Katy91
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Katy91
-
Hej dziewczyny! Fajnie was się czyta :) Widzę że i nowe osoby do nas dołaczyły :) Gratuluję wszystkich spadków :) U mnie po staremu, dietkę trzymam, choć grzeszki się zdażają (dziś były to 3 merci marcepanowe - ubóstwiam!) z ćwiczeniami też bywa różnie, ale minimum to 3-4 razy w tyg na orbi :) Trzymam za was i siebie dalej kciuki (niestety nie mogę za często zaglądać do was z braku czasy, ale duchowo jestem z wami ) Trzymajcie się!!! ;)
-
Hej! Dawno nie pisałam, na nic nie mam czasu. Z dietą jest wszystko okej, gorzej z ćwiczeniami ;) zabiegana jestem ostatnio od rana do wieczora i zdarza mi się już nie wchodzić na orbitreczka. Niestety... Waga natomiast znów mniej pokazała. Już 63 kg (15 kg mniej! boże jak się cieszę! :) Jeszcze 8 kg i będę bardzo bardzo bardzo szczęsliwa. To jest do osiągnięcia. choć teraz waga bardzo powolutku spada. Ale damy radę razem!!! ;) Pozdrawiam i wytrzymałości kobitki życzę!!! ;)
-
Victoria a spróbuj rybkę na parze z odrobiną soli ziołowej i właśnie przyprawami prowansalskimi (bazylia, oregano, tymianek, kolendra, gałka muszkatałowa itd.). Ja do tego robię sobie surówkę z kwaszonej kapusty, marchwii, jabłka i cebulki. I dobry obiadek. Co do owoców, to ja jem jeden owoc na dzień, a czasem i dwa owoce jak czuję potrzebę 'dowitaminować' się :) Dzisiaj znów godzinka na orbi, czuję się świetnie po takim wysiłku :) a co do jedzenia to zmieściłam się w 900kcal i o dziwo nie jestem głodna :) Kupiłam sobie dzisiaj błonnik z suszonymi truskawkami i jadłam go z jogurtem naturalnym - powiem wam że myślałam iż będzie gorzej smakować, ale z tymi truskawkami było nawet smaczne a przy okazji dietetyczne:) Wytrwałości kobitki :) ifa5mniej gratuluję spadkow! Tylko się nie poddawaj, razem damy radę dojść do naszych upragnionych celów :)
-
Victoria. dla mnie ta głodówka to jakaś paranoja!? Czy ty wiesz, że takie głupie zachowanie (bo za takie je uważam) może prowadzić do wielu chorób? Dziewczyno! Nie wiem ile masz lat, ale ile byś nie miała, to cholernie odbije się na twoim zdrowiu (anemia, kwasy w żołądku, a nawet do problemów z narządami takimi jak nerki czy wątroba?! nie wspominając o problemach z włosami, cerą, paznokciami!!! a o domowych lewatywach to sobie sama poczytaj jakie robią spustoszenia! :/) Odpuść sobie, radzę ci na prawdę dobrze. Każdy dietetyk ci tak powie! Jedz mniej, mniej tłusto, zero słodyczy, bez ziemniakow i chleba i pij samą wodę i oczywiście ruch ruch ruch jest podstawą! Takie jest moje zdanie. Głodówka jest dobra na 1 dzień i nie więcej niż raz w miesiącu! Zrobisz jak uważasz, ale nie polecam, poza tym można na pewno dużo schudnąć 5,7,8,9,15 czy nawet 20kg jak ktoś się 'ładnie' postara na głodówce, ale pomyśl o skórze, która w ogóle się nie napina (będzie zwisać!) Ufff... musiałam to napisać, bo nie mogę wierzyć, że ktoś jeszcze katuje się głodówką! :/
-
Hej dziewczyny! U mnie kolejny spadek - waga pokazała 64! Jestem mega przeszczęśliwa :) Właśnie zaliczyłam orbitreka (zgodnie z obietnicami godzinka dziennie). Lavender wiem co to znaczy sąd i jakie to są ogromne stresy! :P Trzymam kciuki, na pewno wszystko dobrze się ułoży! :) Co do reszty dziewczyn trzymam również za was mocne kciuki, za wasze postanowienia, ćwiczenia i spadki na wadze i w obwodach! :) Pozdrawiam! ;)
-
Hej dziewczyny! ;) Ja w poście postanowiłam sobie wyznaczyć pewne cele, i tak mniej więcej: -nie jem jasnego pieczywa -nie jem ziemniaków -zero słodyczy (!) -nie piję żadnych gazowanych napojów i sztucznych soków -alkohol tylko okazjonalnie -nie jem po 18 -ćwiczę codziennie 1godzinkę na orbitreku zobaczymy ile wytrzymam :) będę co raz pisała, niestety coraz rzadziej, gdyż szkoła mi się zaczyna i same wiecie jak to jest :) Dzisiejsze menu: śn. nóżki wieprzowe + ocet + chleb Wasa (320kcal) 2śn. jabłko (80kcal) obiad. pierś z indyka na papirusie + gotowane warzywa (marchew, seler, por, pietruszka ) (330kcal) kolacja. banan z activią (220kcal) Razem: 950 Wytrwałości i powodzenia chudziny! ;)
-
Hej!! Dziewczyny gratuluję spadków i samozaparcia! :) Ja szczerze mówiąc od tłustego czwartku odpuściłam sobie i od razu na wadze +1kg :/ Ale nic. nie przejmuję się. już od dzisiaj rygor! Na orbi spalone 800kcal! Mam nadzieję, że jutro i pojutrze i w ogóle już sobie tak nie popuszczę! Nie chcę zatracić tego co tak ciężko udało mi się zdobyć! :) Pozdrawiam! :)
-
Monika gratuluje kolejnych spadków! Dobrze wiem jak cieszy przełamanie takiej granicy! Wraz u mnie jest nastrój tłustowo-czwartkowy! :/ Dzisiaj miałam zjeść mniej za wczoraj, ale cóż.. zostało faworków, został blok czekoladowy, tort bezowy i weź nie jedz, jak korci jak cholera (szczególnie podczas okresu, a ten idealnie się wpasował w takie okoliczności)! Od jutra zero słodyczy!jutro wracam do ćwiczeń na orbi i spróbuję zrobić TURBO z Chodakowską (wątpię czy się uda, ale spróbować można) Wytrwałości wam i sobie życzę! :)
-
m0n1c23k! Ja szczerze powiem, że jakoś nie bardzo mogę ćwiczyć Chodakowską czy Jillian - z prostego względu - że mam meeega zakwasy (A Chodakowskiej nie daje rady nawet zrobić do końca)! Serio! Na orbitreku mogę spokojnie godzinkę pobiegać i nic mi nie jest na drugi dzień (staram sie jeszcze robić brzuszki 10serio po 30 - ale to nie codziennie).. Na razie zostanę tylko przy orb i brzuszkach, ewentualnie później zacznę kształtować jakoś swój brzuch i uda jakimiś takimi ćwiczeniami fitness itp. Dobrej nocy!
-
Mała Mii to ty niezła jesteś :) skoczek! :) też sporo się spala kalorii, skacząc, ok. 500kcal na godzinę! Ja dzisiaj jednak ćwiczyłam tylko na orbitreku (45min), nie dałam rady Jillian! :P zakwasy nie dają spookoju :P Mam nadzieję, że jutro wszystko powróci do normy! Pozdrawiam! :)
-
Hej! :) A ja właśnie od jutra już wracam do diety (choć i dzisiaj też uważałam co jem) :) a przede wszystkim do ćwiczeń (bo straszne zaniedbanie w tym temacie u mnie)... aż mi wstyd! :P O dziwo waga dzisiaj pokazała mniej niż wczoraj, a to trochę dziwnie bo wczoraj jadłam sporo, albo mi się tylko tak wydaje:P Od jutra ważę się co 5 dni i mam zamiar zmierzyć się centymetrem, także podam jutro nową stopkę! :) Pozdrawiam! Wytrwałości!
-
Hej! Ja muszę się przyznać, że niestety zaniedbałam się ostatnio (rodzinne uroczystości, dość dużo stresu itp) i zero diety i ćwiczeń! Wszystko jadłam! masakra! Na szczęście waga nie drgnęła za bardzo (dosłownie 200gram więcej!). to cuuuud jakiś! :) Postanowiłam sobie odpuścić do końca stycznia. I od 1 lutego wracam do Was :) Trzymajcie sie! :)
-
Wstyd się przyznać, ale dziś też sobie odpuściłam! Jakoś tak mam że wszystko bym jadła! Aż sama na siebie się wkurzam, że tak sobie odpuściłam! Ale od jutra już na 100% wracam do 'lżejszego życia' :) Także jutro napisze wrażenia jak po ćwiczeniach z Jillian :) życze wam dziewczyny więcej wytrwałości! Bo u mnie ostatnio kiepsko z tym :P
-
Ggggunia a ty nie za bardzo czasem chcesz schudnąc? :P przy twoim wzroście to 48kg to strasznie mało (spójrz na BMI). nie uważasz? wątpię, żeby chodziło tu o wagę. Ja na twoim miejscu bardziej starałabym się wyrzeźbić ciało aniżeli katować się dietą :P Może spróbuj z Chodakowską albo Jillian :P Zresztą to jest twoja sprawa jak chcesz wyglądać... Tak tylko wyraziłam swoje zdanie :P A co do mnie to ten weekend (licząc od czwartku) nie należał do najlepszych:P jadłam właściwie wszystko, piłam alkohol, zero ćwiczeń.. cuuud że waga nie poszła do góry!! Ale dziś już powoli normuję! Wracam z dietką i ćwiczeniam. Tak jak pisałam wcześniej dziś będzie mój 1 dzień z Jillian! Mam nadzieję że dam radę! :) Za resztę trzymam kciuki i powodzenia życzę! :)
-
LUNA. Ja przykładowo rzadko jem 5 posiłków, zazwyczaj jest ich 3-4. Też mam różnie z czasem i nie zawsze mogę jeść regularnie... Ale co do diety to słyszałam własnie że powinno się jeść zawsze 5 posiłków (lepiej mniej a częściej) no i o regularnych porach, wtedy organizm się przyzwyczaja. A w życiu jak to w życiu, wszystko w pośpiechu, na śniadanie obiad itd :) Co do ćwiczeń, to ja uważam że każda aktywność fizyczna jest dobra! Ważne żeby ona w ogóle zaistniała już na dłużej, a nie tylko w czasie diety :P Ja trzymam się tylko orbitreka i brzuszków na ławeczce. Od pon zacznę chodzić na aerobik i zobaczymy co dalej :)
-
No niestety nie opiszę wam jak wrażenia, gdyż wcale nie poszłam :P Miałam iść z moją znajomą, a ją coś dopadło, gorączka i wszystkie mięśnie ją bolą.. A ja w tym studio jeszcze nie byłam, więc wolę iść z kimś kto już jest obcykany :) hehehe Także zaczynam (mam nadzieję) od przyszłego tygodnia :) A dziś pozostaje mi tylko orbitrek i ławeczka do brzuszków :) Pozdrawiam gorrrąco! :)
-
Może i macie rację :P Na razie wstrzymam się z tym vacu-well, za to jutro zapisuję się na aerobik :) także zobaczymy jakie będę efekty :) Ja dzisiaj też wylewałam poty na orbitreku, aż jestem z siebie dumna, bo w weekend nie miałam jakoś natchnienia do ćwiczeń :) dzisiejsze menu: śn. chleb razowy z domową szynką, pomidor 2śn. wafelek czekoladowy obiad. zupa ogórkowa ze skrzydełkiem z kurczaka podw. activia zbożowa kolacja. tuńczyk z papryką :)
-
Dziewczyny, czy któraś z was chodziła może na Vacuwell? Mam zamiar się na to zapisać.. Czytałam o tym na różnych forach i właśnie zdania są podzielone. Jedni chwalą, że od razu skóra inna, jędrna, bez celulitu, waga w dół i w ogóle... Drudzy jednak uważają, że może to skutkować pajączkami na nogach, wylewami, waga w cale nie spada itd.. Sama już nie wiem. Była któraś? Albo wasze znajome? poradźcie mi :)
-
Meliska, nie przejmuj się tym, że na razie waga ci stanęła. to taki chwilowy zastój. Każdy tak ma :) Jakby tak ładnie zawszze waga spadała, to za łatwo to by wszystkim wychodziło, a to własnie o to chodzi, żeby trochę się pomęczyć, walczyć z kg! :) Na pewno za jakiś czas waga ruszy :) Trzymam kciuki za was. Ja wczoraj też miałam małą imprezkę i też tu i ówdzie sobie podjadałam chipsy, i w ogóle nie ćwiczyłam. A jutro ważenie... Watpię, żeby tym razem coś spadło :P
-
m0n1c23k! To świetnie :) Widzisz, niby takie 'małe' rzeczy a tak cieszą! :) W dodatku nieźle cię musi motywować taka rywalizacja :P Może i ja się z kimś o coś założę to i mi będzie łatwiej :) A co do orbitreka to sama już nie wiem jaka jest racja :) Ja mimo wszystko ufam swojej maszynie, hehe :) Ja dzisiaj pojadłam kapusty kwaszonej na kolację i tak mnie czyyyści że masakra! z łazienki mogłabym nie wychodzić... Dalszej wytrwałości życzę! :)
-
m0n1c23k! Słuchaj to jest nie możliwe, że spalasz niecałe 200 kalorii w pół godziny w takim tempie. Może twój orbitrek trochę oszukuje? Ja też zazwyczaj biegam na połowie programu, ale zawsze w adidasach, wydaje mi się że jest duuużo wygodniej :) I w pół godziny no moje minimum spalone kalorie to 380! Przy czym ja właśnie nie mierzę sobie pulsu, ale wydaje mi się, że moje tempo jest w sam raz:P Nie biegam aż tak szybko żeby zdychać :P hehe Dzisiejsze menu: śn. jajecznica z dwóch jaj i 1/2 cebuli 2 śn. jogurt Danone z wiśniami obiad. filet z dorsza z surówką z kapusty kiszonej, jabłka i cebulki :) podwiecz. kiwi kolacja. mozzarella z pomidorem i sosem miodowo-musztardowo-czosnkowo-bazyliowym (na prawdę pyszny jest ten sos do mozzarelli, robi się go prosto: ząbek czosnku kroimy cieniutko, do tego 2 łyżeczki miodu, 1 łyżeczka musztardy sarepskiej, odrobinę soku z cytryny, odrobina oleju, sól, pieprz no i baaaazylia! W zależności kto ile lubi, ja daję sporo!) Spróbujcie, nie będziecie żałować :P Może miód ma sporo kalorii, ale bez przesady, nie ma tragedii :) Miłego dnia! :)
-
Meliska! Słuchaj własnie z tymi 1000 kalorii to jest różnie. Na ogół staram się nie przekraczać, i tak jest. Ale są dni gdzie nie mogę się od czegoś powstrzymać! :) Przykladowo dzisiaj jestem przed okresem i miałam meeega chcicę na tłuste, słone, słodkie itd :) Więc zrobiłam dla rodzinki i siebie frytki z nuggetsami! Potem jakieś czekoladki itp:P Masakra! strasznie dużo kalorii i w ogóle. No ale czasem sobie pozwalam na takie grzeszki :P Co do ćwiczeń to ja ćwiczę właściwie tylko na orbitreku ok.30 minut, gdzie spalam 400-500kalorii (w zależności od tempa biegu, jest to 22-23km/h). Orbitrek niesamowicie rzeźbi ciało. Naprawdę! Strasznie balam się o moją skorę i nadal boję, bo mam cel schudnąć ok. 25 kg, a to jest bardzo dużo! Póki co, dzięki ćwiczeniom, masażom, balsamom, moja skóra nie wisi, a wręcz się modeluje, napina! nie wiem jak będzie dalej, ale mam nadzieję, że im dalej tym będzie lepiej! :) Poza orbitrek 3 razy w tyg robię brzuszki, 10 serii po 20-30 brzuszków :) Życzę wam kobitki i sobie dużo samozaparcia! Damy radę! :)
-
Meliska! Słuchaj właśnie staram się trzymać 1000kcal, ale nie ma tygodnia żebym nie zjadła czegoś zakazanego, patrz dzisiaj robiłam dla rodzinki frytki z nuggetsami i nie wyobrażam sobie ich nie spróbować! A to takie tłuste jak cholera:P I później czekoladki, także dzisiaj przykładowo zjadłam około 1500 kalorii. Ale ja za to nie odpuszczam sobie ćwiczeń już teraz. Ćwiczę codziennie na orbitreku ok. 30 minut, wtedy orbitrek wskazuje mi w zależności od tempa biegu (moje tempo to między 22-23km/h) 400-500kalorii spalonych. Do tego 'z czasu' robię brzuszki, ale to max 3 razy w tygodniu 10serii po 20-30 brzuszków :) Ale orbitreka na prawdę mogę wam polecić! Bardzo ładnie modeluje ciało! Właśnie bałam się o swoją skórę i nadal boję bo w sumie chcę schudnąć minimum 23 kg, więc o skorę dbać trzeba bardzo. A dzięki ćwiczeniom nie zwisa, a wręcz napręża się, modeluje. Nie wiem co dalej będzie, ale jestem dobrych myśli! :) Jednak staram się nie przekraczać tych 1000kalorii no ale czasem zdarza się :) A teraz jestem przed okresem, więc dzisiaj miałam chcicę na tłuste i słodkie! :) hehehe Powodzenia kobitki i mnóstwo samozaparcia! ;)
-
kolejny kg w dół! Juuuuuuuupi! ;) Dzisiejsze menu: śn. 1/2 kromki chleba razowego z szynką i serem żółtym topionym+ papryka, 30g płatków kukurydzianych + 1/2 Activia (ok.350kcal) 2 śn. jabłko + kiwi (150kcal) obiad. zupa jarzynowa ze skrzydełkiem z kurczaka (300kcal) kolacja. ?? Wytrwałości! ;)
-
Melisa nie ma się co przejmować! :) Ja myślę, że każda z nas nie raz miała chwilę słabości i raz na jakiś czas zjadła coś nieplanowanego, tłustego, wysokokalorycznego itd :) Mimo wszystko uważam, że życie jest jedno i nie można sobie tak po prostu wszystkiego odmawiać! Jak się ma na coś meeega ochotę, to lepiej to zjeść, a najwyżej odpokutować to na ćwiczeniach! Takie jest moje zdanie:) Do reszty dziewczyn gratulacje motywacji i samozaparcia! Oby tak dalej! :) Dzisiejsze menu: śn. tuńczyk w sosie własnym z papryką i chlebkiem ryżowym (250kcal) 2śn. sałatka owocowa (kiwi, banan, jabłko, mandarynka) (200kcal) obiad. kurczak w ziołach na parze, gotowane marchewki i pietruszki (350kcal) kolacja. płatki kukurydziane z activią owocową (230kcal) Razem ok.1030 (jeszcze dokładnie nie liczyłam, ale coś koło tego) Powodzenia i wytrwałości w swoich postanowieniach! ;) Trzymam kciuki za nas wszystkie! ;)