Hej!
Mam pewien problem, który staje się ostatnio coraz bardziej uciążliwy.
Wiele razy słyszałam, że ze stresu ludzie jedzą mniej i stają się bardziej mizerni - u mnie jest odwrotnie!
Jestem osobą szczupłą (chociaż jeśli tak dalej pójdzie, to kto wie), jeszcze dwa miesiące temu ważyłam 54kg, a teraz aż 57kg! Nigdy nie miałam tak szybkich skoków wagi. Ludzie mówią mi, że może to być spowodowane stresem przed maturą. Nie mogę kontrolować tego, że ciągle chce mi się jeść. I nie chodzi o jedzenie z głodu, tylko ze zwykłego łakomstwa. Zdaję sobie z tego sprawę, a mimo to, nie mogę nad tym zapanować. Nie zważając na pogodę zaczęłam znowu biegać z nadzieją, że wysiłek fizyczny pomoże mi zapomnieć o głodzie, ale myliłam się!
Nie wiem co robić, normalnie potrafiłam się kontrolować, po 18 nic nie jadłam i starałam się ograniczać niezdrowe jedzenie. Teraz nie potrafię tego robić, całkowicie straciłam nad sobą panowanie, nie wiem już czym mam się motywować, pomóżcie! :(