biedronka2223
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez biedronka2223
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
podaje NAN.Młody ma miesiąc. W necie wyczytałam że granulki homoepatyczne pobudzają laktację.możesz spróbować też"zestaw ratunkowy". cienka rureczka przykładana do piersi z której leci mleko sztuczne a młody ssie pierś wiec pobudza laktacje.ja juz nie próbuje tego...nie mam juz siły...rano była masakra..dwie zielone kupy czyli ewidentnie cos sie dzieje
-
wlaśnie ja najchetniej chodziłabym bez majtek;))))
-
straszny koccur ja wstałam na 2 dzień i poszłam sama do poguły zeby mi cewnik wyciagneła.wołałam ciagle tabletki przeciwbolowe chociaz ten paracetamol mało dawał. jakos jak juz sie łazi to jakoś pojdzie.gorzej sie polozyc i nie ruszac to bedzie masakra.mnie tym razem najbardziej dały w kosc bole głowy.na tą chwilę jestem 3 tyg po cc i jeszcze coś tam chwilami zaboli;///ale wiadomo to nie to co na poczatku.kiedy miałaś cc?
-
trądzik przemywam naparem z szałwii i rumianku.od wczoraj widzę lekką poprawę;)))co do ropiejącego oczka to moja córka tak miała - skonczyło sie na wizycie u okulisty i 2 antybiotykach. bardzo wazne jest prezemywanie oczka ale tez "wyciskanie" ropki.nie wiem jak to opisać.....jednym palcem przesowamy od dołu noska do kącika oka (TAK MI OKULISTKA POKAZAŁA) wychodziła wtedy ropa z kanalika.dopiero po takim zabiegu mozna oczka zakrapiać i przemywac.w innym wypadku takimi zabiegami jeszcze bardziej zatyka sie kanaliki
-
macie do polecenia jakies sposoby na trądzik noworodkowy?Niestety znowu nas dopadł.piszę znowu bo moja córcia tez miała i to przez kilka tygodni...masakra .teraz chciałabym szybciej sie pozbyc tego świństwa;///////////////
-
sukces dziewczyny.właśnie odciągnełam 30 ml z jednej piersi;))))gdzie do wczoraj odciagałam 10-20 ml z 2 piersi. z tej drugiej cos njie chce leciec ale mysle ze sie unormuje;) mój maluszek smacznie sobie śpi...młoda juz odprowadzona do przedszkola a ja zabieram sie za porządki ;)odkąd wróciłam do domu jeszcze nie było tu nawet odkurzania bo nie miałam siły za bardzo ale juz czas najwyzszy bo ze strony męza to sie nie doczekam ;)))mój młody jest strasznie wysypany na buzi a jak wasze maluszki?w sumie nie wiem czy to "tradzik" czy jakas reakcja alergiczna....jutro chyba pojade do pediatry bo niestety ale młody ma tez katar....chrypi strasznie ale wydaje mi sie ze to zatkany nosek a nie cos powazniejszego.
-
mlody ma 2 tygodnie a co do wieku podawania to nie sprawdziłam tego ale wiem ze znajoma podawała takiemu maluszkowi.jeszcze poczytam, zapytam poloznej i pediatry. od wczoraj meczy sie z kupką-pierdzi steka a kupka malutka taka co chwile zmieniam mu pieluszke.moze faktycznie ten espumisan bo brzuszek ma taki wzdety. moj maluszek uwielbia sie kąpac (chociaz 1 kapiel byla koszmarem) wczoraj zasnał w wannie;p tak błogo sobie ruszał kopytkami i byl mega spokojny az w koncu po chwili odpłynął;)))) smiesznie to wygladało chociaz przez chwile wystraszylam sie ze cos sie stało;)pierwsza kapiel była niewypałem bo dałam mało wody a teraz leje mu praktycznie po szyję (pępek się moczy ale juz na dniach odpadnie bo wisi "na włosku")
-
Rozalka super że to pomogło;)Widać twoje dziecie też taki tulasek jak mój;) Ktoś tam pisał o bączkach;)Moj tez sie strasznie meczy przy kupkach.kolezanka poleciła delicol dodaje sie do mleka.chyba jutro chyba kupie i przetestuje
-
Rozalka ja małego zawijam w rożek.Zauważyłam że jak jest tak otulony to jest spokojniejszy;)Wiadomo że nie moge go cały czas nosić na rękach. Co dziecko to inne - moja córa nie lezała w rozku bo zaraz jej cos nie pasowało a ten krwiopijca mały uwielbia byc tak "ściśniety". Podobno rozki śa odradzane przez ortopedów ale ja mu broń boże nie prostuje nozek zawijajac go w rozek wiec chyba nic mu nie bedzie;)
-
Rozalka mój synek tez taki pieszczoszek;))Ma takie chwile w ciagu dnia że tylko na ręce;)kładę go sobie na klatce piersiowej i zasypisa w 3 sekundy wtedy.Sciągem wczesniej koszulkę i jego tez troszkę rozbierem tak aby choc czesciowo ciałko przylegało do mojego. Mysle ze to dobre i dla niego i dla mnie;))))) staram sie brac pełnymi garsciami z takich chwil bo wiem ze niedługo się skończą;)))))
-
Kaja widzę tak jak ja się nie śpieszy;)Lepiej szybciej jechac dziewczyny - mnie opierniczyli w szpitalu ze tak pożno przyjechałam.a skurcze z tych co 10 minut bardzo szybko przeszły w co 2-3 minuty.jak weszłam na oddział to miałam juz 5 cm rozwarcia i skurcze dosłownie co chwile.Nie czekajcie więc kobietki za długo;)Sytuacja zmienia sie diametralnie z minuty na minute;)
-
przez week przystawiałam go dosłownie co chwile ale nie miałam na tyle zaparcia zeby nie podac butli po kilkudziesieciu minutach moze to byl blad.w tygodniu jestem w domu sama wiec ciezko bedzie skupic sie tylko na tym..echh....sprobuje chociaz nocke przewalczyc w taki sposób zobaczymy co bedzie.najwyzej jutro bede chodziła jak zoombie.uciekam na tv - chwila tylko dla mnie bo dzieciaki spią smacznie;)zjem w towarzystwie szklanego ekranu kolację popijając oczywiscie herbatka na laktację;)a potem spaciu;)
-
wszystko to stosuje.jaką masz tą herbatkę?ja mam z hipp nie wiem sama czy ona cos daje
-
kurde juz mam doche z tym karmieniem.przystawiam normalnie co 3 godziny ale mlody sie denerwuje..zaraz mnie znowu pogryzie i zas bedzie leczenie cyckow zamiast karmienia.w nakładce ani mysli zaciagnac cyca
-
mamowrzesniaka ja wiem ze dziecko musi ssac aby produkcja mleka byla dlatego normalnie podaje malemu piers.wisimy tak ok 30 min bo potem juz zaczybna sie denerwowac .logiczne jest ze skoro sie nie najada to musze mu podac mieszanke. wogole dziwne te moje cycki i ta laktacja....dzis obudziłam sie z mokrą koszulką - przeszczesliwa przystawiam malego do piersi i faktycznie slychac bylo ze cos tam polyka.ale to było dosłownie 5 minut - chyba wszystko wyleciało przed karmieniem;))))ale bynajmniej cos sie ruszyło w tej kwestii i mysle ze bedzie juz tylko lepiej;)))wcinam wlasnie 2 sniadanie i zaraz sie uwale z mlodym i bedziemy doic te cycki;)bylismy juz dzis na spacerze mamy piekna pogode.troszke mi dziwnie tak szybko z nim wychodzic ale i polozna i w szpitalu powiedzieli aby wychodzic z malym odrazu na spacery i cieszyc sie pogoda.zapoomniałam juz jak to jest z malym dzieckiem i poki co mam wiecznie problem w co go ubrac.staram sie stosowac zasade jedna warstwa wiecej niz ja ale wydaje mi sie ze takiemu maluszkowi jeszcze za zimno tak bedzie....
-
no własnie staram sie przetrwac ten mam nadzieje kryzys (licze ze laktacja sie rozbuja).komentarzami staram sie nie martwic tym bardziej ze przy wypisie ze szpitala dostałam nakaz od pediatry by dokarmiac dziecko bo duzo spadł z wagi.zreszta jednego dnia nie karmiłam tylko odciagałam pokarm aby zobaczyc ile jest to przez caly dzien z obu piersi wyszło ok 40 ml a młody na jedno posiedzenie zjada 60 ml wiec o czym tu dyskutowac musze dac po piersi butle i koniec a jak bedzie to zobaczymy;)pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyc. u mnie tez w domu syf nieziemski - maz mial mi poodkurzac bo mi jeszcze ciezko ale jak zwykle bylo 100 innych spraw.ale co tam olac to;)))i mowie to ja perfekcyjna pani domu;)gdzie zawsze czysto jak w pudełku,ugotowane poprane i poprasowane nawet scierki kuchenne;)na ta chwile nie prasuje juz nawet rzeczy mlodego - wole przez ten czas go potulac;)od jutra bede miala troszke luzniej bo mloda do przedszkola idzie - swoja droga nie wiem jak ich ogarne rano ale mam nadzieje jakos pojdzie;)kurczaczek moj zaraz wstanie na jedzenie wiec lece pod goracy prysznic co by troszke mleko ruszyc;)
-
widzę że jedna po drugiej teraz leci z porodem;)u mnie by ły masakryczne bóle głowy - skutek uboczny znieczulenia...teraz juz lepiej...maz był w domu to polezałam troszkę.ale za to problem z pokarmem sie pojawił.najpierw dostałam zastoju to lezałam w wannie gorąca woda masowanie cyckow odciaganie i tak w kolko...a jak juz sie odetkało to pokarmu brak;/ wkurzam sie bo po 1 ciazy nie chciałam karmic a z cyckow sikało jak z konewki na placz dziecka a teraz nic.jeszcze dzis uslyszałam od sasiadki ze co ze mnie za matka ze pase dziecko sztucznym mlekiem (chyba po zlosci bo powiedziałam ze maly przespal cala noc).przystawiam małego niby ssie ale nie slychac polykania - potem wypija z butli 60 ml czyli z cyca nie je nic;/herbatki na laktacje o d**e rozbic mozna nic nie daja...ech nie mozna miec wszystkiego;)mały jest śłiczny i z drowy i to jest najwazniejsze;)))))))pozdrawiam was mamuski;)))
-
kurcze ja juz nie wiem sama.....mam taki bol piekący w podbrzuszu ale nie jest on ciagle....w nocy rwało strasznie teraz troszke lzej.chyba nie sa to skurcze bo odczwowam je inaczej.dziewczyny ktore rodzily wypowiedzcie sie;))) nie cchce robic z siebie glupka dzwoniac do poloznej a boje sie bo to tak akurat w linii ciecia po cc boli
-
tak l4 wystawi szpital ale trzeba oczywiscie sie upomniec o to zwolnienie;)
-
liczy sie dzień urodzenia dziecka - przeciez daje sie akt urodzenia , w szpitalu wystawiaja tez chyba jakis papierek.ja do zusu mam dac wniosek i akt urodzenia dziecka.jesli zwolnienie skonczy sie wczesniej niz urodzi sie dziecko a wy juz bedziecie w szpitalu to szpital za ten czas powinien wystawic wam l4
-
ja dziś w nocy tez kolejny raz meczyłam się z bolem jak na okres a rano wszystko rozchodzi sie po kosciach....to chyba celowe i złośliwe działanie matki natury;)) co bym rano wyglądała jak zoombie;)))oczy na zapałki i szykuję młoda do przedszkola - miłego dnia mamuśki;)
-
ineska gratulacje.;))))) ja dziś na wizytę i juz nie mogę sie doczekać.ciagle wydaje mi sie że młody za mało sie rusza albo że coś jest nie tak - to chyba uroki końca ciąży.strasznie piecze mnie okolica blizny po cesarskim i zastanawiam sie czy to normalne.....
-
blondasek gratulacje;))))))
-
no faktycznie teraz jedna po 2 będziemy rodzić;)u mnie jak narazie jeszcze w 2-paku;)skurcze mam praktycznie co chwile ale to jeszcze nie jest to tak wiec jak wszystkie tutaj chyba obserwuję swoje ciało i liczę na to że dziecko wybierze sobie jakiś dogodny termin;)teraz musi poczekac cały tydzień bo mąż jutro jedzie i wróci w piątek;)z jednej strony juz bym chciała miec to za sobą z 2 chciałabym jeszcze miec chwilę na odpoczynek przed porodem;))))któras z was pytała o odejscie wód - u mnie w szkole rodzenia mowią że jak porod zaczyna sie nagłeym odejsciem wod to szybko do szpitala bo powoduje to szybkie "opadniecie"dziecka na "nizsze piętro" i dziecko moze sobie pępowinę przycisnąć czy jakos tak. ja mam 3 wizytę mam nadzieje ze juz zrobią mi ktg bo jestem ciekawa jak te skurcze wygladaja na zapisie - niektore sa juz bardzo dokuczliwe. W 1 ciazy w szpitalu jak mi robili ktg to dziwili sie ze nie czuje tych skurczy a ponoc juz byly mocne wiec sie zastanawiam jakie sa teraz;)
-
moja córcia w 32 tyg miała ok 1100 gram.faktycznie jadłam jajka ale nie wiem czy to miało wpływ.urodziła sie z waga 3250.jeszcze ma troszke czasu wiec moze sporo przybrac na koniec.nie ma co porownywac wagi. i nie denerwuj się.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9