie,a po dugie jeszcze nie było badań nad tymi e-papierosami,sama chemia,nie wiadomo jaki wpływ mają na nasze zdrowie,jak nie palic to nie palic nic ani e-,ani trawy,ani klasycznych fajek.Ja tma wcale nie jestem rozdrażniona,wręcz przeciwnie,bardzo się uspokoiłam i trudno wyprowadzić mnie z równowagii:P
-
Kijki przerabiałam ,chodziłam codziennie ,znudziło mi się jakieś 2lata temu,za mały wysiłek jak dla mnie.Moze wrócę do tego na starość:P
-
Piję wodę,aż do bólu;) Lubię chodzić,w domu na szybko,z psem relaksacyjnie:D. Najbardziej obawiam się o nogi,to najlepsza część mojego ciała,nie chciałabym ich "zniszczyć"tymi marszami,jakieś rady,żeby ich przez przypadek za bardzo nie umięśnić?????