Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mam 32 lata!

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mam 32 lata!

  1. Co tam u Ciebie? Mnie coś gardło pobolewa :( eh... Dzis biore córke do lekrza. juz 2 tygodnie smarka i kaszle nad ranem, niech ją w końcu ktos osłucha czy ma czyste płuca i oskrzela. Bedę spokojniejsza. Eh... cały czas coś :(
  2. Zgadza się - czasami trzeba :) Takie odreagowanie jest zdrowe :) Dawno nie byłam na 2 dniowej imprezce - och, jak te lata lecą. Widzę, twoja córka już robi sie coraz bardziej samodzielna. Kiedys pamietam jak pisałas że za szybko jej nie zostawisz u rodziców, bo mała jest za bardzo do Ciebie przywiązana :) a teraz 2 dni bez mamy - no prosze :)
  3. Widać , że Mireczkowataa lubią sledzić na naszym wątku :) Ma rzenia - cześć :) Dawno Cie nie było :) Wiesz, to ze napisąłam, że "dobrze wyszłam za mąż" to potraktuj z przymróżeniem oka :) Tak sobie zażartowałam :) hehe Sorella - a jak samopoczucie u Ciebie dzisiaj? XXX A ja dziś mam czas dla siebie :) Mąż jedzie z córką do Babci więc jak tylko wóce, wstawie rosół i mam kino domowe :) Eh, jak ja lubie takie dni :)
  4. Ano, masakra. Coraz wiecej ludzi nosi aparaty. Ja mam nabyty niedosłuch w dzieciństwie. Tak mnie kiedys leczyli że słuch uszkodzili. No ale teraz niektórzy na własne zyczenie psują sobie słuch - słuchawki w uszach na maksa rozwalone dzwięk. Mój Mąz sie smieje, że ma idealną żone: Nic nie widzi, nic nie słyszy ;) hehe
  5. Wiecie, jutro ide wydać prawie 5 tys zł. Musze kupić nowy aparat słuchowy bo ten co mam ma 7 lat i sie psuje. Nasze kochane NFZ dofinansowuje całe 560 zł (chyba) a aparat średniej klasy kosztuje ok 5 tys zł. Do tego wkładka która nie jest dofinansowana bo to aparat wewnatrz uszny a kosztuje 200z ł. Masakra. Gdybym dobrze za mąż nie wyszła, to bym pewnie kredyt brała ;)
  6. Dziewczyny, umieram ;) Eh, przysżły TE dni i siedze i nie mam na nic siły :(
  7. Chciałabym urlopowac, alemam po prostu dużo roboty. Sorella - witam - widze ze masz cięzko, ale głowa do góry, na wszystko trzeba czasu. Mireczka- z moją córką komunikacja ok, jak na jej wiek. Codziennie dochodza jakieś nowe słowka i corka duzo juz nam chce opowiaac.
  8. Ja juz dawno zapomniałam jak to było z tymi dniami, kiedy to robic zeby zajść w ciąze - wiec nie pomoge :(
  9. Mireczkowataa - wiesz, ja tez nie zakumałam. Dzis kolega w pracy mi powiedział ze sa walentynki - ja zupełnie nie zajarzyłam daty :) Sorella ma sajgon, tyle wiem :) W głowie :) i w brzuchu motyle jej latają :)
  10. Pewnie na balu były same księżniczki - więc ELF to było cos :) Chciałabym miec tak blisko do pracy :) ja juz zjadłam jednego z ajerkoniakiem :) Ale wiecej nie ruszam. Basta. musze jakos latem wygladac. :)
  11. Kawe to ja pije w samochodzie :) Mam w domu ekspres cisnieniowy i rano sobie robie do kubka podróżniczego i jade do pracy :) Mąz sie smieje ze mam w tym kubku pół litra :) Dzis Ostatki - pączki kupione? ;)
  12. No chyba zostałyśmy same :) Dziewczyny sa chyba bardzo zajete. Moja też miala bal - przebrałam ją za pszczółkę - wrzuce kiedys zdjecie jak wrzucą na dysk przedszkola. Moja Tesciowa pomału dochodzi do siebie. ostatnio juz lepiej spi. Mąż prawie codziennie u niej jest. A ja mam jutro dentyste i boje sie jak diabli :( bo ostatnio bolało :(
  13. Cześć Mireczkowtaa :) Widac ze pomarańcza CIe bardzo lubią :) Ja jestem :) Córka drugi tydzień chodzi zdrowa do przedszkola, takze lutowa infekcja jeszcze przed nami :p Pochowaliśmy Teścia i mamy żałobe. A najgorsze w tym wszystkim że w tym tygodniu do tego samego szpitala trafił brat tesciowej - dla niej to musi byc trauma :( Miłego weekendu!
  14. A.... tamten topik... też patrzyłam. :( Eyh.... te choroby starszne. ja w poniedziałek chowam Tescia :(
  15. Czesc mama. Wiem, że masz doła... ale głowa do góry! Trzeba być pozytywnie nastawionym.
  16. Halo, halo.... nadal wszyscy choruja? Moja córka ma dziś Balik Karnawałowy - przebierze sie za pszczółke :)
  17. Ojejeje :( przykro czytać. Eh... musisz się trzymać. Dla mamy. Jakby chodziło o moją mamę to chyba bym zbzikowała. Latem jak byłam na urlopie dowiedzialam się ze mama jest w szpitalu. Pierwszy raz tak sie martwiłam. Na szczęscie zrobili mały zabieg pod narkoza i jest ok. No ale sama świadomość że cos sie dzieje juz przywołuje głupie mysli.
  18. Własnie skonsultowałam się z mamą i żeśmy doszły do wniosku, że narazie zupełnie odstawimy tran na 2 tygodnie i bedziemy obserwować. Jak zobacze ze nie ma wymiotów to zaczne jej dawac po malutkich dawkach od poczatku.
  19. Cześć Mama :) Zmniejsze dawke z 3 ml na 1,5ml i bede obserwować. U nas wieje wiatr tak, że łeb urywa ;)
  20. Czesc CzarnaJagodzianka :) Widze ze odpowiadasz na pytaniew temacie :) nasza autorka juz niedawno urodziła wg DATY :) i ciekawe co Ona na ten temat mysli :)
×