Katy91
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Katy91
-
Melisa nie ma się co przejmować! :) Ja myślę, że każda z nas nie raz miała chwilę słabości i raz na jakiś czas zjadła coś nieplanowanego, tłustego, wysokokalorycznego itd :) Mimo wszystko uważam, że życie jest jedno i nie można sobie tak po prostu wszystkiego odmawiać! Jak się ma na coś meeega ochotę, to lepiej to zjeść, a najwyżej odpokutować to na ćwiczeniach! Takie jest moje zdanie:) Do reszty dziewczyn gratulacje motywacji i samozaparcia! Oby tak dalej! :) Dzisiejsze menu: śn. tuńczyk w sosie własnym z papryką i chlebkiem ryżowym (250kcal) 2śn. sałatka owocowa (kiwi, banan, jabłko, mandarynka) (200kcal) obiad. kurczak w ziołach na parze, gotowane marchewki i pietruszki (350kcal) kolacja. płatki kukurydziane z activią owocową (230kcal) Razem ok.1030 (jeszcze dokładnie nie liczyłam, ale coś koło tego) Powodzenia i wytrwałości w swoich postanowieniach! ;) Trzymam kciuki za nas wszystkie! ;)
-
Hej kobitki! ;) U mnie nadal dobrze z wytrwałością! Już nie ważę się codziennie tylko co 5 dni, ale korci jak cholera żeby rano wejść na wagę!! ;) A dzisiejsze menu to: śn. omlet z 1 jaja,2 plasterki szynki konser., pomidora, 1/2 cebuli (300kcal) 2śn. duże jabłko (80kcal) obiad. zupa bałagan (wszystkie warzywka jakie w domu mam:P + udko kurczaka z zupy) (ok.400kcal) kolacja. pomidor z mozzarellą (300kcal) Razem: 1080 Życzę wam dużo wytrwałości i samozaparcia! Schudnięcie jest możliwe, tylko trzeba w to wierzyć! I być silnym! Razem damy radę! :)
-
Hej! A ja dzisiaj miałam dzień pokus. Niestety piekłam pierniczki i musiałam 3 zjeść! :P Dodatkowo robiłam domowy kebab i też zjadłam małą porcję (ale za to z majonezem, ketchupem itd.), na pewno miał meeega kalorii! :/ i teraz źle się z tym czuję, że sobie tak pozwoliłam. Tym bardziej że dziś cholernie mi się nie chce ćwiczyć! Ale od jutra biorę się w garść!! Szkoda, by tyle czasu starań poszło na marne! :) Trzymajcie się ciepło chudzinki! :) Nie wiem czy będę miała jeszcze czas przed świętami coś napisać, więc życzę wam wesołych, spokojnych i zdrowych świąt! ;)
-
no u mnie waga delikatnie znowu drgnęła! 68,6 kg! ;) Już prawie połowa za mną! Muszę dobić do 55kg! :) Wczoraj pozwoliłam sobie zjeść więcej (nie mogłam odmówić gołąbka!), ale za to nie odpuszczam sobie ćwiczeń! Ćwiczę codziennie min.30 minut na orbitreku, także codziennie te 400kcal spalam! :) Dziś na śniadanko: ser półtłusty z bananem i chlebek ryżowy (200kcal) Lunch: Batonik musli z biedronki - są pyszne! i jogurt bez cukru (200kcal) Obiad: Sałatka z rukoli, roszponki, pomidora, czarnej oliwki i mozzarelli i kawałeczki kurczaka (350-400kcal) Kolacja: sałatka owocowa (200kcal) Razem: 1000kcal Wytrwałości kobitki!! ;)
-
Linka! Czasem każdy tak ma! Powiem ci, że nawet z czasu warto sobie odpuścić i zjeść więcej, gdyż twój organizm dostaje kopa i lepiej wszystko trawi! więc nie panikuj, dobrze będzie! :) Co do czerwonej herbaty ja też piję ale tylko z grapefruitem sypaną :) Poza tym piję same owocowe, gdyż zwykła czarna bez cukru to nie dla mnie (od razu mi niedobrze) :) Wytrwałościiiii!!!!! :)
-
szczuplakaskabede, słuchaj ja jem taki chleb co sama w domu piekę, na zakwasie (ale ma dużo słonecznika, siemię lniane, dynia itd.) więc zawsze sobie więcej liczę tych kalorii ;) ale za to bardzo syty jest taki chlebek:) poza tym wolę więcej policzyć niż za mało. Ale od jutra będę już dokładnie liczyć ile kalorii ma to co zjadam, bo zakupiłam sobie wagę elektryczną i będzie idealnie! Wytrwałości dziewuchy! nie możemy się poddać! mamy swój cel i do niego dążmy! ps. bóle głowy, nudności itd na początku diety zawsze występują. później żołądek się zaciska i mniej potrzebuje, więc i nastrój się poprawia :) a jeszcze bardziej poprawia widok mniejszego ciałka!! pozdrawiam! ;)
-
Hej dziewczyny! Sorry że tak długo się nie odzywałam, ale nie bardzo mam czas (święta, święta i roboty od cholery!...) hehe:) Ja nadal staram się mieścić w 1000kcal, aczkolwiek ostatnio odpuściłam sobie ćwiczenia, ale już od dzisiaj znów zaczynam treningi! ;) Mam nadzieję że do świąt jeszcze chociaż te 2 kg dam radę zgubić! Moje menu na dziś: śniadanie: kromka razowego pieczywa z chudą szynką i ogórkiem kwaszonym (200kcal) sałatka owocowa (150kcal) obiad: zupa kapuśniak (200kcal) obiadokolacja : śledzik z cebulką i pieczywko ryżowe (300kcal) razem: 850 (dzisiaj ciut mniej bo wczoraj pozwoliłam sobie na więcej) hehe :) Pozdrawiam! :)
-
Hej dziewczyny! Ja nadal na diecie, nic się nie zmieniło :] Tylko że zbytnio czasu nie mam żeby pisać codziennie ;) Ostatnio miałam jakiegoś lenia i nie ćwiczyłam 2 dni, ale od dziś wracam do ruchu! Mam mega sprzątania w domu :P a potem orbitrek i brzuszki! Znowu udało mi się schudnąć kolejny kilogram ;) No, ale nie obyło się bez złamania moich postanowień - skusiłam się na kawałeczek czekoladki ;) Ale czasem trzeba dopełnić cukry!! ;) Początek odchudzania: 05.11.2012 Waga: 70 Cel: 55
-
Dzięki dziewczyny za dobre słowa! Budują! Mam nadzieję że z Wami nie stracę nadziei i dalej będę trwać w swoich postanowieniach :) Oby się udało :) Do osiągnięcia celu jeszcze dłuuuuga droga, ale mam nadzieję że dam radę! Przy okazji Adwentu mam nowe postanowienia - zero słodyczy, chleba, ziemniaków, ryżu, makaronu no i słodkich napoi! ;) Pozdrawiam i do usłyszenia! ;)
-
Hej dziewczyny! Ja już na diecie 1000kcal jestem prawie miesiąc no i wyniki są jak na razie super :) spadło mi 7 kg :) Staram się nie jeść po 18, kalorie trzymam twardo! No i ćwiczę 20min na orbitreku i brzuszki :) A wy dziewczyny jak ćwiczycie? Jak u was z wagą? Wzrost 155 Waga 71 Cel 55