Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

waris2012

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez waris2012

  1. Ja chodziłam do mojego gina od 1 ciazy - było zawsze ok , specyficzny człoiwek do tego gej . pasowało mi to , teraz przy tej ciazy zmieniłam lekarza bo bede mieszkała w innym wg województwie , szukałam znalazłam , niby gin spoko ale .. widzicie przytrafiło mi sie to co juz wiecie . i teraz tez mam zal , ze zmieniłam tego lekarza .. a teraz jestem w kropce bo nie wiem czy chodzic dalej do tego co teraz zaczełam czy wrocic do tego starego
  2. powiem szczerze znalezc dobrego gin to tak jakby szukac igły w stogu siana . A traf do szpitala to dopiero cie potraktuja . Szkoda wg pisac
  3. Mama6latki , ciesz sie ze tak wyszło .. a lekarz chyba ma brak kompetencji . jak mozna zrobic łyzeczkowanie na zywca , ja była znieczulona i nic nie pamietam , wyczyscili mnie ładnie bo mało krwawiłam , ale boje sie czy nie uszkodzili czasem szyjki macicy , to sie okaze... powiem tak całe to wywolanie poronienia to bardzo smutna rzecz
  4. Hej dziewczyny , dzis odwiedziłam to strone troche wczesniej , mimo natłoku pracy .. musze odreagowac zaczyna sie weekend a ja mam długie perspektywy na codzienna prace , wiec troche relaksu sie mi nawet w parcy nalezy .... Czytam czasem wstecz posty które piszecie , i wiecie stwierdzam ze teraz trudniej o upragniona ciąze jak o mało co . Jak juz zajdziemy to same perypetie . Nie wiem czy zycie które obecnie prowadzimy nie pozwala na przebycie ciazy bez komplikacji , trudno stwierdzić
  5. hej dziewczyny, zamiast isc spac to ja znow nocny marek... czytałam troche poprzednie strony i powiem tak , kiedy sie staramy o dzidziusia i nic nie wychodzi kolejny tes a tam nie to na co czekamy pojawia sie w nas kobietach niby wieksza determinacja , ale i tez zrezygnowanie . i szkoda , że własnie to zrezygnowanie , którego nie widzimy same przekłada sie na relacje z własnym partnerem... kazdy test to rozczarowanie nawet kiedy sa 2 kreseczki to czujemy rozczarowanie ale w pozytywny sposób: ze sie udało a nadzieja zrobiła swoje. Wiem jak sie czuja kobiety , które maja problem z zajsciem ... starałam sie też i kiedy zobaczyłam na tescie 2 krechy to miałam banana na ustach wsiadłam w samochód i pognałam do mojego narzeczonego jak głupia... to była cudowna nowina ale widzicie los nie jest łaskawy , nie znam przyczyny mojego poronienia i chyba sie juz nie dowiem co sie stało, ale mam przeogromna nadzieje ze za 2 razem a co za tym idzie 4 ciaze donosze i urodze zdrowego chłopczyka . Ale sama wiem po sobie tylko spokój psychiczny , w trudnych relacjach i ciagłym stresie roznie bywa
  6. znów mam problemy ze spaniem, a rano wstaje jak struta , kiedy budzik o 6 mnie budzi do pracy... masakra
  7. widze , ze piszecie o castangusie , powiem tak nie wiem czy faktycznie mi pomógł czy to raczej byl strzał , ale zabrałam kilka tabletek i sie okazało ze jestem w ciazy . moze to wpłyneło na psychike nie wiem wiem ze zaszłam , choc i tak na nic sie to zdało... za tydz lub dwa mam wizyte po zabiegu mam nadzieje, ze wszytsko ok z moją szyjka macicy i bede mogła sie zaczac za jakis czas starac
  8. Nie moge spać od czasu mojej małej tragedii lub chyba duzej , mam problemy ze snem .. czytam to co piszecie , teraz doceniam to ze mam juz 2 dzieci ,,, jak trudno zostać mamą przekonałam sie dopiero teraz po raz 3 ... dziekuje ze moge sie juz cieszyc z bycia mamą , i chciałabym wspierac was , te które podazaja w te strone , że wiary i nadziei nigdy za mało
×